Warszawska Masa Krytyczna
Inne sprawy rowerowe => Sprzęt => Wątek zaczęty przez: DorianGrey w 13 Lut 2015, 06:43:23
-
Hej, dziś rano jadąc do pracy, pojawił się dziwny warkot w rowerze. Stało się to podczas, wstrząsu spowodowanego jazdą po chropowatej nawierzchni. Stanąłem popatrzyłem i nic nie stwierdziłem. Jadąc dalej było ok aż do momentu gdy znów pojawiła się chropowata nawierzchnia. Stanąłem po raz kolejny, ruszyłem i cisza, aż do ponownej chropowatej nawierzchni. O co chodzi? Wie może ktoś czym to jest spowodowane. Odgłos jest taki jakby "silnik'' się załączył.
-
Jeżeli jest to warkot to najprawdopodobniej coś wpada w rezonans np. błotniki - bagażnik. Najczęściej dzieje się tak na fazowanej kostce.
-
Dokładnie. Czas sprawdzić kompletność i dokręcenie śrubek oraz czy coś w coś nie uderza. Podejrzane zwykle są akcesoria - błotniki, osłona łańcucha, bagażnik, bidon (zwłaszcza duży, metalowy). Mogą być też linki i panerze, ale z reguły wtedy hałas jest cichszy.
-
U mnie w pewnym momencie terkotało tylne światło przykręcone do bagażnika (przyczyna wymieniona wcześniej - poluzowane śruby).
No i może akurat dziś wiozłeś coś brzęczącego w bagażu? Też się zdarza :-)
-
Także obstawiam śrubkę, najlepiej zmacaj wszystkie błotniki i inne dynksy i zobacz, czy coś nie jest trochę za luźne.
Ten temat (http://forum.masa.waw.pl/index.php?topic=3317.0) też może być pomocny.
-
Dzięki za odpowiedzi. Zauważyłem, że w tylnym kole, samozacisk był trochę poluzowany. Czyli niedokręcone tylne koło. Może to to. Ale jak wrócę do domu to posprawdzam resztę śrubek.