Baner rowerowy

[storm]

@Adbej - pomijając fakt, że poszukiwanie dziewczyny na forum rowerowym jest lekko bez sensu (statystyki odwiedzin w "wykresie płeć" się kłaniają), to istnieją pewne wyspecjalizowane portale randkowe. Są też portale społecznościowe. Wreszcie - może zacznij się udzielać w jakimś towarzystwie? Bo rowery to jest raczej taka... druga miłość kobiet... Nie znam wielu osób tej płci, które by się zajmowały tylko i wyłącznie a nawet przede wszystkim rowerowaniem... A jeśli już chcesz poznać kobietę przez rower, to..... co Ty właściwie chcesz jej zaproponować? Czym jej zaimponujesz?

[Infero]

... Adbej... masa.waw.pl to forum raczej rowerowe


http://www.uwodzeniekobiet.fora.pl/     - zarejestruj się, przedstaw się, opowiedz jakie masz wątpliwości. Dostaniesz konkretnego kopa w dupę i albo coś ze sobą z robisz, albo... albo nie Z całym szacunkiem, ale chyba zamieszczanie informacji na forum rowerowym mija się z celem. Z podejściem "bierzcie mnie, nic wam nie dam, bo nie wiem co mam" nawet na sympatia.pl będą problemy.
  Moim zdaniem czasem wystarczy po prostu odrobina pewności siebie, wiary, szacunku i silnego dążenia do celu. Ja zupełnie nie spodziewałem się swoich obecnych relacji, w sumie zostałem poderwany, co mi się nigdy nie zdarzyło. Wystarczyło po prostu wziąć się za siebie.
   


 "A jeśli już chcesz poznać kobietę przez rower, to..... co Ty właściwie chcesz jej zaproponować?" - ew. może ma wielką sztycę i dlatego się udziela na forum rowerowym? Ale nawet do tego potrzebna jest "promocja" (pozdrawiam ekipę z no-mercy )
Pozdrawiam i życzę sukcesów w relacjach z płcią piękną

[Makenzen]

Hm... Infero, to "silne dążenie do celu" to chyba nie jest dobra metoda (o ile masz na myśli szukanie na siłę). Nie ma co się napinać, zwłaszcza, żeś jeszcze młody, Adbej. Życie przed Tobą, jeszcze zdążysz sobie znaleźć jakieś siodełko pasujące do Twojej sztycy ;-)

[Infero]

Makenzen - swoje własne cele, poza szukaniem na siłę
Pozwolę sobie zacytować Mickiewicza:


"Sam sobie sterem, żeglarzem, okrętem;"


Wyrwane z kontekstu ma przyjemny wydźwięk wolności i własnego życia