Autor Wątek: Mariensztat  (Przeczytany 2722 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Kenneth

  • Gość
Mariensztat
« dnia: 24 Lis 2012, 19:55:37 »
Nie wiem czy to dobre miejsce, jeśli nie to proszę o przeniesienie.

http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34862,12916776,Pelno_fuszerek_na_Mariensztacie__krzywo_i_niewygodnie.html
Cytuj
Pełno fuszerek na Mariensztacie: krzywo i niewygodnie

Płyty chodnikowe klawiszują, zjazdy dla wózków - każdy inny, do tego rynsztoki w poprzek alejek - zżymają się mieszkańcy Mariensztatu, widząc remont nawierzchni swojego osiedla. - Chciałabym mieć taką przed moim domem na Białołęce - odpowiada szefowa Zarządu Terenów Publicznych.

[...]

. ?Na skończonych odcinkach widać ?nadprogramowe ? schodki lub jakieś dziwne równanie schodkiem różnicy poziomów. Płyty klawiszują, są krzywo położone. Zjazdy dla wózków, rowerzystów i - nie daj Boże - niepełnosprawnych zbudowano każdy w innej linii, pod innym kątem, niektóre pod naprawdę ekstremalnym. Spotkanie z takim zjazdem może grozić niepełnosprawnością nawet osobie pełnosprawnej. Idąc dalej, znajdujemy dziwne schody, które niemalże w 50 proc. przekroju są albo podjazdem, albo murkiem z boku. Czekam tylko na zimę, bo są mało funkcjonalne. Szukając bubli, znajdziemy dziwne krawężniki przy schodkach, podjazdy, które zaczynają się i kończą uskokiem, niedopasowanie dwóch schodzących się alejek? - czytamy w liście do ?Gazety?.

Ja tam akurat byłem do tej pory tylko raz, w czerwcu, spieszyłem się i jakoś nie zwróciłem na to uwagi, ale jednak. To jest to po prostu żenada. Rozumiem, że to część miasta z tradycjami, że bruk, nie bruk, kamyczki a la "staroświecko" + "historia", ale skoro ktoś chciał to zrobić przejezdne to jest to po prostu odwalone byle jak.

To zdjęcie:
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/51,34862,12916776.html?i=5
Pokazuje najlepiej istotę problemu.