Warszawska Masa Krytyczna
Imprezy rowerowe => Inicjatywy rowerzystów i inne imprezy rowerowe => Wątek zaczęty przez: Raffi w 14 Wrz 2010, 10:48:01
-
Ogłoszenia nie dawałem, bo zamiast robić raban, łatwiej było po prostu pogadać z poziomkowiczami. Natomiast fotki wrzucę, może ktoś będzie chciał obejrzeć jak się bawiliśmy:
http://bzaborow.org/galer/pg/show/1428 (http://bzaborow.org/galer/pg/show/1428)
-
zdjęcie miszcz - szkoda że Pani nie ma sidów :)
(http://bzaborow.org/galer/photo/filename/67288/norm/DSC_5088.JPG20100913-7848-1bhvrol-0.jpg)
-
No ogólnie ostatni zlot był bardzo w temacie dzieci.
Ta dwójka to bliźniaki Państwa Czajkowskich (nie tych od Czajnika, tych od sklepu Cyklotur.com), zaledwie czteromiesięczne. Ale dzielnie pokonały ponad 70km wycieczki w przyczepce. I były tak spokojne w tym czasie, ze jakby ktoś je podmienił na manekiny, to byśmy pewnie nie dostrzegli różnicy ;)
(http://bzaborow.org/galer/photo/filename/67261/norm/DSC_5028.JPG20100913-7848-675upv-0.jpg)
Oprócz tego była Ania Gromanika. Od dwójki wyżej różniła się wiekiem o zaledwie dobę. I też jechała na wycieczce - nie w przyczepie, a po prostu leżąc sobie na Grześku na Jego poziomie, zawinięta w hustę (widać na fotach). Co prawda mała nie dojechała do końca, ale 45km jak na kilkumiesięczne dziecię to też jest wynik niezgorszy ;-)
(http://bzaborow.org/galer/photo/filename/67313/norm/DSC_5132.JPG20100913-7848-1kx04qi-0.jpg)
Prócz tego mieliśmy jeszcze jeden poziom z przyczepką na dzieci, w której to jechał zdaje się jeden mały terrorysta. O tym nic nie wiem, poza tym, że był, co znaczy tyle, że nie sprawiał żadnych kłopotów na całej trasie o długości 70 km.
(http://bzaborow.org/galer/photo/filename/67463/norm/DSC_5768.JPG20100914-16572-1efta2u-0.jpg)
No i na koniec Bartek Nasierowski szalał jeszcze przed akademikiem wożąc jednego nieletniego poziomem. Ta mina mówi wszystko:
(http://bzaborow.org/galer/photo/filename/67482/norm/DSC_5797.JPG20100914-16572-i8psbz-0.jpg)
-
:P
-
Dobre zdjęcia Raffi
Kilka się udało, ale z wielu nie jestem tak do końca zadowolony. Wciąż muszę się uczyć aparatu i np nie zapominać o balansie bieli ustawionym na manualu na jakieś dziwne światło ;-)
i super klimaty :)
Potwierdzam. Na różnych imprezach bywałem, ale klimat zjazdów poziomkowców jest po prostu niesamowity i jedyny w swoim rodzaju. Trochę to widać na zdjęciach, na których się wszyscy wymieniają rowerami, wożą cudze dzieci i generalnie świetnie się bawią... ale mimo to większości z tej super atmosfery nie da się ująć na fotach. A przynajmniej ja nie potrafię ;-(