- Rower był i jest narazie rowerem koncepcyjnym, tj, projektem do dalszej ewolucji, który mam nadzieję będzie modyfikowany
- Rower powstawał w siermiężnych warunkach momentami, dodatkowo, kiedy zdecydowaliśmy się wziąć go na wystawę iENA 2011 był jeszcze w fazie koncepcji, testowanej, ale koncepcji, dlatego nie jest produktem końcowym a studium koncepcji.
Dlatego się nie plułem jak niektórzy w komentarzach, że jest jeden hamulec, albo że przednie koło wygląda jak wygląda. Wiem jak wygląda konstruowanie prototypu. Ten i tak wyglądał nieźle
- Rower został przygotowany, aby był w stanie jeździć i prezentować nowe podejście, dodatkowe opcje są możliwe i nic nie stoi na przeszkodzie, żeby projekt obecnie ewoluował
Podejście, jak już pisałem jest bardzo ciekawe. Teraz pytanie jak to się rozwinie.
- Rowerem jeździliśmy po Norymberdze i po całej wystawie, 4 dni z rzędu, więc znamy trochę jego wady i zalety
No właśnie tak podejrzewałem, że to dziennikarz nieco odpłynął w zachwyt wypisując uparcie, że "bez wad".
Grunt to znać wady swojego projektu, bo to pozwala go ulepszać. Niestety, wiele osób, gdy coś wynajdzie odpływa w wszechświat równoległy i nie przyjmuje krytyki. To skutkuje fiaskiem projektu, bo to klient ma rację. I nawet jak pyta o bzdury albo twierdzi, że "to absolutnie niezdrowe/niebezpieczne/niewygodne", to niestety trzeba poświęcić temu mnóstwo czasu, by go przekonać
- Przełożenie jest dość dobre, ale mi, jako komuś kto z rowerem ma dość dużo wspólnego, brakuje tam ala-nexusa, namawiamy Marka, żeby wykorzystał tą możliwość
Potwierdzam. Ruszało się miło, po hali wydawało się, że prędkość jest wystarczająca.
Ale dziś single to ułamek rynku. Ludzie chcą przerzutek. Więc jak się chce sukcesu, trzeba im je dać, bo inaczej nie kupią. A ostatecznie o to chodzi. Liczę, że Pan Marek da się przekonać. Może w ramach projektu zabierzcie Go w jakieś bardziej górzyste okolice, by Go przekonać
- Kilka przytoczonych przez Was argumentów jest sensownych i uważam, że rower nie jest pozbawiony wad
Żaden rower nie jest, więc nie czujcie się gorsi
mimo, że to my jesteśmy odpowiedzialni za jego promocję, uważamy jednak, że jego zalety mogą stanowić o wyborze takiego środka lokomocji
Nom. To BARDZO ciekawy produkt. Innowacyjny jak mało która konstrukcja, jaką widziałem. A widziałem sporo nietypowych rowerów
Choć ja promocji roweru nie opierałbym na odmienności - ludzie boją się odmienności. Panicznie. A co dopiero, by za nią zapłacić. Wiem, bo jeżdżę rowerem poziomym i widzę jak ludzie reagują. Fajne, ciekawe, może nawet bym się przejechał, ale by kupić to nie... to chyba największe wyzwanie dla Was. By przekonać, że na tym nie tylko DA SIĘ jeździć, ale jeździć WARTO i warto WYDAĆ na ten rower pieniądze.
oczywistą oczywistością jest fakt, że lepiej by się na nim jeździło po rowerowo-cywilizowanej Warszawie, a nie po istniejącej
No niestety, w temacie infrastruktury rowerowej to mamy jeszcze mnóstwo do zrobienia.
- Narazie pracujemy nad uzyskaniem ochrony prawnej i możliwościami ochrony patentu w układzie inwestor z branży-Marek Jurek-my
Słusznie, ale już zastanawiajcie się nad modelem biznesowym. Pisałem jak ja to widzę, ciekaw jestem jakie Wy macie pomysły na ulokowanie produktu. Choć jednocześnie nie jestem naiwny - nie liczę, że o tym opowiecie publicznie
Poczekam na spokojnie, zobaczę jak będzie. W każdym razie, trzymam kciuki.
- Możliwe, że uda nam się być na Pikniku Naukowym, lub na którejś WMK.
Serdecznie zapraszamy. Myślę (choć nie powinienem się tu wypowiadać bez konsultacji z resztą grona organizatorskiego, więc proszę tego nie brać za pewnik), że da radę byście parę zdań powiedzieli przez nasze nagłośnienie o tym projekcie. To może ludzi zainteresować.
- Postaramy się informować o dalszych etapach projektu - stąd zapraszamy na profil na Facebook'u:
Strona Inventor na Facebook'u - KLIKNIJ
Super, będę śledził z uwagą. Choć tylko z ciekawości, bo niestety produktu nie kupię - do bagażnika mojego auta nie wejdzie nawet po złożeniu. To IMO jedna z większych wad, nad którymi warto popracować.