Inne sprawy rowerowe > O rowerach w mediach

O Veturilo i tym co się będzie działo.

(1/40) > >>

Mhrok:
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34862,12193121,Tysiace_nowych_rowerzystow_na_drogach__Beda_lamac.html

--- Cytuj ---Wyobraźcie sobie, że nagle na ulice Warszawy wyjeżdża kilka tysięcy kierowców świeżych, niedzielnych albo z innych miast. Nie wiedzą, jak jeździć, nie znają topografii, słabo panują nad pojazdem. Straszna wizja? Za kilka dni się ziści.
1 sierpnia wystartuje Veturilo - warszawski system rowerów publicznych. Na początku ma być uruchomionych 57 stacji - będzie w nich tysiąc rowerów. W marcu przybędzie kolejnych 70 stacji i następne tysiąc jednośladów. Jeżeli Veturilo będzie sukcesem, a wszystko na to wskazuje, centrum Warszawy czeka prawdziwy zalew rowerzystów. Z dnia na dzień, głównie w Śródmieściu, pojawić się ich może nawet kilka tysięcy, doliczając do tego cyklistów codziennych. To więcej, niż zbierają przejazdy Warszawskiej Masy Krytycznej![...]
--- Koniec cytatu ---


Jak będzie, zobaczymy.

fionotron:
Moim zdaniem będzie "jazda bez trzymanki"       

Uważam, ze Nasza Stolica, nie jest do do takiego natłoku często niedzielnych rowerzystów przygotowana... Infrastruktura rowerowa nie jest w pełni rozwinięta a do tego już teraz panuje tłok na ścieżkach rowerowych. Oprócz rowerzystów spotyka się coraz więcej rolkarzy  i innych biegaczy nie wspominając już o pieszych.
Wszystkie te grupy roszczą sobie coraz większe prawa do korzystania ze ścieżek rowerowych.

A kiedy jeszcze wyjedzie na nie Tłum niedzielnych rowerzystów , to będzie już zupełna masakra.
Dlatego Centrum będę rzadko odwiedzał rowerem i będę też częściej jeździł ulicami.

darek:
A ja jestem odmiennego zdania. Ogólnie. Bo rower publiczny to gro przypadkowych cyklistów, nie zawsze przestrzegających PORD, zgoda, ale z drugiej strony - do wymuszenia na władzach realnych działań w celu poprawy i wykonania infrastruktury rowerowej nie może być nic lepszego niż rozbudowany system rowerów miejskich . A o to w WMK chyba chodzi?

fionotron:
Ok. Jest to logiczne.
Ale chyba tylko dla nas rowerzystów.

Chciałbym "doczekać na rowerze" tych "wiekopomnych czasów", kiedy to infrastuktura rowerowa-  (bardziej chodzi mi tu  o jedną scaloną sieć miejskich ścieżek rowerowych) będzie rozwinięta w stopniu pozwalającym na szybkie przemieszczenie się np. do skrajnie położonej dzielnicy, czy zrobienie sobie wycieczki ścieżkami rowerowymi okrążającymi całą Stolicę, biegnącymi przez tereny peryferyjne skrajnych dzielnic.

Na razie to wiele z miejskich ścieżek rowerowych kończy się w "szczerym polu".

Uważam, że na to akurat rower publiczny będzie miał znikomy wpływ.

qwerJA:

--- Cytat: fionotron w 26 Lip 2012, 16:07:14 ---Moim zdaniem będzie "jazda bez trzymanki"       

Uważam, ze Nasza Stolica, nie jest do do takiego natłoku często niedzielnych rowerzystów przygotowana...
--- Koniec cytatu ---

Ale jest przygotowana na napływ kilku dziesięciu tysięcy samochodów, a tam gdzie zmieści się samochód, tam rowerem też się pojedzie i to szybciej niż autem.

Ciekawe, czy znajdą się jacyś kandydaci do legalnej jazdy środkowym pasem, zamiast buspasem  :D

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej