Autor Wątek: wyrok za potrącenie pieszego na ścieżce rowerowej  (Przeczytany 26472 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline qwerJA

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 1 301
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: wyrok za potrącenie pieszego na ścieżce rowerowej
« Odpowiedź #15 dnia: 15 Cze 2011, 00:46:19 »
Prawda nie istnieje, istnieją tylko wersje  :D :D ;)
Tomek jestem

" Warszawa to piękne miasto,
   tylko ludzie są . . .  "

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: wyrok za potrącenie pieszego na ścieżce rowerowej
« Odpowiedź #16 dnia: 15 Cze 2011, 09:54:25 »
Prawda nie istnieje, istnieją tylko wersje  :D :D ;)

To byłaby dopiero ciekawa linia obrony ;)
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline MYSH

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 298
  • Płeć: Mężczyzna
  • =^..^=
Odp: wyrok za potrącenie pieszego na ścieżce rowerowej
« Odpowiedź #17 dnia: 15 Cze 2011, 10:11:32 »
a ja powiem że prawo prawem ale w Polsce pieszy to święta krowa, i prawda jest niestety taka że w większości przypadków i tak winę poniesie kierujący pojazdem (czy to auto czy rower).
Rzeczy niemożliwe załatwiam od ręki...
Cuda zajmują mi trochę czasu...
:)

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: wyrok za potrącenie pieszego na ścieżce rowerowej
« Odpowiedź #18 dnia: 15 Cze 2011, 11:29:37 »
a ja powiem że prawo prawem ale w Polsce pieszy to święta krowa, i prawda jest niestety taka że w większości przypadków i tak winę poniesie kierujący pojazdem (czy to auto czy rower).

Osobiście bardzo bym chciał by pieszy u nas był faktycznie święta krową, jak np w Francji, gdzie możesz sobie wleźć na drogę, poza przejściem dla pieszych i to kierowca ma obowiązek Ci ustąpić, a jak nie to grozi Mu znacznie wyższa kara niż u nas. I Policja faktycznie dba by to było respektowane.

Niestety Polska w kwestii uprzywilejowania pieszych to kraj zacofany, trzeci świat. Stąd też wysoka liczba wypadów - co trzeci to rozjechanie pieszego przez samochód. Nierzadko na pasach!
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline MYSH

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 298
  • Płeć: Mężczyzna
  • =^..^=
Odp: wyrok za potrącenie pieszego na ścieżce rowerowej
« Odpowiedź #19 dnia: 15 Cze 2011, 14:09:51 »
U nas  właśnie jest, pieszy to tzw "święta krowa" problem tylko w tym że polscy kierowcy uznają zasadę ja jestem bardziej opancerzony więc ja mam rację:) prawda jest jednak taka że pieszy może nie patrzyć pod nogi ani na około, jak dojdzie do wypadku to i tak wina jest kierowcy że "nie zachował należytej ostrożności" nie ważne jest to że pieszy sam wtargnął na jezdnię, ważne że kierowca w niego uderzył bo tak naprawdę nie miał możliwości w odpowiednim czasie zareagować.
Rzeczy niemożliwe załatwiam od ręki...
Cuda zajmują mi trochę czasu...
:)

Offline Gimp

  • Bywalec
  • *
  • Wiadomości: 60
Odp: wyrok za potrącenie pieszego na ścieżce rowerowej
« Odpowiedź #20 dnia: 15 Cze 2011, 16:34:12 »
prawda jest jednak taka że pieszy może nie patrzyć pod nogi ani na około, jak dojdzie do wypadku to i tak wina jest kierowcy że "nie zachował należytej ostrożności"

A potem pieszemu napisza na nagrobku:
"Urodzony tego a tego dnia. Zmarl tego a tego. Mial pierwszenstwo."

Jak chce przejsc na pasach, bez swiatel, przez al krakowska to musze stac jak ciul i odprowadzac wzrokiem ciagnacy sie w nieskonczonosc sznur samochodow. I albo sie znajdzie wreszcie luka, albo sie calosc zakorkuje to dopiero mam mozliwosc przejsc. Jakbym wtargnal na przejscie to moze i ktos z brzegu by sie zatrzymal, ale te szybsze, wewnetrzne pasy zafundowalyby mi nagrobek jak wyzej... no w drodze wyjatku jakis mega pisk opon.

Pozdrawiam polskie święte(śnięte) krowy.

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: wyrok za potrącenie pieszego na ścieżce rowerowej
« Odpowiedź #21 dnia: 15 Cze 2011, 18:31:14 »
U nas  właśnie jest, pieszy to tzw "święta krowa" problem tylko w tym że polscy kierowcy uznają zasadę ja jestem bardziej opancerzony więc ja mam rację:) prawda jest jednak taka że pieszy może nie patrzyć pod nogi ani na około, jak dojdzie do wypadku to i tak wina jest kierowcy że "nie zachował należytej ostrożności" nie ważne jest to że pieszy sam wtargnął na jezdnię, ważne że kierowca w niego uderzył bo tak naprawdę nie miał możliwości w odpowiednim czasie zareagować.

Bardzo bym chciał by tak było. Niestety, póki co, wciąż tak nie jest. Jeszcze.

Tak samo jak wciąż Policja nie lepi mandatów za nieustąpienie pieszemu na przejściu. Jak nie ma sygnalizacji, bywa że ludzie muszą stać i stać, zanim jakiś kierowca łaskawie zastosuje się do przepisów. Bywa też, że jedno auto się zatrzyma, a drugim pasem sznurek aut jedzie jak gdyby nigdy nic.
A później wszyscy się dziwią, że piesi łażą gdzie chcą. Skoro przejście w praktyce nie daje żadnych przywilejów pieszemu, to po co mieliby się na nie fatygować?


"Urodzony tego a tego dnia. Zmarl tego a tego. Mial pierwszenstwo."

Osobiście takie zapisy wprowadziłbym obligatoryjnie dla kierowców zmarłych w wypadkach spowodowanych z własnej winy. Może, gdyby szło się przez cmentarz, a na co drugim pomniku byłoby: "Zmarł za wiarę, wierzył w kontrolę trakcji i ABS", "Jednak nie umiał kontrolować poślizgu", "Drzewo wybiegło Mu na drogę, niewyhamował" lub "Jechał szybko i bezpiecznie" to by się ludzie zastanowili, co na tej drodze wyprawiają.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline jerzy1234

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 1 697
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: wyrok za potrącenie pieszego na ścieżce rowerowej
« Odpowiedź #22 dnia: 15 Cze 2011, 19:56:57 »
"Gimp" dzięki że przypomniałeś al. Krakowską , miałem tam niedawno fajną frajdę jak zobaczyłem jadąc  tą aleja w stronę centrum i widziałem jak tramwaj zatrzymał się na przystanku  dawnym' kino lotnik " i babka stała żeby przejść  a facet jak rycerz mimo połamanej nogi wszedł na pasy z drugiej strony żeby sobą zatrzymać ruch żeby babka doszła do niego . Pogratulowałem im pomysłowości i ruszyłem swoim rowerkiem  w dalszą podróż . I po tym zastanowiłem się jakie prz.... życie mają piesi, jak nie mają świateł a trasa przelotowa. Zresztą jak zwykle stoi tam krzyż. Pewnie tam już jeden się oszukał myśląc że jest "świętą krową" nawet na pasach.

storm

  • Gość
Odp: wyrok za potrącenie pieszego na ścieżce rowerowej
« Odpowiedź #23 dnia: 15 Cze 2011, 22:33:48 »
Al.Krakowska, przystanek Lipowczana, czyli 2 przystanki za Hynka. I rano i po południu tam się NIE DA przejść jak jadą falami samochody. Dopiero po kilku minutach jak jest jakiś dziwny zbieg świateł pojawia sie około 20 sekundowa przerwa i da się w miarę spokojnie przejść przez 1 ciąg. Kumpel który ze mną pracuje opodal, wypracował taktyke i jako wiekszy 2x2 po prostu wchodzi na jezdnię. I zazwyczaj wtedy szereg samochodów staje. Ostatnim razem jak sam widziałem jadący tramwaj pasującej linii, po prostu go pokazałem ręką i wskazując ręką na niego powoli wlazłem na jezdnię... Pomogło. Debilstwo łaskawie się zatrzymało i przepuściło.
Ale prawda jest taka, że po stronie lotniska jest już krzyż, chociaż pól roku jeszcze go tam nie było, potrąconej śmiertelnie 15 letniej dziewczynie. I takie są właśnie koszta skurwysyństwa* siedzącego za kółkami blachosmrodów.


* Upraszam Moderatora o nie zmienianie tego tekstu na inny ani kasowanie. Taka jest bolesna prawda. Zwłaszcza bolesna dla ofiar i ich rodzin.


Offline qwerJA

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 1 301
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: wyrok za potrącenie pieszego na ścieżce rowerowej
« Odpowiedź #24 dnia: 16 Cze 2011, 06:24:14 »
  Tak sobie właśnie radzą piesi na Marynarskiej, poniższy filmik w cale nie jest ekstremalny, już widziałem jak w tym miejscu zbiera się cały, tabun, masa, pielgrzymka do Mekki, która razem zalewa jezdnię.
Zwłaszcza jak podjedzie kolejka i jednocześnie ludzie z tramwaju zaczną na pętli wysiadać.
 
 http://www.youtube.com/watch?v=Jd7Grh97isk
 
  Bo pieszych podobnie jak rowerzystów traktuje się jak takie małe robaczki, które gdzieś sobie mają jakoś przejść i traktuje się ich na równi z rowerzystami, jak takie paprochy, które tamują ruch ścieku blachosamochodewego, najlepiej by było gdyby zapadli się pod ziemię jak po Rotundą, albo zaczęli jeździć po po bardziej wybujałej od chodnika, ale za to czerwonej kostce jak na Wołoskiej  . . .
« Ostatnia zmiana: 16 Cze 2011, 06:26:55 wysłana przez qwerJA »
Tomek jestem

" Warszawa to piękne miasto,
   tylko ludzie są . . .  "

storm

  • Gość
Odp: wyrok za potrącenie pieszego na ścieżce rowerowej
« Odpowiedź #25 dnia: 16 Cze 2011, 11:15:26 »
Proponuję doskonałe rozwiązanie, takie jakie jest na śmieszynce przy Banacha. Po prostu takie małe dolinki i wzniesienia ograniczające miła prędkość do ok 20 km/h dla rowerzystów... A dla smaochodów na tej drodze dać tak do... 30? Plus przejście dla pieszych. I koniecznie tarka 30m przed :D


Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: wyrok za potrącenie pieszego na ścieżce rowerowej
« Odpowiedź #26 dnia: 16 Cze 2011, 12:23:58 »
Proponuję doskonałe rozwiązanie, takie jakie jest na śmieszynce przy Banacha.

Przy Banacha nie ma ścieżki rowerowej.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

storm

  • Gość
Odp: wyrok za potrącenie pieszego na ścieżce rowerowej
« Odpowiedź #27 dnia: 16 Cze 2011, 13:08:37 »
@Raffi, czepiasz się. Wiadomo, że chodzi o Bitwy Warszawskiej 1920 roku :P


Offline Savil

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 1 386
  • Płeć: Kobieta
  • Cylon i lasombra
    • http://savil.bikestats.pl/
Odp: wyrok za potrącenie pieszego na ścieżce rowerowej
« Odpowiedź #28 dnia: 16 Cze 2011, 15:59:51 »
Raffi - niestety jest. To znaczy CPR. Tak fatalny, że nawet moja praworządność ma go w siodełku i jedzie jezdnią.

Offline kultowy

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 310
  • Płeć: Mężczyzna
  • ...tylko jak krzyk cichnie przyjaźń
Odp: wyrok za potrącenie pieszego na ścieżce rowerowej
« Odpowiedź #29 dnia: 17 Cze 2011, 09:51:47 »
Raffi - niestety jest. To znaczy CPR. Tak fatalny, że nawet moja praworządność ma go w siodełku i jedzie jezdnią.

dokładnie. jest to chodnik mocno nadgryziony zębem czasu (płyty, częściowo "ruchome") na nim ktoś radośnie maznął białą kreskę po środku, rąbnął niebieski znak drogowy i gotowe. poza fatalną jakością, jest tam zawsze masa ludzi - sporo jednostek akademickich w pobliżu. a jezdnia w tym miejscu gładziutka i rano niewielki tam ruch (jeśli tam jeżdżę to zazwyczaj w okolicach 7.30 - nie wiem jak jest później), stąd i ja zawsze ulicą jadę, dopiero za skrzyżowaniem wbijam się na asfaltowy ddr przy Bitwy Warszawskiej.
pozdrawiam,
grzech aka straszny bibliotekarz