Inne > Hydepark

Powązki Wojskowe

(1/4) > >>

mk1111:
Jak co roku (a nawet kilka razy w roku) wybrałem się na Powązki Wojskowe. Jak zwykle rowerem. Od zawsze w bramie wita zakaz jazdy rowerem. Całkiem zrozumiałe ostatecznie to cmentarz. Dzisiaj spotkała mnie niespodzianka. Regulamin cmentarza został tak zmieniony, że już nawet nie wolno wprowadzać roweru na teren (ciekawe co ich zdaniem zrobić jeżeli rower robi za taczkę do transportu rzeczy potrzebnych do sprzątnięcia grobów i ma się w związku z tym pełne sakwy). Ochrona sama poruszająca się rowerami jest nadzwyczaj agresywna. Jeden z tych dziadków dogonił mnie po jakiś 200m, zajechał drogę (rower prowadziłem)i co się potem nasłuchałem wyzwisk od buców, k...., i innych równie przystających do miejsca to moje. Okazało się, że zdaniem tego jak mniemam byłego ORMO-ca to ochrona ma jakieś szczególne uprawnienia do zwracania się na "ty" do każdego i obrażania go w dowolny sposób.  Także  zalecam wszystkim którzy planują się tam wybierać ostrożność. W moim wypadku od rękoczynów uchroniła mnie tylko i wyłącznie moja obietnica co mu zrobię jak mnie jeszcze raz trąci rowerem. Nadmieniam, że żeby było śmieszniej nie ma żadnego problemu aby na teren cmentarza wjechać samochodem o czym świadczyło dzisiaj zamienienie alejek w okolicach kwatery Smoleńskiej w parking. 

ar2r:
Ze 2 lata temu spotkało mnie tam to samo. Dziadek z "ochrony" gonił mnie na rowerze mimo, że mój rower prowadziłem. Po dopadnięciu mnie zaczął tokować na temat regulaminu cmentarza i zawartego w nim punktu o zakazie wprowadzania rowerów. Gdy już zapluł się zupełnie z niewinną miną przyznałem mu rację i spytałem co w takim razie robi tu jego rower, a jeśli "ochronie" wolno to niech pokaże "papier". Mina bezcenna, tak go zaskoczyłem, że odpuścił. Jednak więcej na Powązki Wojskowe na rowerze nie jeździłem - święty spokój nie ma ceny  8).  Cmentarz Bródnowski na rowerze odwiedzam regularnie - tam nie stanowi to problemu (cmentarz dla ludzi,a nie ZUS-owskiej elity ;)).

mk1111:
Co do tego, że ochronie wolno jeździć nie mam wątpliwości. Pod zakazem jest tabliczka, że nie dotyczy już tylko nie pamiętam ochrony czy służb cmentarza. Ale z tym zakazem wprowadzanie to najwyraźniej totalna uznaniowość. Skoro ciebie gonili już ze dwa lata temu, a ja wprowadziłem rower bez problemu jeszcze w tym roku, a dopiero wczoraj był problem to podejrzewam, że zależy to od ciecia na którego trafisz. Skoro jest zakaz jazdy to lepiej w ogóle nie wpuszczać i będzie spokój na rejonie. Logika typowa dla ORMO.

Raffi:

--- Cytat: mk1111 w 18 Paź 2014, 19:12:51 ---co się potem nasłuchałem wyzwisk od buców, k...., i innych równie przystających do miejsca to moje.
--- Koniec cytatu ---

Szkoda, że nie nagrałeś buca (audio, ale z wideo byłoby jeszcze lepiej). Materiał dla mediów miodzio :D

maciekt1000:
Skoro się regulamin zmienił to nie ma co dyskutować. Dziadek-strażnik się burzy bo tak mu karzą i nie chce z roboty wylecieć. Mnie też nie chcieli wpuścić od razu przy bramie, na nic tłumaczenia, że wózki dziecięce czy inwalidzkie wchodzą , że będę prowadził rower. Nie i koniec...

Ja regularnie odwiedzam rowerem Powązki "cywilne" - tam jest w regulaminie znaczek "rower w zakazie" nikt mi nigdy uwagi nie zwrócił jak wchodziłem prowadząc rower. I tak robię -prowadzę. To nie miejsce na jeżdżenie rowerem. Ale wiele razy widziałem delikwentów, który zaraz za bramą zaczynali jechać - sam ich z roweru ściągałem.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej