Zastanawiam się, czy oni mają coś z głowami nei w porządku...
Jakiś miesiąxc lub i dwa temu, jechałem poziomką przez tunel Prymasa 1000-lecia z Bitwy Warszawskiej do kasprzaka. I tuż za tunelem przelatuje obok jakiś ichni granatowy dostawczak, wychyla się z kabiny z tyłu jakiś śmieciarz i do mnie coś się drze. jako że miałem słuchawki w uszach to klienta olałem, pojechałem dalej.
Dzisiaj, z kolei w środku tunelu zrównała się śmieciara granatowego koloru. z kabinki z prawejs trony wychylił się jakiś człek i zaczął mnie wyzywać od baranów, wskazywać na ścieżkę i tak dalej. I o dziwo, słyszałem to mimo słuchawek, więc wyjąłem jedną i odkrzyknąłem mu, że jak mi zafunduje obręcze to moze pojadę po ścieżce (to co dzisiaj poczułem na owej śmieszynce przy Bitwy Warszawskiej* - to moje), a wogóle to tam wcześniej ma schody... Niestety panowie śmieciarze nie chcieli gadać i tamować dalej ruchu na lewym pasie i polecieli dalej... Rejestracja zaczynała się bodaj od WE. Ktoś wie co to za firemka? Mam dziwne wrażenie, że w dzisiejszych czasach, to nawet śmieciarzom warto robić jakieś testy na inteligencje i panowanie nad sowimi emocjami. Dzisiaj wyzywa od baranów, a jutro zacznie strzelać z CKMu do inncyh rowerzystów, którzy nie chcą jeździć (nosić roweru) po Schodach im.Doroty Safjan.
* niestety śmieszynka mimo, że asfaltowa, kompletnie nie jest zdatna do użytku ze względu na przekroczone limity nachylenia jezdni (powyżej 6%!), nagłe zakręty wymagajace ograniczenia prędkości i slalomowania, a przede wszystkim WYSOKIE KRAWĘŻNIKI na przejazdach przez ulicę i wyjazdy z działek. Życzę osobom, które to projektowały przewizienie ich dup taczkami (na metalowej obręczy!) 100 razy po tych wyrwach, może wówczas coś do tych roboli i projektantów dotrze...