Inne sprawy rowerowe > Rowery Poziome

Widziałem pozioma

<< < (2/22) > >>

Publius:
Do kogo wczoraj machałem na Zabranieckiej? Jechał poziomem z ewidentnie zadowolonym wyrazem :D

kaczor1:
Mam taką drobną uwagę do szanownych koleżanek i kolegów.
Jeśli nie odwzajemniliśmy pozdrowienia, to oznacza, że was zwyczajnie nie rozpoznaliśmy. Nasz kłopot polega na tym, że macha do nas bardzo dużo przypadkowych ludzi a dopowiadanie wszystkim, jest dość kłopotliwe. Jest to oczywiście bardzo miłe, jednak bardzo nam to spowszedniało i często po prostu, nie zwracamy na to uwagi. Jeśli nas poznajecie i pozdrawiacie na drodze, a my nie odwzajemnimy pozdrowienia, bardzo proszę, abyście się na nas za to nie obrażali.

Raffi:

--- Cytat: kaczor1 w 16 Sie 2012, 20:13:34 ---Mam taką drobną uwagę do szanownych koleżanek i kolegów.
Jeśli nie odwzajemniliśmy pozdrowienia, to oznacza, że was zwyczajnie nie rozpoznaliśmy. Nasz kłopot polega na tym, że macha do nas bardzo dużo przypadkowych ludzi a dopowiadanie wszystkim, jest dość kłopotliwe. Jest to oczywiście bardzo miłe, jednak bardzo nam to spowszedniało i często po prostu, nie zwracamy na to uwagi. Jeśli nas poznajecie i pozdrawiacie na drodze, a my nie odwzajemnimy pozdrowienia, bardzo proszę, abyście się na nas za to nie obrażali.

--- Koniec cytatu ---

Czasem nawet nie to, że nie poznajemy. Bywa, że Was nie widzimy, zaaferowani tym co się dzieje przed nami na jezdni ;)

Zdarzyło mi się, że moi starzy znajomi (na pewno nie powiedzą, że ich nie poznaję) musieli mi niemal wejść na jezdnię pod koła, bo dla mnie byli tylko kolejnymi pieszymi na chodniku i nie patrzyłem na nich, a na skrzyżowanie do którego się zbliżałem, a na którym sporo się działo. Znajomych w samochodach też regularnie nie zauważam i tylko się później dowiaduje, że przecież tuż obok mnie byli. A znam i ich i ich auta. Na rowerach też się parę razy z kimś minąłem zamyślony, a później słuchałem pretensji ;)

Jazda rowerem wciąga ;)

Publius:
To ja podpowiem że jednak odmachał mi ktokolwiek to był :>

Savil:
Story of my life! Swego czasu nawet wystosowałam oficjalną notatkę na fb, że w czasie jazdy przegapię wszystkich i wszystko, o ile nie wejdzie mi pod koła. Pod wpływem rozmowy:

- Widziałem cię wczoraj na Szczęśliwickiej, ale mnie nie zauważyłaś.
- O, to trzeba było pomachać albo zawołać.
- Machałem. I wołałem.
- ... ^^'

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

[*] Poprzednia strona

Idź do wersji pełnej