Autor Wątek: 2010.10.09 Żyrardów, tor kolarski  (Przeczytany 7863 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

storm

  • Gość
2010.10.09 Żyrardów, tor kolarski
« dnia: 04 Paź 2010, 13:20:31 »
Więcej szczegółów na http://forum.poziome.pl/index.php?topic=902
W skrócie - planujemy wyprawę na tor kolarski w Zyrardowie, której celem jest pościganie się i sprawdzenie naszych rowerków. :) Miło by było, gdyby pojawiło się jeszcze kilka rowerów "klasycznych" do ewentualnego porównania osiągów. Bardzo proszę o zgłaszanie się tutaj lub na forum poziomek w ww temacie, bo muszę określić ilość osób biorących udział w imprezie.

Cena imprezy: 20 PLN/h/grupę ludzi (pobierana przez OSiR w Żyrardowie) + dojazd. (można pekapem, szczegóły pod linkiem na górze)

Offline kaczor1

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 734
    • www.kaczor2.blogspot.com
Odp: 2010.10.09 Żyrardów, tor kolarski
« Odpowiedź #1 dnia: 06 Paź 2010, 18:31:27 »
Moi drodzy.
Ustaliliśmy, że spotykamy się w Niedziele 10.10.2010 na torze w Żyrardowie

Mniej więcej tu:

http://maps.google.pl/maps/ms?hl=pl&ie=UTF8&msa=0&msid=102678334940164178890.00048c45758878b064c7e&ll=52.058639,20.433776&spn=0.00938,0.027788&z=16&iwloc=000491db443e5748b9661
o godzinie 12:00

Planujemy zwinąć się stamtąd ok. godziny 16:00

Pomimo, iż jest to spotkanie rowerzystów poziomych, to użytkownicy rowerów tradycyjnych również są mile widziani.

To jakieś 50km od Warszawy, więc ja chyba się wybiorę asfaltem.
No chyba, że będę się rano lenił, wtedy PKP dowiezie mnie na miejsce.
IX Zlot Rowerów Poziomych Bełchatów 2016


"30 ucisków 2 wdechy. Bo poza życiem w internecie istnieje to prawdziwe, które czasem na chwilę się zatrzymuje"
Autor nieznany

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: 2010.10.09 Żyrardów, tor kolarski
« Odpowiedź #2 dnia: 09 Paź 2010, 18:39:41 »
Ja ruszam ciapągiem Kolei Mazowieckich. Odjazd ze Wschodniego o 9:48. Jak ktoś chce się przyłączyć-zapraszam. Będę jechał w przedziale "dla osób z większym bagażem" na końcu składu.

A wracać będę chciał rowerem, o ile nie padnę po 4h na torze ;-)
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: 2010.10.09 Żyrardów, tor kolarski
« Odpowiedź #3 dnia: 10 Paź 2010, 20:48:09 »
Było super. Zabawa fajna, powrót rowerami fajny, a foty to nawet jeszcze lepsze. Zwłaszcza ta:
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Drex

  • Gość
Odp: 2010.10.09 Żyrardów, tor kolarski
« Odpowiedź #4 dnia: 11 Paź 2010, 01:40:39 »
I kto miał najwyższą prędkość oraz jaka ona była? :-)


A co do rowerów- ten:




jakoś wyjątkowo mi się nie podoba... Taki... hmm... "kanciasto klockowaty" jakiś... O_o

storm

  • Gość
Odp: 2010.10.09 Żyrardów, tor kolarski
« Odpowiedź #5 dnia: 11 Paź 2010, 09:49:50 »
@DREX - o ile dobrze wiem, to największą prędkość miał CHYBA Bartek Z. podczas wyprzedzania mnie... Kiedy jeszcze wiało mocno a ja ćwiczyłem (usprawiedliwiam się ;) ) - ja miałem koło 30, on 47 ;)
A co do roweru Gemsiego - zarąbista maszyna, muszę taką mieć, świetnie się prowadzi, chociaż może ma duuuzy promień skrętu. Klockowaty może i jest, ale "kopa" ma :)


Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: 2010.10.09 Żyrardów, tor kolarski
« Odpowiedź #6 dnia: 11 Paź 2010, 10:24:29 »
A co do roweru Gemsiego - zarąbista maszyna, muszę taką mieć, świetnie się prowadzi, chociaż może ma duuuzy promień skrętu. Klockowaty może i jest, ale "kopa" ma :)

Mówiłem Ci już nieraz, że LWB to dla Ciebie najlepszy wybór. No i z racji, że jesteś niższy niż Gemsi, Twój LWB będzie miał mniejszy promień skrętu.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline gemsi

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 10
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: 2010.10.09 Żyrardów, tor kolarski
« Odpowiedź #7 dnia: 11 Paź 2010, 10:32:17 »
I kto miał najwyższą prędkość oraz jaka ona była? :-)


A co do rowerów- ten:


jakoś wyjątkowo mi się nie podoba... Taki... hmm... "kanciasto klockowaty" jakiś... O_o

Klocek, nie klocek ale wygodny i szybki, faktem jest że trochę przydługi ;) ale daje rade ponad 30 km/h na odcinku 40 km,
Długosc  wynika  z tego ze bralem wymiary z roweru na ktorym jezdzi osoba 20 cm wyzsza niz ja. To byla maja pierwsza rama i kolejne bedą inne.
Storm, jak dla Ciebie tą rame można skrócic o 30 cm i powinno być ok, rower zrobiłby się od razu bardziej CLWB


a jakby ktos chcial poogladac ruchome obrazy to filmik tu

http://roweremnadmorze.pl/index.php?d=1&news=97
« Ostatnia zmiana: 11 Paź 2010, 10:36:17 wysłana przez gemsi »

Drex

  • Gość
Odp: 2010.10.09 Żyrardów, tor kolarski
« Odpowiedź #8 dnia: 11 Paź 2010, 13:17:08 »
Klocek, nie klocek ale wygodny i szybki, faktem jest że trochę przydługi  ale daje rade ponad 30 km/h na odcinku 40 km,
Długosc  wynika  z tego ze bralem wymiary z roweru na ktorym jezdzi osoba 20 cm wyzsza niz ja. To byla maja pierwsza rama i kolejne bedą inne.
Jednak to duże przednie koło powoduje negatywne odczucia wizualne... :P Linia też taka dość "toporna" Rama pod zbyt dużym kontem idzie w górę do przodu i nie ma takiego "drapieżnego" zacięcia. Cóż, dla mnie jednak wygląd się liczy. :-)
Co do prędkości, to w wakacje miałem przejazd do NDM i z powrotem z kręceniem się trochę żeby pofocić, co mi średnią strasznie zaniżyło: http://drex.bikestats.pl/index.php?did=364747 Na trasie 75 km miałem średnią 28,5 km/h, więc na zwykłym rowerze też się da. :P


A filmik obejrzałem sobie. Jak będziecie jechać następnym razem to dajcie znać, piszę się. ;)

storm

  • Gość
Odp: 2010.10.09 Żyrardów, tor kolarski
« Odpowiedź #9 dnia: 11 Paź 2010, 14:13:56 »
@DREX - ale chyba ja pisałem ten wątek 04 Paź 2010, o 13:20:31, więc było wiadomo co jest szykowane i od kiedy ;) Po to tutaj zamieszczałem informację... A jak ktoś chce baaaardzo jeszcze, to ja jestem gotów, nawet jeszcze raz, na tę sobotę czy niedzielę ;)
Są chętni? 16 lub 17 października? 12:00 - 16:00? :)


Offline gemsi

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 10
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: 2010.10.09 Żyrardów, tor kolarski
« Odpowiedź #10 dnia: 11 Paź 2010, 14:25:47 »
Jednak to duże przednie koło powoduje negatywne odczucia wizualne... :P Linia też taka dość "toporna" Rama pod zbyt dużym kontem idzie w górę do przodu i nie ma takiego "drapieżnego" zacięcia. Cóż, dla mnie jednak wygląd się liczy. :-)
Co do prędkości, to w wakacje miałem przejazd do NDM i z powrotem z kręceniem się trochę żeby pofocić, co mi średnią strasznie zaniżyło: http://drex.bikestats.pl/index.php?did=364747 Na trasie 75 km miałem średnią 28,5 km/h, więc na zwykłym rowerze też się da. :P
A filmik obejrzałem sobie. Jak będziecie jechać następnym razem to dajcie znać, piszę się. ;)

Zgadzam sie z Tobą, początkowo miał z przodu 20", ale jak zalozylem na probe 26" to tak zostało, geometria nie jest wyszukana to fakt i nikt nie zaprzecza że na pionowcu sie nie da, tylko po co się meczyc ? ;P
Ja przesiadłem się na pozioma w sierpniu tego roku, i referencyjnymi predkosciami byly dla mnie osiągi z pionowego. Jak zaczynaem jezdzic na poziomie to zalozylem sobie ze przyznam racje ze poziom jest szybki jak uda mi sie przejechac "referencyjną" pętle o długosci 40 km ze srednią co najmniej 30 km/h. Po kilku tygodniach treningu udało się. A na pozioma zdecydowałem się ze względu na wygodę a co z tym idzie na moziwosc robienia duzych przebiegów, na pionie tez się da, w tym roku zrobiłem wypad do Piaseczno-Hel-Piaseczno i oczywiscie bylo fajnie, ale w przyszym roku robie powtorke ale na normalnym rowerze ( definicja normalnosci wg Raffiego ;) )
« Ostatnia zmiana: 11 Paź 2010, 14:28:24 wysłana przez gemsi »

Drex

  • Gość
Odp: 2010.10.09 Żyrardów, tor kolarski
« Odpowiedź #11 dnia: 11 Paź 2010, 16:23:47 »
@DREX - ale chyba ja pisałem ten wątek 04 Paź 2010, o 13:20:31, więc było wiadomo co jest szykowane i od kiedy ;) Po to tutaj zamieszczałem informację... A jak ktoś chce baaaardzo jeszcze, to ja jestem gotów, nawet jeszcze raz, na tę sobotę czy niedzielę ;)
Są chętni? 16 lub 17 października? 12:00 - 16:00? :)
Problem w tym, że ja nie mogę pojechać zawsze. Wczoraj bym nie dał rady- wyszedłem o 7 rano z pracy i musiałem odespać.
Jeśli będzie ładna pogoda, to ja mogę pojechać 17.

Offline kaczor1

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 734
    • www.kaczor2.blogspot.com
Odp: 2010.10.09 Żyrardów, tor kolarski
« Odpowiedź #12 dnia: 11 Paź 2010, 17:28:44 »
@Drex
Jeśli chodzi o estetykę, to muszę przyznać, że duże koło z przodu, też nie bardzo mi się podoba. Jeśli chodzi o waloru użytkowe, takie rozwiązanie sprawdza się dużo lepiej niż 20" ( tak twierdzą koledzy)
No i mamy dylemat.

Lećmy dalej.

http://bzaborow.org/galer/pg/photo/69135

Konstrukcja ciężka, brzydka, lub wręcz wstrętna (moja opinia, mam nadzieje, że się Bartek na mnie nie obrazi) a do tego...   8)
No właśnie.
Tak szybka, że odechciewa się człowiekowi wszystkiego, gdy widzi w oddali znikający pomarańczowy odwłok tego egzotycznego owada.  >:(   >:(   >:(
Ale jak widać Bartkowi odpowiada - u mnie budzi zaciekawienie i nie będę ukrywał, trochę zazdrość.
Dla każdego ważne jest co innego. Jeden stawia na szybkość, inny na zwrotność, kompaktowość, ładowność, możliwość łatwego przechowywania lub transportu.
Pomimo, iż na pozór rowery są podobne, to w praktyce okazuje się, że diametralnie się od siebie różnią.
Mają jednak wspólny mianownik - wygodę i zasięg.

Też nie twierdzę, że na klasycznym rowerze nie da się wykręcić takiej średniej, mało tego, myślę, że jest wiele osób, nawet na tym forum, które na klasycznym rowerze objechali by mnie cztery razy dookoła, pomimo tego, iż ja będę jechał na poziomie, więc takie porównania raczej nie mają sensu.
Ja po prostu przełożyłem silnik (czyli swoje cztery litery) z klasyka do pozioma, a raczej na pozioma i teraz widzę - jest szybciej.

Wrażenia z jazdy na torze.
Pierwsze kółko i pierwszy zakręt trochę przerażający (może to nie najlepsze słowo, ale co tam). Zdjęcia i filmik niestety nie pokazują, jak bardzo te zakręty są w rzeczywistości pochylone.  :o
Jeśli jedzie się z prędkością poniżej 32km/h ma się wrażenie, że rower straci przyczepność i zsunie się po betonie w dół.
Gdy jedzie się szybciej, prawa fizyki wgniatają w fotel.
Jazda po torze jest zdecydowanie bardziej męcząca, niż jazda po szosie, co było zaskoczeniem nie tylko dla mnie.
Mój rekord prędkości na równym i przy bezwietrze wynosi 50km/h, a na torze udało mi się osiągnąć jedynie 43km/h na swoim rowerze i 45 na rowerze saurusa.  >:(
Ponadto jazda torowa doprowadza do szybkiego zwatowienia nóg.
 
...
A filmik obejrzałem sobie. Jak będziecie jechać następnym razem to dajcie znać, piszę się. ;)

Na pewno będzie info.
Ze swojej strony mogę tylko powiedzieć - szkoda, że nikt z rowerzystów, nie pojawił się na tradycyjnym rowerze, bo byłem bardzo ciekawy, jak na torze będzie się zachowywała klasyczna konstrukcja. :(
   
 
« Ostatnia zmiana: 11 Paź 2010, 17:33:55 wysłana przez kaczor1 »
IX Zlot Rowerów Poziomych Bełchatów 2016


"30 ucisków 2 wdechy. Bo poza życiem w internecie istnieje to prawdziwe, które czasem na chwilę się zatrzymuje"
Autor nieznany

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: 2010.10.09 Żyrardów, tor kolarski
« Odpowiedź #13 dnia: 11 Paź 2010, 20:31:17 »
@Drex
Jeśli chodzi o estetykę, to muszę przyznać, że duże koło z przodu, też nie bardzo mi się podoba. Jeśli chodzi o waloru użytkowe, takie rozwiązanie sprawdza się dużo lepiej niż 20" ( tak twierdzą koledzy)
No i mamy dylemat.

26" ma ta zaletę, że łatwo o obręcze, opony, dętki i ZWŁASZCZA amortyzowane widelce. Na 20" bywa różnie, czasem bardzo kiepsko. No i przy 26" na kole napędowym nie trzeba się bawić w jakieś wielkie blaty z 65 zębami czy inne wynalazki.

Można zastosować (tak jak ja) motyw pośredni - 26" koło napędowe i 20" koło nienapedowe. Ale wtedy jest zabawa bo na wyprawy bierze się dwa rozmiary dętek (o ile się je wozi). I nie znika kłopot z niedostępnością części na 20".

Także 2x26" ma swoje zalety. Ale ma i wady - dłuższy rower, do tego brzydszy (to już kwestia gustu, mnie się niektóre 2x26 podobają) i wyższy, a więc czasem mniej wygodny przy stawaniu na światłach.

Teraz pozostaje tylko pytanie co dla kogo jest ważne :-)

http://bzaborow.org/galer/pg/photo/69135
Konstrukcja ciężka, brzydka, lub wręcz wstrętna (moja opinia, mam nadzieje, że się Bartek na mnie nie obrazi) a do tego...   8)
Tak szybka, że odechciewa się człowiekowi wszystkiego, gdy widzi w oddali znikający pomarańczowy odwłok tego egzotycznego owada.  >:(   >:(   >:(
Ale jak widać Bartkowi odpowiada - u mnie budzi zaciekawienie i nie będę ukrywał, trochę zazdrość.

Niski (od mojego roweru o jakieś 30cm), z opływowym kufrem badanym pod kątem zawirowań powietrza, faktycznie niezbyt piękny i NIE do ukradzenia, bo nie da się na nim ujechać ;-)

Jedno słowo - aerodynamika. Ale tego słowa nie zrozumie ktoś na pionowym rowerze, bo dla Nich aerodynamika oznacza tylko spandeks, zmianę kierownicy na wąskiego baranka i cieniowane szprychy ;-) Ja zrozumiałem znaczenie tego słowa w pełni dopiero na Słowacji - jadąc >70km/h z górki z sakwami dawałem ile tylko nogi mogły, a Bartek wyprzedził mnie nie pedałując i jadąc jakieś 20km/h szybciej ode mnie (wiem, bo widziałem licznik z 9 z przodu ;-) ).
I już wiedziałem. Nie gra żadnej roli to iż jego rower ma ramę z ciężkiej stali i waży >30kg. Wiedziałem, że bez znaczenia jest piasta z przerzutką planetarną ze sporymi oporami toczenia. Wiedziałem iż dynamo w piaście także nic nie zmienia, choć opór stawia. Realną rolę gra TYLKO opór powietrza. Tym większą rolę gra, im szybciej chcemy jeździć.

U Bartka opór powietrza jest o połowę mniejszy niż u mnie w poziomie. U mnie w poziomie opór jest o te 50% mniejszy niż w klasycznym mieszczuchu. To oznacza, że choć trzeba cyborga by ujechał ze mną na poziomie (Olaf, Mocniak i Goldi spokojnie dają radę, Seba i Pimpf zazwyczaj też, choć już nie zawsze), to do doścignięcia Bartka potrzebny jest już cyborg ale na poziomie. Ewentualnie megacyborg na pionowcu, ale takich nie widziałem. Albo dowolny poziomkowicz na czymś, co ma podobny opór powietrza co Bartkowe Flevo, ale nie jest Bartkowym Flevo, bo na nim nikt poza Bartkiem nie umie pojechać ;-)


Dla każdego ważne jest co innego. Jeden stawia na szybkość, inny na zwrotność, kompaktowość, ładowność, możliwość łatwego przechowywania lub transportu.

Dokładnie. Mój poziom jest na miasto i do turystyki. To taki trekingopoziom ;-) U Bartka to zdecydowanie poziom wyścigowy, szoziomka taka ;). I dlatego nigdy nie będę miał z Nim szans na torze, choćbym nie wiem ile lat trenował.

Ale mój rower jest praktyczniejszy przy noszeniu po schodach, wstawianiu do pociągu, windy, czy powolnej jeździe na Masie. Lepiej się sprawdza w terenie i daje radę wjechać pod górki o większym nachyleniu, na którym rowery z napędem na przód już wymiękają. Coś za coś. Dlatego niektórzy mają nawet po 4 poziomy, każdy na inna okazję ;-)

Pomimo, iż na pozór rowery są podobne, to w praktyce okazuje się, że diametralnie się od siebie różnią.

Dokładnie. Na torze było to widać najlepiej. Nie tylko po prędkości jazdy po torze, ale też np podczas zamiany na rowery, gdzie nagle się okazywało, że choć ktoś jeździ jednym poziomem, to na drugim nie umie nawet ruszyć.

Mają jednak wspólny mianownik - wygodę i zasięg.

Dokładnie.

Pierwsze kółko i pierwszy zakręt trochę przerażający (może to nie najlepsze słowo, ale co tam). Zdjęcia i filmik niestety nie pokazują, jak bardzo te zakręty są w rzeczywistości pochylone.  :o

Prawda. Dobrze to odczułem jak wlazłem na górę i zacząłem się zsuwać w SPD na dół. A to nie był najbardziej nachylony fragment toru ;-)

Jeśli jedzie się z prędkością poniżej 32km/h ma się wrażenie, że rower straci przyczepność i zsunie się po betonie w dół.

Nom. Ja mam ponadto jeszcze inną nauczkę na przyszłość: brać ze sobą na tor pompkę do dampera. Jak przy niskiej prędkości w takim łuku wpadasz na przełom (a niestety są spore) i nie ma co Cię zamortyzowac, bo opony i damper na twardo, to robi się niebezpiecznie. Przy wyższej prędkości jest lepiej, bo nachylenie zakrętu daje docisk, ale podskakiwanie tylnego koła w zakręcie zawsze grozi poślizgiem i glebą.

Jazda po torze jest zdecydowanie bardziej męcząca, niż jazda po szosie, co było zaskoczeniem nie tylko dla mnie.
Ponadto jazda torowa doprowadza do szybkiego zwatowienia nóg.

Inny styl jazdy. Pewnie tak jak ja jesteś przyzwyczajony do raczej powolnego rozpędzania się i później równej jazdy. Tu o równej jazdy nie ma mowy, bo raz na 200-300m zmienia Ci się wiatr (z wiejącego w twarz na wiejący w plecy i odwrotnie), a i to nachylenie też męczy jakoś, nawet jak trzymasz się dołu toru.

To było fajnie widać jak wracaliśmy. Na torze Storm był najwolniejszy, ledwo >30 jechał, a i po kilku okrążeniach też już nie bardzo dawał radę. A jak wracaliśmy to sobie spokojnie te około 30 trzymał od Żyrardowa do Pruszkowa, a i dalej (odłączył się i pojechał do Ożarowa) pewnie też. A jechał cały czas na czele i nie dostawał zmian (brak hamulców=jedziesz z przodu).
Później z kolei prowadziłem ja - drugi najwolniejszy na torze. I tak dojechaliśmy do Warszawy.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)