Autor Wątek: dywagacje o dętkach i łapaniu gumy po masie  (Przeczytany 23128 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline SeBeQ

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 593
  • Płeć: Mężczyzna
  • =============== Make Gravity Your Slave ==========
Odp: dywagacje o dętkach i łapaniu gumy po masie
« Odpowiedź #45 dnia: 27 Sie 2010, 23:59:44 »
Jak się ma pecha to i zwykły kolec od róży wystarczy...
Pozdrawiam
SeBeQ

---> Make Gravity Your Slave <---

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: dywagacje o dętkach i łapaniu gumy po masie
« Odpowiedź #46 dnia: 28 Sie 2010, 00:30:44 »
Jak się ma pecha to i zwykły kolec od róży wystarczy...

Tym niemniej jedni łapią gumy 3x dziennie (rekord jaki widziałem u Mirka z WTC w kolarce to 8 gum w jeden dzień), a inni - raz na trzy lata. Więc nie uważam, że to kwestia tylko farta. Raczej doboru komponentów.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline pietras25

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 96
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: dywagacje o dętkach i łapaniu gumy po masie
« Odpowiedź #47 dnia: 31 Sie 2010, 14:05:55 »
to trzeba juz mniec niesamowitego pecga zeby 3 gumy dziennie łapac ja narazie prawie 650km i narazie bez zadnej gumy odpukac

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: dywagacje o dętkach i łapaniu gumy po masie
« Odpowiedź #48 dnia: 31 Sie 2010, 17:52:24 »
to trzeba juz mniec niesamowitego pecga zeby 3 gumy dziennie łapac

Nie. Wystarczy stara, mocno starta opona, przez którą będzie przełazić byle kamyczek. Wiem, bo kiedyś kupiłem oponę CST (skrót rozwijam jako Cienka Słaba Tania), która po 5000km dawała taki efekt.

Trzy gumy w dzień może też załatwić źle nałożona łatka (dlatego ich nie używam), uszkodzona opaska zabezpieczająca dętkę przed ostrymi fragmentami obręczy i końcówkami szprych (warto zainwestować w porządne, grube), czy po prostu niewyjęty z opony kolec, który będzie przebijał kolejne dętki.

Ale generalnie dobrze dobierając części (opony, dętki, opaski porządne, nie te najlżejsze) i uważając po złapaniu gumy (sprawdzić oponę, obręcz, wyjąć gwóźdź z opony, nie łatać dętek tylko je wymieniać) spokojnie można tego uniknąć.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline pietras25

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 96
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: dywagacje o dętkach i łapaniu gumy po masie
« Odpowiedź #49 dnia: 31 Sie 2010, 22:26:37 »
Można uniknac łapania gumy

Offline SeBeQ

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 593
  • Płeć: Mężczyzna
  • =============== Make Gravity Your Slave ==========
Odp: dywagacje o dętkach i łapaniu gumy po masie
« Odpowiedź #50 dnia: 31 Sie 2010, 22:30:27 »
Cytat: pietras25
Można uniknac łapania gumy
Mistrzu nauczaj... :D
Pozdrawiam
SeBeQ

---> Make Gravity Your Slave <---

Offline pietras25

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 96
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: dywagacje o dętkach i łapaniu gumy po masie
« Odpowiedź #51 dnia: 31 Sie 2010, 22:32:26 »
Jeżdzic ostroznie ale wiecej wyjasnił mój przed mówca

Offline SeBeQ

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 593
  • Płeć: Mężczyzna
  • =============== Make Gravity Your Slave ==========
Odp: dywagacje o dętkach i łapaniu gumy po masie
« Odpowiedź #52 dnia: 31 Sie 2010, 22:45:33 »
Cytat: pietras25
Jeżdzic ostroznie ale wiecej wyjasnił mój przed mówca
Raffi - słusznie zresztą - napisał jak minimalizować ryzyko złapania flaka, ale myślałem, że Ty masz/znasz jakiś nowy tajny sposób i się nim podzielisz... :P
Pozdrawiam
SeBeQ

---> Make Gravity Your Slave <---

Offline pietras25

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 96
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: dywagacje o dętkach i łapaniu gumy po masie
« Odpowiedź #53 dnia: 31 Sie 2010, 22:51:51 »
Trzeba sobie kupic dobry rower i tyle i pózniej starac sie ostroznie jezdzic i tyle ja ponad 600km zrobiłem i jeszcze zadnej gumy nie złapałem

Offline SeBeQ

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 593
  • Płeć: Mężczyzna
  • =============== Make Gravity Your Slave ==========
Odp: dywagacje o dętkach i łapaniu gumy po masie
« Odpowiedź #54 dnia: 31 Sie 2010, 23:01:58 »
Cytat: pietras25
Trzeba sobie kupic dobry rower i tyle i pózniej starac sie ostroznie jezdzic i tyle ja ponad 600km zrobiłem i jeszcze zadnej gumy nie złapałem
W przypadku Naszej cyklozy rowery się już tylko składa a nie kupuje gotowe więc sami dobieramy obręcze, opaski na nie, dętki, opaski antyprzebiciowe czy opony. Ostrożnie to zawsze jeździmy, a jednak czasami się trafia dziura więc to tylko prawdopodobieństwo i statystyka. Oczywiście Tobie życzę, aby dziurawa dętka się nigdy nie trafiła...
Pozdrawiam
SeBeQ

---> Make Gravity Your Slave <---

Drex

  • Gość
Odp: dywagacje o dętkach i łapaniu gumy po masie
« Odpowiedź #55 dnia: 31 Sie 2010, 23:03:25 »
ja ponad 600km zrobiłem i jeszcze zadnej gumy nie złapałem
Ile razy nam to jeszcze powtórzysz?

Jak się jeździ na rowerze a nie wystawia go dla szpanu od czasu do czasu to gumę się złapie- nie ma  innej możliwości, kwestia czasu i kilometrów.
[pietras mode ON]
ja od początku roku zrobiłem prawie 6 tys. kilometrów
[pietras mode OFF]

i gumę złapałem może z 10 czy 15 razy. I jakoś nie płaczę. Mam łatki, zapasową dętkę oraz pompkę i umiem z nich korzystać.
« Ostatnia zmiana: 31 Sie 2010, 23:04:58 wysłana przez Drex »

Offline SeBeQ

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 593
  • Płeć: Mężczyzna
  • =============== Make Gravity Your Slave ==========
Odp: dywagacje o dętkach i łapaniu gumy po masie
« Odpowiedź #56 dnia: 31 Sie 2010, 23:08:10 »
Cytat: Drex
Mam łatki, zapasową dętkę oraz pompkę i umiem z nich korzystać
Coś czuję, że zaraz padną rekordy w czasie łatania/zmiany dętki... :D

[pietras mode ON]
ja od początku roku zrobiłem prawie 6 tys. kilometrów
[pietras mode OFF]


Niestety tylko 600 kaemów :D
Pozdrawiam
SeBeQ

---> Make Gravity Your Slave <---

Offline Bear

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 373
  • Płeć: Mężczyzna
  • abrakadabra.
Odp: dywagacje o dętkach i łapaniu gumy po masie
« Odpowiedź #57 dnia: 01 Wrz 2010, 10:40:32 »
600 km to ja w lutym miałem nawinięte. Od stycznia licząc. Żaden przebieg. A właśnie dzisiaj złapałem kapcia :0).
Myślę że po prostu wjechałem na szkło, które się znalazło na jezdni z powodu że zderzyły się tam samochody, a zderzyły się bo jest ślisko i mokro. Tak więc wg moich obserwacji łapanie gumy zależy równiez od pory roku. I pogody. Bo tak zauważyłem że łapię kapcie jak pada ;0) i zawsze po zjechaniu ze skrzyżowania :0)

jeżdżę na slikach więc szkiełko ma łatwą robotę. Zauważyłem jednak, że częściej łapię kapcie jeżeli mam dętkę na styk dopasowaną do opony, natomiast mniej problemów mam jeżeli upycham dentkę typowo trekingową do opony szosowej.
I chyba taką wepchnę na miejsce pękniętej.

Offline pietras25

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 96
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: dywagacje o dętkach i łapaniu gumy po masie
« Odpowiedź #58 dnia: 01 Wrz 2010, 14:00:14 »
tez dobry patent. Wiem że 600km to mało ale zawsze to cos.

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: dywagacje o dętkach i łapaniu gumy po masie
« Odpowiedź #59 dnia: 01 Wrz 2010, 19:17:00 »

od początku roku zrobiłem prawie 6 tys. kilometrów i gumę złapałem może z 10 czy 15 razy. I jakoś nie płaczę. Mam łatki, zapasową dętkę oraz pompkę i umiem z nich korzystać.

Jedna guma średnio na każde 400-600km i nie płaczesz? Przecież w szczycie sezonu to jedna, a nawet dwie gumy na tydzień. Horror. Dramat. I komedia. Naraz.

Ja bym już dawno wywalił takie opony, albo wręcz rytualnie spalił na stosie odwalając przy tym taniec deszczu ;-) Do tego zmieniłbym opaski, zużył rolkę taśmy izolacyjnej na lepsze zabezpieczenie obręczy, a dętki zamienił na takie o 2 rozmiary większe.

Rower ważyłby od tego 500g więcej, które oszczędziłbym ze sporą nawiązką na nie wożeniu narzędzi, pompki, łatek, dętek i całego tego szpeju.

Ostatniego flaka złapałem jakieś 10000km temu, w bodajże grudniu 2008 roku, a dziura była tak mała, że spokojnie dojechałem z nią z Górczewskiej na Nowowiejską a potem do ZM. Poprzednią  też mniej więcej 10-15 tys km wcześniej złapałem(w 2005 roku, w Stalowej Woli). I uważam, że tak powinno być, albo nawet rzadziej.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)