Warszawska Masa Krytyczna

Imprezy rowerowe => Warszawska Masa Krytyczna => Wątek zaczęty przez: DeXteR w 11 Lip 2013, 23:50:56

Tytuł: Warszawska Masa Krytyczna - 26 lipca 2013
Wiadomość wysłana przez: DeXteR w 11 Lip 2013, 23:50:56
26 lipca 2013 -- Przewidywana trasa przejazdu:


Plac Zamkowy, Miodowa, Kapucyńska, al. "Solidarności", pl. Bankowy, Marszałkowska, Al. Jerozolimskie, most Poniatowskiego, al. Waszyngtona, rondo Wiatraczna, Grochowska, Zamieniecka, Fieldorfa, Umińskiego, Jugosłowiańska, Meissnera, Bora-Komorowskiego, Egipska, Saska, Zwycięzców, Wał Miedzeszyński, Wybrzeże Szczecińskie, Most Świętokrzyski, Zajęcza, Topiel, Kruczkowskiego, Rozbrat, Myśliwiecka, Górnośląska, Piękna, Al. Ujazdowskie, p. Trzech Krzyży, Nowy Świat, Krakowskie Przedmieście, Plac Zamkowy
Dystans: ok. 25 km

(https://lh5.googleusercontent.com/-PgOgrGzdsvg/UeL-V4dRBYI/AAAAAAAAByc/YZc_9qUXUFc/w1365-h714-no/Mapa-26.07.2013.png)

Mapka interaktywna: LINK (https://maps.google.pl/maps/ms?msid=206144082647117453223.0004e17d9d1f224187ea4&msa=0&ll=52.230218,21.059418&spn=0.045473,0.1320930)



Zapraszamy również wszystkich którzy chcą się włączyć w organizację masy (lub przedstawić swoje nowe ciekawsze pomysły dotyczące organizacji, zabezpieczenia, samego przejazdu) na spotkanie przedmasowe które odbędzie się w czwartek 18 lipca o godzinie 18:00.
Miejsce: Stowarzyszenie Zielone Mazowsze, ul. Nowogrodzka 46 lok 6 (http://maps.google.pl/maps?f=q&source=s_q&hl=pl&geocode=&q=Nowogrodzka+46,+Warszawa&sll=52.201696,21.029197&sspn=0.00797,0.022724&ie=UTF8&hq=&hnear=Nowogrodzka+46,+Warszawa,+Mazowieckie&z=16&iwloc=A).

Zobacz także:
http://www.masa.waw.pl/ (http://www.masa.waw.pl/) - Info na stronie WMK

--

Proszę o składanie propozycji trasy na sierpień oraz wrzesień 2013. Trasę może zaproponować każdy wysyłając mail na kontakt(at)masa.waw.pl.
Proszę o zabranie sprawnego oświetlenia do roweru z uwagi na późną godzinę zakończenia przejazdu
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 26 lipca 2013
Wiadomość wysłana przez: biały w 12 Lip 2013, 01:49:22
Ho ho! 5 kilometrów prostej i to z niewielką liczbą miejsc do zabezpieczenia. Szykuje się najszybsza masa w historii? :D

Tylko żeby policja nam nie skróciła trasy. Jakby nie patrzeć kierowcy będą kleli równo, bo peleton ograniczy prędkość na całym ciągu Jerozolimskie ? 3 maja ? Most Poniatowskiego ? Waszyngtona pewnie do parunastu km/h.
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 26 lipca 2013
Wiadomość wysłana przez: GFM w 12 Lip 2013, 12:06:45
No nareszcie coś zablokujemy.
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 26 lipca 2013
Wiadomość wysłana przez: katana1978 w 16 Lip 2013, 10:55:06
No nareszcie coś zablokujemy.

Taki jest twój cel bycia na masie ?
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 26 lipca 2013
Wiadomość wysłana przez: GFM w 17 Lip 2013, 06:50:41
A jaki jest cel organizowania masy w ogóle?
Bo mnie coś o uszy się obiło: "dziś jest korek rowerowy".
Czytałeś główną stronę masy?
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 26 lipca 2013
Wiadomość wysłana przez: kaczor1 w 17 Lip 2013, 08:59:55
Ja czytałem.
I jest tam napisane, że organizatorzy dokładają starań aby blokowanie było jak naj mniej uciążliwe.
Czy blokowanie jest celem lub powodem do radości?
@GFM, przeczytaj uważnie jeszcze raz tą stronę.

A tak przy okazji

Cytuj
Poza naszymi głównymi postulatami, przy okazji naszych przejazdów staramy się promować wśród uczestników lampki rowerowe oraz kamizelki odblaskowe, które poprawiają bezpieczeństwo na drodze...

Ja to się ma wobec powszechnej krytyki pod adresem policji i innych instytucji miejskich w zakresie promowania kamizelek?
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 26 lipca 2013
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 17 Lip 2013, 09:43:57
A jaki jest cel organizowania masy w ogóle?

Walka o infrastrukturę rowerowa i miasto przyjazne rowerom. W każdym razie nie blokowanie jest celem!


Bo mnie coś o uszy się obiło: "dziś jest korek rowerowy".
Czytałeś główną stronę masy?

Zajrzyj na nią sam, bo to jednak smutne, gdy ktoś z grona osób dość zaangażowanych i jeżdżących od lat nie wie po co jest Masa, jaka jest misja, wizja i cele przejazdu (http://www.masa.waw.pl/index.php/o-masie).


Cytuj
Poza naszymi głównymi postulatami, przy okazji naszych przejazdów staramy się promować wśród uczestników lampki rowerowe oraz kamizelki odblaskowe, które poprawiają bezpieczeństwo na drodze...
Ja to się ma wobec powszechnej krytyki pod adresem policji i innych instytucji miejskich w zakresie promowania kamizelek?

Dobrze, że zwracasz uwagę. To baaaardzo stary wpis, faktycznie warto by go zmienić. Zrobię to na dniach.
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 26 lipca 2013
Wiadomość wysłana przez: tomus1973 w 17 Lip 2013, 09:55:16
Ja też czytałem i celem nie jest blokowanie. Jednak cele WMK są realizowane poprzez organizację comiesięcznych przejazdów integrujących środowiska rowerowe oraz użytkowników innych pojazdów napędzanych siłą ludzkich mięśni, zgromadzenie na naszych imprezach jak największej liczby osób. I mimo wszystko, chciał, nie chciał, blokujemy ulice. Nasze blokowanie jest formą protestu. Czy się mylę? Podczas blokowania ulic zwracamy uwagę na obecność rowerów w mieście, o czym często zapominają urzędnicy podejmując różne decyzje. Większy udział rowerów w ruchu ulicznym, oraz kilka innych postulatów. Czyli blokowaliśmy, blokujemy i będziemy blokować dopóki te cele nie zostaną osiągnięte. "DZIŚ JEST KOREK ROWEROWY"
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 26 lipca 2013
Wiadomość wysłana przez: TomDzik w 17 Lip 2013, 21:27:46
My nie blokujemy ruchu, my jesteśmy ruchem  ;)
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 26 lipca 2013
Wiadomość wysłana przez: GFM w 17 Lip 2013, 22:00:03
@tomus1973: dzięki za wsparcie,
@Raffi: za chwilę pewnie się dowiem o przeroście formy nad treścią,
albo o rewolucji, która zjadała własne dzieci.
Oczywiście przejazd jest formą protestu, a nie celem.
Zdaj sobie jednak sprawę, że jeśli nasze przejazdy nie będą powodowały
zakłóceń - to urzędnicy całkiem przestaną zwracać na nas uwagę.
Na twoim miejscu pomyślał bym raczej o tym, żeby to masa blokowała
ruch, a nie ruch blokował masę jak to miało miejsce ostatnio na trasie WZ.
Miesiąc wcześniej autobus z TRAM-BUS-PASa wbił się w peleton.
Ostatnio oprócz wbitego w peleton autobusu, to jeszcze motorniczowie
z chyba pięciu tramwajów wypuścili pasażerów prosto w peleton.
A potem całe to stado szło sobie dalej całą szerokością jezdni bardzo
skutecznie blokując masę. Tym sposobem na Bankowym była w peletonie
jedna wielka czarna dziura. I weź tu ludzi na przejściach utrzymaj.
A co do korka rowerowego - to chyba kiedyś czajnik przez megafon takie
hasła wygłaszał.
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 26 lipca 2013
Wiadomość wysłana przez: biały w 17 Lip 2013, 23:17:07
Wydaje mi się, że jest tyle powodów istnienia masy, ilu jest masowiczów.

@tomus1973, GFM:
Blokowanie jest elementem manifestacji, ale trudno mi uznać, że jest jej celem. Tak samo jak wątpię, aby celem organizatorów było utrudnianie ruchu innym jego uczestnikom dla samego utrudnienia. Comiesięczna masa blokuje ruch całkiem skutecznie, więc zwiększanie poziomu utrudnień jest już sztuką dla sztuki.

@GFM:
Pierwsza wypowiedź zabrzmiała, jakby blokada sama w sobie była celem. Przynajmniej tak ja to odebrałem. Natomiast w ostatniej widzę żal, że korek jest za mały. Kiedyś stanąłem na początku peletonu i czekałem do momentu, gdy z 50m ode mnie były radiowozy. Około 10 minut. To chyba całkiem ładny wynik.

Zdaj sobie jednak sprawę, że jeśli nasze przejazdy nie będą powodowały
zakłóceń - to urzędnicy całkiem przestaną zwracać na nas uwagę.
Mam wrażenie, że to jednak sama obecność masy, a nie jej skutki, przypominają urzędnikom o naszym istnieniu. Chyba że masz zamiar jeździć w kółko któregoś urzędu, nie pozwalając urzędnikom wydostać z niego. W przeciwnym przypadku wątpię, by czuli się bardzo dotknięci tym, że zablokowaliśmy kilka ulic.

Na twoim miejscu pomyślał bym raczej o tym, żeby to masa blokowała
ruch, a nie ruch blokował masę jak to miało miejsce ostatnio na trasie WZ.
AFAIK każdy może wejść do zabezpieczenia.

O wiele ważniejszym od wszystkich mas jest to, żeby rowerzyści byli widoczni w normalnym ruchu na drogach, jak również aktywnie działali na rzecz poprawy sytuacji. To drugie, jak pokazuje wiele wątków na forum, jest realizowane przez masę całkiem dobrze. Z pierwszym jest większy problem, ale tutaj comiesięczny przejazd niewiele da - ludzie, szczególnie ci bez prawa jazdy, po prostu boją się jeździć jezdnią.
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 26 lipca 2013
Wiadomość wysłana przez: reneva w 17 Lip 2013, 23:42:20
Szybkie pytanie nowicjusza: Jak długo zazwyczaj trwają przedmasówki?
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 26 lipca 2013
Wiadomość wysłana przez: qwerJA w 17 Lip 2013, 23:46:40
ludzie, szczególnie ci bez prawa jazdy, po prostu boją się jeździć jezdnią.

Ci z prawem jazdy, którzy regularnie jeżdżą samochodem boją się jeszcze bardziej - zazwyczaj to oni nawalają po chodniku jak wariaci  :D
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 26 lipca 2013
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 19 Lip 2013, 10:57:21
Ja też czytałem i celem nie jest blokowanie. Jednak cele WMK są realizowane poprzez organizację comiesięcznych przejazdów integrujących środowiska rowerowe oraz użytkowników innych pojazdów napędzanych siłą ludzkich mięśni, zgromadzenie na naszych imprezach jak największej liczby osób. I mimo wszystko, chciał, nie chciał, blokujemy ulice. Nasze blokowanie jest formą protestu. Czy się mylę? Podczas blokowania ulic zwracamy uwagę na obecność rowerów w mieście, o czym często zapominają urzędnicy podejmując różne decyzje. Większy udział rowerów w ruchu ulicznym, oraz kilka innych postulatów. Czyli blokowaliśmy, blokujemy i będziemy blokować dopóki te cele nie zostaną osiągnięte. "DZIŚ JEST KOREK ROWEROWY"

Mylisz skutek z celem.


Zdaj sobie jednak sprawę, że jeśli nasze przejazdy nie będą powodowały
zakłóceń - to urzędnicy całkiem przestaną zwracać na nas uwagę.

Osobiście mam wrażenie, że to właśnie teraz nie zwracają uwagi. Bo "tylko" jedziemy, nie pokazując przy tym o co dokładnie chodzi, jakie są cele, po co to wszystko. Przekaz rozmydla się właśnie na tym, że ludzie nie znają celów i jak ktoś ich zapyta, to odpowiadają, że celem jest blokowanie, albo coś w ten deseń.


Na twoim miejscu pomyślał bym raczej o tym, żeby to masa blokowała ruch, a nie ruch blokował masę jak to miało miejsce ostatnio na trasie WZ. Miesiąc wcześniej autobus z TRAM-BUS-PASa wbił się w peleton. Ostatnio oprócz wbitego w peleton autobusu, to jeszcze motorniczowie z chyba pięciu tramwajów wypuścili pasażerów prosto w peleton. A potem całe to stado szło sobie dalej całą szerokością jezdni bardzo skutecznie blokując masę. Tym sposobem na Bankowym była w peletonie
jedna wielka czarna dziura. I weź tu ludzi na przejściach utrzymaj.

Pomijając zupełnie to, że ten temat to zagadnienie na przedmasówkę, a nie forum, to temat jest już zamknięty. Zostało to dokładnie omówione wczoraj na spotkaniu i wyciągnięto wnioski z błędów w zabezpieczeniu wyjazdu z Kapucyńskiej.

Mam nadzieję, że za tydzień będzie lepiej. Zwłaszcza, że znowu wyjeżdżamy Kapucyńską i do Bankowego.

Nie wiem tez czemu to tylko ja mam myśleć nad zabezpieczeniem. Mnie nawet nie było na Masie. Było tam za to 30 osób z zabezpieczenia. Pytanie więc brzmi: A co Ty zrobiłeś, by było lepiej? ;)


A co do korka rowerowego - to chyba kiedyś czajnik przez megafon takie
hasła wygłaszał.

Zacznę od tego, że Czajnika w Masie nie ma od bardzo dawna, z organizacji de facto się wycofał wiele miesięcy jak nie lata temu. Większość z nas nawet nie widziała Go na oczy od wielu miesięcy. Opowiadasz więc historie podobnie zamierzchłe jak opowieści o pacyfikacji Masy :P

W dodatku Czajnik za te słowa został wtedy konkretnie ochrzaniony po Masie. Zrobił wtedy taką krecią robotę zabezpieczeniu, że kilka osób miało chęć Mu wtedy podziękować rękoma.
Wiesz jak "fajnie" reaguje tłum 50 czekających przy ulicy pieszych pod Feminą, gdy słyszą wesoły głos opowiadający przez megafon o "celowym blokowaniu ulic"? Jak nie wiesz, to jestem w stanie Ci takie emocje zapewnić. Z tym, że nie gwarantuję Ci wtedy bezpieczeństwa :P

Także bądź łaskaw nie używać błędów Czajnika jako argumentów :P
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 26 lipca 2013
Wiadomość wysłana przez: tomus1973 w 19 Lip 2013, 16:47:08
Mylisz skutek z celem.

Nie wiem, czy dobrze mnie zrozumiałeś. Zwrócenie uwagi na obecność rowerów w mieście, udział rowerów w ruchu ulicznym, to są cele i to miałem na myśli pisząc powyższy post. A skutkiem- no właśnie jakie są skutki Masy?
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 26 lipca 2013
Wiadomość wysłana przez: reneva w 24 Lip 2013, 20:03:58
Na przedmasówce został poruszony temat rikszy. Masa już pojutrze, a stan (przynajmniej mojej) niewiedzy wciąż jest taki sam.
Czy pojawiły się jakieś nowe informacje na ten temat?
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 26 lipca 2013
Wiadomość wysłana przez: kapi963 w 24 Lip 2013, 22:54:37
Temat rikszy już ogarnięty. Teraz wszystko zależy od pogody
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 26 lipca 2013
Wiadomość wysłana przez: jerzy1234 w 25 Lip 2013, 20:29:23
 ??? jak to od pogody? czyżbym czegoś nie wiedział i źle myślę że masa jedzie niezależnie od pogody? Najwyżej  nieobecność na masie jest usprawiedliwiona od wiatrów, ale w d...( wiesz jestem w takim wieku że i to może się zdarzyć :-[) ale pomimo tego od około 5 lat opuściłem tylko ze 3 masy- ale nie z powodu pogody. 
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 26 lipca 2013
Wiadomość wysłana przez: miroslavka w 25 Lip 2013, 21:31:53
Zapewne obecność rikszy zależy od pogody.  ;)
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 26 lipca 2013
Wiadomość wysłana przez: tomus1973 w 25 Lip 2013, 21:48:01
Najwyżej  nieobecność na masie jest usprawiedliwiona od wiatrów

A od gradobicia i trzęsienia Ziemi ;) ?
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 26 lipca 2013
Wiadomość wysłana przez: miroslavka w 26 Lip 2013, 16:19:01
Sprawa pismowa nadal w budowie. Wniosek do ZMIDu zobowiązał się napisać qwerJA. Miejmy nadzieję, że szybko  będziemy mogli męczyć ich pismami. Niestety nie uda mi się dotrzeć na masę, ale mam nadzieję, że ogłaszając nazwę dzisiejszej masy, będzie też podana wiadomość, żeby zaglądać na stronę i fb, bo rozpoczynamy nową akcję. Udanego przejazdu.
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 26 lipca 2013
Wiadomość wysłana przez: GFM w 26 Lip 2013, 22:12:22
Słuchajcie uważnie.
Rozmawiałem przed chwilą z Joląjolą1.
Jest w tej chwili w Atenach i widziała Ateńską Masę Krytyczną.
Boki zrywać. Tylko 80 rowerów!!!
Nasze 1203 to jest poważny sukces.
A że bywało więcej - nie co dzień jest świętego Jana.
Nie mamy czego się wstydzić.
A Grecy to tylko Grecy.
Jaki kraj taka masa.
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 26 lipca 2013
Wiadomość wysłana przez: jerzy1234 w 26 Lip 2013, 22:49:22
Nie byłbym taki szczęśliwy z takiej ilości - bywało dużo lepiej, a teraz to ja widzę inny problem .  Pomimo nawoływań że jesteśmy wspaniali , ale ja mam inne odczucia co do rowerzystów , a to na tej masie kilku zniecierpliwionych "chodnikowców " stojących na pasach (bez ścieżki rowerowej ) skutecznie przerwało masę przejeżdżając w poprzek masy a na moje dalekie nawoływania  -(stałem na jezdni przy samochodach) usłyszałem stek przekleństw że szkodzimy rowerzystom organizując takie spędy i układając się z policją. Drugi przykład stanąłem na wlocie Nowy Swiat i nawoływałem do spokojnej jazdy (nie pod prąd ) szczególnie na koniec bez czołówek na autobusach - jeden" niespełniony kolarz " zawieruszony albo zgubił wyścig pokoju kilka razy go na trasie napominałem, że pod prąd nie jeździmy, nie wytrzymał i po kolejnej reprymendzie chciał żebym mu pokazał uprawnienia do kierowania ruchem . Tego już powoli za wiele żeby takie indywidua zniszczyły nasze działania, dopóki nie określimy wyraźnie o co nam chodzi ani kierowcy ani piesi , ani niektórzy rowerzyści będą traktowały masę jak tylko święto szpanerstwa i bezideową i bez jajeczną przejażdżkę . Może dlatego ludzie coraz to mniej rozumieją i uważają że jest dobrze i lepiej już się nie da.
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 26 lipca 2013
Wiadomość wysłana przez: ŁukaszM w 26 Lip 2013, 23:10:12
Ja się dziś też spotkałem z ciekawą reakcją rowerzysty. Nie brałem udziału w przejeździe i Masa przecięła mi drogę przy Palmie. Rowerzysta stojący obok spytał mnie co to za impreza. Gdy odpowiedziałem, że to Masa Krytyczna, wyraźnie się zirytował.
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 26 lipca 2013
Wiadomość wysłana przez: rado52 w 26 Lip 2013, 23:11:24
Masa była całkiem spoko. Oprócz tych incydentów z rowerzystami na przejściach jak i z pieszymi, którzy wchodzili bez skrupułów i z totalnym brakiem pomyślunku w peleton, przecinając go i powodując zamieszanie. Tekst starszej kobiety, która dziarsko przemierzała przejście dla pieszych: "ja przecież mam zielone światło". To było chyba przy skręcie w Zamieniecką, albo się mylę.
dziękuję za dziś, było super :) 

pozdrower,
rado52
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 26 lipca 2013
Wiadomość wysłana przez: reneva w 26 Lip 2013, 23:48:12
Ano, było nie najgorzej. Żebym tylko był w stanie dojechać do końca ::) ...
W każdym razie, udało mi się wrócić do domu na własnych dwóch kołach :)
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 26 lipca 2013
Wiadomość wysłana przez: chrupek w 27 Lip 2013, 00:34:00
Zdjęcia już dostępne w odpowiednim dziale ;) http://forum.masa.waw.pl/index.php?topic=2872.0
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 26 lipca 2013
Wiadomość wysłana przez: jerzy1234 w 27 Lip 2013, 00:36:31
Cieszy mnie to zwłaszcza że to przeze mnie  wyłożyłaś się . Zbyt szybko jeździsz a w takich sytuacjach za blisko zwłaszcza że w tak ściśniętym peletonie niestety lewa wolna to tylko nasze pobożne życzenie i cały czas trzeba trzymać ręce na hamulcach i nie wierzyć nawet sobie a co dopiero poprzednikowi zwłaszcza że sytuacja była  pilna (niezabezpieczony samochód). Mam nadzieję że wiele szkód nie masz.
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 26 lipca 2013
Wiadomość wysłana przez: reneva w 27 Lip 2013, 01:01:34
Cieszy mnie to zwłaszcza że to przeze mnie  wyłożyłaś się . Zbyt szybko jeździsz a w takich sytuacjach za blisko zwłaszcza że w tak ściśniętym peletonie niestety lewa wolna to tylko nasze pobożne życzenie i cały czas trzeba trzymać ręce na hamulcach i nie wierzyć nawet sobie a co dopiero poprzednikowi zwłaszcza że sytuacja była  pilna (niezabezpieczony samochód). Mam nadzieję że wiele szkód nie masz.
Przez Ciebie? Cóż... zapamiętałem to inaczej ;) No nic, przynajmniej bagaż doświadczeń jest trochę większy i następnym razem (chyba) zdołam tego uniknąć.
Właściwie jedynym uszkodzeniem był wygięty widelec. Udało mi się go odgiąć i przejechać 40km bez żadnych numerów, więc jestem dobrej myśli.
A Ciebie? Niczego Ci nie zniszczyłem?
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 26 lipca 2013
Wiadomość wysłana przez: artoids w 27 Lip 2013, 10:54:12
Wiadomo ile było rowerzystów?
Nie dotrwałem do końca. Na Zamienieckiej sie urwałem. Nagła sytuacja.
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 26 lipca 2013
Wiadomość wysłana przez: fottoman w 27 Lip 2013, 11:22:01
Wiadomo ile było rowerzystów?
Nie dotrwałem do końca. Na Zamienieckiej sie urwałem. Nagła sytuacja.

dziękuję za moją pierwszą oficjalną dzienną masę,

https://plus.google.com/photos/106478064029058694506/albums/5905040702758065025/5905042748488265746?banner=pwa&authkey=CPzm7OvixYPqeA&pid=5905042748488265746&oid=106478064029058694506



a na koniec podano że było 1203 uczestników...
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 26 lipca 2013
Wiadomość wysłana przez: jerzy1234 w 27 Lip 2013, 13:46:02
Reneva aż się dziwię gdzieś zahaczył ,ani tylna przerzutka (była w osłonie -też bez śladów) po prostu do dzisiaj nie widzę żadnych śladów jakieś stłuczki . Co prawda mój rower raczej na pancerny się nadaje choć parę lat temu to  w podobnej sytuacji musiałem ściągać hamulce, gdyż tylne koło dostało i scentrowało się . Teraz aż dziwię się -żadnych skutków?  Widząc Twoje ewolucje na moście poniatowskiego pewnie podobnie zareagowałeś i zamortyzowałeś uderzenie zeskakując z roweru ,przez co zaliczyłeś koziołka. Groźnie to wyglądało i cud że nie było obrażeń . Nauczka dla obu i gapiów szczególnie tych co to na masie popisują się ścigając się z nami udowadniając że są lepsi - lepsze rowerki mają i.t.p. i narażają nas na niepotrzebne stłuczki i siebie . Ja musiałem na prośbę kolegi szybko stanąć na nieobsadzonym przejeździe - siła wyższa ,ale gorzej jak "cywil" wyskakuje na lewą wolną i dokonuje sobie tylko wiadome akrobacje . Mnie nauczył "Olaf" jeździć za kimś w bezpiecznej odległości i nigdy koło w koło, pomimo tego że było to upierdliwa nauka ale przydatna. Nieraz złościłem się na niego ,ale teraz przydaje mi się ta nauka.
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 26 lipca 2013
Wiadomość wysłana przez: reneva w 27 Lip 2013, 14:24:05
Czyli ostatecznie nic się nie stało, a ja muszę być bardziej ostrożny za miesiąc.
Ulga moja nie zna granic :)
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 26 lipca 2013
Wiadomość wysłana przez: Brom w 27 Lip 2013, 14:34:55
Nie byłbym taki szczęśliwy z takiej ilości - bywało dużo lepiej, a teraz to ja widzę inny problem .  Pomimo nawoływań że jesteśmy wspaniali , ale ja mam inne odczucia co do rowerzystów , a to na tej masie kilku zniecierpliwionych "chodnikowców " stojących na pasach (bez ścieżki rowerowej ) skutecznie przerwało masę przejeżdżając w poprzek masy
Odłączyłem się po zabezpieczeniu ślimaka wjazdowego na poniatoszczaka. Podczas zabezpieczania oprócz drobnej szarpaniny ze skuterzystą wielokrotnie upominałęm chodnikowców, którzy jechali równolegle do Masy chodnikiem i przez przejścia dla pieszych. Efektów brak. Na sam koniec pojawił się pan jadący w drugą stronę, który zbluzgał kierowcę, który zatrzymał się na przejściu dla pieszych. Zbluzgał, mimo, że miał wystarczająco dużo miejsca. Przyganiał kocioł garnkowi. Przy czym kierowca nie miał specjalnego wyboru, bo z przodu ja, a z tyłu korek.
Może dlatego ludzie coraz to mniej rozumieją i uważają że jest dobrze i lepiej już się nie da.
Czas na powrót do korzeni i rozwijanie godziny dla roweru? Wcześniej zabezpieczałem przejście przy Królewskiej i tam dla odmiany nasłuchałem się od pieszych. Poza typowymi żalami, całkiem sporo rzeczowych wypowiedzi, z których wynikał całkowity brak powiązania Masy z czymkolwiek innym, niż przejazd utrudniający życie wszystkiemu dookoła. Chyba pojawia się temat wizerunkowy, który możecie przedyskutować w gronie uczestników forum Zabezpieczenia.
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 26 lipca 2013
Wiadomość wysłana przez: biały w 27 Lip 2013, 15:59:22
Podczas zabezpieczania oprócz drobnej szarpaniny ze skuterzystą
Właśnie, jak się sprawa zakończyła? Bo widziałem, że bardzo mu się spieszyło, żeby wpakować się w peleton.

wielokrotnie upominałęm chodnikowców, którzy jechali równolegle do Masy chodnikiem i przez przejścia dla pieszych. Efektów brak.
Może czas dać cynk straży miejskiej? Straż miejska - znana z lubienia łapania rowerzystów na chodnikach - wyrobi sobie normy, masa pozbędzie się chodnikowców - wszyscy będą zadowoleni ;).

Czas na powrót do korzeni i rozwijanie godziny dla roweru?
Na godzinie dla roweru nie osiągnie się dużej liczby, a jeśli osiągnie się dużą liczbę (czyli tony ludzi, którzy na co dzień asfaltu unikają jak ognia), to znowu będzie to pokaz nieznajomości przepisów i braku zdrowego rozsądku :/. Masa jest potrzebna właśnie ze względu na swoją masę.

Wcześniej zabezpieczałem przejście przy Królewskiej i tam dla odmiany nasłuchałem się od pieszych. Poza typowymi żalami, całkiem sporo rzeczowych wypowiedzi, z których wynikał całkowity brak powiązania Masy z czymkolwiek innym, niż przejazd utrudniający życie wszystkiemu dookoła. Chyba pojawia się temat wizerunkowy, który możecie przedyskutować w gronie uczestników forum Zabezpieczenia.
Absolutnie nie przeczę sensowi budowania wizerunku masy. Nie wierzę jednak, by to wiele zmieniło w kwestii niezadowolonych przechodniów, którzy muszą stać i czekać. Tego nie ruszysz, bo tutaj nie gra roli rozsądne myślenie. Choćby masa jechała po milion dla każdego Polaka, to oni muszą stać tu i teraz, a milion będzie dopiero jutro. A my nie jedziemy po milion, tylko jeszcze gorzej, bo po coś, z czego oni mają pożytek ograniczający się do teoretycznego zmniejszenia liczby rowerów na chodniku. Jakby co miesiąc DDRami szła Warszawska Masa Piesza, walcząc o podjazdy dla niepełnosprawnych do urzędów, to stawiam tysiaka, że sporo rozerzystów reagowałoby dokładnie tak samo, próbowało się przepychać i psioczyło na forach w sieci.
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 26 lipca 2013
Wiadomość wysłana przez: jerzy1234 w 27 Lip 2013, 16:40:36
I tutaj należało by podsumować ,że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Po prostu wszystkim -(całemu temu straconemu społeczeństwu ) brak kultury i pomimo wyglądu, majętności , łazienek z jakuzzi i.t.p. jeszcze słoma z butów wystaje pod względem nauki współżycia z innymi i każdy jest pępkiem świata i niedopieszczony synuś czy córa nie utulony do cyca i swoje frustracje wywala na innych (siebie nie widząc), traktujący swój samochód ,motor, rower, rolki, i buty(piesi) jak" przedłużenie członka". Jesteśmy odosobnieni w swych działaniach i większość nie rozumie jak to? mają tyle ścieżek, mają prawo poruszać się po ulicy ze statusem chronionego uczestnika (prawo przychylniejsze trochę mamy) i mało mało wiecznie mało tym gówniarzom  jak my (samochodziarze) nie mamy dróg a tyle się trąbi że to budują i tamto a i tak nie mają po czym jeździć?Piesi zepchnięci w ciasne chodniki nie mający spokoju od rozpędzonych dzikich rowerzystów, kurw...na nich jak podlezą pod koła . I zadam tutaj słynne pytanie "Jak tu żyć?/???????" Dopóki nie nabędziemy kultury i nie tylko inni tylko my rowerzyści i zaczniemy zachowywać się tak, żeby nie konfliktować się z resztą społeczeństwa i nie wyżywać się za niepowodzenia na drodze na słabszych pieszych , do tego czasu nic się nie zmieni i wrogów sami sobie fundujemy.
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 26 lipca 2013
Wiadomość wysłana przez: qwerJA w 27 Lip 2013, 17:22:57
A my nie jedziemy po milion, tylko jeszcze gorzej, bo po coś, z czego oni mają pożytek ograniczający się do teoretycznego zmniejszenia liczby rowerów na chodniku. Jakby co miesiąc DDRami szła Warszawska Masa Piesza, walcząc o podjazdy dla niepełnosprawnych do urzędów, to stawiam tysiaka, że sporo rozerzystów reagowałoby dokładnie tak samo, próbowało się przepychać i psioczyło na forach w sieci.

Bardzo słuszne porównanie, ale ja bym akurat nie narzekał, pojechał bym sobie kulturalnie po jezdni, albo zszedł z roweru i się przyłączył. Sam kilka razy jechałem latem jezdnią po Ujazdowskich, bo oddawali jakiś pomnik, albo było miasteczko namiotowe.

Zresztą parę razy stałem grzecznie rowerem, samochodem, albo siedziałem w autobusie, bo procesja, bo kochamy Jezusa, bo wszyscy jadą na wakacje, bo przyjechał minister z Rosji, czy inny Obama. W zasadzie niczym się to nie różniło od codziennego stania samochodem w korku, albo przed przejazdem kolejowym - przed którym stoi się także rowerem.

Osoby, które chcą zaimponować własną głupotą, ile ich było, mniej niż 1 procent, zwłaszcza że jednego kolarza co chciał tylko wyprzedzić peleton niesłusznie źle oceniono - wystarczyło żebym krzyknął że jak chce wyprzedzać, to niech wyprzedza radiowozy i jedzie szybciej.

To dobrze, że mówimy co myślimy o osobach które jadą po chodniku, jest szansa że zrozumieją. Ale ja wracając z Masy na Mokotów widziałem dużo rowerzystów na jezdni. Nawet na Niepodległości wyprzedziła mnie kobieta na holendrze, ehh sił już mi widocznie brakowało. Może się starzeje, albo jedynie wchodzę w wiek nieco późniejszy.

Z moich krótkich paru letnich obserwacji w zabezpieczeniu wynika, że jednak rowerzyści wychodzą na plus, a nawet kierowcy są odrobinę bardziej wyrozumiali.

Możliwe, że jest to wynik mojego podejścia do życia, wiem że nie zawrócę kijem Wisły.
Ale od pewnego czasu nie mogę wyjść nawet na balkon by nie zobaczyć jakiegoś rowerzysty na jezdni (właśnie wyszedłem i sprawdziłem).         


P.S.

Napisałem przed Jerzym  ;)
 
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 26 lipca 2013
Wiadomość wysłana przez: biały w 27 Lip 2013, 18:34:14
Bardzo słuszne porównanie, ale ja bym akurat nie narzekał, pojechał bym sobie kulturalnie po jezdni, albo zszedł z roweru i się przyłączył. Sam kilka razy jechałem latem jezdnią po Ujazdowskich, bo oddawali jakiś pomnik, albo było miasteczko namiotowe.
Ale widzisz... ty jesteś osobą, która coś robi. Ja pewnie zgrzytnąłbym zębami, ale też zrozumiałbym ich działania. Natomiast większość społeczeństwa jest kompletnie bierna. Nigdy o nic nie walczyła, nigdy w nic się nie włączyła, nigdy nie próbowała czegoś zbudować lub zmienić. Nie mają jak odnieść działań manifestantów do swoich własnych, bo nie mają podobnych doświadczeń.

To dobrze, że mówimy co myślimy o osobach które jadą po chodniku, jest szansa że zrozumieją. Ale ja wracając z Masy na Mokotów widziałem dużo rowerzystów na jezdni. Nawet na Niepodległości wyprzedziła mnie kobieta na holendrze, ehh sił już mi widocznie brakowało. Może się starzeje, albo jedynie wchodzę w wiek nieco późniejszy.
Ale chodzi o tych, którzy po chodnikach jechali w trakcie masy. Popieram jazdę jezdnią, ale rozumiem obawy, więc jeśli ktoś spokojnie jedzie po chodniku, bo boi się samochodów, to nie mam nic przeciwko. Natomiast na masie, gdy przecież jezdnia jest w całości nasza, robienie sobie slalomów między pieszymi nie ma żadnego uzasadnienia oprócz głupoty.
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 26 lipca 2013
Wiadomość wysłana przez: barnaba w 27 Lip 2013, 19:54:25
Myślę, że masie wizerunkowo pomogłyby konkretne cele. Bardzo mi się podobało, jak na Duńskiem masie jechaliśmy w proteście przeciwko slalomowej ścieżce. Gdyby co masę udało się przepchnąć do mediów jeden konkretny temat, to może trochę by zniknęło to pytanie 'po co oni ciągle jeżdżą'. A tematów wartych poruszenia jest mnóstwo, czy to konkretne nietrafione inwestycje, stan DDRów, konkretne aspekty prawne. Podejrzewam, że dla mediów to by było też bardziej interesujące niż 'o, znowu masa jedzie, kłóćcie się internauci w komentarzach'.
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 26 lipca 2013
Wiadomość wysłana przez: reef w 29 Lip 2013, 09:41:38
Witam,
swój debiut na forum wesprę filmikiem (o jakości komórkowej).
http://www.youtube.com/watch?v=OlEmJ5zFJAM
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 26 lipca 2013
Wiadomość wysłana przez: chrupek w 29 Lip 2013, 10:04:33
Dobry debiut na prywatnym filmie którego nie można otworzyć ;)
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 26 lipca 2013
Wiadomość wysłana przez: tomus1973 w 29 Lip 2013, 10:22:32
Witam,
swój debiut na forum wesprę filmikiem (o jakości komórkowej).
http://www.youtube.com/watch?v=OlEmJ5zFJAM


Chyba musisz ustawić na publiczny, bo jak to chrupek zauważył, nie można go otworzyć.
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 26 lipca 2013
Wiadomość wysłana przez: chrupek w 29 Lip 2013, 10:24:28
Dokładnie tak :)
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 26 lipca 2013
Wiadomość wysłana przez: jerzy1234 w 29 Lip 2013, 18:17:41
 :) Panowie ,panowie  albo ja jestem uprzywilejowany albo coś wam maszynki się przegrzały ,bo ja bez problemów obejrzałem i chwalę sobie nawet jakość i tylko jeden mankament zauważyłem -chaotycznie skręcony koniec , cała trasa płynnie i rzeczowo .
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 26 lipca 2013
Wiadomość wysłana przez: tomus1973 w 29 Lip 2013, 20:30:24
To pewne myszki się przegrzały. Ja swoją schłodziłem i teraz już też mogę obejrzeć.
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 26 lipca 2013
Wiadomość wysłana przez: reef w 30 Lip 2013, 11:00:59
Sądzę, że te początkowe trudności z odtwarzaniem to owoc problemów (soft i hard) jakie miałem przy tworzeniu filmu. Za niedogodności - przepraszam.