Jeżdżę tutaj prawie każdego dnia i nie było lepiej, co najwyżej jest gorzej. Nie wspominam o robotnikach wychodzących niespodziewanie za dowolnego zaparkowanego z samochodów. Zresztą ulicę traktują, jako plac budowy, gdzie nie obowiązują przepisy drogowe.
Sytuacja jest znana SM chociażby z patrolów, jednak jak widać to nie jest to dla nich temat interesujący .
Gdyby było inaczej wystarczyłoby kilka mandatów i rzeczywistość zmieniłaby się na lepsze.