Autor Wątek: Kadencja, czyli wściekłe chomiki vs. galernicy  (Przeczytany 18360 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Savil

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 1 386
  • Płeć: Kobieta
  • Cylon i lasombra
    • http://savil.bikestats.pl/
Kadencja, czyli wściekłe chomiki vs. galernicy
« dnia: 19 Wrz 2011, 23:15:42 »
Właśnie - kadencja. Nagle się dowiedziałam, że jeżdżę wyjątkowo siłowo. Jadę ze spora prędkością, pedałując jak dla siebie za szybko, ale przełożenia mi się skończyły; a osoba obok pedałuje jak chomik w kółku i jakoś nie narzeka.
Savil: raz - dwa - raz - dwa - raz - dwa.
Ktoś: tyrtyrtyrtyrtyrtyrtyrtyrtyr!

Testowaliśmy ostatnio z Adrianem jego rower XC pode mnie. [tuż po Mario-masie, obcasy na XC, taaaaki ubaw jak brnęłam przez piach :D]  Doszłam do 28 km/h, macham nogami jak chomiczek, a tu mi się przełożenia skończyły o.0 A Adrian mówi, że na obecnym można do 40 km/h dobić. Jak, ja się pytam?!

Jeżdżę na kompletnie intuicyjnym przełożeniu, najniższym możliwym w danym momencie - bo od zawsze tak mi najwygodniej. A tu się dowiaduję, że szybsze machanie nogami jest lepsze. Chociaż od kilkunastu lat jeżdżę na nartach, to może tłumaczyć przyzwyczajenie kolan do obciążenia. Czego ja jako obciążenia wcale nie odczuwam, bo akurat kolana mnie nie bolą.

Jakiś światły komentarz?

Offline Makenzen

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 595
  • Płeć: Kobieta
Odp: Kadencja, czyli wściekłe chomiki vs. galernicy
« Odpowiedź #1 dnia: 20 Wrz 2011, 00:12:36 »
Nie lubię szybko machać nogami, męczy mnie to. Ale też unikam jeżdżenia na najwyższych biegach, jakie tylko znajdą się w moim rowerze - chyba wolę rozwiązania pośrednie...
"Warszawa to nie wieś, żeby po niej rowerem jeździć"

Offline Infero

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 258
  • Płeć: Mężczyzna
  • \m/ d- -b \m/
Odp: Kadencja, czyli wściekłe chomiki vs. galernicy
« Odpowiedź #2 dnia: 20 Wrz 2011, 01:23:15 »
.. ja np. jestem kiepski przy wysokiej kadencji.. trzeba zacząć jeździć jak chomik, inaczej wytrzymałości nie wyrobię... -_- Też raczej siłowo jeżdżę, aby się zajechać na śmierć, do granic możliwości. No cóż, czas zmienić podejście..
« Ostatnia zmiana: 20 Wrz 2011, 01:24:24 wysłana przez Infero »

Offline pimpf

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 434
  • Płeć: Mężczyzna
  • .:każdy dźwiga swoje brzemię:.
    • ~to~se~ je~pimpf~
Odp: Kadencja, czyli wściekłe chomiki vs. galernicy
« Odpowiedź #3 dnia: 20 Wrz 2011, 07:14:36 »
x lat temu Armstrong zaczął jeździć na wysokiej kadencji, wszyscy na niego dziwnie patrzyli ale widzieli tylko jego tyłek...
tyle rysu historii :)
a prawda jest taka, że
praca=siła*przesunięcie
jeśli większe przesunięcie to mniejsza siła jest potrzebna do wykonania konkretnej pracy.

Ja po każdej zimie zauważam u siebie że na coraz większe kadencji jeżdżę. Ato dlatego że zimę na singlu i tam nie mam za bardzo wyboru-żeby szybciej jechać trzeba kręcić ;)

Rano1

  • Gość
Odp: Kadencja, czyli wściekłe chomiki vs. galernicy
« Odpowiedź #4 dnia: 20 Wrz 2011, 09:32:37 »
W samochodzie, jak wchodzi się na zbyt wysokie obroty - skacze spalanie, na zbyt niskie - duże obciążenie bloków silnika itd., najbardziej ekonomiczny jest średni przedział obrotów.
Podobnie w rowerze. Tak to czuję. Jazda zbyt siłowa - można, ale po latach to i tak wyjdzie w kolanach (młodzi tego nie czują, ale do czasu). "Chomikowanie" - kręcenie zbyt szybko, jak oszalały, też nie daje dobrej siły w pedały, pomału wpada się w tzw. młynek. Najlepsze moim zdaniem są średnie obroty, czy kadencja (jak kto woli).

A co do "wycinania" po płaskim - osprzęt mtb mocowany także w rowerach krossowych i turystycznych (czasem) ma swoje ograniczenia - 48 zębów na dużej tarczy korby, 11-stka na kasecie. Ja niestety koło 40 km/h zbliżam się do "młynka".
Pimpf to wyścigowiec. Powiedz, ile masz zębów na przedzie...tj. na korbie  ;D Pewnie między 50 a 52.
A poziomowcy ponoć potrafią wyprzedzać tiry jadąc pod nimi.
Nie zapominajmy jednak, w terenie zabudowanym ograniczenie prędkości z zasady to 50 km/h.

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Kadencja, czyli wściekłe chomiki vs. galernicy
« Odpowiedź #5 dnia: 20 Wrz 2011, 11:46:58 »
A co do "wycinania" po płaskim - osprzęt mtb mocowany także w rowerach krossowych i turystycznych (czasem) ma swoje ograniczenia - 48 zębów na dużej tarczy korby, 11-stka na kasecie. Ja niestety koło 40 km/h zbliżam się do "młynka".

To ciekawe, bo ja na 42-11 dochodziłem do 73km/h.

A poziomowcy ponoć potrafią wyprzedzać tiry jadąc pod nimi.

Poziomkowcy to akurat zwykle mają problem ze zbyt niską kadencją. Poziom sprzyja zbyt niskiej kadencji i trzeba się nielicho pilnować, by nie przeciążyć kolan. Ja np na poziomie osiągam znacznie niższą kadencję niż na pionowym.

Jest jeszcze inna opcja - zmienić w poziomie korby z takich o ramionach 175mm na krótsze, np 155mm. To w poziomie podobno bardzo dużo zmienia. Podobno, bo jeszcze nie próbowałem. Korby szosowe, trzyblatowe, 155mm są w Polsce równie łatwe do kupienia co kanapa ze skóry Yeti i napędem na obie osie.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Drex

  • Gość
Odp: Kadencja, czyli wściekłe chomiki vs. galernicy
« Odpowiedź #6 dnia: 20 Wrz 2011, 11:58:05 »
A co do "wycinania" po płaskim - osprzęt mtb mocowany także w rowerach krossowych i turystycznych (czasem) ma swoje ograniczenia - 48 zębów na dużej tarczy korby, 11-stka na kasecie. Ja niestety koło 40 km/h zbliżam się do "młynka".
Ja na płaskim na góralu bez wspomagania aerodynamicznego samochodu jeździłem czasem 50-52 km/h a ze wspomaganiem prędkości rzędy 60-64 km/h też się zdarzały... I to jeszcze nie nazwę młynkiem.
Nie zapominajmy jednak, w terenie zabudowanym ograniczenie prędkości z zasady to 50 km/h.
A wiesz jak się ciekawie kierowcy patrzą jak przy ich 50-55 km/h wyprzedzasz samochody na rowerze? ;)

Offline Savil

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 1 386
  • Płeć: Kobieta
  • Cylon i lasombra
    • http://savil.bikestats.pl/
Odp: Kadencja, czyli wściekłe chomiki vs. galernicy
« Odpowiedź #7 dnia: 20 Wrz 2011, 13:03:47 »
Czy ktoś, kto widział jak jeżdżę, może mi powiedzieć jaką mam kadencję? Miarki w oku raczej nikt nie ma, ale tak orientacyjnie - średnią, niską, bardzo niską, dryf kontynentalny? ;)

Bo mogę nawet podjąć postanowienie noworoczne, że spróbuję jeździć na wyższej kadencji dla zdrowia, ale co z tego, kiedy nie będę wiedziała jaka to? Nawet swoją przybliżoną prędkość z braku licznika ustalam po przełożeniu przerzutki i chomiczeniu na niej. [przy wyższej prędkości chomiczę na 7 przełożeniu (najwyższym) i macham nogami jak wiatrak w swoim odczuciu XD]

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Kadencja, czyli wściekłe chomiki vs. galernicy
« Odpowiedź #8 dnia: 20 Wrz 2011, 13:22:53 »
Czy ktoś, kto widział jak jeżdżę, może mi powiedzieć jaką mam kadencję? Miarki w oku raczej nikt nie ma, ale tak orientacyjnie - średnią, niską, bardzo niską, dryf kontynentalny? ;)

Jechałem za Tobą, gdy jechałaś na czoło podczas masy, ale bym się specjalnie przyglądał kadencji to nie powiem :P

Na pewno nie jest to straszny dramat w stylu pływów kontynentalnych, bo to by mi się na pewno mocno rzuciło w oczy.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Rano1

  • Gość
Odp: Kadencja, czyli wściekłe chomiki vs. galernicy
« Odpowiedź #9 dnia: 20 Wrz 2011, 17:33:38 »
A co do "wycinania" po płaskim - osprzęt mtb mocowany także w rowerach krossowych i turystycznych (czasem) ma swoje ograniczenia - 48 zębów na dużej tarczy korby, 11-stka na kasecie. Ja niestety koło 40 km/h zbliżam się do "młynka".

To ciekawe, bo ja na 42-11 dochodziłem do 73km/h.


Raffi, nie wciskaj kitu. Chyba, że na poziomce. Na 28-calowych kołach i przełożeniu 48-11 to ja z góry "młynkowałem" na poziomie powyżej 50km/h. Wyższe maksymalne to już rzeczywiście jakieś kombinacje z korbami etc. a nie w normalnych "cywilnych" rowerach.

Offline Safian

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 171
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Kadencja, czyli wściekłe chomiki vs. galernicy
« Odpowiedź #10 dnia: 20 Wrz 2011, 18:09:36 »
@Rano1, bez przesady, nawet u mnie przy przełożeniu 42-12 wyciągnąłem 65kmph, przy 26" kółkach, więc się da, a że kad. >120 to inna sprawa :)

@Savil: Holendra masz? Na takim rowerze jazda z wyższą kadencją to lipa, ewentualnie można trochę przesunąć siodło do przodu, ale i to na niewiele się zda.

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Kadencja, czyli wściekłe chomiki vs. galernicy
« Odpowiedź #11 dnia: 20 Wrz 2011, 18:49:21 »
To ciekawe, bo ja na 42-11 dochodziłem do 73km/h.
Raffi, nie wciskaj kitu.

A cóż ja zyskałbym na wciskaniu Ci kitu? Po prostu ja zawsze jeździłem bardziej kadencyjnie niż większość osób i nie mam problemu z tym, by sobie na 42-11 nadążyć na 26" ATB za autobusem lub ciężarówką na Jagiellońskiej.

Na ćwiczenie jazdy z wysoką kadencją miałem całe długie lata, gdy jeździłem tam co najmniej 2x dziennie, a bywało, że i 6x :) Odpuściłem dopiero po przesiadce na pozioma. Jakoś nie ma odwagi jechać na nim 40cm za zderzakiem innego pojazdu.


Chyba, że na poziomce.

Powtórzę - na poziomce jeździ się MNIEJ kadencyjnie i wynik z pionowca jaki osiągnąłem jest na poziomie raczej nie do powtórzenia, a przynajmniej dla mnie. Dlatego w poziomie mam korbę 52T, a niektórzy to nawet sobie po 65 lub 75T wkładają (nie mam pojęcia po co).

Na 28-calowych kołach i przełożeniu 48-11 to ja z góry "młynkowałem" na poziomie powyżej 50km/h. Wyższe maksymalne to już rzeczywiście jakieś kombinacje z korbami etc. a nie w normalnych "cywilnych" rowerach.

Na poziomie, gdzie mam 52-11 dociągnąłem do 75km/h z górki (na Suwalszczyźnie). Co nie jest żadnym wyczynem, bo daje kadencję na poziomie 127 obrotów na minutę.

Pojechałbym pewnie jeszcze trochę więcej, zapas mocy jeszcze był... ale skręcający w lewo samochód mnie zablokował, wyprzedzić go nie było jak i... musiałem zwolnić do 65km/h w 3/4 zjazdu. Później już zabrakło zjazdu by się z powrotem rozpędzić.

@Rano1, bez przesady, nawet u mnie przy przełożeniu 42-12 wyciągnąłem 65kmph, przy 26" kółkach, więc się da, a że kad. >120 to inna sprawa :)

Ano powyżej 120. Mogę wyliczyć nawet ile powyżej.

Przy kole 26x1,9 i przełożeniu 42:11 na jednym obrocie korby przejeżdża się 7986,18mm. 73km/h czyli mój max to 73 000 000 milimetrów na godzinę. Z proporcji wychodzi, że jeden obrót koła przy tej prędkości robi się w 0,39383 sekundy. To (znowu proporcje) daje kadencje na poziomie 152 obroty na minutę.

Jak najbardziej do zrobienia (i myślę że mogę Ci taką kadencję kiedyś pokazać jakbym miał na czym). Choć nie twierdzę, że przez długi czas umiem to utrzymać, bo taka kadencja przydawała mi się tylko do jazdy za TIRami na Jagiellońskiej. Jagiellońska to jakieś 6km, a zwykle po drodze trafiało się jeszcze jakieś czerwone i można było śmiało odpocząć podczas tego jak ciężarówka zwalniała, stała na światłach, a później huśtała się z powrotem do prędkości podróżnej. No i mało który kierowca jechał tam 70, z reguły trzymali około 60km/h.


@Savil: Holendra masz? Na takim rowerze jazda z wyższą kadencją to lipa, ewentualnie można trochę przesunąć siodło do przodu, ale i to na niewiele się zda.

Niestety Holendra. Trudno wymienić liczne zalety tych rowerów, ale możliwość jazdy kadencyjnej z pewnością NIE należy do jednej z nich ;)
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline pimpf

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 434
  • Płeć: Mężczyzna
  • .:każdy dźwiga swoje brzemię:.
    • ~to~se~ je~pimpf~
Odp: Kadencja, czyli wściekłe chomiki vs. galernicy
« Odpowiedź #12 dnia: 20 Wrz 2011, 19:11:03 »
@Savil: Holendra masz? Na takim rowerze jazda z wyższą kadencją to lipa, ewentualnie można trochę przesunąć siodło do przodu, ale i to na niewiele się zda.
słuszna rada. moje obie łapki się podpisują.
przy holenderskiej geometrii to ognia nie wykrzesywać nie będziesz

Offline Savil

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 1 386
  • Płeć: Kobieta
  • Cylon i lasombra
    • http://savil.bikestats.pl/
Odp: Kadencja, czyli wściekłe chomiki vs. galernicy
« Odpowiedź #13 dnia: 20 Wrz 2011, 19:20:05 »
@Savil: Holendra masz? Na takim rowerze jazda z wyższą kadencją to lipa, ewentualnie można trochę przesunąć siodło do przodu, ale i to na niewiele się zda.

Tak. Siodełko do tyłu i znacznie wyżej, ale sztycy nie starcza, i tak już jest na max. Rower ma swoje lata, przy kupowaniu go byłam trochę mniejsza. Ej serio, naprawdę kiedyś byłam! ;)

Rano1

  • Gość
Odp: Kadencja, czyli wściekłe chomiki vs. galernicy
« Odpowiedź #14 dnia: 20 Wrz 2011, 20:47:35 »
Co tu owijać w bawełnę.
Kobiety+szybkie rowery>>>przykładowy link:

http://www.sylwiakapusta.pl/

Tu jest odpowiedni sprzęt...i wyniki (8 miejsce w generalce Giro d'Italia).  :)