Warszawska Masa Krytyczna

Inne sprawy rowerowe => O rowerach w mediach => Wątek zaczęty przez: Savil w 23 Wrz 2011, 13:44:45

Tytuł: Rower jest po to, żeby się nim cieszyć - BGŻ
Wiadomość wysłana przez: Savil w 23 Wrz 2011, 13:44:45
Pod tym tytułem w dzisiejszym "Metrze" na przedostatniej stronie jest reklama BGŻ. Reklama jest artykulikiem promującym codzienne dojeżdżanie rowerem. Napisany całkiem sensownie, dla kompletnie początkujących. Można powiedzieć, że oswaja w trakcie czytania - zaczyna od zachęcania do szukania ścieżek rowerowych i spokojnych przejazdów przez parki, kończy na radzie nietrzymania się kurczowo prawego krawężnika.
Jak na reklamę - naprawdę niezły.
Tytuł: Odp: Rower jest po to, żeby się nim cieszyć - BGŻ
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 23 Wrz 2011, 16:31:13
A to nie jest czasem TEN ARTYKUŁ (http://polskanarowery.sport.pl/msrowery/1,105126,10337410,Rower_jest_po_to__zeby_sie_nim_cieszyc.html)?
Tytuł: Odp: Rower jest po to, żeby się nim cieszyć - BGŻ
Wiadomość wysłana przez: Stanley w 23 Wrz 2011, 18:32:03
Ten sam - widać do kogo w dużejk mierze jest kierowany. ;)
Tytuł: Odp: Rower jest po to, żeby się nim cieszyć - BGŻ
Wiadomość wysłana przez: Savil w 23 Wrz 2011, 21:10:25
Ten. Jako reklama siłą rzeczy skrócony.
Tytuł: Odp: Rower jest po to, żeby się nim cieszyć - BGŻ
Wiadomość wysłana przez: Rano1 w 23 Wrz 2011, 21:37:17
2 filmik w linku - rowerowa pani przewodnik po prostu wzorowa  ;D czyli różowy polar, różowy rower i różowy u-lock ;D

Zabiła mnie jednak tym przypinaniem roweru u-lockiem na wysokości siodełka. Po prostu nobel za ten pomysł dla tego, kto wpadł na coś takiego  8)
Tytuł: Odp: Rower jest po to, żeby się nim cieszyć - BGŻ
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 24 Wrz 2011, 09:19:19
2 filmik w linku - rowerowa pani przewodnik po prostu wzorowa  ;D czyli różowy polar, różowy rower i różowy u-lock ;D

Agata Kowalska z TOK FM. BARDZO alternatywna osoba :P Ale Jej rower widuje pod Agorą przez cały rok, więc szacunek trzeba Jej oddać, że naprawdę jeździ, a nie tylko gada w mediach o jeżdżeniu.

Na tym sprzęcie, to szacunek nawet podwójny się należy. Nie wiem jak Was, ale mnie by korciło by taką super słiiiit kolareczkę skasować efektownie o jakieś drzewo, słup, czy mur :D A Ona się umie powstrzymać i nawet Jej powieka nie drgnie :)


Zabiła mnie jednak tym przypinaniem roweru u-lockiem na wysokości siodełka. Po prostu nobel za ten pomysł dla tego, kto wpadł na coś takiego  8)

Ma malutkiego uloczka Kryptonite Evo3 Mini. Tym wiele więcej nie zepniesz niż samą ramę do słupka i to niezbyt szerokiego w przekroju, bo na szerszy już nie starczy. Także zapisania roweru za ramę i koło to by nie była w stanie tym pokazać, no chance!

Pewnie stąd Jej przyzwyczajenia do zapinania samej ramy w okolicy siodła - wszak jak nie zapinasz kół, to już nie ma wielkiej różnicy czy łapiesz ramę za tą rurę, czy za inną. Zwłaszcza że koła OIDP ma na śruby, więc nie musi się bać o otwarcie szybkozamykacza.
Tytuł: Odp: Rower jest po to, żeby się nim cieszyć - BGŻ
Wiadomość wysłana przez: tomus1973 w 24 Wrz 2011, 10:14:02
Ja codziennie dojeżdżam rowerem do pracy, mimo małych uniedogodnień. Jednak, gdyby rząd polski wpadł na taki pomysł, jak np w Belgii, lub Holandii, że dojeżdżający rowerami do pracy ludzie, są wynagradzani za każdy przejechany kilometr, to przypuszczam, że dużo więcej było by osób chętnych na dojazdy do pracy tymże środkiem transportu. No ale, żyjemy w Polsce i nasz rząd nigdy na to nie wpadnie.
Tytuł: Odp: Rower jest po to, żeby się nim cieszyć - BGŻ
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 24 Wrz 2011, 10:32:24
Ja codziennie dojeżdżam rowerem do pracy, mimo małych uniedogodnień. Jednak, gdyby rząd polski wpadł na taki pomysł

Obawiam się, że to nie kwestia rządu, a firm. Muszą sobie policzyć ile kosztuje ich utrzymanie parkingów dla aut, straty z powodu spóźnień osób, które utknęły w korku, czy z powodu zwolnień pracowników chorujących z braku ruchu...i po prostu dojść do tego, że płacenie za jazdę rowerem opłaca się FIRMIE.

Słyszałem, że pierwsze takie firmy, co płacą już się w PL pojawiły, tylko z pamięci nie powiem czy w Krakowie, czy we Wrocławiu.
Tytuł: Odp: Rower jest po to, żeby się nim cieszyć - BGŻ
Wiadomość wysłana przez: tomus1973 w 24 Wrz 2011, 10:42:38


Obawiam się, że to nie kwestia rządu, a firm. Muszą sobie policzyć ile kosztuje ich utrzymanie parkingów dla aut, straty z powodu spóźnień osób, które utknęły w korku, czy z powodu zwolnień pracowników chorujących z braku ruchu...i po prostu dojść do tego, że płacenie za jazdę rowerem opłaca się FIRMIE.





Żeby tylko firmy chciały podjąć się trudu i policzyć. Przypuszczam, że duża większość firm w Polsce nawet o tym nie myślała.





Tytuł: Odp: Rower jest po to, żeby się nim cieszyć - BGŻ
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 24 Wrz 2011, 13:16:52
Żeby tylko firmy chciały podjąć się trudu i policzyć. Przypuszczam, że duża większość firm w Polsce nawet o tym nie myślała.

Pewnie masz rację. Społeczeństwo u nas jest jeszcze mało świadome w kwestii finansowych związanych z transportem. A ci co są świadomi, likwidują parking pod firmą by oszczędzić koszty jego utrzymania i z uśmiechem oglądają jak jego pracownicy rozjeżdżają trawniki w promieniu kilometra od biurowca firmy i jak się towarzystwo później w godzinach pracy gania ze Strażą Miejską i służbami ZDM.

Nie są też świadomi, że klient (choć nie każdy) widząc taki burdel w okolicy biurowca wyrabia sobie zdanie o firmie!

Z czasem pojawiają się jednak wyjątki. Biznes wyższych lotów powoli do nas dociera, choć jeszcze tego nie widać. Są już firmy stawiające z własnej woli stojaki rowerowe (nie wyrwikółki) pod firmami, zapewniające dostęp do przebieralni, prysznica i to jest już dobra podstawa. Reszta też z czasem przyjdzie.
Tytuł: Odp: Rower jest po to, żeby się nim cieszyć - BGŻ
Wiadomość wysłana przez: wildzi w 24 Wrz 2011, 14:50:32
... choć jeszcze tego nie widać. Są już firmy stawiające z własnej woli stojaki rowerowe (nie wyrwikółki) pod firmami, zapewniające dostęp do przebieralni, prysznica i to jest już dobra podstawa. Reszta też z czasem przyjdzie.
Na warszawskim Służewcu Biurowym (d. Przemysłowym) widać, że są całe kompleksy gdzie przy budynkach ustawiono po kilka/kilkadziesiąt stojaków (u-kształtnych bądź wyrwikółek), które w tygodniu są wypełniane po brzegi. ;D I to jest niesamowite, że mimo niekorzystnych warunków z dojazdem do tego rejonu ludzie masowo przyjeżdżają rowerami!
Ciekaw jestem jakby wyglądały wyniki pomiarów ruchu rowerowego w tamtej okolicy ;)
Tytuł: Odp: Rower jest po to, żeby się nim cieszyć - BGŻ
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 24 Wrz 2011, 15:15:11
Na warszawskim Służewcu Biurowym (d. Przemysłowym) widać, że są całe kompleksy gdzie przy budynkach ustawiono po kilka/kilkadziesiąt stojaków (u-kształtnych bądź wyrwikółek), które w tygodniu są wypełniane po brzegi. ;D I to jest niesamowite, że mimo niekorzystnych warunków z dojazdem do tego rejonu ludzie masowo przyjeżdżają rowerami!

To mnie akurat nie dziwi.

Może i warunki do jazdy rowerem nie są tam super, ale za to jeżdżenie samochodem tam to dopiero męka... najpierw się przepchnąć przez korki na tych wąskich i zastawionych autami uliczkach, później jakimś cudem znaleźć miejsce do parkowania, dymać od niego kilometr do biurowca, a po powrocie zastać za wycieraczką mandat, a na kole blokadę.

Raz tam byłem samochodem jak odbierałem monitor (chyba monitor) z naprawy gwarancyjnej i choć mandatu nie dostałem, a i z miejscem parkingowym ponoć też miałem "farta", to spacer z buta po błocie (bo chodniki zastawione) i sam dojazd na pewno nie był fajny. Drugiego razu nie będzie. Dobrałem sobie firmy tak, by na pewno nie miały tam serwisu ;)

Jazda na rowerze w najgorszą niepogodę to przy tym co mnie tam spotkało to po prostu pikuś ;)

Ciekaw jestem jakby wyglądały wyniki pomiarów ruchu rowerowego w tamtej okolicy ;)

Wbrew pozorom nie byłyby pewnie spektakularne. Tam można dojechać wieloma uliczkami, z kilku stron... spora ilość rowerzystów pewnie rozkłada się dość równomiernie na wiele ulic, różne godziny jazdy i jednostkowo wyniki mogą nie być duże. Widać je dopiero w stojakach :D
Tytuł: Odp: Rower jest po to, żeby się nim cieszyć - BGŻ
Wiadomość wysłana przez: Savil w 25 Wrz 2011, 21:48:15
U mnie w pracy jest parking rowerowy na wiele miejsc. Wyrwikółki, ale za dwiema parami drzwi na chip, na wewnętrznym dziedzińcu, pod dachem. Teraz tylko niedostępny z powodu remontu.
A i prysznic mamy. Nawet w windzie wisi karteczka, że dla pracowników dojeżdżających rowerem prysznic znajduje się...
Tytuł: Odp: Rower jest po to, żeby się nim cieszyć - BGŻ
Wiadomość wysłana przez: Woydzio w 25 Wrz 2011, 21:59:58
U mnie w pracy miejsce dla dwóch kółek zawsze się znajdzie  ;)
Woydzio
Tytuł: Odp: Rower jest po to, żeby się nim cieszyć - BGŻ
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 26 Wrz 2011, 09:12:39
Też mam w robocie prysznic. Nigdy nie korzystałem, bo wbrew temu co twierdzą niejeżdżący da się przejechać 15km i nie śmierdzieć. Po prostu wyścigi urządzam sobie w drodze do domu :D

I parking mam (też wyrwikółki), zadaszone, nigdy nie korzystałem. Przypinam się do solidnej rury stanowiącej konstrukcje budynku tuż obok stojaka (choć już nie całkowicie pod dachem).

I rower mogę wprowadzić do roboty i zaparkować obok samego biurka - nigdy nie korzystałem, nie chce mi się męczyć z windą i bramką, gdy można zostawić bezpiecznie na zewnątrz ;)

Za to z kibla w roli przebieralni korzystam regularnie :D Dress code we firmie nie jest specjalnie wymagający, ale lajkra nie jest mile widziana, więc wymieniam ją na "cywilne" ciuchy :D

Do szczęścia brakuje mi tylko kaloryfera, by w zimę móc suszyć mokre rękawiczki. Ale niestety, nowoczesność - klima i nawiewy. Muszę wozić dwie pary rękawiczek :)
Tytuł: Odp: Rower jest po to, żeby się nim cieszyć - BGŻ
Wiadomość wysłana przez: fionotron w 26 Wrz 2011, 23:37:40
Jeżdżę do pracy rowerem- Mam tak od połowy poprzedniego roku z przerwą na wyleczenie kontuzji barku... W tym roku zaliczyłem też przynajmniej kilkanaście dojazdów i powrotów typowo zimowych-Pracuję w Galerii Mokotów i nigdy nie parkowałem roweru przy stojakach umiejscowionych tuż przy głównych drzwiach wejściowych od strony Wołowskiej- ale zawsze na gównym parkingu na parterze gdzie mogę przypiąć mojego starszego gianta bouldera długą bo ok.2m zapinką do metalowej poręczy...Oprócz mojego roweru stoi przynajmniej tam przypięty jeden rower zdarza się też jakiś skuter.Poznałem też niektórych rowerzystów systematycznie jeżdżących do G.M.-znam też kilku ochroniarzy...Zawsze mam przynajmniej koszulkę na zmianę a nie raz i spodnie, no i jakiś dezodorant...Wcześniej miałem zabronione przez kierowniczkę przyjazdów rowerem do pracy, ale i tak zawsze to ignorowałem...Bardzo lubię te dojazdy rowerem do pracy. Robię to głównie z przyjemności i mojej satysfakcji-że można inaczej, ciekawiej dojeżdżać do pracy, a nie tylko tłuc się komunikacją mza...     Planuję dojeżdżać do pracy przynajmniej do końca tego roku...Raczej mi się to nie znudzi nawet i w czasie srogiej zimy z mocno ujemnymi temperaturami...Mam bardzo wygodne ciepłe ubranie rowerowe Nalini, a w pracy szafkę, gdzie mogę się przebrać i powiesić rowerowe ciuchy
Tytuł: Odp: Rower jest po to, żeby się nim cieszyć - BGŻ
Wiadomość wysłana przez: storm w 27 Wrz 2011, 07:21:29
@fionotron - ja przepraszam, że się tak przypieprzam z samego rana, ale gdzie w Warszawie jest ulica WołoWska?
A dlaczego kierowniczka ci zabraniała przyjeżdżania na rowerze? Co jej nie pasowało? Ja osobiście, mimo pracowania tam gdzie pracuję, mimo niezbyt chętnego patrzenia na tych pedalarzy co środkiem ulicy jeżdżą przez szefoffą - i tak zasuwam rowerem... ;)
Jeśli chodzi o przebieranie się - serwerownia mi służy za spora szafę ubraniową, nawiew do suszenia ubrań i przebieralnię. Po 17km wpadam, zmieniam spodnie i koszulkę i w zasadzie jestem prawie gotów. (a w międzyczasie przebierania klima mnie schładza do temperatury "pokojowej" ;) )
I też mam w pracy na dole prysznice, wielki zlew do mycia się i takie tam. Ale starcza mi przebranie się i antyperspirant :)

Tytuł: Odp: Rower jest po to, żeby się nim cieszyć - BGŻ
Wiadomość wysłana przez: Publius w 27 Wrz 2011, 10:31:34
A że się tak zapytam, jak Cie zgrzanego od razu klima schładza to nie dostałeś nigdy od tego zapalenia gardła czy czegoś takiego?
Tytuł: Odp: Rower jest po to, żeby się nim cieszyć - BGŻ
Wiadomość wysłana przez: Makenzen w 27 Wrz 2011, 10:41:06
A dlaczego kierowniczka ci zabraniała przyjeżdżania na rowerze? Co jej nie pasowało?

Szok. Wara wierchuszce od tego, co pracownicy robią poza godzinami pracy i czym do niej przyjeżdżają - to ich prywatna sprawa.

U nas rowerami do pracy przyjeżdża masa ludzi. Większość zostawia rowery na dole - są tam takie łuki przy drzewach, które świetnie robią za stojaki ;) Część osób (w tym ja) trzyma rowery w firmie. Okazało się zresztą, że różne dziwactwa są tu mile widziane - raz szefowa przyprowadziła psa ;)
A, na podwórku jest zadaszony parking rowerowy, cieć obiecał dorobić kluczyki do niego dla naszej firmy, ale chyba zapomniał - musze się przypomnieć, bo nie chce mi się targać obsakwionej poziomki na 4 piętro w starym budownictwie,  gdzie od podłogi do sufitu jest 4 m ;)
Prysznic jest, ale też nie korzystam. Po co, jak do pracy mam tylko jakieś 4 km ;)
Tytuł: Odp: Rower jest po to, żeby się nim cieszyć - BGŻ
Wiadomość wysłana przez: storm w 27 Wrz 2011, 11:03:49
@Publius - nie. Wpierw przechodzę przez "śluzę", czyli mam do pokonania spora halę serwisu, potem salon, wreszcie schodki na górę, jeszcze się podpisać w księngowoszczy i dopiero jestem u siebie... Więc zdążę jeszcze ochłonąć... A tak jak dzisiaj... No to różnica temperatur na zewnątrz i w serwerowni nieduża, więc obaw o zapalonko czegokolwiek nie ma. Chociaż jak po 2km od domu zdejmowałem polare to chłodno/ciepło, ale po 6-7km było już cieplutko (t-shirt+długie spodnie i da sie jechac, temp wyjściowa 10^C).
A z kolei w polarze nie ma się co grzać, bo mój organizm tego nie cierpi i mu wydajność spada ;)
Tytuł: Odp: Rower jest po to, żeby się nim cieszyć - BGŻ
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 27 Wrz 2011, 14:17:05
Mimo wszystko podziwiam. Mnie w robocie klima załatwiła dobrych kilka razy zanim się z grubsza do niej przyzwyczaił organizm.

W FSO jak robiłem kiedyś to było jeszcze gorzej. Tam w maju jak się szło do serwerowni to prawie jak na biegun ;-) Idąc tam zakładało się kurtkę, a jak szło się na dłużej to i rękawiczki. Ale tam  utrzymywali w lato temperaturę +10, więc wchodząc z +30 to był naprawdę solidny szok temperaturowy.

No i nie dawali w serwerowni nic suszyć (w tej temp i tak słabo schnie). Za to napoje tam chłodził chyba cały HelpDesk :D
Tytuł: Odp: Rower jest po to, żeby się nim cieszyć - BGŻ
Wiadomość wysłana przez: storm w 27 Wrz 2011, 18:14:56
@Raffi - nie ma co... ja tam mam mało sprzętu póki co, a temperatura jest ustawiona na 21^C, więc to tylko się tak wydaje, ze to MUSI być zimno ;)
Znacznie bardziej odczuwam jak kobiety z księgowości odpalają klimę u siebie... (wspólna klima z moim pokojem). Wtedy siedząc u siebie na 4 literach, nie chcąc robić rozgrzewek co chwilę, muszę czasami wciągać polar :]