Infrastruktura rowerowa i sprawy lokalne > Praga Południe, Rembertów, Wawer, Wesoła

Główne drogi nie dla rowerzystów.

(1/3) > >>

robertrobert1:
Już od jakiegoś czasu obserwuję, że w tej dzielnicy powstają różnego rodzaju elementy uspokajające ruch samochodowy ale przy tym ruch rowerowy niestety cierpi. Tak jest np na Saskiej na której to zwężono pasy ruchu co spowodowało, ze przez skrzyżowanie nie można przejechać rownolegle z samochodami. Podobna sytuacja ma miejsce na Międzynarodowej i na Grochowskiej. Dla mnie to jest absurd bo owe drogi aż się prosiły do wytyczenia pasu dla rowerzystów. 
Na Grochowskiej doszedł kolejny absurd ... mianowicie pas do skrętu w prawo. I tak rowerzysta jadący prawym pasem jest zmuszony do zjechania na środkowy pas aby kontynuować jazdę na wprost.
 Nie rozumiem  logiki w tym działaniu.

Raffi:
Pewnie dlatego, że tej logiki nie ma.

Pasy do skrętu i jazdy na wprost uspokajają ruch. Te separowane go przyśpieszają. ZDM i IR idą w zupełnie złym kierunku, który skutkuje trupami na przejściach dla pieszych na tej ulicy.

Fochna:
No tak, tylko po co na Międzynarodowej pasy dla rowerów? Przecież to spokojna ulica...
Pasy do skrętu chyba za bardzo nie przeszkadzają - gdyby ich nie było, rowerzysta chcący jechać na wprost, stałby za samochodem chcącym skręcić - tak jedzie razem z innymi jadącymi...

Co tam faktycznie przeszkadza, to wysepka na rogu Lotaryńskiej i Saskiej - pojazdy jadące od  Trasy Łazienkowskiej (a więc i rowery zjeżdżające z DDRiP) nie mogą płynnie powoli włączać się do ruchu, tylko muszą poczekać aż sznur samochodów zza pleców się urwie, i dopiero podjechać; jeżeli ten przed nami akurat ma fantazję skręcać w Lotaryńską, czas oczekiwania może być znaczny...

Jeżeli chodzi o zwężenia na skrzyżowaniach, to po lekturze brytyjskich poradników i tak w większości przypadków przed skrzyżowaniem zjeżdżam na środek, żeby żaden samochód nie przejeżdżał ich ze mną równolegle :)

robertrobert1:
A widzisz. Ja mam odmienne zdanie. Byłem w Garwolinie i tam bez najmniejszego problemu na najgłówniejszej ulicy od wlotu do wylotu poprowadzono pas dla rowerów. I dlatego uważam, że na głównych ulicach w każdej dzielnicy powinny takze być rowerowe pasy. To uczy większej uwagi i tolerancji niż DDR.

Fochna:
Że pasy dla rowerów są lepsze niż DDR, się zgodzę. Ale jeszcze większej tolerancji uczy rowerzysta wśród samochodów - zwłaszcza na takich ulicach, gdzie jest to bezpieczne i nie stwarzające zagrożenia...

Poza tym, Międzynarodowa główną ulicą dzielnicy??? Bogowie, przecież to niewielka uliczka, na której krótkim tylko odcinku jeżdżą autobusy (i odcinek ten w połowie jest objęty zakazem ruchu rowerów), która może i jest dwupasmowa, z tym, że na większości jeden pas w połowie zajęty jest przez zatrzymujących się, a więc z założenia bardzo wygodny dla rowerzystów...
Międzynarodową od Trasy do Waszyngtona przejechać o 8 rano i nie być wyprzedzoną przez choćby 1 samochód...

Niech oni jednak parę i kasę zamiast w Międzynarodową wsadzą w Most Łazienkowski, albo przywrócenie ciągłości czerwonego szlaku rowerowego...

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej