Warszawska Masa Krytyczna
Imprezy rowerowe => Inicjatywy rowerzystów i inne imprezy rowerowe => Wątek zaczęty przez: Olexy w 01 Maj 2015, 11:54:30
-
Cześć!
Pewnie część z Was już wie, że dziś rozpoczyna się kolejna edycja European Cycling Challenge!
W zeszłym roku Warszawa stanęła na podium - w tym roku nie może być inaczej. :)
Akcja trwa od 1 do 31 maja 2015r. Zarejestrować może się każdy rowerzysta i rowerzystka.
strona ECC2015 - http://www.cyclingchallenge.eu
-
A można coś więcej - o co chodzi - po polskiemu i własnymi słowami? :)
-
Na początek może link do polskiej wersji językowej (http://www.cyclingchallenge.eu/pl/european-cycling-challenge-2015).
-
to ja się dopytam do jakiej grupy się dopisywać lub się dopisujecie ??
bo tam odrobinę wyboru jest w trakcie rejestracji.
-
do ZTMu lub Zielonego Mazowsza
-
Your team: Warszawa
Your subteams
Companies: ZTM
Schools:brak
Other: Zielone Mazowsze
a tak można ??
-
hehe, ja tak mam
a przy okazji - juz jeździłeś z tą dedykowana apką???? miałeś już kosmicznie wielkie wielkości prędkości max?
ja, niewiele, miałam ponad 62 (choć, klnę się na własną kierownicą, moim rekordem jest 43 km na dole Agrykoli), ale jeden z kolegów w ECC miał przedwczoraj 209 max, a dzisiaj nad ranem inny 280
wadliwa jest ta apka, źle zlicza po utracie i nawiązaniu łączności z satelitami
zalecane jest jeżdżenie z czymś normalnym, Stravą, Endo, Garminem, potem zrzucanie plików *.gpx i export km do dedykowanej apki
-
ja będę swoje przejazdy z endo do ecc przenosił aby mieć i tu i tu. i trzeba pamiętać że przejazdy, ze średnią prędkością większą niż 30 km/h i jednocześnie maksymalną prędkością większą niż 45 km/h, lub dłuższe niż 35 km nie będą zliczane.
więc trzeba będzie ewentualnie jakieś przejazdy dzielić czy jakoś tak i zjazd z Tamki na hamulcu :)
-
Mnie ta apka zniechęciła od samego początku, jak się wyłączyć nawet nie dała. Odinstalowałam i nie tykam. Przerzucam przejazdy ze Stravy bezpośrednio na stronę ECC.
-
Fottoman jak jesteś ojcem lub matką Warszawy to też możesz dołączyć do tej grupy ,ale skoro już wolisz Zm to już Twoja wola.
-
Mnie tylko dziwi, w kontekscie regulaminu (zasad) dlaczego nie powstał subteam Warszawska Masa Krytyczna.
Pewnie tak nam zależy.
-
Mnie tylko dziwi, w kontekscie regulaminu (zasad) dlaczego nie powstał subteam Warszawska Masa Krytyczna.
Pewnie tak nam zależy.
To mnie akurat nie dziwi.
Dziwi mnie za to zapisywanie się do dwóch podzespołów na raz.
-
mk1111- młody jesteś i nie pamiętasz jak za komuny stało się w kolejce nie ważne za czym ,ale "skoro inni stoją to co ja gorszy?" Nie uda się w jednej to w drugiej coś kupię - nie ważne czy potrzebne zawsze kiełbasę można wymienić na szampon do włosów . To taka Polska tradycja być wszędzie ,mieć udziały wszędzie i starać się być pierwszy nawet w kolejce na cmentarz :P
-
Tyle, że stanie w dwóch kolejkach na raz miało swoje uzasadnienie. Na ile rozumiem ECC to zapisanie sie do dwóch podzespołów na raz sensu nie ma. Podzespoły sumują się w zespół. Logiczne. Jedna osoba w dwóch podzespołach jedzie na raz na chwałę obydwu - niby co jedne kilometry zalicza się jednocześnie dwa razy? Nielogiczne.
-
Fottoman jak jesteś ojcem lub matką Warszawy to też możesz dołączyć do tej grupy ,ale skoro już wolisz Zm to już Twoja wola.
nie do końca rozumiem co masz na myśli,
w zasadach ecc nie ma za dożo opisane co i jak należy więc skoro się da kliknąć to klik i już,
jak ktoś umie to niech wyjaśni co gdzie kiedy i dlaczego tak można
a stanie w paru kolejkach nadal jest modne, z tym że teraz każdy świadomie stoi za czymś konkretnym ... bo w porównaniu tutaj do wspomnianych czasów PRL teraz mamy wszystko ...
-
Specjalistą nie jestem ,a wręcz ciemniak jak to się robi -(uczył mnie mk1111 -a Czajnik namówił do grupy którą założył -wcześniej niż ZM ) po polsku brzmiącej ojcowie i matki Warszawy i tam się zalogowałem i z wielkimi trudami udaje mi się bezpośrednio wklepywać trasy . Co do stania w kolejkach ,to nadal uważam że jest to przedłużenie nawyku z PRL-u - skoro wszystko jest to po co stanie? Jeżeli do przychodni zdrowia to po co ?- przecież dr. Google już od lat leczy ,a teraz też widziałem reklamę że na Fb też można :P A skoro jest wszystko to może wiesz gdzie naprawić kamerę sportową Rollei Bullet Hd ?- jest pełno elektroników ,ale oni tylko baterie wymieniają(jak mają) a inne naprawy to raczej mruczą pod nosem i mawiają "NIE DA SIĘ" :(
-
jerzy1234 - jeszcze parę tygodni temu był taki serwis - teraz budynek w którym się znajdował poszedł pod buldożer, jak się dowiem gdzie ich przenieśli lub inny serwis dam namiar.
możesz spróbować tutaj:
byłem tam parę razy ale nie wiem czy dobrze naprawiają
Jagiellońska 5A
03-721 Warszawa
woj. mazowieckie
powiat Warszawa
tel: 531531961
e-mail: info@elektrooptyka.pl
pozdrawiam.
-
Zmiana dedykowanej aplikacji w ECC 2015 wynika z tego, że w Endomondo nie dało się zablokować tras poza granicami administracyjnymi miast uczestników oraz tworzyć podzespołów. Możliwość dopisywania się do dwóch podzespołów też ma być zablokowana. Można się "wypisać" z podzespołu klikając w niego dwukrotnie.
-
Witam Wszystkich,
Serdecznie zapraszam do mojego teamu - Mothers and Fathers from Warsaw!
Dla ułatwienia - każdy z nas jest ojcem i matką lub może nim być:) czy chcemy czy nie, więc marzyło mi się, by wreszcie pod jednym czytelnym szyldem nas zebrać. Tylko głosując codziennie własnymi nogami właśnie, a jako rodzic codziennie, jadę do pracy rowerem wraz z żoną, a do tego z naszą 3,5 letnią córą Różą. Codziennie w obie strony rowerkiem biegowym robi Róża do przedszkola 3,0 km!
A bardzo często w drodze powrotnej odwiedzamy sklepy czy inne przybytki, by zrobić zakupy i mała twardo jedzie z opcjami całusów i dobrego słowa:)
Dlatego raz jeszcze namawiam Was na dołączenie do nas - obecny skład wygląda tak:
Marek, Agnieszka, Jerzy, Bogdan, Rafał (Raffi), Michał, Paweł (Cosmit). Jak ktoś pominięty - to proszę o info sms na koma!
pozdrawiam twarde matki co codziennie do pracy rowerem mkną i ojców co moc na wytrzymanie z nimi mają;)
Dziękuję całej ekipie i nowym ale starzy wiecie - którzy, dajcie więcej mocy bo dzielnice BIA i BIE cieniutko tych km mają.
Czajnik
Mothers and Fathers from Warsaw - 1326 km stan na 6.05.2015 godzina 20.53! :D :D
-
Mothers and Fathers from Warsaw - 1326 km stan na 6.05.2015 godzina 20.53! :D :D
A gdzie to można sprawdzać? Pytam z ciekawości, bo szukałem tych statystyk ile już wyjeździliśmy i nic nie znalałem :)
-
http://www.cyclingchallenge.eu/pl/classifiche/classifica-principale/
i tam bezie można poszukać konkretnego zespołu.
http://www.cyclingchallenge.eu/pl/classifiche/sottosquadre/
-
Jak mam się dopisać? Nie mam komputera z funkcją telefonu (smartfona). Jakoś da się ręcznie wpisywać swoje dzienne dystanse. Jak to zrobić?
-
Da się ręcznie, tylko jest z tym trochę roboty
Jak już założysz konto, to w panelu użytkownika po lewej stronie klikasz My Trascks, tam można dodawać trasy z innych apek lub rysować ręcznie.
Jeżeli używasz jakiejś aplikacji zapamiętującej trasę (Endomondo, Strava itp - nie potrzebują neta w telefonie, wystarczy im GPS.), to exportujesz trasę do plików .gpx, do komputera i po zalogowaniu się do swojego profilu, My Tracks, ładujesz je za pomocą opcji "Upload .gpx file". W tym samym miejscu, obok jest też opcja "Insert track manually", gdzie można narysować swoją trasę na mapie. W obu przypadkach należy zapisać załadowaną/narysowaną trasę ("Save track", na dole). Obowiązuje limit dzienny zaimportowanych/narysowanych ręcznie tras: do 8 razy dziennie.
Uprzedzam tylko, że z ręcznym rysowanie jest drobny kłopot, aplikacja przyjmuje tylko trasy wyznaczone po jezdniach i to zgodnie z wyznaczonym na nich kierunkiem ruchu. Jeśli jeździsz jakims skrótem, kawałek po chodniku, przez podwórka, to apka bedzie z uporem robiła objazdy jezdniami. Jak jest z jazdą przez park, nie sprawdzałam
-
Trzeba przytrzymac shift zeby rysowac dowolna trase
-
Chciałem wyprzedzić Rzym, ale durny system mi traków nie przyjmuje.
Trudno.
46,339 Km. 3 Roma
46,336 Km. 4 Warszawa
Do dupy ten cały system i chyba już z nim nie chcę współpracować
Nawet zabawa powinna być dopracowana, a nie byle jak i po partacku tj. europejsku
-
w ogóle nie przyjmuje czy przyjmuje z dobowym opóźnieniem?
bo moje z Endo sumuje od razu, a te kawałki ręcznie rysowane w swoim panelu od razu widzę, ale w statystykach grupowych dopiero po co najmniej pół doby
-
Mothers and Fathers from Warsaw - kręcimy rodzice i moi kochani sympatycy!
Nasz zespół się rozkręca, jestem pod wrażeniem!
Raffi - poradziłeś sobie? instrukcja koleżanki była sensowna-więc jak? Jak są większe jakieś problemy pisz/piszcie na skrzynkę gdzie fachową pomoc uzyskacie, a parę osób miało znowu problemy właśnie jak mi zgłaszało ostatnio telefonicznie: rowery@um.warszawa.pl.
Ciepłe gratulacje dla lidera naszego zespołu Marka oraz tych z zespołu co przekroczyli 100 km/osobę oraz WSZYSTKICH pozostałych co codziennie dają radę by NASZ team kilometrami wesprzeć!
Wczoraj przekroczyliśmy 3500 km 8)
Serdeczności dla wszystkich na dość chłodny dzionek :-* :D :D
Czajnik
-
Raffi - poradziłeś sobie? instrukcja koleżanki była sensowna-więc jak?
Nie było łatwo, instrukcja była dość lakoniczna i przyswojenie jej wymagało płynów :-) Ale czego to człowiek nie robi dla drużyny :D
-
Powiem Wam że ręczne dodawanie tras to masakra... Jak sobie z tym poradzić?
-
Powiem Wam że ręczne dodawanie tras to masakra... Jak sobie z tym poradzić?
Przytrzymujac SHIFT mozesz rysowac dowalna trase. Jest tez przysk UNDO ktory cofa ostatni odcinek
-
Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa...............
Do dupy ten system.
Tracki z reki przyjmuje w localtime-ie
Tracki z gpsa przyjmuje w jakims innym - 2godziny
Zeżarło mi z 15 kilometrów albo więcej
Slady sie nakladają na siebie czasowo
Błe
-
nooo, ja nie wiem...
mi apka, poza początkową czkawką, tracki z endo oraz ręczne przyjmuje w trybie natychmiastowym
może mnie lubi?
-
Ja tylko ręczne dodaje
-
Nie uznaje endocostam
Jak rysuje z reki to podaje czas wlasciwy.
Slad z odbiornika gps (stary garmin) podaje w czasie lokalnym, a ten durny cycling365.iju przyjmuje przesuniete -2 (minus dwie) godziny.
I jeszcze mi 15 km ukradło.
W daszbort jest inaczej na stronce klubowej inaczej.
To na cholere ja tego gpsa wożę.
-
VIT
- mi także zmieniało czas ale czas można sobie samemu ustawić jak i datę, a co do km to i mnie ucina trasy i ileś tam procent ...
więc przycinanie trasy to chyba u nich standard.
-
Nie uznaje endocostam
Jak rysuje z reki to podaje czas wlasciwy.
Slad z odbiornika gps (stary garmin) podaje w czasie lokalnym, a ten durny cycling365.iju przyjmuje przesuniete -2 (minus dwie) godziny.
I jeszcze mi 15 km ukradło.
W daszbort jest inaczej na stronce klubowej inaczej.
To na cholere ja tego gpsa wożę.
GPS ma pewien błąd i nawet jak stoisz to co chwila loguje w innym miejscu nabijając w ten sposób trase .Może być tak że ECC wygładza trasę. i przez to masz mniej kilometrów.
Nie wiem .Tylko spekuluje
-
Już na spokojniej...
Wkurza mnie to, że jak wstawiam ślad z gpsa to niedopracowane ECC (jakie to ełuropejskie) zmienia mi czas w jakiś inny.
Zasadniczo ślad przed wgraniem muszę każdorazowo obrobić, bo ełuropejskie ECC nie potrafi przeczytać pliku jaki on jest, tylko z pliku bierze pierwszy ślad, a resztę odrzuca. Tak więc nie zdarzyło mi się jeszcze wrzucić do tego uroczego systemu gołego śladu z karty, zawsze wymagana jest obróbka.
Dla kompletu informacji - odbiornik garmin, ślad rejestrowany co 1 sekundę.
Nie jest to oczywiście jakieś oszustwo, ale pierwszy ślad w moim garminie jest zawsze 1/2 punktowy z zerowym przebiegiem - co odpowiada włączeniu odbiornika w domu celem sprawdzenia baterii.
Jeżeli rozpoczynam podróż pod niebem to i tak pierwszy punkt jest tożsamy z miejscem wyłączenia (ostatniego fixa).
Kolejny powód obróbki - niedokładność samego odbiornika.
W czasie jazdy śledzi położenie, ale jak mu się zapomni i jak jego właściciel (czyli ja) rozmarzy się, albo będzie rozmyślał o niebieskich migdałach i popłynie sobie w dal, to potem wraca do miejsca obecnego pobytu z dużą prędkością (miejscami 150 km/h). Nie jest raczej możliwe bym rowerem z taką prędkością pomykał.
Takie odejścia też należy odsiać by nie okazało się, że restrykcyjny ełuropejski system nie jest w stanie zrozumieć, że nie po to nie wybudowali galileo i narzekają na system gps, a glonasa nie potrafią obsłużyć, żeby stawiać restrykcyjne wymagania, nawet samemu nie rozumiejąc jak coś działa.
Kolejne manipulacje to chwilowe zrywanie śladu. Czasem się zdarza, w przypadku braku sygnału (wejście do sklepu po loda). Takie ślady należy ofkors posklejać w jeden.
Potem to co opisał rowerozof. Bardzo czułe odbiorniki "chodzą" w miejscu. To znaczy poruszają się w obrębie nieczułości/ niedoskonałości pomiaru. W pół godziny przechodzą 100-400 metrów. Takie rzeczy zwykle odsiewam. W sensie zjedzenie loda na ławce w parku, bo postoju na światłach już nie ruszam.
Takie to brukselskie.
-
Czas ci zmienia o dwie godziny bo takie jest przesunięcie stref czasowych - nasz aktualny minus 2 godziny daje ci czas UTC. Tak jest i tego nie zmienisz. Widocznie na wyświetlaczu jest poprawka na strefę czasową. a w rejestracji automatycznie do punktu przypisywana jest godzina UTC.
-
Marek,
ja to wiem.
Ale zauważam subtelną różnicę, czy jeżdżę w Atenach czy w Lizbonie. Tą różnicą jest localtajm.
GPS rysując ślad zapisuje mi go localtajmie. Sprawdziłem.
Obrabiając go pod Mapsorsem obrabia go localtajmie. Sprawdziłem.
Zapisując i otwierając ponownie pokazuje mi localtajm. Sprawdziłem.
Wrzucając go do systemu pokazuje mi go w innym czasie - być może jest to utc, ale takiego znacznika nigdzie nie widziałem, ani wartości odpowiadającej (1432078439 - dzisiaj 06:57costam).
-
Czy to przesunięcie czasu coś zmienia?
U mnie też to przesunięcie jest - wygląda, jakbym pracowała w fabryce od świtu ;) Ale do samej długości trasy nie mam zastrzeżeń. Używam Stravy w telefonie, potem w komputerze ściągam z jej strony .gpx-a i wrzucam na http://cycling365.eu.
BTW poza tym, że zrobili ze mnie rannego ptaszka, to bardzo powolnego. Liczą mi prędkość na podstawie czasu od końca do końca. A że po drodze konteplowałam wiosnę, robiłam zakupy i zdjęcia, to cóż, bywały przejazdy i 4 km/h.
I jeszcze mi 15 km ukradło.
W daszbort jest inaczej na stronce klubowej inaczej.
Też tak miewałam, najwyraźniej zdarza się opóźnienie w synchronizacji. Różnica pewnie zniknie, jak się klubowa zaktualizuje.
-
Trochę tak jest jak piszesz, ale u mnie występuje nakładanie na siebie dwóch przejazdów:
1. z roboty do domu wyjazd 15:05 - wpisany z ręki, zgodnie z prawdą czasu i ekranu
2. z domu na miasto wyjazd 17:00 - wgrany z gpsa - tak mu się zarejestrowało (zazwyczaj poprawnie)
A jako, że fizycznie nie można być jednocześnie w dwóch miejscach na raz to po ich weryfikacji może się okazać, że mi ukradną moje kilometry.
Stąd mój niepokój.
-
No tak, lepszy byłby stały błąd pomiaru.
Trzymam się w każdym razie przerzucania gpx-ów - raz spróbowałam dodać trasę ręcznie, ale odpadłam. Ich apka też mnie skutecznie zniechęciła. I tak sobie żongluję plikami. Pociecha, ze już niedługo ;)
-
Macie jakiś sprawdzony sposób na masowy eksport z Endomondo? Interesują mnie tylko darmowe, za dolary sama znalazłam.
-
Pociecha, ze już niedługo ;)
Potem będziesz tylko bez sensu jeździć rowerem :)
-
Oj marudzicie ,oj , ręcznie wklepywać się nie chce? Mam dobrą wiadomość -grupa ojców i matek na dzisiaj ma już 9127 kilometrów i choć mała to już ma niezły wynik . Ogólnie Warszawa słabo -(leniwa?) , wiec przy tak mizernym wyniku nasza grupa przycisnęła swoje możliwości i dziękuję za to wszystkim i proszę jeszcze o parę dni wysiłku i samodyscypliny . Zachęcam też niezdecydowanych żeby dołączyli (ogólnie Warszawa ma mało uczestników).
-
Jerzy,
Ty mnie nie proś gdy deszcz pada...
Zgłoś się jutro, jest lepsza prognoza :)
-
:) Zgłaszam się -jest już jutro , a to że pada deszcz to co z tego przecież jesteście twardziele ::)
-
cytować siebie to bez sensu, no ale jak nikt nic mądrzejszego nie napisał ...
Jerzy,
Ty mnie nie proś gdy deszcz pada...
Zgłoś się jutro, jest lepsza prognoza :)
skoro nadal pada - pozostaje aktualne ;)
-
ja trochę pokręciłem i w ten deszcz więc dorzucę parę km
-
a kto wie co oznaczają kolorki na mapce tras ??
-
Wygląda na to, że im częściej danym odcinkiem przejeżdżasz zmienia się jego kolor od zielonego do czerwonego.
-
Właśnie przeniosłem się z Zielone Mazowsze do M&F From Warsaw, ciekawe czy przeniosło moje poprzednie km. Z ZM automatycznie mnie usunęło.
-
a kto wie co oznaczają kolorki na mapce tras ??
Wygląda na to, że im częściej danym odcinkiem przejeżdżasz zmienia się jego kolor od zielonego do czerwonego.
Dokładnie, oznacza częstotliwość i zagęszczenie tras.
-
Witam Wszystkich ponownie - szczególnie zacnych członków mojego teamu - Mothers and Fathers from Warsaw!
Dziś opuszczam nasze miasto z Oleckym gdyż jedziemy na zasłużony urlop - wyjazd rowerowy na Dolny Śląsk i Czechy, a potem do przyjaciół z WIRu (Cezary i Danek team).
DZIĘKUJĘ WAM WSZYSTKIM JUŻ!
WSZYSCY JESTEŚMY ZWYCIĘZCAMI! DALIŚMY NAPRAWDĘ CZADU! TAKI WYNIK! :o :o :o
Na godzinę 8.30 - mamy 13.069 km!
Zwykli mieszkańcy swojego miasta, goście, normalni ludzie.
Jak dacie radę beze mnie pokonać wiadomy Team - będzie dobrze ale naprawdę nie trzeba;) (choć może hahahahaha!)
Matki i Ojcowie jesteście wyjątkowi, dziękuję za chwile wzruszeń, za bycie w teamie i pragnę poznać kolegę Bogdana Buckiego.
Za każdy kilometr dziękuję Wam serdecznie! Liderom gratuluję mocy i przezwyciężenia chwil zwątpienia.
Każdej kobiecie osobiste podziękowania! :-*
Szczególnie również dla mojej Pani, która toczy codzienną walkę z życiem pogmatwanym przez ludzi starej daty.
Nie będzie mnie pod netem dłuższy czas bo w górach z tym problem, jak zjadę na niziny to się odezwę.
Marku, prośba - zrób zrzuty ekranowe w wiadomym czasie oraz podtrzymuj na duchu w zastępstwie zespół.
Czajnik - dla którego współpraca z Wami to przyjemność,
a mocy jakiej mi daliście psychicznej - wprost nie do opisania!
Jak wrócę zrobimy spotkanko na Wisłą!
-
Jak można sprawdzić ogólna klasyfikację grup? Zostało mi jeszcze kilka tras do dopisania ręcznego i chciałbym wiedzieć na ile przysłużę się do wygranej :-)
-
tu są subteamy warszawskie http://www.cyclingchallenge.eu/pl/classifiche/sottosquadre/ (http://www.cyclingchallenge.eu/pl/classifiche/sottosquadre/)
tylko musisz być NIEzalogowany
tu główna tabela wyników http://www.cyclingchallenge.eu/pl/classifiche/classifica-principale/ (http://www.cyclingchallenge.eu/pl/classifiche/classifica-principale/)
-
Jak można sprawdzić ogólna klasyfikację grup? Zostało mi jeszcze kilka tras do dopisania ręcznego i chciałbym wiedzieć na ile przysłużę się do wygranej :-)
Zebyś nie miał wątpliwości: jeżeli chcesz wspomóc zielone mazowsze - nie dopisuj, nie przysłużysz się wygranej, jeżeli kogokolwiek innych - dopisuj :) :) :)
-
czemu ma nie dopisywać Zielonego Mazowsza?
bo już ma za dużo ?
;-)
-
Dopisuj na chwałę M&FfW. Nie zastanawiaj się.
-
Wreszcie się ten maj skończył ...
Wreszcie mogłem sobie do roboty jak biały człowiek samochodem pojechać, nie musiałem wąchać jakiegoś lasu, słuchać durnych ptaków co się w lesie drą i w ogóle ...
Nawet na rower po południu nie wyszedłem.
Nie było po co...
Wreszcie...
Dobrze, że ten czeleńcz tylko w maju...
Dobrze, że się ten maj skończył...
-
W ZTM-ie są do odebrania koszulki dla tych co zajęli jedno z miejsc w pierwszej 100 w Warszawie.
-
Dobrze żeś znalazł info (na fb ogłaszają-znowu bym nie odebrał,tak jak za zeszły rok) . Wystraszyłeś mnie i rzeczywiście ledwo wlazłem w swoją - wymiary są brane z Azjatów ,albo ma tak być .
-
Wreszcie się ten maj skończył ...
Wreszcie mogłem sobie do roboty jak biały człowiek samochodem pojechać, nie musiałem wąchać jakiegoś lasu, słuchać durnych ptaków co się w lesie drą i w ogóle ...
Nawet na rower po południu nie wyszedłem.
Nie było po co...
Wreszcie...
Dobrze, że ten czeleńcz tylko w maju...
Dobrze, że się ten maj skończył...
ja miałam dzisiaj i wczoraj tak samo!
wczoraj byłam taka zadowolona, że nie muszę pilnować granicy 30/35 km, że moge sobie pojechac dalej bez potrzeby przerywania trasy i zaczynania od nowa
a dzisiaj z radością pojechałam za administracyjne granice miasta, nie dbajac że sie kilosków spoza miasta nie dolicza do rywalizacji
-
Czego to ludzie nie zrobią dla koszulki ;)
-
Czego to ludzie nie zrobią dla koszulki ;)
nosz sorry!!!!
ale stać mnie na kupno w sklepie Najka czy Adidaska koszulki z draj-fit . .. a nie żeby żebrać u pełnomocnika
stać mnie na kupno pendrajwa . . a nie żeby chodzić na konsultacje dróg rowerowych i żebrać u Mikołaja o pena 4 Gb
szlag! stać mnie na bawełniane koszulki z nadrukami, nie muszę zabezpieczać rowerowo przejazdu np Rajdu na Autyzm
ale chcę! wciąż chce pomagać rowerowym różnorakim inicjatywom!
i kuźwa.... OBRAŻAJĄ mnie insynuacje, jakoby robiłabym to dla koszulki, jabłka, pipka czy... litości... butelki wody mineralnej..
-
O rany. Tyle agresji na noc. Widać tylko niektórzy mogą pisać co myślą. :P
-
Moja wypowiedź miała charakter żartobliwy i nie miała na celu nikogo obraźić. Podkreśliłem to stosownym emotikonem.
Jeśli ktoś poczuł się urażony to przepraszam.
-
Czego to ludzie nie zrobią dla koszulki ;)
ale chcę! wciąż chce pomagać rowerowym różnorakim inicjatywom!
i kuźwa.... nie! KU*WA!!!!
OBRAŻAJĄ mnie insynuacje, jakoby robiłabym to dla koszulki, jabłka, pipka czy... , litości... butelki wodu mineralnej..
O rany. Tyle agresji na noc. Widać tylko niektórzy mogą pisać co myślą. :P
Marku,
sprawa nie jest tak banalna jak mogłoby się wydawać...
ja tam uważam, że jak najbardziej można się nabijać z czyjejś motywacji do wzięcia udziału w czymś, a "paciorki" są jak najbardziej do wyśmiania
ale na imprezy nie jeździ się po gadżety (chyba???)
na masie bibelotekarzy nic nie miało byc, była wyżerka, na rajdzie na autyzm nic się nie spodziewałem, były koszulki, na pierwszym i drugim maratonie o gadżetach dowiedzieliśmy się (my szary lud, co innego sztab :) ) po imprezie
o ile pamiętam na święcie cyklicznym ma nie być gadżetów - to co mam nie przyjeżdżać?
PO CO BIERZEMY UDZIAŁ W IMPREZACH?
nasza sprawa, ale komentarze czasem drażnią*
i stąd święte oburzenie Joli, które rozumiałbym gdybym rozumiał o co biega :P
*no chyba, że się jest postury i skóry słonia albo wyposażonym w tłuszcz jak gęś po której wszystko spływa
a tak bajdełej,
koszulki z czeleńdża są na MAŁEGO japońca
na średniego nie wiem
xxl jest na mnie hm.... znacznie przylegająca :P
a zamek popsuty bo się nie chce na mnie zapiąć, beze mnie działa bez zarzutu :)
-
A mnie się tam wydaje, że odrobina dystansu by się co po niektórym przydała. Komentarz był był żartobliwy zakończony w sposób jasno to wskazujący. A nawet gdyby był inny to dziwnym zbiegiem okoliczności tylko Jola poczuła się urażona. Ja zapewne powinienem być o bardziej urażony ( o całe 10 miejsc bardziej :P). Ale jakoś się nie poczułem. Zapewne mam coś z tego słonia. A na imprezy wiele osób jeździ właśnie dla gadżetów i wiesz o tym doskonale.
Co do koszulek to oprócz "ciekawej" rozmiarówki to niech szlak trafi tego co wymyślił kieszeń na plecach. Całą drogę czuje się, że ona tam jest ( i to pusta) tak piłuje plecy. Także rzeczone koszulki to są raczej za karę ( ostatecznie Warszawa dopiero trzecia) a nie w nagrodę. :P
-
kieszeń na plecach to małe piwo przed śniadaniem, ale ten dolny ściągacz na bojlerze/ kaloryferze to dopiero niewypał :)
Jole zostaw w spokoju.
Każdy ma swoją w(d)rażliwość osobistom inaczej ustawioną.
Ty i ja mamy nieustawioną :P
a i jeszcze przestań się miejscem puszyć bo będziesz puszysty :P :P :P
-
Wreszcie się ten maj skończył ...
Wreszcie mogłem sobie do roboty jak biały człowiek samochodem pojechać, nie musiałem wąchać jakiegoś lasu, słuchać durnych ptaków co się w lesie drą i w ogóle ...
Nawet na rower po południu nie wyszedłem.
Nie było po co...
Wreszcie...
Dobrze, że ten czeleńcz tylko w maju...
Dobrze, że się ten maj skończył...
ja miałam dzisiaj i wczoraj tak samo!
wczoraj byłam taka zadowolona, że nie muszę pilnować granicy 30/35 km, że moge sobie pojechac dalej bez potrzeby przerywania trasy i zaczynania od nowa
a dzisiaj z radością pojechałam za administracyjne granice miasta, nie dbajac że sie kilosków spoza miasta nie dolicza do rywalizacji
Swoja ironię/zdziwienie skierowałem bardziej na to co powyżej a nie na walkę o koszulki czy inne gadzety. Jeśli pisaliście to serio to rzeczywiscie duże poświęcenie dla sprawy. Według mnie nie wartej az takiego poświęcenia. Całe te ECC inaczej niż dobrą zabawę nie ma co traktować.
-
". Całe te ECC inaczej niż dobrą zabawę nie ma co traktować.
[/quote]"
Pewnie że tak -zwłaszcza że "daliśmy ciała " . Powiedz to człowiekowi z Gdańska czy Wrocławia -na pewno się ucieszy że to była tylko zabawa. :P
-
a cóż innego jak nie zabawa?
w poważnej rywalizacji by się wszyscy starali, mnie co najmniej jednego przejazdu nie doliczyło, ale że ZM i tak nie szło obśmigać to i się nie "poprawiałem"*
*poprawa - obróbka w kompie tak, żeby przyjął (np. redukcja predkosci przez usuniecie punktów i inne uśrednianie)
-
ja wylądowałem bodajże na początku 3 setki w Warszawie i jakoś nie lamentuję,
zabawa była fajna a i treningi ecc łykało jak żaba muchy
pozdrawiam serdecznie i do następnego roku :)))
-
Jak można coś takiego traktować poważnie jeżeli :
- nie da się zweryfikować uczciwości uczestników,
- wybrany wskaźnik (suma ilosci przejechanych km) jest niemiarodajny, bo jak równać Warszawę, czy nawet Wrocław do miasteczka Umea które ma 75 tys ludności. Czy mierzenie jakości infrastruktury rowerowej za pomoca ilości jej kilkomtrów ma sens? Nie! Wawa byłaby zwycięzcą :)
- aplikacja trackująca działa jak jej się spodoba.
Jedynym celem jaki widzę w tym całym ECC jest zebranie danych jak rowerzyści się przemieszczają i wykorzystanie tego do planowania tras. Niestety w Warszawie nie buduje się tam gdzie trzeba ale tam gdzie się da i najlepiej tanio. A nawet jeśli to wykonanie sensownej analizy z tych danych jest raczej trudne - excel nie wystarczy. Dane zresztą są niereprezentatyne. Bo typowy uczestnik to osoba korzystajaca z internetu, Facebooka i smartfona jednocześnie. Osoby starsze raczej się w to nie bawilły.
Opublikowana zapewne zostanie heatmapa, z której wyjdzie że dużo rowerzystów jeździ Kasprzaka czy ciągiem Prymasa-BW1920-Banacha. Nie przełoży sie to jednak na wybudowanie przejazdów przez Krzyżanowskiego i Grójecką , czy likwidację schodów rowerowych na RZS.
-
Starsi bawili się ,oj bawili - pomimo niechęci do takowych nowinek siedziałem grzecznie po nocy (zamiast uczciwie spać) i walczyłem z aplikacją która złośliwie wydłużała mi trasy jakbym był nawiedzony i tylko chciał bez sensu robić kilometry zamiast z głową po najkrótszej trasie zmierzać do celu . Podejrzewam że dlatego straciliśmy pierwsze miejsce gdyż zasady były nieprzyjazne dla uczestników i jak rok temu miałem trasę nr.1 -do pracy i trasa nr. -2 z pracy , trasa nr-3 do sklepów okolicznych i tylko wpisywałem nr i to wszystko a nie codzienne mocowanie się z mapą . Druga sprawa brak nagród (koszulka pod warunkiem że jesteś w sekcie fb i dowiesz się ?) i co dalej ?-(pocałuj się sam w .....) mogło ludzi zniechęcić Wiem zaraz odezwą się krytycy że po koszulkę jeździłeś? - nie ale przy okazji ważne jest też jak Cię traktują i w jaki sposób nagradzają . Jak to robią oficjalnie inaczej się odbiera niż w recepcji po cichym powiadomieniu dla wtajemniczonych , i jeszcze jak się spóźnisz to dostaniesz na noworodka i "spadaj" .Możliwości do "kantowania " też sporo było i na pewno pewna część ludzi skorzystała z tego i nawet niechcący to zrobili gdyż aplikacja czasami rysując trasę sama "wystrzelała" gdzieś tam po pół osiedla zanim wróciła na odpowiednią trasę -(kto rysował na dużej mapie nawet tego mógł nie zauważyć )
-
Aplikacja była do dupy. Nie ma dwóch zdań. Można to było zrobić lepiej.
Natomiast bardzo podoba mi się, że Warszawa nie wygrała. Gdańsk i Wrocław ruszyły się na tyle, że pokazały gdzie w Polsce jest rowerowo lepiej i odebrały argumenty o tym, że jest super Warszawie, wszędzie sa trasy rowerowe i generalnie można spocząć na laurach. Pokazały ważną rzecz - że ECC to tylko kolejny fajny, zabawowy plebiscyt. Wygra ten, kto więcej osób zachęci do zabawy, a nie ten, u którego wszyscy jeżdżą na codzień. Widać to zwłaszcza po wynikach z Polski - rok temu WRO i GDA nie istniały niemal, a w tym roku miały wyjeżdżone znacznie więcej km niż Warszawa, nie mielismy ich najmniejszej szansy dogonić ani jednego, ani drugiego.
-
rok temu WRO i GDA nie istniały niemal
Nie istniały w ogóle, bo nie startowały.
-
Natomiast bardzo podoba mi się, że Warszawa nie wygrała. Gdańsk i Wrocław ruszyły się na tyle, że pokazały gdzie w Polsce jest rowerowo lepiej i odebrały argumenty o tym, że jest super Warszawie, wszędzie sa trasy rowerowe i generalnie można spocząć na laurach. (...)
Wygra ten, kto więcej osób zachęci do zabawy, a nie ten, u którego wszyscy jeżdżą na codzień. Widać to zwłaszcza po wynikach z Polski - rok temu WRO i GDA nie istniały niemal, a w tym roku miały wyjeżdżone znacznie więcej km niż Warszawa, nie mielismy ich najmniejszej szansy dogonić ani jednego, ani drugiego.
Tym bardziej, że nie istnieliśmy (jakoś istotnie) jako miasto w liczbie km/mieszkańca.
Gdańsk 10 razy więcej, Wrocław 5,5 raza wiecej, Gdynia i Łódź też przed Warszawą.
Chociaż mimo pewnego rodzaju mobilizacji w Warszawie zauważyłem sporo ludzi zupełnie niezainteresowanych włączaniem się w tą "zabawę" przez jej niedopracowanie.
Zakładając, że wszędzie podobnie podeszli do tej zabawy jak napisałeś Wrocław i Trójmiasto pokazały, gdzie jesteśmy.