Infrastruktura rowerowa i sprawy lokalne > Ochota, Włochy, Ursus

czy na Ochocie są jeszcze rowerzyści???

<< < (26/26)

biały:

--- Cytat: Raffi w 13 Gru 2013, 12:35:13 ---Radny ma w swoim okręgu 500 takich ludzi jak Ty, co chcieli by ich informować. I 500 tematów "do załatwienia" z których na większości się nie zna, nie wie co jest ważne, a co nie.
--- Koniec cytatu ---
I nie musi wiedzieć, nie musi się znać, nie musi nawet utrzymywać żadnego bezpośredniego kontaktu z "takimi ludźmi", nie mówiąc o kontakcie osobistym i informowaniu ich. Istnieje coś, co zwie się BIP. Tam taka informacja powinna leżeć do wglądu dla każdego, kto chce się z nią zapoznać, w miejscu łatwym do odnalezienia (z tym niestety nadal bywają problemy). Jeżeli nie leży, to uzasadnionym jest zawracanie głowy urzędnikom. Istnieją też inne, ponadBIPowe technologie, które umożliwiają informowanie zainteresowanych: RSS czy nawet listy mailingowe.

jerzy1234:
Jestem stary i preferuję stare sprawdzone sposoby bezpośredniego kontaktu .  BIP-y mają wszystko i nic po prostu jest to wirtualne narzędzie i można dużo pisać ale bez odzewu-przykład oficjalna strona Urzędu dzielnicy i np." zaproponuj temat" -strona stworzona dla "picu"(miejcie oszołomy gdzie pisać a i tak nikt tego nie przeczyta) . Zmuszają nas do pisania fachowym językiem i.t.p. a i tak mają gotowce do odpowiedzi i kółko się kręci-oni mają niby zajęcie, z którego i tak nic nie wynika ,bo na każdy problem jest prosta odpowiedź -" BRAK ŚRODKÓW W BUDŻECIE." Dlatego wolę rozmawiać w cztery oczy i mając troszeczkę doświadczenia widzę od razu czy jestem traktowany poważnie i jest szansa na załatwienie czegoś niż pisać i czekać na ustawowe terminy po to by otrzymać mądre pisemko, z ciekawym słownictwem -merytorycznie okraszone problemami i nic nie wnoszące pozytywnego do sprawy. A na chłopski język przekładając to krótko -"Wal się , i MIŁEGO DNIA"-czy nie prościej i szybciej?

biały:
Rozmowa to jedno. Informowane o działaniach to co innego - tam żadna interakcja nie jest potrzebna. Wystarczy, żebyś otrzymał informację, że sprawa dotycząca tego a tego jest poruszana. Jeśli będziesz chciał się w to zaangażować, to wtedy pójdziesz i porozmawiasz w cztery oczy. A tak... na co ci te urzędnicze oczy? Na powiedzenie tego, co mógłbyś otrzymać bezpośrednio na pulpit swojego komputera już kilka minut po pojawieniu się tematu?

Wspomniana strona z propozycjami tematu to jest własna inicjatywa urzędu. To zupełnie inna sprawa. Mogą tam sobie robić, co chcą. Mogą ignorować, mogą nawet drukować i wywieszać w urzędowym WC jako papier toaletowy. Mogą nawet ograniczać dostęp, jak czyni to ZOM. Natomiast BIP - którego Urząd Dzielnicy Ochota nawet nie prowadzi - jest ujednoliconym, zdefiniowanym rozporządzeniem stosownego ministra narzędziem do publikacji (czyli czynności jednokierunkowej) informacji publicznej. Narzędziem nadal kulawym i nie przystającym do jakichkolwiek współczesnych norm. Biorąc jednak pod uwagę wiecznie sypiący się, niedopracowany i [prawdopodobnie] skopany już od podstaw ePUAP albo e-deklaracje podatkowe, to jest to jedno z największych osiągnięć w zakresie komunikacji elektronicznej na linii państwo-obywatel i warto byłoby, żeby urzędnicy zaczęli korzystać z tego systemu.

Niemniej moja odpowiedź była raczej do wypowiedzi Raffiego o tym, że radny nie musi znać wszystkich spraw i o nich informować. Zgadzam się - nie musi, bo urząd powinien takie rzeczy publikować w BIPie.

Raffi:

--- Cytat: jerzy1234 w 15 Gru 2013, 13:56:03 ---Jestem stary i preferuję stare sprawdzone sposoby bezpośredniego kontaktu . 
--- Koniec cytatu ---

Na pewno są skuteczniejsze. Dlatego mówię, że Radnym trzeba o swoim istnieniu przypominać - bo inaczej to zajmą się 1000 innych spraw, a Ty i Twój temat odpłyniecie gdzieś na 3 plan.

To samo dotyczy urzędów, prezydentów, burmistrzów i wszystkich innych. Trzeba do nich chodzić, dzwonić, pytać, rozmawiać. Pisma są ważne, by to gadanie nie utonęło w niebycie, ale najlepsza metoda to rozmowa, a potem pismo (po to "by to było w papierach").

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej