Infrastruktura rowerowa i sprawy lokalne > Aglomeracja Warszawska

Legionowo

(1/2) > >>

gromanik:
http://www.gazetaecho.pl/cgi-bin/echo/echo/echo/L-2010-07_09-7


--- Cytat: Echo powiatu legionowskiego ---Nowe ścieżki, stare problemy   

W powiecie legionowskim przybędzie ścieżek dla rowerzystów. Jednocześnie właściciele jednośladów pokazują "Echu", z jakimi problemami borykają się na co dzień.
 

Stare bolączki
Grzegorz Romanik, rowerzysta entuzjasta z Legionowa, opowiada o - jego zdaniem - bzdurnym i uciążliwym przepisie, który nie dopuszcza ruchu jednośladów w obu kierunkach na publicznych drogach jednokierunkowych. - W Belgii to standard, u nas niestety jeszcze nie - mówi Grzegorz Romanik. - Dopuszczenie ruchu rowerów w obu kierunkach byłoby wskazane np. na ulicy Królewskiej, od Pałacowej do Zeg-rzyńskiej, łączącej Jabłonnę z Legionowem. Ulica jest jednokierunkowa, ale ponie-waż zamontowane są tu progi zwalniające, samochody też jadą wolniej. Korzystają z tego mieszkańcy, którzy i tak poruszają się rowerami w obu kierunkach. Aby było legalnie, wystarczy naprawdę niewiele - przekonuje. - Minimalnym kosztem można zamontować tabliczki pod znakami drogi jednokierunkowej, że nie dotyczy rowe-rzystów - podpowiada.

Niestety, urzędnicy są mało elastyczni. - Status prawny ul. Królewskiej zostanie dopiero unormowany i będzie to droga publiczna - mówi Michał Smoliński z urzędu gminy Jabłonna. - A na drogach publicznych obowiązują przepisy ruchu drogowego, które zakazują poruszania się rowerzystom w obu kierunkach na drogach jednokie-runkowych - dodaje. I kropka.

Inne problemy to ubytki w już istniejących ścieżkach. Tak jest np. na ulicy Strużańskiej. Na odcinku od Polnej do gen. Roi jest odcinek, na który można wje-chać tylko przez przejście dla pieszych. Ma zaledwie około 200 metrów długości i niespodziankę dla rowerzystów. - Na ścieżce znajdują się dwa krawężniki i pięć metrów piasku lub błota - mówi Grzegorz Romanik. Przerwa w ścieżce jest zosta-wiona celowo, pod planowaną drogę, jednak do czasu jej powstania można byłoby tymczasowo ułatwić przemieszczanie się jednośladem. Mazowiecki Zarząd Dróg Wojewódzkich deklaruje, że przyjrzy się tej sytuacji. - Jeżeli połączenie ścieżki ro-werowej z jezdnią nie będzie stwarzać zagrożenia dla rowerzystów (którzy rozpę-dzeni mogą wjechać czasami bezmyślnie na ulicę) oraz kierowców, wykonamy zjazd na jezdnię i wypełnimy gruntowy odcinek ścieżki - mówi Monika Burdon, rzeczniczka MZDW.

Będą nowe ścieżki
Jeszcze w tym roku powstaną nowe ścieżki rowerowe - w Jabłonnie i Legionowie.

- Pracujemy nad projektem ścieżki edukacyjnej w Chotomowie. Szlak będzie miał około pięciu kilometrów - mówi Michał Smoliński z urzędy gminy Jabłonna. Także w tej okolicy starostwo buduje ścieżkę przy ul. Partyzantów. - A dokładniej w Chotomowie na odcinku od ul. Bagiennej do Kisielewskiego - mówi Sławomir Prus ze starostwa powiatowego w Legionowie. Wzdłuż ciągu ma powstać także oświetle-nie, a inwestycja, która jest szacowana na około 1,5 mln zł, powinna być gotowa jesienią.

Legionowski ratusz, zgodnie z projektem budowy Regionalnego Centrum Spor-tu i Rekreacji, zakłada połączenie ścieżek rowerowych na terenie Legionowa z tra-sami i szlakami rowerowymi powiatu. Ścieżki biegnące w Legionowie będą zlokali-zowane na ulicy Jagiellońskiej, od Parkowej do skrzyżowania ulic Grottgera - Ma-tejki, na ul. Kazimierza Wielkiego na odcinku od Przedszkola Miejskiego nr 10 do Siemiradzkiego, na ulicy Siemiradzkiego na odcinku od Kazimierza Wielkiego do Kopernika, na al. 3 Maja na odcinku od Kopernika do Kościuszki oraz na Kościuszki od al. 3 Maja do stacji PKP. - Jesteśmy na etapie wyboru wykonawcy, jeżeli pro-cedury nie przeciągną się ze względów formalnych, ścieżki zostaną wykonane w tym roku - mówi Tamara Mytkowska z urzędu miasta Legionowo.

Bez nowych tras pozostają, niestety, Wieliszew i Nieporęt. W tym roku skupiają się na oznakowaniu obecnych ścieżek.





Barbara Kiliszek



9 lipca 2010   


--- Koniec cytatu ---

gromanik:
A tymczasem zaczyna wychodzić przedwyborcze łajno, a z łajna co kawałek wystają znaki B-9 - nie wkurzałyby mnie tak bardzo, gdyby nie to, że teraz połowa mojego jeżdżenia po Legionowie to jeżdżenie z przyczepką dwukołową i już ani po ścieżce nie będę mógł zgodnie z przepisami, ani po jezdni - więc wystąpię o zmianę organizacji ruchu i usunięcie wszystkich B-9 oraz wskazanie i wyciągnięcie konsekwencji wobec tego, kto taki plan organizacji ruchu sporządził i wobec tego, kto go zatwierdził, szczególnie, że B-9 należy stosować tam, gdzie ddr jest niewidoczna z jezdni, a przy Jagiellońskiej jest doskonale widoczna

gromanik:
Zdjęcia przedstawiające stan ścieżek na dzień 3 października, a wśród nich można zobaczyć takie kwiatki jak wjazd z drogi dla rowerów na pas ruchu po prąd, płytki z wypustkami dla niewidomych na przejeździe dla rowerów, przebieg ścieżki omijający skrzyżowanie ul. Parkowej z ul. Sobieskiego (brak możliwości wjazdu i zjazdu ze ścieżki na jezdnię i odwrotnie), itd...
 
Odnośnie znaków B-9 to ich ustawienie jest przedwczesne, bo zmuszają one rowerzystę do jazdy po ścieżce, która nie jest ukończona, nie przeszła odbiorów technicznych, brakuje oznakowania poziomego przejazdów rowerowych, na ścieżce są słupki, płoty, drogowskazy...
 
http://bzaborow.org/galer/pg/show/1437

gromanik:
Komprojekt zbliża się do Kompromitacji: 
  http://bzaborow2.no-ip.org/galer/pg/show/1439 
   
  Wrzucam link do projektu stałej organizacji ruchu, który jest moim   zdaniem najgorszym elementem całej inwestycji - po pierwsze dlatego, że   nie zapewnia dostępności rowerem znacznej części źródeł i celów podróży -   na Sobieskiego na odcinku pomiędzy ul. Parkową a Husarską niedostępne   jest wszystko po zachodniej stronie ulicy ze względu na to, że ddr jest   po stronie wschodniej oddzielona pasem zieleni od jezdni, na której   obowiązuje zakaz ruchu rowerów, w związku z czym żaden mieszkaniec   domków na Sobieskiego nie będzie mógł bezpiecznie i zgodnie z przepisami   wyjechać ani wrócić na rowerze do domu... 
   
  Kolejny problem z nadmiarem znaków B-9 to to, że jest to marnotrawienie   publicznych pieniędzy na znaki, które nie są wymagane prawem, bo do   wyeliminowania ruchu rowerów jednośladowych z jezdni służą znaki drogi   dla rowerów, a znaki zakazu jazdy rowerem należy stawiać jedynie tam,   gdzie znaki drogi dla rowerów mogą być niewidoczne z jezdni - innym   skutkiem takiego oznakowania jest zwalanie wszystkich konsekwencji na   rowerzystę - zarówno w postaci agresji kierowców (moim zdaniem wprost   proporcjonalnej do ilości znaków B-9), jak i w postaci mandatu/sprawy w   sądzie w przypadku konieczności jazdy jezdnią np. ze względu na   nieodśnieżenie drogi rowerowej lub konieczność dojazdu do domu po   jezdni. Inna sprawa, że w ten sposób uniemożliwiono zgodne z prawem   poruszanie się rowerami wielośladowymi, bo ddr jest tylko dla rowerów   jednośladowych, a zakaz jazdy rowerem na jezdni dotyczy także rowerów   wielośladowych, więc jest to sytuacja w której rowerzysta staje przed   wyborem, który przepis złamać.

gromanik:
W poniedziałek złożyłem poniższe pismo w Starostwie



Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej