Warszawska Masa Krytyczna
Inne sprawy rowerowe => O rowerach w mediach => Wątek zaczęty przez: mateyko w 23 Sie 2012, 15:36:49
-
http://www.gazetakrakowska.pl/artykul/642343,krakowskie-absurdy-spadla-z-roweru-i-dostala-mandat,id,t.html (http://www.gazetakrakowska.pl/artykul/642343,krakowskie-absurdy-spadla-z-roweru-i-dostala-mandat,id,t.html)
-
Tylko jeden komentarz mi się ciśnie na usta ...chorzy ludzie...chore państwo a paranoja goni paranoję...
-
Chore - to zdecydowanie właściwe slowo. A później w komendzie zbulwersowani, że cykliści twierdzą, że na rowerzystów jest nagonka i łapanka.
-
Rowerzyści to idealny typ ofiary mandatu za jakiś duperel dla pewnego typu bezużytecznych policjantów, a zwłaszcza strażników miejskich - tchórzy, którzy zatrzymują tylko tych, którzy nie stanowią żadnego zagrożenia. Niestety, jest ich sporo.
Ja wczoraj stojąc na światłach najechałem nieco na pasy dla pieszych. Akurat szło 2 mundurowych. Spisywanie, kontakt radiowy z "bazą", aby upewnić się, czy nie jestem jakimś złoczyńcą. Na szczęście skończyło się na pouczeniu, ale 15 minut straciłem. Jestem przekonany, że w tym samym czasie w najbliższej okolicy działy się ciekawsze rzeczy, którymi panowie policjanci (nie dostałem mandatu, więc nawet powiem, że byli całkiem sympatyczni) mogli się zająć.
-
(http://i1.ryjbuk.pl/0d4c2193dde374b01d21b77fb965357c5a4dcf9f/2aa9459d1a7f735ab6b74af0ad64667b-jpg?1346143211545)
-
Skończony idiotyzm :o .
Niestety jest tak że w niektórych środowiskach i to nie tylko tych związanych z motoryzacją, jesteśmy postrzegani jako ci którym się wszytko należy i że jesteśmy wiecznymi rowerowymi malkontentami narzekającymi na wszystko i wszystkich w okolicy.
-
Może najwyższy czas przejść do kolejnego etapu terroryzmu rowerowego czyli zacząć jeżdzić rykszami po mieście zgodnie z przepisami czyli jechać 10 km/h środkowym lub lewym pasem po al. Jerozolimskich omijając BUS-pas.
-
Może najwyższy czas przejść do kolejnego etapu terroryzmu rowerowego czyli zacząć jeżdzić rykszami po mieście zgodnie z przepisami czyli jechać 10 km/h środkowym lub lewym pasem po al. Jerozolimskich omijając BUS-pas.
Podoba to mi się, jestem chętny. Zwykle nawet rikszy do tego nie potrzeba :)
-
Na mnie też można liczyć. :D
-
Parę naszych kolegów - rowerzystów lekkoduchów nadawało by się do jeżdżenia miejskimi rikszami- chętnie przyłączyłbym się do nich jadąc przy nich moim rowerem :) .
Taki rowerowy terroryzm jest słuszną koncepcją :) .