Warszawska Masa Krytyczna
Inne sprawy rowerowe => Sprzęt => Wątek zaczęty przez: wildzi w 18 Kwi 2012, 16:57:57
-
Po trzech latach codziennego używania sakwy Crosso Dry Big przetarła się bawełniana osłonka gumy naprężającej trzeci - dolny hak. Okazało się że w środku jest kilkanaście "gumek recepturek". Bez materiałowej osłonki i one zaczynają się przecierać.
(http://desmond.imageshack.us/Himg207/scaled.php?server=207&filename=p4180002g.jpg&res=landing)
[do fotografii wyjąłem haczyk spod paska]
Na stronie producenta nie ma tego elementu na wymianę.
Jaki sposób naprawy proponujecie, a może wymienić? Jeśli tak to czym to zastąpić aby miało podobną wytrzymałość, sprężystość i trwałość?
Jako wieczny majsterkowicz ciekaw jestem Waszych pomysłów.
-
Taki element występuje jak najbardziej,sam taki kupiłem w Cyklopie.Część zamienna składa się z taśmy,gumy w osłonie z tworzywa i haka.Tak więc wymiana jest śmiesznie prosta-wypinasz z klamry starą taśmę i wpinasz nową.
-
Właśnie miałem pisać byś spokojnie napisał do producenta, bo nie ma takiej opcji by tego nie było w sprzedaży.
Swoją drogą sprawdź mocowanie bagażnika, bo to się nie przetarło przecież tak samo z siebie. Musiało trzeć o koło. Wyeliminuj tarcie, bo kolejne gumki też zajeździsz.
-
ja 3 lata temu reklamowałem i przysłali mi szybciej niż wysłałem im fotki uszkodzonej gumy.
wyglądało to tak:
napisałem czy wymienią bo się uszkodziło
w odpowiedzi wysłali (adres mieli bo sakwy słali) i życzyli miłej jazdy
-
Nic prostszego ! Wystarczy wejść na stronę Crosso !
Po prostu zamówić nowa część zamienna - nowy naciąg. Z pamięci strzelam - kosztuje coś ok. 10-15 zł.
Jak mówi przysłowie, dana rzecz jest na tyle dobra, na ile jej najsłabszy punkt. I tu Crosso pochwalę. Mam chyba 1 produkowaną przez nich wersję sakw przednich (na tyle wożonych wszakże jako "codzienne, miejskie"). Tam dolny naciąg sakwy składał się z materiałowej taśmy, do której przymocowana była pętelka (owijka materiałowa plus te "gumki od gaci" w środku). Pętelka ta chyba mogła szybciej się przecierać (tak też się u mnie przetarła), bo bezpośrednio do niej przymocowany był hak. Teraz hak nie wyciera pętelki, bo jest materiałowy łącznik - wynik ewolucji.
Moge tylko dodać, że Crosso powinno wzmocnić nieco ten łącznik (jest klejony), gdyż przy mocniejszym naciągu może czasem strzelić, ale...tragedii nie ma - da się skleić dobrym klejem (to zrobiłem u kaletnika) i trzyma.
-
Jak mówi przysłowie, dana rzecz jest na tyle dobra, na ile jej najsłabszy punkt. I tu Crosso pochwalę.
. Teraz hak nie wyciera pętelki, bo jest materiałowy łącznik - wynik ewolucji.
Właśnie...Ewolucja. W tym produkcie potrzebna jest nie ewolucja a porządna rewolucja gdyż jako podróbka Ortlieba to do pierwowzoru mu baaaaaardzo dużo brakuje.
-
A jaka różnica w cenie?
-
Właśnie...Ewolucja. W tym produkcie potrzebna jest nie ewolucja a porządna rewolucja gdyż jako podróbka Ortlieba to do pierwowzoru mu baaaaaardzo dużo brakuje.
Podróbka to by była, gdyby próbowali zrobić podobny produkt i nazywali się ORTELIB, albo jakoś podobnie. A Crosso to zupełnie inny produkt, który - owszem - ma kilka wad w stosunku do Ortileba, ale - i tu Cie pewnie zaskoczę - ma też parę zalet. O cenie nie pomne, bo to oczywiste - Crosso jest ponad 2x tańsze - ale mnie się najbardziej podobają w nim metalowe haki. Bo można je dogiąć według potrzeb, bo się nie łamią (a w Ortilebie udało mi się złamać).
-
ale mnie się najbardziej podobają w nim metalowe haki. Bo można je dogiąć według potrzeb, bo się nie łamią (a w Ortilebie udało mi się złamać).
Tego nie zaprzeczę. Haki są niesamowicie siermiężne co może być dla jednych zaletą a dla innych wadą. Także wierzę, że w Ortliebie złamałeś hak bo... i mi się tak sztuka udała. Ot na pełnym gazie przywaliłem w zderzak samochodu. Jednak wymiana takiego haka ogranicza się do odkręcenia 2 śrubek i ponownym ich wkręceniu. O zaletach systemu mocowania nie będę się rozpisywał bo to temat na pracę inżynierską.
-
wierzę, że w Ortliebie złamałeś hak bo... i mi się tak sztuka udała. Ot na pełnym gazie przywaliłem w zderzak samochodu.
Ja w nic nie przywaliłem. Nawet w dziurę nie wpadłem, a sakwa była prawie pusta. Po prostu po dojechaniu z Nowogrodzkiej na Zamkowy ze zdziwieniem stwierdziłem, że sakwa trzyma się na jednym haku.
Jednak wymiana takiego haka ogranicza się do odkręcenia 2 śrubek i ponownym ich wkręceniu.
Pod warunkiem, że hak spadnie Ci z nieba. Zwykle najpierw jest wyprawa do sklepu (piszę wyprawa, bo w mojej dzielnicy sklepu oferującego części zamienne do Ortileba nie ma) i ostre zabulenie (jak za wszystko tej marki).
O zaletach systemu mocowania nie będę się rozpisywał bo to temat na pracę inżynierską.
Fakt.
-
Jednak wymiana takiego haka ogranicza się do odkręcenia 2 śrubek i ponownym ich wkręceniu.
Pod warunkiem, że hak spadnie Ci z nieba. Zwykle najpierw jest wyprawa do sklepu (piszę wyprawa, bo w mojej dzielnicy sklepu oferującego części zamienne do Ortileba nie ma) i ostre zabulenie (jak za wszystko tej marki).
Tu się mylisz. W Warszawie są 2 salony Bikemana, w których to dystrybuują Ortlieba i części zapasowe mają na pęczki natomiast umowa przewiduje dożywotnią umowę gwarancyjną na części wiec taki hak masz za darmo jeśli oczywiście przedstawisz stary uszkodzony. Także masz tam darmowe naklejanie łatek na przedziurawionego Ortlieba.
-
Jednak wymiana takiego haka ogranicza się do odkręcenia 2 śrubek i ponownym ich wkręceniu.
Pod warunkiem, że hak spadnie Ci z nieba. Zwykle najpierw jest wyprawa do sklepu (piszę wyprawa, bo w mojej dzielnicy sklepu oferującego części zamienne do Ortileba nie ma) i ostre zabulenie (jak za wszystko tej marki).
Tu się mylisz. W Warszawie są 2 salony Bikemana, w których to dystrybuują Ortlieba i części zapasowe mają na pęczki natomiast umowa przewiduje dożywotnią umowę gwarancyjną na części wiec taki hak masz za darmo jeśli oczywiście przedstawisz stary uszkodzony. Także masz tam darmowe naklejanie łatek na przedziurawionego Ortlieba.
Dobrze wiedzieć, że jest za darmo. To naprawdę duży plus.
Ale nadal twierdzę, że ode mnie po haki to byłaby cała wyprawa. Na Białołęce Bikemana na nie ma i sam nie wiem czy bliżej miałbym na Gocław, czy na Mokotów (który Bikeman marketingowo nazywa Centrum). Wiem, że musiałbym wziąć rower, przyczepić doń sakwę nie dającą się przyczepić, przyczepić drugą sakwę z u-lockiem i zasuwać przez pół miasta. Odpukać by hak nie pękł w niedzielę lub w święta ;)
-
Sądzę, że 2 godz czasu raz na 10 lat dasz radę wyskrobać...
-
Sądzę, że 2 godz czasu raz na 10 lat dasz radę wyskrobać...
Jasne, tylko po co skrobać, skoro można... nie skrobać? Jestem leniwy, wolę 2h poświęcić na lenistwo :D