Warszawska Masa Krytyczna
Inne sprawy rowerowe => Sprzęt => Wątek zaczęty przez: SeBeQ w 21 Kwi 2011, 12:04:12
-
Od 26 kwietnia w Twoim Lidlu oferta dla rowerzystów.
http://www.lidl.pl/cps/rde/xchg/lidl_pl/hs.xsl/offerdate.htm?offerdate=18295 (http://www.lidl.pl/cps/rde/xchg/lidl_pl/hs.xsl/offerdate.htm?offerdate=18295)
Nie pasuje za bardzo do wątku Raffiego, bo Lidl w przeciwieństwie do Czibo wyrobił się już przez parę lat. Co nie znaczy, że żadnego kwiatka się nie znajdzie :D
Oferta jest tym razem naprawdę mocno rozbudowana: koszulki i spodenki dla obu płci, rękawiczki, pokrowce na siodełko, gripy & rogi, skarpetki, kaski, odblaski [nie czuję jak rymuję :)]. Również buty SPD, a nawet urządzenie do czyszczenia łańcucha i inne akcesoria, jak torba termiczna, okulary, narzędzia, czy komplet oświetlenia z bateriami za 25zł.
-
Alle fajne odblaski (http://www.lidl.pl/cps/rde/xchg/SID-5748EF6B-F800B500/lidl_pl/hs.xsl/index_18305.htm (http://www.lidl.pl/cps/rde/xchg/SID-5748EF6B-F800B500/lidl_pl/hs.xsl/index_18305.htm)) chyba nie mogą się popsuć a wyglądają nieźle.
-
torba termiczna jest bez sensu - pasuje chyba tylko na kierownice bez mostka (wyrastającą prosto z ramy), rękawiczki w niewielkim zakresie rozmiarów (7-10, odpadam), na rozmiary koszulek i kurtek trzeba brać poprawkę (wzięłam o rozmiar-dwa mniejsze, niż zwykle, a i tak jest na mnie spore), czyścidło do łańcucha działa bez zastrzeżeń, choć wygląda niezbyt solidnie.
Okulary bardzo sobie chwalę, lekkie i wygodne, kurtkę można zwinąć tak, by mieściła się w dłoni. Skarpetki i koszulki rowerowe trzymają poziom markowych.
Reszty rzeczy nie testowałam, tylko obejrzałam pobieżnie - kaski wyglądają ok, podobnie do modeli za 120-180zł, pielucha w spodenkach jest jednowarstwowa, ale wymodelowana anatomicznie.
-
Ja kupiłem kurtkę, koszulkę i dla testu odblaski na szprychy. Kurtka wygląda przyzwoicie, koszulki jeszcze nie testowałem, bo ze względu na obojczyk jeszcze jej założyć nie mogę bo za obcisła. :P A Odblaski? zobaczymy jak wieczorem wyjadę na ulice. ;)
-
Byłem w lidlu na Targówku, przy Borzymowskiej, poszedłem po maszynke do czyszczenia łańcucha, oczywiście wszystko inne było, tylko tego co chciałem nie ...
No, ale, rękawiczki jakości tragicznej, nie warto, kaski całkiem fajne, lepszy design i wykonanie niż poprzednio, są nawet wymiennie gąbki i odpinana siatka, chociaż kosztuje 80 a nie 50PLN i chyba to już nie jest Cratoni, ale mimo wszystko są dość fajne.
Całkiem dobrze wrażenie sprawiły też buty, z wyglądu całkiem ok, w miarę sztywna podeszwa na tyle, że zapewne można wygodnie połazić.
Zerknąłem też na odblaski na szprychy - dość krótkie, więcej niż 10cm nie miały.
To tyle, gdyby ktoś jeszcze nie był w lidlu i miał go zamiar odwiedzić przed masą to mógłby się odezwać do mnie :)
-
Maszynkę do czyszczenia łańcucha, odblaski na szprychy, oraz szorty chętnie bym kupił.
Ale kask damski, który wygląda jak męski, dodatkowo oba kaski są czarne.
Co z tego że są wytrzymałe na duże temperatury, kiedy moja głowa już nie.
Chyba że posiadają coś jak izolacje termiczną, albo wewnętrzny układ chłodzenia.
Czarny kolor jest dobry żeby nie było widać potu na koszulce, ale na bogów nie po to żeby dogrzewać centralny układ nerwowy ;D
O przednim halogenie (kupcie sobie dużo baterii, albo często ładujcie akumulatorki), oraz o lince do roweru (kochanie zamek się zaciął, daj scyzoryk) nie będę się wypowiadał :D :D ;D
-
ej, mam czarny kask (bell delirium) i w kasku w trakcie jazdy jest mi chłodniej, niż bez niego...
nie rozumiem pojęć "kask damski" i "kask męski"
-
Ale kask damski, który wygląda jak męski, dodatkowo oba kaski są czarne.
Podział na "płeć" kasków to w ogóle jakaś bzdura. Różnią się głównie kolorkami, z rzadka niektóre mają miejsce na warkocz, czy dłuższe włosy. Ale poza tym to chyba nie za bardzo się różnią.
Czarny kolor jest dobry żeby nie było widać potu na koszulce, ale na bogów nie po to żeby dogrzewać centralny układ nerwowy ;D
Fakt, to najbardziej debilny kolor dla kasku. Wiem, bo miałem czarny kask. I już bym nie chciał mieć.
O przednim halogenie (kupcie sobie dużo baterii, albo często ładujcie akumulatorki), oraz o lince do roweru (kochanie zamek się zaciął, daj scyzoryk) nie będę się wypowiadał :D :D ;D
Halogeny to się stosowało jakieś 13-15 lat temu. Baterie starczały na godzinę, a świeciły i tak gorzej niż dziś świecą dobre diody. W dodatku żarówki źle znoszą wibracje i szybciej się przepalają.
-
Można za to sobie wyczyścić łańcuch :)