Inne > Hydepark
Sygnalizacja dla pieszych z licznikiem
Raffi:
--- Cytat: MarioG w 31 Sie 2015, 13:59:53 ---... dla osób z ograniczoną szybkością ruchu... znaczy myślisz, że starsze panie z torbami na kółkach, które teraz np. przy hali banacha, czy mirowskiej wchodzą na przejście na czerwonym (po przejściu pierwszej jezdni na zielonym) i drepczą dalej nawet nie zwracając uwagi na samochody, powstrzymają się od tego jak zobaczą, że zostało im tylko 10sek zielonego?
--- Koniec cytatu ---
Ale One to robią prawidłowo! Prawo nie pozwala wchodzić na czerwonym, natomiast jak już jesteś na przejściu to kierowca ma psi obowiązek umożliwić ci zejście z niego nawet na czerwonym - wcale nie musisz zaczynać biec, czy się zawracać z powodu zapalenia się czerwonego. Była kiedyś nawet głośna sprawa z policjantem czy policjantką, co "zderzakiem" spędziła w takiej sytuacji kobietę z przejścia na Jerozolimskich - były wyciągnięte tak konsekwencje prawne jako wobec kierowcy, jak i służbowe.
Co więcej - sygnalizacja powinna być tak oprogramowana (tzw. międzyzielone), że auta w ogóle nie powinny ruszyć zanim pieszy wchodzący w ostatniej sekundzie zielonego nie dojdzie normalnym krokiem na druga stronę jezdni. To, ze programy na wielu przewymiarowanych skrzyżowaniach "nagina się" by zwiększyć przepustowość to jest późniejsza przyczyna tych konfliktów. Ale to NIE JEST NORMALNE.
Analogicznie możesz zjechać na czerwonym z przejazdu rowerowego, na który wjechałeś na zielonym. Albo ze skrzyżowania na które wjechałeś na zielonym (przy czym nie wolno Ci na nie wjechac, gdyby istniało zagrożenie, że nie zjedziesz przed zmianą świateł - tego piesi nie mają!).
MarioG:
chyba się nie zrozumieliśmy... bitwy warszawskiej, 2 jezdnie, wysepka pomiędzy, 2 światła... 'dobiegają' do wysepki na migającym zielonym i wdeptują na jezdnię drugą na czerwonym i pędzą dalej z łupami z bazarku... zaraz usiądę do 'painta' jeżeli jest taka potrzeba :P
Raffi:
To faktycznie się nie zrozumieliśmy. Zgodnie z prawem powinni zatrzymć się na wysepce.
Inna sprawa, że np. na Czerniakowskiej światła sa ustawione tak, że aby przejść przez obie jezdnie, trzeba być niezłym sprinterem, inaczej dwa razy czekasz po 3 minuty na zielone. W takiej sytuacji mnie specjalnie zachowanie pieszych nie dziwi - sam właziłem na czerwonym aż miło, tylko nie koniecznie pod koła ruszających aut (wolałem wyczekać aż będzie pusto) :D
biały:
--- Cytat: MarioG w 31 Sie 2015, 13:59:53 ---... dla osób z ograniczoną szybkością ruchu... znaczy myślisz, że starsze panie z torbami na kółkach, które teraz np. przy hali banacha, czy mirowskiej wchodzą na przejście na czerwonym (po przejściu pierwszej jezdni na zielonym) i drepczą dalej nawet nie zwracając uwagi na samochody, powstrzymają się od tego jak zobaczą, że zostało im tylko 10sek zielonego?
--- Koniec cytatu ---
Np. taki ja, który jeszcze w zeszłym miesiącu potrzebował pomocy, żeby w ogóle iść. Teraz co prawda już chodzę sam, ale są momenty, kiedy mimo wszystko idzie mi to mocno niezdarnie albo muszę mierzyć siły na zamiary.
--- Cytat: MarioG w 31 Sie 2015, 14:21:44 --- się nie zrozumieliśmy... bitwy warszawskiej, 2 jezdnie, wysepka pomiędzy, 2 światła... 'dobiegają' do wysepki na migającym zielonym i wdeptują na jezdnię drugą na czerwonym i pędzą dalej z łupami z bazarku... zaraz usiądę do 'painta' jeżeli jest taka potrzeba :P
--- Koniec cytatu ---
Jeśli jest wysepka, to to się liczy jako dwa oddzielne przejścia.
Nawigacja
Idź do wersji pełnej