Warszawska Masa Krytyczna
Inne sprawy rowerowe => Sprzęt => Wątek zaczęty przez: darek w 04 Wrz 2011, 18:22:24
-
Witam.
Pytanie jak w temacie. Ma ktoś? Czy ktoś jeździł? Wrażenia? Może ktoś sprzedaje? Zaznaczam, że myślę tylko o oryginale. Pozdrawiam i proszę o informacje.
-
Jeździłem, choć krótko. Rowerek ciekawy, choć na moje oko raczej na krótkie trasy. Na długie się niezbyt nadaje, geometria na dłuższą metę jednak nieco męczy (przynajmniej mnie). Na co dzień też bym się wahał - dobrego mieszczucha z bagażnikiem i koszykiem na zakupach Stridą nie zastąpisz. Ale na dojazdy od stacji kolejowej do roboty np 5km pewnie będzie jak znalazł.
Mnie w Stridzie i wszystkich składakach przeraża mnóstwo nietypowych części. Dlatego kupując zapytaj od razu dystrybutora jak jest z ich dostępnością i z cenami. Jeżeli planujesz faktycznie na nim jeździć, to mądrze będzie założyć z góry, że z czasem coś będzie wymagało wymiany. Fajnie, gdyby nie był to od razu cały rower :)
-
i o tym właśnie myślę. Dojazd do pociągu, od pociągu do pracy i z powrotem. Zależnie od rodzaju kolei to albo 9 km albo 5 rowerkiem w jedną stronę...
Klasyka, mam treka ucywilizowanego, ale największą jego wadą czasem jest właśnie gabaryt... stąd strida.
-
i o tym właśnie myślę. Dojazd do pociągu, od pociągu do pracy i z powrotem. Zależnie od rodzaju kolei to albo 9 km albo 5 rowerkiem w jedną stronę...
Do takiego zastosowania powinien być idealny.
-
Tyle mojego doświadczenia, że widziałam, jak chłopak jechał z tym złożonym maleństwem metrem [zajmowało niewiele miejsca], a po wyjściu skręcił w minutę-dwie.
-
potwierdzam. Jeżdżący parasol.
-
potwierdzam. Jeżdżący parasol.
Może i parasol.
W taki razie będę poruszał się parasolem. Ale do kombinowanego sposobu podróżowania (zbiorkom/rower) na kilkunastu kilometrach jak znalazł...
-
i ja siedziałem na tym. Osiągnąłem v=20km/h, a sztywne to tak jak bagietka w wannie pełnej wody...
-
"parasol" to bynajmniej nie miało być obraźliwe czy coś, miało tylko oddać niespotykaną cechę tegoż roweru. Która może być zaletą.
-
no problem. Na razie oswajam parasol. Składam... rozkładam... ciut ujeżdżam...
-
no problem. Na razie oswajam parasol. Składam... rozkładam... ciut ujeżdżam...
Jak wrażenia? Szczęśliwy? Rozczarowany? Zaskoczony? Zachwycony? Zniesmaczony?
-
no problem. Na razie oswajam parasol. Składam... rozkładam... ciut ujeżdżam...
Jak wrażenia? Szczęśliwy? Rozczarowany? Zaskoczony? Zachwycony? Zniesmaczony?
Jeszcze za wcześnie. Dopiero około kilometra przejechałem bo mam teraz urlop (czytaj: natłok zajęć i totalne zero czasu na rower). Pewne przemyślenia jednak mam... ale o tym później...
-
Pewne przemyślenia jednak mam... ale o tym później...
Ok, w wolnej chwili jednak nie zapomnij opisać.
-
Najbardziej mnie ciekawi ten pasek, czy rzeczywiście wytrzyma 60 tysięcy jak producent deklaruje.
-
Najbardziej mnie ciekawi ten pasek, czy rzeczywiście wytrzyma 60 tysięcy jak producent deklaruje.
Nie zdziwiłbym się. Paski zębate stosuje się przecież do napędu wałków rozrządu w samochodach. Tam obciążenia są niewiele mniejsze, moment obrotowy znacznie większy, a jeden przeskok paska może doprowadzić do remontu całego silnika. I tam paski wytrzymują nawet więcej niż 60kkm. To i w rowerze powinny dać radę.
Poza tym gumę szlag trafia raczej nie od kilometrów, a ze starości. jedyna niewiadoma to wpływ soli. Ale tego akurat i łańcuchy nie znoszą dobrze.
-
Poza tym gumę szlag trafia raczej nie od kilometrów, a ze starości. jedyna niewiadoma to wpływ soli. Ale tego akurat i łańcuchy nie znoszą dobrze.
Jeżeli chodzi o gumę to dorzuciłbym jeszcze nieciekawy wpływ promieniowania słonecznego, szczególnie UV.
-
Nie zdziwiłbym się. Paski zębate stosuje się przecież do napędu wałków rozrządu w samochodach. Tam obciążenia są niewiele mniejsze, moment obrotowy znacznie większy, a jeden przeskok paska może doprowadzić do remontu całego silnika. I tam paski wytrzymują nawet więcej niż 60kkm. To i w rowerze powinny dać radę.
Poza tym gumę szlag trafia raczej nie od kilometrów, a ze starości. jedyna niewiadoma to wpływ soli. Ale tego akurat i łańcuchy nie znoszą dobrze.
Dokładnie o tym mówię. Znam 3 osoby z załatwionym na amen silnikiem poprzez trzasnięty pasek rozrządu. Dla odmiany - znam tylko jedną osobę, której trzasnął łańcuch w rowerze (mnie :P).
-
Ja jestem ciekaw jak wygląda miejsce styku paska zębatatego z kołami zębatymi. A dokładnie co się stanie w momencie na przykład przejazdu po kałuży gdy na pasek i koła zębate dostanie się błocko? Czy mechanizm samooczyszcza się? Co odpowiada za właściwy naciąg paska?
-
co do zanieczyszczeń... mniemam, że porobią się "wżery" jak w aucie. Tylna "zębatka", ze stopu, jest częścią zamienną. Regulacja naciągu - najprostsza z możliwych - mimośród na suporcie.
-
Dokładnie o tym mówię. Znam 3 osoby z załatwionym na amen silnikiem poprzez trzasnięty pasek rozrządu. Dla odmiany - znam tylko jedną osobę, której trzasnął łańcuch w rowerze (mnie :P).
To ja znam więcej osób, którym trzasnął łańcuch. Sam zerwałem kilkukrotnie. Zwykle była to moja wina - niestaranny montaż (źle wsadzony pin), albo pożyczenie roweru komuś, kto jechał na biegu 1:7. Raz też kupiłem słaby łańcuch (SRAM PC10 - unikajcie), który po 800km pękł z zużycia.
A silnik w moim aucie jest "bezkolizyjny". Trzaska pasek i tłoki nie masakrują zaworów, popychaczy i nie robią spustoszenia. Fajne co? ;-)
-
Fajnie, stara ruska Tavria tak miała. Mój ojciec kiedyś sprawdzał doświadczalnie po tym jak mu rozrząd padł ;-)
-
Fajnie, stara ruska Tavria tak miała. Mój ojciec kiedyś sprawdzał doświadczalnie po tym jak mu rozrząd padł ;-)
Jawohl!
ajne gute dojcze auto tak miecz! Es hajst Opel. Dobra stara Opel. Aber tylko z silnik 8 zaworów. Taki jak w Opel Astra F. Taka silnik X16SZR.
No i teraz Strida. Też napęd bezkolizyjny. Lepszy może byłby pasek klinowy? W przypadku zerwania zestaw naprawczy z pończoch? (nosiłbym je, tak na wszelki wypadek..:))
-
ajne gute dojcze auto tak miecz! Es hajst Opel. Dobra stara Opel. Aber tylko z silnik 8 zaworów. Taki jak w Opel Astra F. Taka silnik X16SZR.
Nie tylko ten. Silnik 8V z Corsy B (C12SZ, C12NZ, X12SZ i inne na tym samym bloku) też był bezkolizyjny. Ogólnie chyba wszystkie 8-zaworowce Opla były.
-
były? ;) . Nie jest tak źle. Są.