Sprawy organizacyjne > Regulaminy i sprawy organizacyjne.
Palenie w czasie Masy - co przeszkadza?
fionotron:
--- Cytat: miroslavka w 07 Sie 2012, 14:41:28 ---Spotkała mnie tylko jedna dziwna sytuacja. Zwróciłam uwagę pewnemu "mężczyźnie", żeby nie dmuchał dymam papierosowym w uczestników, sugerując przesunięcie na prawą lub zatrzymanie. Odpowiedział tak: "to nie są jeszcze faszystowskie Niemcy" :o Zonk
--- Koniec cytatu ---
@miroslavka
Tego typu ematikon jest najlepszym dopełnieniem tego tekstu.
Zdecydowanie jestem przeciwnikiem palenia na masach, zarówno tych piątkowych jak i innych okolicznościowych.
Tylko że czasami jest tak, że ludzie z zabezpieczenia dają zły przykład i popalają sobie w czasie przejazdu :o .
Widziałem przynajmniej 2 takie przypadki a jeden był na tej masie powstańczej.
miroslavka:
Hm, to jest zagadnienie oddzielne, czy to jest w dobrym tonie. Tak samo jak jazda na jednym kole czy słuchanie muzyki.
Co do palenia, to mam je w poważaniu, dopóki ktoś nie dmucha na mnie. Zdarza się np. na postojach, że ludzie masowo wyciągają fajki. Biorąc pod uwagę, że w tłumie podczas jazdy dym leci na pół peletonu a dodatkowo istnieje prawdopodobieństwo przypalenia kogoś, przydałoby się chociaż zjechać od zawietrznej lub się zatrzymać. Zabezpieczenie ma ułatwienie, bo stoi na skrzyżowaniach, a jak nie ma nic do roboty to może zapalić. Mam nadzieję, że zaobserwowane przez Ciebie osoby nie paliły chociaż podczas jazdy.
Dmuchanie w innych dymem nie jest zachowaniem kulturalnym (jakiego oczekuje się w regulaminie masy), a niestety tu na wyczucie nie ma co liczyć :(
MarioG:
Osobiście... jak stoje na skrzyżowaniu, nie na przejściu z ludzmi tylko na skrzyżowaniu z samochodami, to nie widze przeciwskazań, żeby zapalić :)... a nie wiem jak reszta zabezpieczenia (niewiele z nas pali), mi nie wydaje się możliwe zasuwać lewą i krzyczeć swoje z fajką w zębach :)
zochol:
--- Cytat: fionotron w 09 Sie 2012, 23:44:41 ---Zdecydowanie jestem przeciwnikiem palenia na masach, zarówno tych piątkowych jak i innych okolicznościowych.
Tylko że czasami jest tak, że ludzie z zabezpieczenia dają zły przykład i popalają sobie w czasie przejazdu :o .
Widziałem przynajmniej 2 takie przypadki a jeden był na tej masie powstańczej.
--- Koniec cytatu ---
Rozumiem, że nie każdy pali i nie koniecznie ma ochotę wdychać dym papierosowy, biernie się zaciągając powietrzem, które i tak w Warszawie jest cholernie brudne.
A co do zabezpieczenia, owszem to nie jest dobry przykład dla innych uczestników masy, jak widzą ludzi z zabezpieczenia, którzy palą fajki, ale.... to też są ludzie... a palenie to nałóg... mi jeszcze się nie zdarzyło zapalić podczas masy ale wielokrotnie było to trudne. Wiem też jak potrafią wkurzać ludzie stojący na przejściu albo kierowcy, ale do czego zmierzam... jeśli ktoś z zabezpieczenia pali stojąc na skrzyżowaniu to raczej peletonowi to nie przeszkadza. Wszyscy jesteśmy ludźmi i traktujmy się jak ludzie. Skoro "palacze" z czystej grzeczności dla niepalących, nie powinni palić jadąc w peletonie, to czemu niepalący nie uwzględniają potrzeb "palaczy" i narzekają, że ktoś to robi na uboczu, niezależnie czy to zwykły uczestnik czy osoba z zabezpieczenia??
Jeśli to ma być tylko z powodu "zabezpieczeniu nie wypada, dają zły przykład", to to jest bez sensu. Można popatrzeć na to inaczej "są ludźmi, palą, ale robią to z kulturą z boku nikomu nie przeszkadzając" i to wtedy jest przykład poprawnego zachowania z kulturą...
Takie jest moje zdanie.
robertrobert1:
A ja uważam, że na te 3-4 godz swobodnie można powstrzymać się od palenia. Wszakże nigdy nie byłem palaczem ale za to mam inne nałogi i mogę swobodnie je powstrzymywać na kilka godzin a nawet kilka dni więc i palacze by również mogli. W końcu to nie jest nałóg od, którego uzależnione jest ani zdrowie, ani życie.
Nawigacja
[#] Następna strona
Idź do wersji pełnej