Warszawska Masa Krytyczna
Inne => Hydepark => Wątek zaczęty przez: Raffi w 22 Sty 2012, 10:59:52
-
Najpierw zdjęcie:
(http://a1.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash4/s720x720/404220_10150494776366121_673411120_8840453_316712493_n.jpg)
Od lewej, "Mer Londona", "Mer Niu Jorka" i "Mer Moskwy" w drodze do pracy.
A teraz pytanie. Czy Gronkiewiczowej bliżej do Moskwy, czy do Londynu lub Nju Jorka? ;-)
-
Przy "bufetowej" (moim zdaniem) to nawet mer Moskwy jest niepoprawnym ascetą :D
-
I nie stawia w Centrum budynków przypominających bunkry (Centrum Kopernik, nowy budynek przy/na Brackiej przy BGK) ;D
-
W kwestii betonowych paskudnych bunkrów to nic chyba nie przeskoczy Wilanowskiej świątyni opatrzności. Widać ją z PKiN i nawet stamtąd przytłacza okolicę.
(http://bzaborow.org/galer/photo/filename/75327/norm/DSC_2968.JPG20110525-26203-1uoyxbt-0.jpg)
-
@Raffi - zapraszam do Ożarówka. Tu u nas też postawili bunkier i to już lata temu... Co lepsze - jak się przypatrzeć w środku, to strzelnice i doskonałe miejsca strzeleckie są zabunkrowane w środku tak, jakby celem było wejście i ołtarz :P
-
I nie stawia w Centrum budynków przypominających bunkry (Centrum Kopernik, nowy budynek przy/na Brackiej przy BGK) ;D
Dom towarowy przy Brackiej to dzieło prywatnego inwestora z... Krakowa.
Krzysztof
-
ŚO raczej swoją przytłaczającą architekturą przypomina mi reaktor atomowy. Może jak wykończą będzie to przypominało bardziej sakralne kształty.
-
Sory, ja zawsze myslałem że to taki bardzo dobrze zakonspirowany element tarczy antyrakietowej, która ma chronić nasze piękne miasto :D ;)
Zresztą i ja pragnę się w tym miejscu powstrzymać, od jakiegokolwiek ideologizowania, ale kościoły zawsze były w miastach tak robione, żeby dominować nad okolicą, chwalebny wyjątek należy się drewnianym cerkwiom i kościółkom w Beskidach ( tak miło się je odwiedza ). Zresztą, jako ciekawostkę etnograficzną dorzucę że na Podhalu jest bardzo duży drewniany kościół do wybudowania, którego nie zużyto ani jednego gwoździa (wszystko łączono ślusarsko ).
Gigantomania zawsze była jakąś plagą, vide PKiN albo Dom Partii (obecna siedziba GPW).
-
Zresztą i ja pragnę się w tym miejscu powstrzymać, od jakiegokolwiek ideologizowania, ale kościoły zawsze były w miastach tak robione, żeby dominować nad okolicą, chwalebny wyjątek należy się drewnianym cerkwiom i kościółkom w Beskidach ( tak miło się je odwiedza ).
Nom. Ale dominować też można z gustem (np praska katedra przy miskach), albo bez gustu (bunkier w Wilanowie). Nie sądzę, by ktokolwiek tu miał za złe sam fakt, że kościół jest wyższy czy większy (choć protestantyzm się od tego odcina), ale bardziej to, że niektóre kościoły to po prostu makabryczne koszmarki architektoniczne.
A najlepszym przykładem jest moja parafia. Kościółek przy rozjazdach Toruńskiej i Modlińskiej jest mały i na pewno nie dominuje tego węzła komunikacyjnego. Mimo to kształtem jest wstrętny. A ostatnio jeszcze go polamowano na bodajże różowo :-))))
Zresztą, jako ciekawostkę etnograficzną dorzucę że na Podhalu jest bardzo duży drewniany kościół do wybudowania, którego nie zużyto ani jednego gwoździa (wszystko łączono ślusarsko ).
Masz na myśli ten, co go mieli przenosić, gdy budowali zalew Czorsztyński? Czy jest ich tam kilka? :-)
Jeżeli ten, to widziałem go, robi wrażenie! Głównie tym, że jest stary, malutki i po prostu uroczy. A widziałem go jak byłem mały, jeszcze zalew był w budowie wraz z tamami - to też zrobiło na mnie niemałe wrażenie.
-
(...) na Podhalu jest bardzo duży drewniany kościół do wybudowania, którego nie zużyto ani jednego gwoździa (wszystko łączono ślusarsko)
Zastanawiam sie, jak slusarz laczyl deski bez gwozdzi... Nitowal czy spawal? Wiem jak to mogl robic stolarz, ale slusarza sobie wyobrazic nie moge. Moze razem z kowalem albo bednarzem to robil?
-
niektóre kościoły to po prostu makabryczne koszmarki architektoniczne.
Zgadza się... Wszystkie trzy zwycięskie projekty ŚO były tak ohydne, że lepiej byłoby w ogóle porzucić zamiar budowy, niż stawiać taką paskudną plombę!
Albo weźmy Sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Krakowie-Łagiewnikach... Jerzy Urban powiedział o tym, że to przypomina lądowisko dla kosmitów z wielką wieżą w kształcie gwizdka - i trudno nie przyznać mu racji ;)
-
(...) na Podhalu jest bardzo duży drewniany kościół do wybudowania, którego nie zużyto ani jednego gwoździa (wszystko łączono ślusarsko)
Zastanawiam sie, jak slusarz laczyl deski bez gwozdzi... Nitowal czy spawal? Wiem jak to mogl robic stolarz, ale slusarza sobie wyobrazic nie moge. Moze razem z kowalem albo bednarzem to robil?
Skoro z Londynu dojechaliśmy na Podhale, dodam, iż drewniany kościół zbudowany bez gwoździ stoi na Jaszczurówce. Ponoć dlatego bez gwoździ, iż nie było zezwolenia na takie "zbicie", więc górale zrobili bez gwoździ :)
http://www.zakopane-cyrhla.pl/historia.html (http://www.zakopane-cyrhla.pl/historia.html)