Inne > Hydepark

Jak instruktorzy uczą traktowania rowerzystów...

<< < (2/2)

biały:
Wiecie, co szczególnie w tym wszystkim boli? Puszkarze puszkarzami, ale że jednośladowiec jednośladowcowi wilkiem to dla mnie nowość. A akurat z nieprzeginającymi motocyklistami zawsze trzymałem się na drodze ciepło, jak z mało którym innymi uczestnikami ruchu - nawet innymi rowerzystami. A tutaj taki kwiatek :(.

Może przez swoją tuszę nie mógł się zmieścić obok? ;)

wit:
Dla mnie nowością jest to, że ostatnio w Toruniu jakiś bęcwał nadał na mnie Policji. DDR był totalnie zawalony gałęziami po wichurze, ruch na ulicy niewielki, a ten baran nakablował, że tamuję ruch, choć sam to robił jadąc dłuższą chwilę równo ze mną i się rzucając.
Policja mi odpuściła.
Ogólnie powtórzę, jak wiele już razy. Ścieżki nie służą rowerzystom tylko kierowcom, żeby był powód do usunięcia rowerzystów z jezdni. Efekt uboczny, coraz bardziej widoczny: antagonizm między kierowcami a rowerzystami narasta Efekt uboczny efektu ubocznego - moim zdaniem kierowcy zachowują się coraz bezczelniej,  a wymuszanie pierwszeństwa na rowerzyście coraz częstsze. Mnie się przydarza przynajmniej raz dziennie.

rowerozof:
Może coraz więcej jeździsz? ;)

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej