Autor Wątek: [Gazeta.pl] Na co rząd wydaje podatki od kierowców  (Przeczytany 2582 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

storm

  • Gość
[Gazeta.pl] Na co rząd wydaje podatki od kierowców
« dnia: 27 Gru 2011, 23:58:53 »
http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,10872996,Na_co_rzad_wydaje_podatki_od_kierowcow.html
Cytuj
Na co rząd wydaje podatki od kierowców
Prawie co piąta złotówka w budżecie państwa pochodzi z kieszeni kierowców. Dodatkowy haracz ściągają z nich też rządowe instytucje. Starcza na pensje dla urzędników, dopłaty do emerytury, kolei i melioracji. Najmniej zostaje na drogi.
Ministrowie finansów na całym świecie powinni błogosławić wynalazców, którzy pod koniec XIX w. skonstruowali pierwsze samochody. Bo dziś auto to cudowna maszynka do napełniania budżetu i nakręcania koniunktury w gospodarce. Kierowcy płacą podatki na każdym kroku - kupując auto i tankując paliwo, oddając samochód do przeglądu i wymieniając opony. Banki zarabiają na kredytach od aut, a towarzystwa ubezpieczeniowe na sprzedaży polis. Są jeszcze podatki od fabryk samochodów i szkół nauki jazdy, opłaty za płatne autostrady, parkingi i mandaty.
[...]
Od przyszłego roku o mniej więcej 20 gr na litrze wzrośnie podatek akcyzowy od oleju napędowego, bo musimy dostosować się do wymogów unijnych. Teraz litr tego paliwa kosztuje średnio 5,59 zł. Po doliczeniu podwyższonego podatku cena zacznie się zbliżać do 6 zł za litr.

 Państwo zarobi na tym prawie 2,2 mld zł rocznie.

Były minister infrastruktury Cezary Grabarczyk chciał tę kwotę przeznaczyć w 80 proc. na inwestycje drogowe, a resztę na inwestycje kolejowe. Ale Grabarczyk przegrał z ministrem finansów Jackiem Rostowskim, który wolał przekazać wpływy z podwyżki podatku od paliwa do budżetu.
[...]
Interesujące. Po przeczytaniu tego artykułu trochę łatwiej jest mi zrozumieć to zdenerwowanie kierowców, którym "dzielą się" z innymi uczestnikami dróg. W końcu to ich pieniądze powinny iść na budowę dróg a idą na.... kupno wagonów dla PKP!!! :D
Cytuj
Rząd Marka Belki zaproponował, a pomysł ten wcielił w życie rząd Marcinkiewicza, by 20 proc. dochodów z opłaty paliwowej przeznaczyć na Fundusz Kolejowy, który miał gromadzić pieniądze na inwestycje kolejowe.
Dwa lata temu rząd Donalda Tuska postanowił jeszcze bardziej uszczuplić konto Krajowego Funduszu Drogowego na korzyść kolei. W 2009 r. z opłaty paliwowej na Fundusz Kolejowy przekazano dodatkowo 200 mln zł, a potem do 2015 r. koleje mają dodatkowo dostawać 100 mln zł rocznie z kieszeni kierowców. To ma pomóc samorządom w zakupie wagonów.
Część pieniędzy przekazanych kolejom z opłaty paliwowej wcale nie została wykorzystana na inwestycje lub remonty.
Za rządów PiS 280 mln zł z opłaty paliwowej przekazano kolejom na rekompensaty za budżetowe dotacje na przewozy pasażerskie, których w latach 2002-03 nie wypłacił rząd Leszka Millera. A w zeszłym roku rząd Donalda Tuska z opłat zbieranych od kierowców wydał 500 mln zł, aby w imieniu skarbu państwa odkupić od PKP akcje spółki PKP PLK i spółek przewozów regionalnych.
Z ponad 2,4 mld zł z opłaty paliwowej, które dotąd przekazano na koleje zamiast na drogi, jedna trzecia została wykorzystana do wypełnienia zobowiązań rządowych wobec PKP.
Wiwat socjalizm i komunizm!


Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: [Gazeta.pl] Na co rząd wydaje podatki od kierowców
« Odpowiedź #1 dnia: 28 Gru 2011, 00:54:37 »
Artykuł to tak gigantyczna manipulacja, że pisany był chyba na zamówienie reklamodawców z firm motoryzacyjnych, którzy chcieli się dowartościować na święta ;-) Tekst Pana Kublika doskonale sumuje tabelkę "wpływy od kierowców", za to subtelnie omija wiekszość pozycji w tabelce "wydatki na kierowców". A trzeba wiedzieć, że transport prócz wielkich zysków nieźle ssie budżety po stronie wydatków.

Wydatki na drogi - budowa, remonty. Gigantyczna pozycja w budżecie. I to nie tylko w budżecie państwa, ale i województw, powiatów, gmin. Jak się to zsumuje wychodzą naprawdę gigantyczne pieniądze. Paradoksalnie nawet kwestia budowy chodników, przejść podziemnych dla pieszych, czy dróg rowerowych to też wydatek związany z motoryzacją - gdy nie było aut, te chodniki i drogi rowerowe nie były nikomu potrzebne, bo wszyscy mogliby poruszać się wspólnie, po jednej przestrzeni :P I to nie koniecznie przeznaczonej do obciążeń 11,5T/oś i wykonanej z asfaltu polimerowego.

Wydatki na drogi - zarządzanie, utrzymanie. W pozycjach wielu gmin to jedna z głównych pozycji. Samo oświetlenie ulic to już są gigantyczne pieniądze stanowiące większość budżetu niektórych gmin. Zarządzanie drogami, odśnieżanie, sprzątanie, koszenie trawy na trawnikach, mycie znaków, wentylacja w tunelach, dbanie o sygnalizację świetlną, naprawa barier o które rozwalą się kierowcy... to wszystko potworne koszty. Znowu - w każdej gminie, powiecie, województwie. Nie tylko w budżecie GDDKiA, którego część na inwestycje łaskawie podliczył autor.

Wydatki na drogi - sprawy związane z zajmowaniem przestrzeni. Drogi zajmują po 30% naszych miast. Sam fakt, że nie można ich wykorzystać w innym celu, np wynajmując lub sprzedając komuś to gigantyczna strata dla każdej gminy, powiatu, województwa. A tak wiele przestrzeni na drogi i parkingi potrzebujemy tylko i wyłącznie dla aut. Jak się popatrzy na miasta budowane dawniej, przed wynalezieniem auta, to tam drogi zajmowały wielokrotnie mniej przestrzeni niż obecnie. A wielkie przestrzenie na parkingi były w ogóle czymś niespotykanym. A teraz? Sama tylko Warszawa do każdego miejsca na parkingu Park&Ride dopłaciła już dobre 30 tysięcy złotych (budowa, ale też oświetlenie, ochrona, sprzątanie...). A tych miejsc mamy w Stolicy, lekką ręką licząc, już ze dwa tysiące.

Wydatki na obsługę administracyjną drogownictwa - Popatrz ile administracji wymaga drogownictwo. W każdej gminie jest to setka osób minimum z różnych wydziałów zajmujących się ścisłym utrzymaniem dróg. Ale etatów np księgowej gminnej, która tez pracuje przy fakturach związanych z drogami to już się jako wydatek na drogi nie liczy. Tak samo jak wydziału logistycznego, który tym osobom od drogownictwa zapewnia przestrzeń biurową, komputery, długopisy, papier i tysiące innych rzeczy, baz których byliby bezużyteczni. To wszystko nie jest wydatek na drogi, a na znienawidzoną administrację :P W skali kraju to kolejne gigantyczne koszty. A oprócz gmin są powiaty, województwa, GDDKiA, agencje rządowe, różne laboratoria i organizacje na garnuszku budżetowym. Drogami zajmują się nawet tak "niedrogowe" podmioty jak wodociągi, metro, tramwaje warszawskie, zarząd transportu miejskiego, czy warszawski SPEC. Czy ktoś ich budżety wlicza w to, co dostają kierowcy z podatków? Nie sądzę :P

Wydatki na zdrowie - ofiary wypadków. Motoryzacja tych ofiar produkuje tysiące rocznie (zabitych) i dziesiątki tysięcy rocznie rannych. Leczenie i grzebanie ich w ziemi to gigantyczna kasa, która idzie z budżetu, a nie od kierowców.

Wydatki na zdrowie - osoby cierpiące na choroby których przyczyną jest hałas, czy zanieczyszczenia odmotoryzacyjne lub brak ruchu. Kolejna porcja, która przejada mnóstwo kasy, o czym w artykule nikt słówkiem nie pisnął. Tymczasem choroby serca, otyłość to całkiem konkretne pozycje w budżecie państwa.

Wydatki na kwestie związane z odpadami - setki tysięcy starych opon, olejów i innych toksycznych rzeczy. Składowanie, recycling, utylizacja. Każda gmin ma obowiązek zajmować się odpadami swoich mieszkańców. Przyjmować śmieci, utrzymywać wysypiska. Jak do tej pory kierowcy płacą tylko za utylizacje akumulatorów. Jednej części samochodu i wcale nie tej najbardziej toksycznej czy problematycznej. A pozostałe?


I tak dalej i tak dalej... Generalnie jakby wszystko zsumować, to wyszłoby pewnie, że do tej motoryzacji to my nieźle dopłacamy. Tymczasem w artykule zsumowano sumiennie dokładnie wszystko co płaci kierowca (choć niektóre z tych sum też są dyskusyjne) i przyrównano do kilku wybranych pozycji z tego co kierowca w zamian dostaje, pomijając wszelkie inne, które trudniej policzyć.

Inaczej niż manipulacją to się takiego artykułu nazwać nie da. Pytanie tylko, czy facet piszący to działał świadomie, czy też po prostu nie ma pojęcia o czym pisze :)
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

storm

  • Gość
Odp: [Gazeta.pl] Na co rząd wydaje podatki od kierowców
« Odpowiedź #2 dnia: 28 Gru 2011, 10:43:43 »
@Raffi... Co z tego?
Dla mnie jako podatnika liczy się to, że politykierstwo mówi jedno biorąc od nas podatki, a potem wydaje je na cele kompletnie niezwiązane z tematem. Biorą na drogi - a wydają na tory kolejowe i wagony dla.... PRYWATNEJ SPÓŁKI.
Wybacz, ale to jest nic innego jak oszustwo kierowane przeciwko nam wszystkim. Gdyby te pieniądze zamiast na wagony dla prywaciarza przeznaczyć faktycznie na drogi to kto wie czy byśmy nie mieli już Warszawę rowerową (pomarzyć wolno, nie?). A takl mamy obszczane i zasrane wagony KM i innych przewoźników, tudzież wagony InterCity z których szybko nie skorzystamy :P (cena biletu!)


A propos... Jak chcesz wiedzieć na co idą nasze pieniążki z podatków - wpadnij na Dw.Centralny na któryś peron i spójrz na tory. O samych już zasmrodzonych i zasyfiałych od nowa peronach wspominać chyba nie muszę. Liczy się to co jest pomiędzy nimi :P

Offline kaczor1

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 734
    • www.kaczor2.blogspot.com
Odp: [Gazeta.pl] Na co rząd wydaje podatki od kierowców
« Odpowiedź #3 dnia: 28 Gru 2011, 11:42:33 »
@storm
Pokaż mi choć jeden zapis, w którym jest powiedziane, że podatki zawarte w paliwie mają iść w 100% na drogi.
Niezależnie jak ten podatek nazwiemy, zawsze ta kasa trafiała do wspólnego wora. A co by się ludność nie bulwersowała, że podatek drogowy na drogi nie idzie, to zmieniono nazwę.
 
Jaka to Prywatna Spółka ma otrzymać kasę?. Bo z tego co mi wiadomo, właścicielem PKP SA jest Skarb Państwa, ale nie śledzę tematu zbyt uważnie, więc może się coś zmieniło?
 
@raffi zapomniałeś dodać, że oprócz kosztów związanych z leczeniem ofiar wypadków, lub pochówków, ponosimy również stratę dochodów w postaci podatków, których te ofiary płacić już nie będą, co stanowi kolejne uszczuplenie budżetu.
« Ostatnia zmiana: 28 Gru 2011, 12:12:02 wysłana przez kaczor1 »
IX Zlot Rowerów Poziomych Bełchatów 2016


"30 ucisków 2 wdechy. Bo poza życiem w internecie istnieje to prawdziwe, które czasem na chwilę się zatrzymuje"
Autor nieznany

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: [Gazeta.pl] Na co rząd wydaje podatki od kierowców
« Odpowiedź #4 dnia: 28 Gru 2011, 15:45:23 »
@Raffi... Co z tego?

Jak takiej podstawy nie wiesz, to chyba nie mamy o czym gadać :P


wydają na tory kolejowe i wagony dla.... PRYWATNEJ SPÓŁKI.

Od kiedy to Intercity jest prywatne? Przeoczyłem ten moment, gdy spółka weszła na giełdę? Nie, niemożliwe (sprawdza), przecież rząd wycofał się z tej prywatyzacji :P Zatem BZDURA i to taka pisana z dużej i pogrubionej litery.


Gdyby te pieniądze zamiast na wagony dla prywaciarza przeznaczyć faktycznie na drogi to kto wie czy byśmy nie mieli już Warszawę rowerową (pomarzyć wolno, nie?).

O tak, już widzę jak GDDKiA buduje nam drogi rowerowe przy ulicach w zarządzie ZDM. Nie wiem co dziś brałeś na poprawę humoru, ale się podziel, bo ma niezłego kopa :D


A takl mamy obszczane i zasrane wagony KM i innych przewoźników, tudzież wagony InterCity z których szybko nie skorzystamy :P (cena biletu!)

Oj Storm, z Tobą dziś to jak z Radiem Erewań ;)

KM jedyne wagony jakie posiada, ma akurat nowe, piętrowe i nawet z działającą klimą. Dość regularnie nimi na Radom jeździłem. Więc nie wiem o jakich obszczanych i zasranych wagonach marudzisz :P Ale z pewnością nie o wagonach KM, bo innych wagonów niż te piętrowe KM nie posiada. Ani sztuki.


Poza tym przecież to nie KM sra i szcza po kątach w tych wagonach, tylko, niestety, pasażerowie!

Nie mówiąc już o tym, że akurat z wagonów IC to korzystasz dość regularnie. Na pewno jadąc i wracając ze zlotu w Opolu z nich korzystałeś. I generalnie korzystasz z nich za każdym razem, gdy wsiadasz w pociąg TLK. Nie wiem jak u ciebie, ale u mnie to średnio 10x w roku. Na pewno nie zamierzam płakać, że wagony te zostaną zmienione na lepsze.


A propos... Jak chcesz wiedzieć na co idą nasze pieniążki z podatków - wpadnij na Dw.Centralny na któryś peron i spójrz na tory. O samych już zasmrodzonych i zasyfiałych od nowa peronach wspominać chyba nie muszę. Liczy się to co jest pomiędzy nimi :P

Tak, ludzie są chamami i srają gdzie popadnie. Tylko, że ja w tym nie widzę winy rządu, a raczej winę obywateli co srają na tory i po kątach.


A co by się ludność nie bulwersowała, że podatek drogowy na drogi nie idzie, to zmieniono nazwę.

Nie zmieniło. Akcyza to podatek od dóbr luksusowych i uzywek. IMO samochód spełnia tą definicję w 100%. Dochody z tego podatku nigdy nie miały iść na drogi. Dochody z akcyzy na wódkę idą na leczenie alkoholików i kampanie. Z fajek kasa idzie na leczenie chorób płuc. A z aut idzie na pokrywanie kosztów zewnętrznych transportu drogowego - leczenie ofiar wypadków, zanieczyszczenia i sto pięćdziesiąt innych tematów.

IMO to całkiem uczciwe podejście. Z jakiej paki to ja mam na to płacić? Uczciwe jest że płacą ci, co jeżdżą, stąd podatek jest właśnie w paliwie.

Jaka to Prywatna Spółka ma otrzymać kasę?. Bo z tego co mi wiadomo, właścicielem PKP SA jest Skarb Państwa, ale nie śledzę tematu zbyt uważnie, więc może się coś zmieniło?

Nic się nie zmieniło. Stormowi się zebrało na marudzenie i trochę odpłynął w fantazję.
 

@raffi zapomniałeś dodać, że oprócz kosztów związanych z leczeniem ofiar wypadków, lub pochówków, ponosimy również stratę dochodów w postaci podatków, których te ofiary płacić już nie będą, co stanowi kolejne uszczuplenie budżetu.

No tych kosztów zewnętrznych transportu to jest o wiele więcej. Trudno je nawet wszystkie wymienić. Ale uczciwie by było, gdyby ponosili je jednak kierowcy. Akcyza ich z pewnością wszystkich nie pokrywa i stąd nowe inicjatywy rządu (zwykle pod przymusem Unii) w postaci Viatoll, czy wyższej akcyzy.
« Ostatnia zmiana: 28 Gru 2011, 16:06:11 wysłana przez Raffi »
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline kaczor1

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 734
    • www.kaczor2.blogspot.com
Odp: [Gazeta.pl] Na co rząd wydaje podatki od kierowców
« Odpowiedź #5 dnia: 28 Gru 2011, 17:45:43 »
Gdyby te pieniądze zamiast na wagony dla prywaciarza przeznaczyć faktycznie na drogi to kto wie czy byśmy nie mieli już Warszawę rowerową (pomarzyć wolno, nie?).
O tak, już widzę jak GDDKiA buduje nam drogi rowerowe przy ulicach w zarządzie ZDM. Nie wiem co dziś brałeś na poprawę humoru, ale się podziel, bo ma niezłego kopa 
A to od razu trzeba coś brać żeby się rozmarzyć?
 
A co by się ludność nie bulwersowała, że podatek drogowy na drogi nie idzie, to zmieniono nazwę.
Nie zmieniło. Akcyza to podatek od dóbr luksusowych i uzywek. IMO samochód spełnia tą definicję w 100%. ?

Zmieniono nazwę, to może nie zbyt trafne sformułowanie z mojej strony. Przekształcono, było by chyba właściwszym określeniem. A przekształcono w 97 lub 98 roku (nie pamiętam dokładnie) właśnie w podwyższoną akcyzę. Podatek drogowy nadal obowiązywał ciężarówki, a ostatecznie został zniesiony i zastąpiony winietami.
 
IMO to całkiem uczciwe podejście. Z jakiej paki to ja mam na to płacić? Uczciwe jest że płacą ci, co jeżdżą, stąd podatek jest właśnie w paliwie.

No niby tak. Ale w ostatecznym rozrachunku, w jakiejś części, w przypadku podwyżki akcyzy zapłacimy wszyscy, niezależnie czy jeździmy samochodami, rowerami czy chodzimy pieszo. Wzrost akcyzy na paliwo, to wzrost kosztów funkcjonowania przedsiębiorstw w każdej branży, a co za tym idzie, wzrost cen usług lub produktów, które wytwarzają - a jeść się chce.
 
Jaka to Prywatna Spółka ma otrzymać kasę?. Bo z tego co mi wiadomo, właścicielem PKP SA jest Skarb Państwa, ale nie śledzę tematu zbyt uważnie, więc może się coś zmieniło?
Nic się nie zmieniło. Stormowi się zebrało na marudzenie i trochę odpłynął w fantazję.

Tak mi się zdawało, że jedynym akcjonariuszem PKP jest nasze państwo, ale pewien nie byłem.
IX Zlot Rowerów Poziomych Bełchatów 2016


"30 ucisków 2 wdechy. Bo poza życiem w internecie istnieje to prawdziwe, które czasem na chwilę się zatrzymuje"
Autor nieznany