Może wreszcie coś sparaliżujemy.Jak należy zrozumieć Twoją wypowiedź?
W końcu jedziemy po to, by ktoś z decydentów nas w końcuI dlatego cieszymy się z tego, że sporo ludzi będzie się wlokło z tyłu w korku?
zauważył i zastanowił się nad swoim postępowaniem.
powinna odbywać się w dniu kiedy sejm kończy obrady i posłowieWtedy w trybie pilnym byłaby zmiana stosownej ustawy mówiąca o tym, że przejazdy istotnie blokujące transport miejski mogą być organizowane tylko w weekendy i tylko po drogach, które dopuści do takiego przejazdu zarządca dróg, a koszty opóźnień i zmian tras komunikacji miejskiej ponosi organizator.
rozjeżdżają się do domów.
Nie muszę jechać za masą by sobie to wyobrazić.
Nie muszę jechać za masą by sobie to wyobrazić.Nie widzę kłopotu. Mają alternatywę Alejami Niepodległości albo Sobieskiego.
I dlatego cieszymy się z tego, że sporo ludzi będzie się wlokło z tyłu w korku?Widzę, że strasznie się o innych uczestników ruchu martwisz.
....jeśli zmienią ustawę to zawsze są inne sposoby
np. godzina dla roweru w formie zaproponowanej przez Skelera.
To był doskonały pomysł - szkoda, że został wypaczony.
Zgadza się. To inni uczestnicy ruchu mnie mijają na co dzień. I to ich mentalność chciałbym zmienić. I o ile jeszcze hasła typu "jedziemy by pokazać ilu nas jest" brzmią akceptowalnie, o tyle publiczne przyznawanie, że jedziemy by zablokować jak najwięcej, to strzał w stopę.I dlatego cieszymy się z tego, że sporo ludzi będzie się wlokło z tyłu w korku?Widzę, że strasznie się o innych uczestników ruchu martwisz.
A tak właściwie to po co na masę przyjeżdżasz?Nigdy nie byłem i nigdy nie będę.
Czy po to by z podkulonym ogonem przed samochodami uciekać?Nie pozwalaj sobie.
A ja naiwnie sadziłem ,że chodzi o wzajemnie życzliwe odnalezienie i poszanowanie swego miejsca na jezdni, o stwarzanie warunków by jazda rowerem po Warszawie i ogólnie po ulicach naszych wsi i miast była bezpieczna dla wszystkich jej uczestników. Tak przynajmniej było to wykrzykiwane po kwietniowej masie. A tu zonk- chodzi o ilość i by nas było widać i szerzej by nas można było odczuć ( wypowiedź z 11:55 z 13 maja- sorki nie umiem wielokrotnie cytować).I dlatego cieszymy się z tego, że sporo ludzi będzie się wlokło z tyłu w korku?Widzę, że strasznie się o innych uczestników ruchu martwisz.
Cały czas dążymy do tego by masa była jak najliczniejsza i żeby
nas było jak najwięcej widać.
.........
czy opinie wyrażane przez osoby z dopiskiem "zabezpieczenie" traktować jako oficjalne czy tylko i wyłącznie jako subiektywne?
Co do Zielonego Mazowsza - nie myl go z Masą. Owszem, część osób z grona organizacyjnego Masy jest w Zielonym Mazowszu (i odwrotnie), ale NIE JEST TO REGUŁĄ i na pewno nie wszyscy z Masy są w ZM (ani odwrotnie). Sporo osób, które jeździ na Masę i uczestniczy w jej orgabnizacji z ZM nie chce mieć nic wspólnego i nikogo tu nie zmuszamy do niczego ;)Samo sedno -rzeczywiście Zielone Mazowsze i Masę Krytyczną traktowałem tożsamo, dzięki za wyjaśnienia.
Jedna sytuacja w której pomogłem chłopakowi z zabezpieczenia odnośnie "umierającego psa" i groźby rozjechania :D tez przebiegła bardzo sprawnie jeśli ktoś was atakuje inwektywami trzeba zachować pełen spokój i poinformować o tym ze inwektywy są karalne.
Niestety rekordu nie było -tylko 862-co i raz to słabsze wyniki :( . Mamy zbyt wygodne społeczeństwo ,któremu nic się nie chce . Uwierzyło w propagandę sukcesu
Te postoje w drodze na południe to po prostu staliśmy w korku?Różnie, raczej czekaliśmy na zabezpieczenie albo zbieraliśmy się do kupy.
Końcówka, przejście dla pieszych przed ronde de Gaulle'a, .....Właśnie na rondzie Degola i Nowym Świecie czuję się najbardziej niekomfortowo ze względu na wtargnięcia pieszych rozochoconych rozpoczynającą się zabawą weekendowa, wypitym już alkoholem a z drugiej na wciskanie się nas rowerzystów z szerokiej trzypasmowej jezdni w wąską kiszkę tej reprezentacyjnej ulicy Warszawy.
Niestety rekordu nie było -tylko 862-co i raz to słabsze wyniki :( . Mamy zbyt wygodne społeczeństwo ,któremu nic się nie chce . ........ Pogoda im nie odpowiada - zima za zimna , lato za gorące , deszcz za mokry a ciuchy za kilka tyś nie nadają się na takie parady ::) ......To pachnie jakimiś kolejnymi stopniami wtajemniczenia, a w gruncie rzeczy chodzi chyba jednak o czerpanie przyjemności z tego co się robi. Jazda w deszczu może jest przyjemna ale gdy jest to pierwszy deszcz po tygodniu afrykańskich upałów;-)