Autor Wątek: Wypadki i potrącenia  (Przeczytany 520987 razy)

0 użytkowników i 2 Gości przegląda ten wątek.

hermes

  • Gość
Odp: Wypadki i potrącenia
« Odpowiedź #765 dnia: 30 Cze 2013, 02:42:21 »
Wiem że to tylko moje "widzi-mi-się"... jednak trudno mi zrozumieć, jak mogłeś "nie mieć szansy" na wyhamowanie i danie autobusowi przysługującemu mu pierwszeństwa.(...) btw - W której sekundzie filmu zauważyłeś, że autobus zaczyna ruszać?

W 8 sekundzie na kamerze pojawił się kierunkowskaz (czyli mniej więcej od wtedy miałem szanse go zobaczyć). W 9 znalazłem się na pasie równolegle do autobusu.

E, tam. Włączył kierunkowskaz, miałeś spokojnie dość czasu i miejsca, żeby się zatrzymać. Z filmiku nie wiadomo jak długo kierunowskaz był włączony już przed 0:08 - rowerzysta przed Tobą nam to zasłania.
No to zgadnij czy mi poprzedni autobus i rowerzysta przede mnie nie zasłaniał kierunkowskazu. I konsekwentnie skoro kamera widzi kierunkowskaz od 0:08 to jak miałem widzieć go wcześniej? Telepatycznie?

Cytuj
A najlepiej albo poczekać sobie za nim, albo jak widzimy że chce ruszyć ustawić się w polu widzenia lusterka i zwalniając pokazywać ręką że może jechać.

Zgoda. Tylko, że ja widziałem pierwszy autobus, który zatrzymał się przede mną. Nie miałem pojęcia, że za nim stoi drugi, dopóki nie znalazłem się na jego wysokości.

1. Zanim zacząłeś wyprzedzać autobus, ten już znajdował się na Twoim pasie i jechał
 
Kłamstwo. Autobus ruszył gdy znajdowałem się w połowie jego długości. Widać to wyraźnie w filmie.

Cytuj
2. Wyprzedzałeś na przejściu dla pieszych (błąd)
 
Wyprzedzałem gdy znajdowałem się daleko przed przejściem dla pieszych. Na wysokości przejścia dla pieszych nie ma już możliwości wyprzedzania gdyż nie ma tam równoległego pasa do miejsca przypisanego na przystanek.

Nie, nie wypadałoby wpuścić autobusu. Masz obowiązek zwolnić lub zatrzymać się, aby wpuścić autobus (Art. 18 ust. 1 PoRD). ALE jednocześnie kierowca autobusu nie ma prawa wjechać na twój pas, jeżeli go nie wpuścisz (Art. 18 ust. 2 PoRD).

Właśnie tak bym odbierał tą sytuacje.
« Ostatnia zmiana: 30 Cze 2013, 08:49:34 wysłana przez hermes »

Offline remitent

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Wypadki i potrącenia
« Odpowiedź #766 dnia: 30 Cze 2013, 05:16:03 »
Kłamstwo. Autobus ruszył gdy znajdowałem się w połowie jego długości. Widać to wyraźnie w filmie.

Oczywiście to kłamstwo. Każdy kto ma oczy zobaczy, że autobus jechał zanim zrównałeś się z tyłem jego naczepy (9-10s). Oceniam z punktu widzenia jadącego z kamerką. Sekundę wcześniej jechała osoba kręcona, która również zaczęła wyprzedzać autobus, który właśnie ruszył.
Cytuj
Wyprzedzałem gdy znajdowałem się daleko przed przejściem dla pieszych.

Wyprzedzałeś przed przejściem dla pieszych i kontynuowałeś manewr na przejściu - o ile wiem, kosztuje to aktualnie 200zł.

Cytuj
Na wysokości przejścia dla pieszych nie ma już możliwości wyprzedzania gdyż nie ma tam równoległego pasa do miejsca przypisanego na przystanek.
Wydaje mi się, że nie wiesz, co to znaczy "wyprzedzać", skoro do wyprzedzania potrzebujesz pas równoległy.

Cytuj
Zgoda. Tylko, że ja widziałem pierwszy autobus, który zatrzymał się przede mną. Nie miałem pojęcia, że za nim stoi drugi, dopóki nie znalazłem się na jego wysokości.

Generalnie odradzam stosowanie na drodze zasady "nie widzę, więc jadę" Poza tym nie bardzo wiem, jaką wadę wzroku trzeba mieć, aby pierwszy z dwóch stojących szeregowo autobusów zauważyć dopiero, jak się znajdzie na jego wysokości...
« Ostatnia zmiana: 30 Cze 2013, 05:27:34 wysłana przez remitent »
Nocna Masa Krytyczna - 2. sobota miesiąca - godz. 24:00 - nocnamasa.pl

hermes

  • Gość
Odp: Wypadki i potrącenia
« Odpowiedź #767 dnia: 30 Cze 2013, 08:37:56 »
Oczywiście to kłamstwo. Każdy kto ma oczy zobaczy, że autobus jechał zanim zrównałeś się z tyłem jego naczepy (9-10s). Oceniam z punktu widzenia jadącego z kamerką. Sekundę wcześniej jechała osoba kręcona, która również zaczęła wyprzedzać autobus, który właśnie ruszył.

Przejrzałem film jeszcze raz. Przyznaje się do błędu, ruszył wcześniej niż myślałem. Przy czym nadal problemem nie jest wyprzedzanie, ale to, że autobus włączył się do ruchu i zajechał drogę.

Wyprzedzałeś przed przejściem dla pieszych i kontynuowałeś manewr na przejściu - o ile wiem, kosztuje to aktualnie 200zł.
(...)
Wydaje mi się, że nie wiesz, co to znaczy "wyprzedzać", skoro do wyprzedzania potrzebujesz pas równoległy.

Potrzebuje miejsca do wyprzedzania, tam go już nie ma.
To miał być manewr mijania stojącego obok autobusu. Jednak autobus zjechał na sąsiedni pas do czego moim zdaniem nie miał prawa w tej sytuacji. Trudno tu mówić o celowym wyprzedzaniu.

Autobus powinienem przepuścić co by z pewnością zrobił gdybym go zobaczył wcześniej. 

Cytuj
Generalnie odradzam stosowanie na drodze zasady "nie widzę, więc jadę" Poza tym nie bardzo wiem, jaką wadę wzroku trzeba mieć, aby pierwszy z dwóch stojących szeregowo autobusów zauważyć dopiero, jak się znajdzie na jego wysokości...

Wystarczy wyjechać za nich i mieć przed sobą kogoś kto zasłania. Nawet jeżeli go widziałem wcześniej, to kierunkowskaz (nie jestem w stanie tego teraz stwierdzić) i to, że rusza zobaczyłem w ostatniej chwili.

Nie, nie wypadałoby wpuścić autobusu. Masz obowiązek zwolnić lub zatrzymać się, aby wpuścić autobus (Art. 18 ust. 1 PoRD). ALE jednocześnie kierowca autobusu nie ma prawa wjechać na twój pas, jeżeli go nie wpuścisz (Art. 18 ust. 2 PoRD).

Właśnie tak bym odbierał tą sytuacje.


« Ostatnia zmiana: 30 Cze 2013, 08:51:49 wysłana przez hermes »

Offline robertrobert1

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 762
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Wypadki i potrącenia
« Odpowiedź #768 dnia: 30 Cze 2013, 10:38:19 »
a czy na Trasie Łazienkowskiej od Pomnika Lotnika do Grenadierów to nie ma zakazu ruchu rowerów?

Na Trasie jest zakaz ale można w bardzo sprytny sposób go ominąć. Wystarczy tylko wejść po schodach na przystanek i z przystanku włączyć się do ruchu. Wszystko na legalu bo nigdzie w PORD nie ma zapisu, że rowerem nie można włączyć do ruchu a innej możliwości wejścia na ten most nie ma.
Prześledziłem jeszcze google map i zauważyłem, że Od Czerniakowskiej zakazu ruchu dla rowerzytsów nie ma.
« Ostatnia zmiana: 30 Cze 2013, 10:43:14 wysłana przez robertrobert1 »

Offline Franc

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 460
  • Płeć: Mężczyzna
  • 25 lat na poziomie
    • Moje rowery
Odp: Wypadki i potrącenia
« Odpowiedź #769 dnia: 30 Cze 2013, 11:45:44 »
Trasa Łazienkowska rowerem - było już poruszane: można wjechać od strony Pragi od Saskiej, Kinowej i Ostrobramskiej, a z lewej strony Wisły - na rondzie jazdy polskiej oraz przy Żwigurki, itd.
Franc "Rowery Poziome Rule"

IMK P8 (SWB ASS) w stanie śmierci technicznej, Thyss 222
szary Peugeot 508SW z DW10CTED4
szary Renault Modus z D4F

Offline biały

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 600
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Wypadki i potrącenia
« Odpowiedź #770 dnia: 30 Cze 2013, 12:16:46 »
Na Trasie jest zakaz ale można w bardzo sprytny sposób go ominąć. Wystarczy tylko wejść po schodach na przystanek i z przystanku włączyć się do ruchu. Wszystko na legalu bo nigdzie w PORD nie ma zapisu, że rowerem nie można włączyć do ruchu a innej możliwości wejścia na ten most nie ma.
I tutaj się mylisz. Znak obowiązuje niezależnie od tego, gdzie włączysz się do ruchu. To, że nie mogłeś zobaczyć znaku nie będzie dla policji żadnym tłumaczeniem, chyba że pan policjant będzie miły i się zlituje. Tak samo jest np. przy zawracaniu albo parkowaniu samochodem po lewej stronie jezdni dwukierunkowej - obowiązują cię znaki dla kierunku, na którym się znajdziesz.

Offline robertrobert1

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 762
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Wypadki i potrącenia
« Odpowiedź #771 dnia: 30 Cze 2013, 12:27:47 »
parkowaniu samochodem po lewej stronie jezdni dwukierunkowej - obowiązują cię znaki dla kierunku, na którym się znajdziesz.

To normalne. W końcu jazda pod prąd jest zakazana.

Offline biały

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 600
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Wypadki i potrącenia
« Odpowiedź #772 dnia: 30 Cze 2013, 12:48:44 »
Jazda na wprost pod prąd jest zakazana. Wykonywanie manewrów, podczas których znajdujesz się na nieswoim pasie ruchu lub wręcz jedziesz nim chwilowo pod prąd - nie. Parkowanie przy lewej krawędzi jezdni jest wręcz explicite dozwolone:
Cytat: PoRD Art. 49. ust. 1
Zabrania się zatrzymania pojazdu:
(...)
7) na jezdni przy jej lewej krawędzi, z wyjątkiem zatrzymania lub postoju po-
jazdu na obszarze zabudowanym na drodze jednokierunkowej lub na jezdni
dwukierunkowej o małym ruchu
;

Offline uasic

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 169
  • Płeć: Kobieta
Odp: Wypadki i potrącenia
« Odpowiedź #773 dnia: 16 Lip 2013, 22:09:13 »
Dostałam dzisiaj pismo z prokuratury po tym potrąceniu miesiąc temu. Czy jest na sali ktoś, kto już przechodził tę sytuację i wie co należy teraz zrobić (poza przeszukaniem całej Pragi z bejsbolem w zanadrzu)?

Pismo wygląda z grubsza tak: https://dl.dropboxusercontent.com/u/855099/2013-07-16%2018.10.33_.jpg
Jest jeszcze druga strona o możliwości składaniu zażalenia. Przez ten miesiąc nie dostałam od pani policjantki numeru polisy (miałam dostać) i nie ustalono właściciela ani kierującego samochodem (mieli ustalić). Sytuacja idzie w tę stronę, że policja będzie udawać, że teraz podnosi sprawę kolizji (bo umorzyła wypadek), potem poudaje, że szuka sprawcy (znając życie właściciel nie będzie pamiętał komu pożyczył auto), sprawca będzie się rozbijał dalej, a ja zostaję z lękiem przed jeżdżeniem po mieście i lżejsza o tych kilka złotych.

Jaka jest procedura- składać zażalenie (kumpel mi podrzucił to http://www.obronapraw.pl/pisma/w_97.pdf), zwrócić się do policji o ruszenie dupy i dane właściciela auta, zwrócić się do prokuratury o ruszenie dupy i dane właściciela auta?

BTW jak spotkacie na mieście czerwoną Skodę Fabię WH 26960, to możecie sobie nie żałować.

Offline mietek

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 33
Odp: Wypadki i potrącenia
« Odpowiedź #774 dnia: 16 Lip 2013, 23:08:03 »
Spokojnie. Ja miałem identyczną sytuację. Umorzenie dochodzenia nie oznacza, że sprawca pozostanie bezkarny a Ty nie dostaniesz odszkodowania. Otóż zgodnie z pismem sprawa została umorzona ze względu na rozstrój zdrowia, który trwał poniżej 7 dni. W takim wypadku zdarzenie nie jest wypadkiem tylko wykroczeniem, którym prokuratura się nie zajmuje. Tak więc jak postanowienie się uprawomocni to sprawa zostanie przekazana do odpowiedniego wydziału policji, który zajmuje się wykroczeniami. Tak więc nie ma o co się martwić.

Co do odszkodowania, mam dla Ciebie doskonałą wiadomość: sprawca był ubezpieczony w PZU, nr polisy TPP 21377877. Ta informacja w zupełności wystarczy żeby już dzisiaj zgłosić szkodę. A dlaczego powinnaś cieszyć się, że sprawca był w PZU- w moim przypadku też miałem szkodę wyrządzoną przez pojazd ubezpieczony w PZU i bardzo szybko i sprawnie cieszyłem się z pokaźnej sumki stanowiącej zadośćuczynienie za doznaną krzywdę. Odnośnie likwidacji szkód to (sorry, za przechwałki :D) ale sporo wiem na ten temat więc w razie czego pisz.

Offline wildzi

  • Zabezpieczenie
  • ******
  • Wiadomości: 679
  • Płeć: Mężczyzna
  • Z Masą od września 2008. W Zabezpieczeniu od 2011.
Odp: Wypadki i potrącenia
« Odpowiedź #775 dnia: 17 Lip 2013, 01:19:05 »
A tak przy okazji
Cytuj
Do niecodziennego, ale bardzo niebezpiecznego w swoich skutkach wypadku, doszło dziś w Świnoujściu. Jak się okazuje, około godzin południowych na ulicy Lutyckiej, chcąca przejść przez jezdnię 54-letnia kobieta, która waśnie wysiadła z zaparkowanego przy jezdni samochodu, wpadła pod nadjeżdżający rower.

 Jak informuje nas rzecznik prasowy policji, wypadek zakończył się dla kobiety fatalnie. Na przechodzącą przewrócił się rowerzysta, a ta upadając uderzyła głową w jezdnie i straciła przytomność. Kobieta została odwieziona do szpitala, a następnie przetransportowano ją śmigłowcem ratowniczym do szpitala w Szczecinie, na oddział neurochirurgii. Lekarze podejrzewają pęknięcie podstawy czaszki.
 Wjechał na nią rowerzysta. Jest poważnie ranna

Dodać należy, że kierujący rowerem 60-letni mężczyzna jechał prawidłowo i był trzeźwy. Mimo próby hamowania ze strony kierującego rowerem nie dało się uniknąć wypadku.

 źródło: http://www.iswinoujscie.pl/artykuly/27635/ 
« Ostatnia zmiana: 17 Lip 2013, 01:20:08 wysłana przez wildzi »
I jestem tatą po raz drugi!

Offline biały

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 600
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Wypadki i potrącenia
« Odpowiedź #776 dnia: 17 Lip 2013, 08:28:21 »
Dostałam dzisiaj pismo z prokuratury po tym potrąceniu miesiąc temu. Czy jest na sali ktoś, kto już przechodził tę sytuację i wie co należy teraz zrobić (poza przeszukaniem całej Pragi z bejsbolem w zanadrzu)?
Oprócz tego, co napisał mietek: kwestie ukarania sprawcy oraz odszkodowania to dwie różne rzeczy. Odszkodowania możesz domagać się od dowolnej osoby z dowolnego powodu. Uznanie dokonania wykroczenia przez sprawcę jest tylko przesłanką, ułatwiającą dochodzenie odszkodowania z tytułu szkód poniesionych w powiązaniu z tym wykroczeniem. Ale i bez tego możesz domagać się pieniędzy - jedynie będzie to upierdliwe, nie "z automatu" i niekoniecznie przez ubezpieczyciela.

Co do odszkodowania, mam dla Ciebie doskonałą wiadomość: sprawca był ubezpieczony w PZU, nr polisy TPP 21377877.
Czyżby kierowca czerwonej Fabii miał w zwyczaju najeżdżanie na rowerzystów, że nr jego polisy jest już powszechnie znany? ;)

Offline remitent

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Wypadki i potrącenia
« Odpowiedź #777 dnia: 17 Lip 2013, 09:47:17 »
Czyżby kierowca czerwonej Fabii miał w zwyczaju najeżdżanie na rowerzystów, że nr jego polisy jest już powszechnie znany? ;)

Po numerze rejestracyjnym można sprawdzić ubezpieczyciela.
Nocna Masa Krytyczna - 2. sobota miesiąca - godz. 24:00 - nocnamasa.pl

Offline blat23

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 41
Odp: Wypadki i potrącenia
« Odpowiedź #778 dnia: 17 Lip 2013, 12:10:15 »

Offline wit

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 281
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Wypadki i potrącenia
« Odpowiedź #779 dnia: 04 Sie 2013, 18:14:31 »
Dodaję niestety coś od siebie. Zdarzenie miało miejsce wczoraj w Stęszewie pod Poznaniem, skąd dziś mieliśmy ruszać na wakacyjną wyprawę do Niemiec. Rano wyskoczyłem sam na przejażdżkę. Po trzech kilometrach potrącił mnie samochód. Skręcając w swoje lewo na skrzyżowaniu nie rozejrzał się i nie zauważył mnie na tym skrzyżowaniu. Zobaczyłem ruszającą na mnie kupę żelastwa i po chwili uderzony leżałem na asfalcie. Policja, karetka, szpital, prześwietlenia. Jakimś szczęściem skończyło się tylko na bardzo bolesnym
stłuczeniu stopy. Rower też cały.
Nieprzyjemne memento - samochód to broń, w zderzeniu bardzo twardy. Apeluję: uważajcie na maksa. Mam nadzieję, że w 4-5 dni dojdę do siebie i ruszamy w drogę.