Autor Wątek: Warszawska Masa Krytyczna - 27 lutego 2015  (Przeczytany 17169 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Makenzen

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 595
  • Płeć: Kobieta
Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 27 lutego 2015
« Odpowiedź #30 dnia: 28 Lut 2015, 21:15:52 »
A ja mam taką garść refleksji:
Wczorajsza masa odbyła się w innej niż zazwyczaj, ciekawej formule. Było bardzo spokojnie, sympatycznie, zgodnie ze wszystkimi przepisami; gdybym w tym czasie znalazła się w samochodzie na takiej powiedzmy Tamce, pomyślałabym, że to jakiś rowerowy flash mob, jacyś dziwni goście w maseczkach jeżdżą na rowerach wte i wewte ;) Bardzo mi się podobało! Co i rusz po drodze spotykałam (no, nie powiem, że znajome, bo nie mam za cholerę pamięci do twarzy, tym bardziej zamaskowanych ;) ) mordki, machaliśmy do siebie, a ruchowi samochodowemu to chyba nie przeszkadzało, bo nie posypały się żadne jajka, pomidory tudzież bluzgi. Słowem - kulturka jak ta lala. Ale w komentarzach pod relacjami z niemasy - r y n s z t o k taki jak zawsze! Bo Polaczek musi sobie ponarzekać niezależnie od sytuacji! Przykre to trochę. Ale mniejsza o to, czytanie komentarzy na różnych onetach i innych takich to strata czasu i tyle, tu trzeba cieszyć się życiem i nawijać radośnie kilometry na koła :)
Ciekawa jestem, czy dopóki most Łazienkowski nie zostanie wyremontowany most Łazienkowski, to masy będą takimi niemasami jak wczoraj? W sumie byłoby fajnie, chociaż zawsze to, co przeżywa się pierwszy raz w życiu, jest najfajniejsze :)
"Warszawa to nie wieś, żeby po niej rowerem jeździć"

Offline biały

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 600
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 27 lutego 2015
« Odpowiedź #31 dnia: 28 Lut 2015, 21:43:01 »
Makenzen:
W sumie nie wiem jeszcze, co dokładnie się stało. Ponieważ na forum nie padła informacja o jakichkolwiek problemach, nie pojawiłem się, więc czekam na niezakamuflowane relacje z wydarzenia. Jeśli jednak odbyło się to samo, co w 2013 roku, to można tak pojechać tylko przy niewielkiej liczbie uczestników. Gdy na WMK pojawia się półtora tysiąca rowerzystów i taka masa nagle, jednocześnie wyjeżdża na drogę w sposób niezorganizowany, zgodnie z przepisami ruchu, to zaczyna utrudniać ludziom życie. I nie mówię o wyimaginowanych utrudnieniach głoszonych przez szukające sensacji dziennikarzyny, politycznych aspirantów, zatwardziałych puszkarzy doszukujących się w rowerzystach przyczyn wszystkich swoich problemów czy tonach ludzi, którzy strasznie dużo mają do powiedzenia o Masie, chociaż nawet na oczy jej nie widzieli. Mówię o tym, że wystarczy, by 2-3 grupy po 20-30 osób zawracały z różnych stron pod Rotundą, a skrzyżowanie to zostanie zakorkowane. Albo żeby znowu jakaś grupka "zepsuła" światła z pętlą indukcyjną. Oczywiście możemy tak pojechać, tylko w ten sposób damy autentyczne powody do nielubienia Masy.

Offline wildzi

  • Zabezpieczenie
  • ******
  • Wiadomości: 679
  • Płeć: Mężczyzna
  • Z Masą od września 2008. W Zabezpieczeniu od 2011.
Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 27 lutego 2015
« Odpowiedź #32 dnia: 28 Lut 2015, 23:14:42 »
Nie pojechaliśmy tak jak w 2013 roku choć taki wariant był brany pod uwagę. W 2013 roku Straż Miejska tak bardzo gorliwie pilnowała aby grupy miały po 14-15 osób i były co 200 m, że kazali się zatrzymywać w połowie między skrzyżowaniami (to było zaskoczenie dla kierowców, ale i rowerzystów również!), kompletnie nie reagowali na wręcz bandyckie zachowania kierowców, nie zauważyli że potrącił mnie autobus (tak bardzo kierowca ścinał do zatoki na Conrada). Ich obstawa bardziej szkodziła niż pomagała.

W tym roku zaproponowano coś innego. Otóż podano miejsce docelowe i godzinę "zbiórki". Południowy pomost Mostu Świętokrzyskiego o 20.30. Jaką trasą i w jaki sposób rowerzyści tam dojadą było ich własną inwencją. Pasy na Tamce i w ogóle ciąg Świętokrzyskiej między Marszałkowską a Mostem  był tylko sugestią. Wielu się tym zasugerowało. Kierowcy stali w "spowolnieniu ruchu", a rowerzyści śmigali w zasadzie bez utrudnień.
« Ostatnia zmiana: 28 Lut 2015, 23:16:49 wysłana przez wildzi »
I jestem tatą po raz drugi!

Offline rowerzysta

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 43
Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 27 lutego 2015
« Odpowiedź #33 dnia: 09 Mar 2015, 18:53:33 »
Nie będę się z wami wdawał w dyskusję, bo to jest internet i prędzej czy później zamieni się to w pyskówkę, a nie o to mi chodzi.  ;D

Mam bardzo zbliżone, jeśli nie te same cele co WMK (dlatego tutaj siedzę), ale uważam, że powinno się do nich dążyć innymi drogami (dlatego nie uważam się za członka WMK). Żeby nie operować na opiniach, które z definicji są subiektywne, przytoczę parę faktów:

-WMK jest największą organizacją pro-rowerową w tym mieście, a większość osób (statystycznych warszawiaków, w żaden sposób nie powiązanych ze środowiskami rowerowymi) nie jest w stanie wymienić żadnej innej
-za każdym razem, gdy w mediach jest mowa o rowerach pojawia się Raffi*, pod którego nazwiskiem jest dopisek Warszawska Masa Krytyczna, przez co statystyczny warszawiak zakłada, że WMK=rowerzyści, rowerzyści=WMK
-to, że możecie coś robić, nie oznacza, że powinniście. Możecie codziennie o 6 rano borować dziury w ścianach, bo cisza nocna trwa od 22 do 6, tylko nie zdziwcie się, jeśli sąsiedzi nie będą za wami przepadali. Masa pokazała swoją siłę "nie" jadąc, a przy okazji zebrała koszmarną prasę
-wyłączenie z ruchu trasy Łazienkowskiej, utrudniona komunikacja z Mordorem, rosnąca sieć wypożyczalni rowerów i wiosna za pasem - to wszystko składa się na doskonałą okazję, na przerzucenie znacznej części Warszawy na dwa kółka, która może się ponownie nie trafić przez najbliższe lata

Może czasami więc warto się zastanowić, czy zamiast prężyć mięśnie nie pomyśleć o PRowym wizerunku Masy, a zarazem rowerzystów. Może odpuszczenie czegoś da lepsze efekty długofalowe?

Tylko tyle i aż tyle. Mam nadzieję, że zachęci to Was do dyskusji, bo ja z tego tematu uciekam. Over & out.

*nie jest to żaden zarzut i podziwiam Cię, że Ci się chce  ;)

Offline jerzy1234

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 1 697
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 27 lutego 2015
« Odpowiedź #34 dnia: 09 Mar 2015, 22:49:55 »
Właśnie teraz niestety jesteśmy zmuszeni trochę bardziej i głośniej krzyczeć gdyż , wola polityczna jest już zmęczona dogadzaniem rowerzystom i powoli myślą jak dogodzić lepiej -czyli zabrać pasy rowerowe na Tamka, ogłaszać wszem i wobec że Swiętokrzyska to sukces na miarę stulecia , u mnie na dzielnicy aż 500 metrów ścieżki na Drawskiej to jest przełom i full wypas  . Bulwary Wiślane to już Ameryka i po co dalej coś robić -macie już kilometry do jazdy . Odpuści się teraz to już masa nigdy nie wróci do takich rozmiarów jak do tej pory . Już teraz frekwencja jest dość słaba -przez to że propaganda sukcesu udzieliła się większości rowerzystom i im już wystarczy to co jest . Tylko jest jeszcze jeden problem , nie wszyscy cieszą się jak mają "gdzieś tam " jakieś twory ,a tam gdzie potrzebują jechać nie mają nic, albo stare pofałdowane kostki bauma i z dorysowanymi rowerkami.  Lub muszą jechać środkowym pasem -Grójecka , Jerozolimskie bo bus passs -(nie wszyscy mają odwagę chodnikiem jechać) . Na Al . Krakowskiej łapie ich Straż Miejska za jazdę normalnie ulicą bo gdzieś tam jest kawałek ciągu pieszo-rowerowego, gdzie co 20 ~30 metrów trzeba przeprowadzać rower. Nie wszystkim pasują te kręte z wieloma przejściami dla pieszych porowate ścieżynki prowadzące w "las ".  Komu pasuje propaganda sukcesu lepsza od Goebbels-owskiej to niech sobie rzeczywiście odpuści i cieszy się że miasto DAŁO tyle dobroci .

Offline wit

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 281
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 27 lutego 2015
« Odpowiedź #35 dnia: 15 Mar 2015, 15:37:16 »
Już teraz frekwencja jest dość słaba -przez to że propaganda sukcesu udzieliła się większości rowerzystom i im już wystarczy to co jest . Tylko jest jeszcze jeden problem , nie wszyscy cieszą się jak mają "gdzieś tam " jakieś twory ,a tam gdzie potrzebują jechać nie mają nic, albo stare pofałdowane kostki bauma i z dorysowanymi rowerkami. 
Cóż, ja przestałem jakiś czas temu jeździć Masą, choć uwielbiałem to. W pewnym momencie zrozumiałem, że moje cele (i cele wielu rowerzystów, których znam) kompletnie rozminęły się z celami Masy.
Celem Masy - jak mi się wydawało - było oswojenie samochodziarzy z rowerzystami. Okazało się, że jest odwrotnie, Masa powoduje narastające wkurzenie kierowców na rowerzystów.
Celem Masy miało być naciskanie władz w celu budowy dobrej infrastruktury rowerowej. Gigachała, jaką wg mnie jest choćby Świętokrzyska (nie mówiąc o innych trasach, choć oczywiście jest kilka dobrych) pokazuje, że naciski Masy są mało skuteczne.
Jak już powiedziałem kilka razy na tym forum (i zazwyczaj byłem za to delikatnie strofowany), po inwestycjach rowerowych Wawy miasto staje się dla mnie coraz mniej przejezdne.
Dopuszczam oczywiście myśl, że bez Masowego lobbingu byłoby jeszcze gorzej, ale co to za pocieszenie.
Identyfikuję się z ideologią rowerową, ale poprawy nie widzę.

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 27 lutego 2015
« Odpowiedź #36 dnia: 15 Mar 2015, 16:06:21 »
Jak masz pomysł co jeszcze można (w tym co Ty sam możesz) zrobić, by było lepiej - myślę, że wszyscy chętnie wysłuchają.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline realkrzysiek

  • Nowicjusz
  • *
  • Wiadomości: 46
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 27 lutego 2015
« Odpowiedź #37 dnia: 15 Mar 2015, 23:00:06 »
Jak już powiedziałem kilka razy na tym forum (i zazwyczaj byłem za to delikatnie strofowany), po inwestycjach rowerowych Wawy miasto staje się dla mnie coraz mniej przejezdne.
Dopuszczam oczywiście myśl, że bez Masowego lobbingu byłoby jeszcze gorzej, ale co to za pocieszenie.
Identyfikuję się z ideologią rowerową, ale poprawy nie widzę.

Takie same mam odczucia jeżeli chodzi o inwestycje rowerowe w mieście, ale jak głębiej się nad tym zastanowiłem, to doszedłem do wniosku, że nie mam powodu, żeby czepiać się ludzi, to nie ich wina, z resztą oni sami to podkreślają. Rzadko udzielam się tu na forum, ale po ostatnim wybryku władz jestem oburzony i nie tylko do Ciebie, ale i do wielu innych niezadowolonych z tego, co dzieje się w naszym mieście pozwolę sobie coś napisać.
Powodem naszej frustracji są władze i urzędnicy w tym mieście. Ludzie kompletnie nie nadający się do swojej roboty, czego dowodem niech będzie ostatnio spalony most. Sam się nie zapalił, był remontowany i ogołocony z zabezpieczeń przeciwpożarowych (zdjęcie warstwy azbestu zabezpieczającej przed pożarem z drewnianego chodnika), a przecież most się już raz palił i nic, nikt nie pomyślał o dodatkowym zabezpieczeniu na czas remontu. Mógłbym napisać o tym kilka linijek więcej, ale skończy się inwektywami, a tylko chcę dać do zrozumienia, że transport rowerowy jest z podobną ignorancją traktowany i ogólna z tego powodu katastrofa rowerowa, jeżeli mamy porównywać jak to wygląda na tle europejskich miast.
Kierowców nie pogodzisz z Masą, choćby przyczyniła się do poprawy transportu samochodowego w mieście, choćby zniknęły wszystkie korki. Kierowcy są na nie nie tylko w odniesieniu do Masy, ale i również do wszystkiego, co każe im zwolnić i zachować bezpieczną prędkość, może to być przejście dla pieszych, wniesienia w drodze, światła, czy nawet fotoradar, nie wspominając o policjancie, którego i tak widok jest rzadki, ba kierowcy będą na nie w stosunku do pieszych i już dziś poza terenem zabudowanym trzeba chodzić z odblaskami, bo inaczej nie wolno. Spora część rowerzystów, to ludzie jeżdżący po lasach, czy górach, nie mający nic wspólnego z transportem rowerowym i oni też będą na nie, bo do tego lasu jadą samochodem i po drodze przeszkadzają im rowerzyści.

Wystarczy argumentów, a jak to zmienić to sam nie mam pomysłu, poza edukacją i tłumaczeniem, jak również pokazywaniem się, byciem na drodze. Pisanie, iż jest gorzej nie ma sensu, bo proszę sobie wyobrazić, jak bardzo źle mogłoby być. Wyobrazić sobie można brak zmian w przepisach, połowę dróg z zakazem wjazdu, a w tym zakaz jazdy po chodnikach, zakaz jazdy po wszystkich mostach, zamiast przejazdów z pierwszeństwem nakaz schodzenia z roweru itd. Do tego nie byłoby wykonanych wielu inwestycji, nie byłoby ścieżek na mostach...
Tak mniej więcej wygląda jazda w wielu miejscach po przedmieściach naszego miasta, bo tam nie ma Masy, niewiele osób jeździ rowerem i niewiele osób protestuje, stąd jest znacznie gorzej, choć rowerzystów jest całkiem sporo, ale oni nie wiedzą, co to jest transport, oni jeżdżą wyłącznie po okolicznych lasach, im nigdy nie przytrafiło się przyjechać rowerem do pracy, nigdy nie pojechali rowerem do sklepu, nawet rowerowego. Przykładem niech będzie Legionowo i okolice, gdzie nowe rozwiązania rowerowe są szczytem tego, jak można utrudnić jazdę, a przecież tam nigdy nie było Masy.

Można tak pisać w nieskończoność, ale ja nie widzę wielu sposobów na wyegzekwowanie prawa do poruszania się po mieście. Czym więcej będzie rowerzystów, tym będzie lepiej, tym będzie przyjemniej. Trzeba się promować, a nie narzekać. Urzędnikom na tym zleży, żeby tacy ludzie jak my odsunęli się od Masy, bo nie będą musieli nic robić, nie będą musieli budować i tworzyć nowe. Mają problem z zanieczyszczeniem środowiska i przekroczonymi normami, a my możemy to wykorzystać, skarżyć i wymuszać, ale nie narzekać. Jak widzisz, albo widzicie jakąś inną drogę to proszę bardzo napiszcie jak? Jak górnik, czy rolnik mamy opony samochodowe palić? Ja nie widzę innej drogi, wydaje mi się, iż nie ma żadnej alternatywy.

Offline wit

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 281
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 27 lutego 2015
« Odpowiedź #38 dnia: 16 Mar 2015, 06:44:55 »
Jak masz pomysł co jeszcze można (w tym co Ty sam możesz) zrobić, by było lepiej - myślę, że wszyscy chętnie wysłuchają.
Doświadczenie w działaniach - nazwijmy to - okołoprawnych mam niewielkie, ale jeśli jakaś organizacja rowerowa ruszy z jakimikolwiek działaniami zmierzającymi do zniesienia obowiązku jazdy po drogach rowerowych, chętnie się włączę.
Co do innych propozycji z mojej strony, nie będę się powtarzać. Kiedyś proponowałem pomoc w działaniach promocyjnych związanych z Masą (jestem z wykształcenie PR-owcem), nie otrzymałem żadnej odpowiedzi od Ciebie, Raffi.

Offline mk1111

  • Zabezpieczenie
  • ******
  • Wiadomości: 881
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 27 lutego 2015
« Odpowiedź #39 dnia: 16 Mar 2015, 08:03:00 »
Nie jesteś w stanie dotrzeć do ludzi którzy tego nie chcą. Gdyby ci wszyscy niezadowoleni z istnienia WMK włożyli trochę wysiłku intelektualnego w przemyślenie postulatów WMK, a nie w wymyślanie inwektyw pod adresem jej uczestników, to może wpadli by na to, że te postulaty są również w ich interesie. Dobrej jakości i bezpieczna infrastruktura rowerowa jest potrzebna wszystkim i pieszym i kierowcom i samym rowerzystom. Wyeliminowanie błędów powielanych na kolejnych "cudach myśli projektowej"  pozwoliłoby praktycznie wyeliminować konflikty pieszy/kierowca/rowerzysta. Wszyscy mieliby swoje miejsce, nie przecinali swoich tras co chwile i od razu było by bezpieczniej. Potrzebna była by też zmiana mentalności i to wszystkich. DDR nie jest dla pieszych/rolkarzy/biegaczy/wyprowadzaczy  psów. Chodnik to nie parking ani miejsce dla rowerzysty. Na ulicy mają prawo być zarówno samochody jak i rowery. Proste i logiczne. Ale jak widać w Polsce zbyt skomplikowane.   
życie nie znosi próżni...

Offline vit

  • Moderatorzy globalni
  • ******
  • Wiadomości: 737
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 27 lutego 2015
« Odpowiedź #40 dnia: 16 Mar 2015, 15:10:11 »
Co do innych propozycji z mojej strony, nie będę się powtarzać. Kiedyś proponowałem pomoc w działaniach promocyjnych związanych z Masą (jestem z wykształcenie PR-owcem), nie otrzymałem żadnej odpowiedzi od Ciebie, Raffi.
Nie jesteś w stanie dotrzeć do ludzi którzy tego nie chcą. Gdyby ci wszyscy niezadowoleni z istnienia WMK włożyli trochę wysiłku intelektualnego w przemyślenie postulatów WMK, a nie w wymyślanie inwektyw pod adresem jej uczestników, to może wpadli by na to, że te postulaty są również w ich interesie. 
Marku, nie zgadzam się z Tobą.
Być może, skoro mamy wsparcie piarowe dobrze byłoby wymyślić koncepcję dotarcia do tych, którzy tego nie chcą/którym to nie pasuje.
Miastu (szeroko rozumianemu) zależy na poszczucie jednych drugimi bo wtedy staje z boku i się przypatruje, podczas gdy samo jest przyczyną problemu.

Może należy wyjść właśnie od tego?

Offline uasic

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 169
  • Płeć: Kobieta
Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 27 lutego 2015
« Odpowiedź #41 dnia: 16 Mar 2015, 19:55:16 »
Co do innych propozycji z mojej strony, nie będę się powtarzać. Kiedyś proponowałem pomoc w działaniach promocyjnych związanych z Masą (jestem z wykształcenie PR-owcem), nie otrzymałem żadnej odpowiedzi od Ciebie, Raffi.

Tak, tak, tak! Nie wiem jak ani jakimi metodami to zrobić, ale zmiana postrzegania Masy wśród mieszkańców bardzo by się przydała. Mimo tego, że rowery trafiły pod strzechy chyba ciągle Masa szaremu człowiekowi wydaje się zbiorem silnych i zdrowych facetów w lajkrze, a większość społeczeństwa jednak nie identyfikuje się z tym zbiorem.

Offline jerzy1234

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 1 697
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 27 lutego 2015
« Odpowiedź #42 dnia: 16 Mar 2015, 22:22:35 »
"silnych i zdrowych facetów w lajkrze" no ,no nie wiedziałem że mogę ja "stary d..."  być kojarzony w ten sposób  ;D Ani lajkry nie posiadam i uciekam od tego jak najdalej , do okazu zdrowia to już chyba nigdy nie przypomnę sobie jak to było. Z siłą też już rożnie bywa , ale pomimo tego dzięki . 
Poważnie to i racja w większości jeżdżą tacy i dodam że aż nudno jest jak wszyscy tacy sami (podobne brody, podobne miny z opływową twarzą stawiającą najmniejszy opór powietrza - "na karpia") i brakuje takich indywidualności jak dziadek Teodor i nasza babcia która jechała nawet przed radiowozami - to była imponująca wizytówka i lepsza niż najlepiej ubrany w najlepszym kolarskim sklepie w pstrokaty lajkr . Dużo starszych i dzieci na pewno byłoby lepszą wizytówką .   

Offline uasic

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 169
  • Płeć: Kobieta
Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 27 lutego 2015
« Odpowiedź #43 dnia: 17 Mar 2015, 11:59:55 »


Dużo starszych i dzieci na pewno byłoby lepszą wizytówką .

To jest niezły pomysł.

Offline łowca

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 152
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 27 lutego 2015
« Odpowiedź #44 dnia: 17 Mar 2015, 13:07:49 »


Dużo starszych i dzieci na pewno byłoby lepszą wizytówką .

To jest niezły pomysł.

A 'starsi i dzieci' chętniej wybiorą się na Masę nieco krótszą niż zwyczajowe 20+ kilometrów.

Ł