Autor Wątek: Ostre Koło robić czy nie?  (Przeczytany 27924 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

MarekJ

  • Gość
Odp: Ostre Koło robić czy nie?
« Odpowiedź #15 dnia: 12 Sie 2012, 15:51:17 »
Lekkie i proste jak budowa cepa. Trudno popsuc. Poza tym tego faktycznie za bardzo krasc nie chca.

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Ostre Koło robić czy nie?
« Odpowiedź #16 dnia: 12 Sie 2012, 17:18:04 »
Dzięki za wyjaśnienie w obu postach po co komu ostre koło. Jakoś nigdy nie mogłem zrozumieć, a tu sprawa jest prosta - moda. Tylko nadal nie rozumiem, po co kurierowi? Czy kurier nie powinien być efektywny, zamiast efektowny?

Kurierzy są ogólnie dziwni ;) A tak na serio - kurierom zależy też by roweru nie dało się łatwo zepsuć, a w OK nie ma co się zepsuć, bo ma budowę cepa. Plus taki rower jest mniej atrakcyjny dla złodzieja zapewne i bardziej rozpoznawalny. Przynajmniej tak mnie to kiedyś tłumaczono.

---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline wit

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 281
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Ostre Koło robić czy nie?
« Odpowiedź #17 dnia: 12 Sie 2012, 21:23:59 »
Zdaje się, że nikt nie wspomniał o największej zalecie OK, czyli możliwości wykonania stójki kurierskiej. Pozwala zaoszczędzić jakieś pół sekundy na starcie ze świateł i to z nawiązką równoważy wszelkie wady OK :).
Tak na (prawie) serio: każdy typ roweru ma jakieś wady w opinii użytkowników innych typów. Wobec jednego przełożenia, ostrego koła i braku hamulców  należy stwierdzić, że OK ma wielką zaletę: ma opony.
Ale styl mają, to też się może liczyć.

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Ostre Koło robić czy nie?
« Odpowiedź #18 dnia: 13 Sie 2012, 08:15:32 »
Zdaje się, że nikt nie wspomniał o największej zalecie OK, czyli możliwości wykonania stójki kurierskiej.

Pewnie dlatego, że stójkę można zrobić też na dowolnym innym rowerze. Tylko, że nie będzie to stójka kurierska ;) Różnica z grubsza taka jak pomiędzy krzesłem a krzesłem elektrycznym :D


Pozwala zaoszczędzić jakieś pół sekundy na starcie ze świateł

Które następnie kurier koncertowo straci z powodu startowania z przełożenia 42:18, z którego będzie się rozpędzał jak Ikarus z manualem ;) A później straci jeszcze bardziej, bo gdy ja bym już dawno przeszedł na przełożenie 52:14 (zmienił bieg), On nadal będzie kręcił jak chomik na 42:18, bo przerzutek nie ma.


Jak miałbym pisać o czymś fajnym na OK, to fajne są tricki. Jazda do tyłu, skidowanie, stójka na jednym kole. Tego się nie zrobi na klasycznym rowerze (no dobra, skidowanie się zrobi) i to jest fajne, widowiskowe. I równie przydatne w mieście jak SUV ;)
« Ostatnia zmiana: 13 Sie 2012, 08:17:55 wysłana przez Raffi »
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline robertrobert1

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 762
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Ostre Koło robić czy nie?
« Odpowiedź #19 dnia: 13 Sie 2012, 10:03:23 »
Ja kiedyś też byłem zafascynowany Ok do czasu aż się przejechałem na dystansie 300 m. Rower był leciutki więc z chęcią wsiadłem. Start był powolny ale jeszcze do przełknięcia, sama jazda wygodna ale dość dziwna bo nie można było wrzucić na luz ale jak miało dojść do hamowania to już pełna tragedia. Rozpędziłem się do zaledwie 15 km/h a i tak modliłem się aby na lokalnej uliczce nic się nie pojawiło. Tak więc jeśli składać OK to tylko z hamulcem przednim a jeśli OK ma być na miasto, nawet małe miasto to jednak trzeba jeszcze dołożyć światełka, odblaski i trąbkę ale czy wówczas to jeszcze będzie kultowe OK...

Offline adriansocho

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 614
  • Płeć: Mężczyzna
  • All terrain, all mountain.
    • Profil na fejsie
Odp: Ostre Koło robić czy nie?
« Odpowiedź #20 dnia: 13 Sie 2012, 10:23:37 »
znalazłem niedaleko siebie kolarke niemiecka , facet oferuje mi ja za 280 . http://allegro.pl/show_item.php?item=2544708583  No nie wiem czy opłaca się ?

Po pierwsze, to nie jest kolarka (rower szosowy), tylko rower turystyczny. To, że ma kierownicę typu baranek nie czyni z tego roweru kolarki.
Po drugie, nie kupuj roweru przez internet, jeśli wcześniej nie sprawdziłeś z jakimś mechanikiem, w jakim stanie jest ten rower.
AdrianSocho

Offline robertrobert1

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 762
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Ostre Koło robić czy nie?
« Odpowiedź #21 dnia: 13 Sie 2012, 10:33:05 »
znalazłem niedaleko siebie kolarke niemiecka , facet oferuje mi ja za 280 . http://allegro.pl/show_item.php?item=2544708583  No nie wiem czy opłaca się ?

Po pierwsze, to nie jest kolarka (rower szosowy), tylko rower turystyczny. To, że ma kierownicę typu baranek nie czyni z tego roweru kolarki.
Po drugie, nie kupuj roweru przez internet, jeśli wcześniej nie sprawdziłeś z jakimś mechanikiem, w jakim stanie jest ten rower.

Ja bym z tego roweru zostawił ramę z widelcem, kierownicę z mostkiem, siodełko ze sztycą. Reszta nie przedstawia żadnej większej wartości.

Offline `L`

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 483
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nie jeżdżę szybko. Jeżdżę dokładnie.
Odp: Ostre Koło robić czy nie?
« Odpowiedź #22 dnia: 13 Sie 2012, 16:01:55 »
Jeśli nie OK to co... Może single speed? Co krytycznego o tym powiecie? Dobry to pomysł na rower zimowy?
"governments will use whatever technology is available to them to combat their primary enemy - which is their own population" - Noam Chomsky

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Ostre Koło robić czy nie?
« Odpowiedź #23 dnia: 13 Sie 2012, 17:03:01 »
Jeśli nie OK to co... Może single speed? Co krytycznego o tym powiecie? Dobry to pomysł na rower zimowy?

Na zimówkę to bym brał coś używanego, niedrogiego, co ma z 3-7 biegów w piaście, nie ma amortyzacji i ma możliwość montażu błotników (przydają się w syfie jesiennym) i bagażnika (wodoszczelna sakwa też się przydaje). Najlepiej nie klasycznego mieszczucha, a coś o nieco bardziej pochylonej pozycji (w razie co można zmienić kierownicę i/lub mostek).

Nie patrzyłbym na to, czy będzie szybkie, bo już widzę jak zimą będziesz bił rekordy prędkości opatulony w 5 warstw ciuchów krępujących ruchy i jadąc w błocie pośniegowym i po lodzie :P
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline robertrobert1

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 762
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Ostre Koło robić czy nie?
« Odpowiedź #24 dnia: 14 Sie 2012, 15:03:07 »
No i zależy w jakich warunkach będziesz jeżdzić bo po nieodśnieżonych drogach to sprawdzają się opony 2,25 cala a takie ciężko wstawić do szosówki. :D

Offline oelka

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 328
  • Płeć: Mężczyzna
    • Kolej na rower
Odp: Ostre Koło robić czy nie?
« Odpowiedź #25 dnia: 14 Sie 2012, 16:17:16 »
Pozwala zaoszczędzić jakieś pół sekundy na starcie ze świateł

Które następnie kurier koncertowo straci z powodu startowania z przełożenia 42:18, z którego będzie się rozpędzał jak Ikarus z manualem ;) A później straci jeszcze bardziej, bo gdy ja bym już dawno przeszedł na przełożenie 52:14 (zmienił bieg), On nadal będzie kręcił jak chomik na 42:18, bo przerzutek nie ma.

Do jazdy po Warszawie bez używania przerzutek całkiem dobrze się nadaje 52:18.

Jeśli nie OK to co... Może single speed? Co krytycznego o tym powiecie? Dobry to pomysł na rower zimowy?

Mnie tam na singlu jeździ się od lat bardzo dobrze. Kwestia przyzwyczajenia. Singla można zbudować podobnie jak OK. Różnica w zastosowaniu wolnobiegu.
Krzysztof Olszak

oelka.a.yahoo.com (.a. = @)
http://oelka.bikestats.pl/

Offline MarioG

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 355
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Ostre Koło robić czy nie?
« Odpowiedź #26 dnia: 14 Sie 2012, 16:31:11 »
Przy nieindeksowanych biegach w starej szosie praktycznie jezdze nia jak single speed'em :) po prostu sie nie chce celowac w biegi co skrzyzowanie :P

Zawsze mozna zalozyc flipflopa i zobaczyc jak sie wygodniej jezdzi, jak ostre bedzie 'za twarde' dla kolan przy stawaniu to 'flip'/'flop' i jazda :) ale hamulec to ja bym obowiazkowo zakladal... jakos nie czulem sie zbyt pewnie na ostrym z jednym hamowanym kolem... i to w dosc specyficzny sposob :)
W internecie każdy może być kim chce. To dziwne, że tak wielu wybiera bycie durniem...

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Ostre Koło robić czy nie?
« Odpowiedź #27 dnia: 14 Sie 2012, 17:17:29 »
Do jazdy po Warszawie bez używania przerzutek całkiem dobrze się nadaje 52:18.

Zdecydowanie wolę ruszać z 42:28. O wiele lepsze odejście spod świateł się ma :P

Problem z jednym przełożeniem nie polega na tym jakie wybrać. Polega na tym, że jest jedno, zawsze jest to jakiś zgniły kompromis który jest po trochu do wszystkiego - do ruszania, do jazdy pod górkę, do hamowania, do szybkiej jazdy po płaskim i do piłowania z górki. Jak coś jest do wszystkiego...


Przy nieindeksowanych biegach w starej szosie praktycznie jezdze nia jak single speed'em :) po prostu sie nie chce celowac w biegi co skrzyzowanie :P

Kwestia wprawy. jak już człowiek przywyknie, to wbija biegi bez patrzenia i celowania, na czuja. Tylko to trzeba wytrenować.


Zawsze mozna zalozyc flipflopa i zobaczyc jak sie wygodniej jezdzi, jak ostre bedzie 'za twarde' dla kolan przy stawaniu to 'flip'/'flop' i jazda :)

Tylko flip-flop niewiele daje. Bo nie możesz mieć dwóch bardzo różnych zębatek. Jak masz 16 i 18 to może jeszcze faktycznie zmiana jest szybsza, ale jakbyś chciał mieć 16 i 22 to już niestety musiałbyś mieć albo baaaaaaaardzo długie haki, albo wymieniać (wydłużać o kilka ogniwek) łańcuch przy przekładaniu koła.

Dlatego flip-flop jest użyteczny w BARDZO ograniczonym zakresie.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline MarioG

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 355
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Ostre Koło robić czy nie?
« Odpowiedź #28 dnia: 14 Sie 2012, 17:39:24 »
Moze i z treningiem to przyjdzie, na trasie oczywiscie na podjazdach jest ok, ale co swiatla zrzucac, potem po swiatlach podbijac, rozpedzajac sie miedzy samochodami siegajac nisko w rame miedzy nogi to mi sie po prostu nie wydaje ekono/ergonomiczne :) bo zaraz potem sa znowu swiatla i trzeba stawac :) szczegolnie ze dla mnie ta szosa ma byc bardziej zabawa i odskocznia od gorala, a nie podstawowym srodkiem rowerowania :P

A z flipflopem, to myslalem bardziej tak pod katem rybek i akwarium, coby miec wolne i ostre na wymiane, zebatki takie same...

Racje masz w tym, ze ostre/single nie bedzie dobre na zjazdy/podjazdy/plaskie/szybkie/wolne i co tam jeszcze moze byc... ale na jazde tak po prostu w miescie, w ktorym podjazdy mozna policzyc na palcach rak jezeli chce sie zaliczyc wszystkie, z predkosciami 'komunikacyjnymi' to spokojnie da sie jezdzic bez dochodzenia do kadencji pow 110 :)
Przy 52:18 kadencje normalne (dla mnie 60-90) daja jakies 22-32km/h i nie widze powodu na szybciej w normalnych warunkach, nawet calkiem miekkie 42:18 to jw 18-26km/h, a jak pocisniesz do 105 to 30km/h... do transportu w sam raz, oczywiscie nie do scigania sie 'kolarzami'...
W internecie każdy może być kim chce. To dziwne, że tak wielu wybiera bycie durniem...

Offline oelka

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 328
  • Płeć: Mężczyzna
    • Kolej na rower
Odp: Ostre Koło robić czy nie?
« Odpowiedź #29 dnia: 15 Sie 2012, 02:28:06 »
Zdecydowanie wolę ruszać z 42:28. O wiele lepsze odejście spod świateł się ma :P
W góralu mogę mieć nawet 42:32, tylko łańcucha mi szkoda, aby pracował pod dużym kątem ;)
Cytuj
Problem z jednym przełożeniem nie polega na tym jakie wybrać. Polega na tym, że jest jedno, zawsze jest to jakiś zgniły kompromis który jest po trochu do wszystkiego - do ruszania, do jazdy pod górkę, do hamowania, do szybkiej jazdy po płaskim i do piłowania z górki. Jak coś jest do wszystkiego...
Kwestia przyzwyczajenia. Jak ktoś jest przyzwyczajony do ciągłego przestawiania biegów, to na singlu czy OK będzie się czuł dziwnie, bo brakuje mu możliwości zmiany. Może być i w drugą stronę: Od momentu jak się nauczyłem jeździć na rowerze przez kolejne dwadzieścia kilka lat miałem styk wyłącznie z SS. Dopiero wówczas kupując górala dostałem rower z biegami, z których korzystam głównie na trudniejszych szlakach terenowych, lub gdy jadę z kimś kto ogólnie jeździ wolno.
Na Przełęcz Karkonoską się z SS nie wybieram :) tak więc problemów z wgramoleniem się po podjeździe nie ma. W warunkach jazdy miejskiej  od świateł do świateł, po Śródmieściu SS radzi sobie bardzo dobrze.
Jak sobie porównam oba moje rowery, to SS wymaga mniej obsługi, a łańcuchy i cały napęd mają znacznie dłuższe przebiegi. A to poważna zaleta.
Krzysztof Olszak

oelka.a.yahoo.com (.a. = @)
http://oelka.bikestats.pl/