Autor Wątek: Klub Połamańców na Bezrowerzu  (Przeczytany 81967 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Infero

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 258
  • Płeć: Mężczyzna
  • \m/ d- -b \m/
Odp: Klub Połamańców na Bezrowerzu
« Odpowiedź #45 dnia: 04 Sie 2011, 12:20:59 »
Właśnie, cienka sprawa z tą rehebilitacją. Ogarniaj Makenzia tematy, ogarniaj.
A ja tylko dodam od siebie - polecam rozgrzewanie się przed treningiem i rozciąganie po. W pon. nie rozciągałem rąk po ściance, do dziś trochę boli. Dziś nie rozgrzałem się przed XMA.. ból... ból.. ból... boli mnie lenistwo i naciągnięte ciało ;)

Offline Makenzen

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 595
  • Płeć: Kobieta
Odp: Klub Połamańców na Bezrowerzu
« Odpowiedź #46 dnia: 04 Sie 2011, 14:16:38 »
Eeee... A do tej pory nikt nie zalecił Ci rehabilitacji?!
Aż dziw bierze, ale nie. Państwowe konowały w ogóle mają mnie w otworze, a prywatny nie wspomniał o tym słowem, ale po lekturze forum kolanowego i innych poświęconych temu tematowi stron wiem, że rehabilitacja jest niezbędna. Dlatego będę walczyć o to skierowanie. U mnie w domu jest jeden z lepszych w Wawie zakładów rehabilitacyjnych, który ma podpisaną umowę z NFZ, a gdyby się nie dało na NFZ, to jako mieszkanka tego domu będę miała zniżkę.
"Warszawa to nie wieś, żeby po niej rowerem jeździć"

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Klub Połamańców na Bezrowerzu
« Odpowiedź #47 dnia: 04 Sie 2011, 15:11:45 »
A ja tylko dodam od siebie - polecam rozgrzewanie się przed treningiem i rozciąganie po.

Święte słowa. Na rowerze może to być pierwszy kilometr przejechany zupełnie na luzie i drobne rozciągnięcie się po zejściu z roweru. Ale oczywiście można pójść i dalej i wykonać przed jazdą parę przysiadów i innych ćwiczeń.

Najgorzej mają kurierzy, bo jeżdżą po mieście cały dzień, cały czas rwanym tempem: czekanie-jazda-czekanie-jazda... Oni powinni się rozgrzewać po każdym postoju dłuższym, a to niezbyt praktyczne. Dlatego wielu kurierów z tej roboty odpada, siada im zdrowie. No i ostre, które bardzo obciąża kolana z założenia też tu nie pomaga.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline Makenzen

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 595
  • Płeć: Kobieta
Odp: Klub Połamańców na Bezrowerzu
« Odpowiedź #48 dnia: 04 Sie 2011, 15:32:34 »
Póki co pokręciłam sobie wczoraj przez chwilę na rowerze stacjonarnym na zerowym obciążeniu, na normalny (= taki, którym można się przemieszczać - bez względu na konstrukcję, drodzy poziomkersi ;) ) na razie nie wsiadam - jak myślisz, Raffi, czy "kilometr" na rowerze stacjonarnym może tak na przyszłość spełnić funkcję rozgrzewki?

PS: Ostre koło to w ogóle jakiś szatański wynalazek ;)
"Warszawa to nie wieś, żeby po niej rowerem jeździć"

Offline Bear

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 373
  • Płeć: Mężczyzna
  • abrakadabra.
Odp: Klub Połamańców na Bezrowerzu
« Odpowiedź #49 dnia: 04 Sie 2011, 16:26:30 »
rozgrzewka będzie skuteczna o ile będziesz czuła rozgrzanie :0) teoretycznie powinno to byc ok 20 minut lekkiego wysiłku, tak do lekkiego potu. Czy to będzie kilometr na stacjonarce to sama oceń.

Offline Infero

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 258
  • Płeć: Mężczyzna
  • \m/ d- -b \m/
Odp: Klub Połamańców na Bezrowerzu
« Odpowiedź #50 dnia: 04 Sie 2011, 16:50:04 »
Mnie rozgrzewa 5-7 km średnim tempem na rowerze. Bolą mnie wtedy kolana i głowa przyśrodkowa mięśnia czworogłowego. Potem krótki odpoczynek, jestem rozgrzany, organizm zaczyna wydajniej pracować, łatwiej mi prawidłowo rozkładać siły, stopy wykorzystują wreszcie potencjał spd. Dopiero w poniedziałek odkryłem jak sensownie pedałować spd... tak to był tylko ból i jeszcze raz ból kolan i mięśni.

Offline Makenzen

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 595
  • Płeć: Kobieta
Odp: Klub Połamańców na Bezrowerzu
« Odpowiedź #51 dnia: 04 Sie 2011, 16:55:04 »
Przed wypadkiem trenowałam taniec irlandzki. Instruktorka robiła nam takie rozgrzewki, że od nich samych można było zejść z tego łez i piwa padołu ;)
Infuś, a napisz coś więcej o tych espedach i Twoim odkryciu?
"Warszawa to nie wieś, żeby po niej rowerem jeździć"

Offline Infero

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 258
  • Płeć: Mężczyzna
  • \m/ d- -b \m/
Odp: Klub Połamańców na Bezrowerzu
« Odpowiedź #52 dnia: 04 Sie 2011, 17:12:07 »
Unikanie poziomego trzymania stopy, wykonywanie stopami młynków. 


"Najważniejsza rzecz - unikać poziomego ułożenia stopy, jest najmniej wydajne. Jeśli spojrzeć na rower od strony korby i wyobrazić sobie że to nie korba tylko zegar, ze wskazówką godzinową to w skrócie działa to tak:
  • Godzina dwunasta - but ustawiony czubkiem lekko w górę.
  • 12-3 - powoli dochodzimy do poziomu by
  • 3-6 - wychylić stopę palcami w dół dość mocno prawie do 45*
  • 6-12 - powoli poziomujemy stopę tak by ok godziny
  • 11 mieć poziom i wychylić palce w górę tuż przed szczytem"



  Generalnie pedałowanie tak, jakby korba była dłuższa, jakby pedały miały być prowadzone po obwodzie koła większego, niż obwód rzeczywisty zaznaczany przez realną długość korby.
  Wykorzystanie większej partii mięśni, po prostu staram się unikać bólu i zmęczenia jakichkolwiek mięśni tak długo, jak to tylko możliwe, napinając inne partie. Coś zaczyna boleć - zmieniam technikę, próbując na żywca zoptymalizować wysiłek.


Robi różnicę. Doszedłem do takiej wprawy przez te kilka dni, że teraz jestem trenować wytrzymałość tlenową. Innymi słowy - zamiast męczyć same nogi, męczę cały organizm. Chciałbym poćwiczyć pod okiem kogoś doświadczonego, no ale to we wrześniu z konkretną szosą.
« Ostatnia zmiana: 04 Sie 2011, 17:13:24 wysłana przez Infero »

Offline Makenzen

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 595
  • Płeć: Kobieta
Odp: Klub Połamańców na Bezrowerzu
« Odpowiedź #53 dnia: 04 Sie 2011, 20:22:47 »
A dasz się karnąć na tej szosie? ;)
"Warszawa to nie wieś, żeby po niej rowerem jeździć"

Offline Infero

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 258
  • Płeć: Mężczyzna
  • \m/ d- -b \m/
Odp: Klub Połamańców na Bezrowerzu
« Odpowiedź #54 dnia: 04 Sie 2011, 21:33:45 »
Obietnice będę dopiero składał, jak będę miał ją kupioną, sprowadzoną, wyregulowaną i jeżdżącą ;) Na ten moment wszystko idzie zgodnie z planem.

Offline Makenzen

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 595
  • Płeć: Kobieta
Odp: Klub Połamańców na Bezrowerzu
« Odpowiedź #55 dnia: 04 Sie 2011, 22:01:14 »
Oby tak dalej :trollface:
"Warszawa to nie wieś, żeby po niej rowerem jeździć"

Offline Infero

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 258
  • Płeć: Mężczyzna
  • \m/ d- -b \m/
Odp: Klub Połamańców na Bezrowerzu
« Odpowiedź #56 dnia: 04 Sie 2011, 22:15:33 »
.. i to będzie taka fajna szosa, za 2500 zł, bo tańsze są słabe
« Ostatnia zmiana: 04 Sie 2011, 22:18:36 wysłana przez Infero »

Offline Makenzen

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 595
  • Płeć: Kobieta
Odp: Klub Połamańców na Bezrowerzu
« Odpowiedź #57 dnia: 25 Sie 2011, 20:09:56 »
Niniejszym wypisuję się z Klubu Połamańców na Bezrowerzu ;)
Byłam dzisiaj u lekarza na USG drugiego kolana. Chrząstka w nieco lepszym stanie niż w prawym kolanie, za to lateralizacja rzepki jak cholera - 5,9 mm (w prawym - 4 mm). Pytałam, czy to się da jakoś wyeliminować. Lekarz powiedział, że ciężko, ale generalnie trzeba robić ćwiczenia na wzmocnienie mięśnia czworogłowego uda, czyli m.in. pływać kraulem lub grzbietowym oraz... jeździć na rowerze :D Tak więc, jeszcze raz któryś mi zacznie dziamdziolić "Najpierw wylecz kolana, a potem roweruj", to osobistymi zębiskami poprzegryzam mu opony w rowerze :P ;)
"Warszawa to nie wieś, żeby po niej rowerem jeździć"

storm

  • Gość
Odp: Klub Połamańców na Bezrowerzu
« Odpowiedź #58 dnia: 25 Sie 2011, 21:04:31 »
...nie dasz rady... oponka z dęteczką napompowaną do ~6atm tak łatwo nie daje się ugiąć nawet mocnej męskawej dłoni ;)


Offline MYSH

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 298
  • Płeć: Mężczyzna
  • =^..^=
Odp: Klub Połamańców na Bezrowerzu
« Odpowiedź #59 dnia: 25 Sie 2011, 21:31:22 »
Makenzen - ale lekarz miał na myśli rower pionowy, na poziomcu troszkę inne mięśnie działają :P
Rzeczy niemożliwe załatwiam od ręki...
Cuda zajmują mi trochę czasu...
:)