Tylko na WZ trzeba będzie się mocno postarać aby zbiorkom mógł przejechać swoim pasem.I aby nie wysadził ludzi na przystanku Stare Miasto w czasie przejazdu kolumny.
Reszta trasy lightowa. No chyba, że ktoś nie lubi bruku - będzie i na Ząbkowskiej i na pl. Krasińskich.Rolkarze nie lubia :(
Przydałoby się chyba na początku Masy ogłosić, że na trasie WZ absolutnie nie wjeżdżamy na buspas, pod groźbą kompromitacji i wyśmiania, czy coś takiego ;) Albo że uprasza się o nie przeżywanie kryzysu tożsamości i nie uważanie się za tramwaj.
Szkoda że to wypada AKURAT w Boże Narodzenie :( pewnie mnie nie będzie, chociaż bardzo bym chciał ;) obawiam się że będzie bardzo kameralnie...
W sylwestra raczej bede.Najlepiej zrobić mase długą i żeby o 0:00 sie skonczyla :PSylwestrowa to sie raczej zacznie przed polnoca i tradycyjnie jak na nocna przystalo do switu... ;>
Ona nie wsiądzie na rower jak jest mokro albo zimno, więc grudniowa masa odpada.
Miasto się zgodzi na Masę do tak późnej godziny?
a ja mam pytanie - czemu zimowe masy są zdecydowanie krótsze? Przyjeżdża mnie osób, tempo jest wysokie, więc można by pojeździć trochę dłużej:> To nie narzekanie, ja tylko pytam:>
a ja mam pytanie - czemu zimowe masy są zdecydowanie krótsze? Przyjeżdża mnie osób, tempo jest wysokie, więc można by pojeździć trochę dłużej:> To nie narzekanie, ja tylko pytam:>
Generalnie teraz faktycznie jest przyjemnie i pewnie byśmy dali radę więcej przejechać. Ale nigdy nie wiadomo podczas pisania trasy, czy za miesiąc nie będzie -20 stopni, albo chlapy z mnóstwem deszczu. Wtedy nie wiem czy te dodatkowe kilometry kogokolwiek by ucieszyły ;-)
Dlatego, że jest zimniej, ciemno, niektórzy chcieliby do domu dotrzeć o jakiejś porze, a w takiej temperaturze jazda jest mniej przyjemna niż w cieplejszej [przynajmniej moim zdaniem, chociaż ja i tak teraz jeżdżę na co dzień].
Tempo wysokie tempem wysokim, ale widziałeś jaki ogon się wlókł, jakie dziury były w peletonie? Nie wszyscy to tempo wytrzymują.
Właśnie jak jest zimno to powinno być szybsze tempo, bo przyjeżdżają najbardziej zatwardziali rowerowi maniacy, którzy zamarzają:P
Na Mikołaja się nie zgłoszę, płeć trochę nie pasuje ;)
Hm, czyli jeśli będzie mróz, to awansuję na zatwardziałą rowerową maniaczkę, yay ;) No w sumie na śpiew cały czas jeżdżę rowerem...
Na Mikołaja się nie zgłoszę, płeć trochę nie pasuje ;) Ale poszukam czapy czy innych rogów renifera, żeby pasować klimatycznie :)Właśnie jak jest zimno to powinno być szybsze tempo, bo przyjeżdżają najbardziej zatwardziali rowerowi maniacy, którzy zamarzają:P
Hm, czyli jeśli będzie mróz, to awansuję na zatwardziałą rowerową maniaczkę, yay ;) No w sumie na śpiew cały czas jeżdżę rowerem...
Wiem, że jeżdżenie rowerem cały rok to norma, ale zapytaj przechodniów czemu wolą marznąć na przystanku niż się rozgrzać pedałująć to ich miny będą wystarczył za odp:P
Teraz mamy równouprawnienie ponoć ;-) Nie ma się czego bać. Grubasa z brodą z fazą na miłość do dzieci każdy potrafi naśladować :-D
Jak dziś jeździłaś, to w sumie już Cię można nią ogłosić. Śnieg i mróz dziś były - nie była to co prawda zamieć i -20, ale sztuka jest sztuka i się liczy :-D
Jeździłam dziś :) Albo mam dobre opony [a nie wyglądają], albo jakieś magiczne umiejętności, bo nie zauważyłam żadnej zmiany w odczuciu podłoża. Chyba, że w tych warunkach jeszcze nie powinno się odczuwać? ^^'
Też widzę ich miny w korku: zazdrość mojego szybszego tempa, współczucie pogody i [z bliska] zaskoczenie na widok radosnego uśmiechu.
Z jednej strony skoro siedmiostopowy szkielet z kosą potrafił naśladować Mikołaja [kto czytał ten wie ;)] to i inni powinni, ale z drugiej strony... Nie wiem, czy bardziej nie mam brody, czy bardziej nie jestem gruba, ale przede wszystkim nie przepadam za tymi wszędzie-ich-pełno zadatkami na ludzi, więc mogę być najwyżej reniferem, bo i na Śnieżynkę się nie nadaję ;)
Jeździłam dziś :) Albo mam dobre opony [a nie wyglądają], albo jakieś magiczne umiejętności, bo nie zauważyłam żadnej zmiany w odczuciu podłoża. Chyba, że w tych warunkach jeszcze nie powinno się odczuwać? ^^'Zasadniczych zmian to się nie spodziewaj. Póki jezdnie nie są białe, jeździ się z grubsza tak samo. Uważaj tylko na zakrętach i przy hamowaniu - lód bywa zdradliwy, zwłaszcza jak jeździsz przy krawężniku, gdzie jest mniej solone.
To ja chyba nie czytałem, bo nie kojarzę ;-) A broda i brzuch to nie kłopot - jedno i drugie można załatwić charakteryzacją. W tą stronę się da. Gorzej, gdybyś byla brodata i gruba, a my byśmy potrzebowali chudej i bez brody. Wtedy charakteryzacja może nie dać rady ;-)
Oddychając przez usta owinięte szalikiem wdycham ciepłe powietrze też wyczyszczone od spalin i innych im podobnych.
Apropo oblodzonej nawierzchni, polecam ostry podjazd pod górkę... pedałujesz, tylne koło się kręci, ale stoisz w miejscu :)
kiedy wydycha się powietrze przez usta, para wodna osiada na szaliku, potem zamarza i tworzą się kryształki lodu ocierające się o twar
kiedy wydycha się powietrze przez usta, para wodna osiada na szaliku, potem zamarza i tworzą się kryształki lodu ocierające się o twar
Ani razu tego nie zaobserwowałem ;)
Polecam ogólne hartowanie - mnie wygodniej jeździ się z odsłoniętą twarzą, oddycham przez nos. Sopelków tak unikam. Ale to lata nart, wiatru i mrozu.
Na nauczenie się oddychania przez nos pomaga włożenie sobie czegoś do dzioba - jakiejś landrynki czy gumy do żucia. Jak się ją trzy razy wypluje na szalik, to się nauczy ;)
0 stopni... fatalna temperatura.
Cóż, ja też jestem wyposażony w kominiarkę, gorzej z gardłem i płucami, co poddaje pod wątpliwość moje uczestnictwo. :-\
Ja tam sie nie martwie o pogodę :) Mam kominiarke, i gogle na oczy( po to żeby mi nie wiało po oczach ), i kask dla bezpieczeństwa bo jest ślizko :D Dla mnie każda pogoda jest na rower, poprostu trzaba miec doświadczenie i być przygotowanym na wszystko :D Może źle mówie ale to moje zdanie :)
w tamtych latach bylo napewno wiecej niz bedzie teraz w grudniu.Bo wiekszosc bedzie u najblizszych rodzin w koncu 2 dzien swiat
Pewnie wiele osób, niezależnie od wieku, czeka batalia z rodzinami. "W święta? W taką pogodę?!" Ja już rodziców poinformowałam o tej drażliwej kwestii. Czeka mnie jeszcze najgorsze, czyli wysłuchanie zdania babci ^^'
Chociaż podejrzewam, że rodzice postarają się mnie porządnie nakarmić przed wyjściem - albo żebym miała zapas energii, albo żebym może była zbyt objedzona żeby jechać ;)
Pewnie wiele osób, niezależnie od wieku, czeka batalia z rodzinami. "W święta? W taką pogodę?!"Mnie mama puściła bez żadnego problemu :) Goście popołudniu... a wieczorkiem Masa :) Za rok masa grudniowa wypada 31 :D
ICM zapowiada, że na masie już nie będzie padać :)
Dzisiejsza mase mozna zaliczyc do naprawde udanych :)
Widziałam osobę, która jechała na kolarce slalomem trasą W-Z i za tunelem wjechała w innego rowerzystę i nie mogła szybko wyjąć kolarki z jego błotnika od górala.
A po kolejne, wjechał we mnie znajomy organizator.
Pierwsza Masa na której widziałam wyłącznie pozytywne reakcje ludzi.
Pierwsza Masa na której widziałam wyłącznie pozytywne reakcje ludzi.
ludzie podobnie reagowali na wszystkie Masy Powstancze, takze kierowcy (sic!)
ale one rowniez nie odbywaly sie w piatkowym szczycie 8)
Jednak w styczniu są aż dwie, więc jeszcze nadrobię ;-)Są 4! Nocna, WOŚPowa, turystyczna, dzienna. Nie licząc nieoficjalnych ;)
Wiele ludzi nie wie co to jest masa.Niestety bo moze by sie dolaczyli
Jeżeli chodzi o reklamę nocnej masy. Jej strona jest już nie aktywna od kilku lat, czemu?