Autor Wątek: niewidzialna ścieżka, czyli infrstruktura rowerowa oczami kierowców  (Przeczytany 5607 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline kultowy

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 310
  • Płeć: Mężczyzna
  • ...tylko jak krzyk cichnie przyjaźń
jechałem sobie dziś (jak zawsze zresztą) ul. Towarową do pracy. zaraz za pl. Zawiszy obtrąbił mnie jakiś jegomość - zdziwiłem się lekko, bo ulica pusta, do tego przed zmianą pasa się grzecznie rozejrzałem (pas zmieniam bo lecę do ul. Kolejowej na objazd do Kasprzaka); okazało się, że pan trąbiący ma mi coś do powiedzenia - otworzył okno i się wydarł, że "tam jest ścieżka", wskazał ręką w bliżej nieokreślonym kierunku (coś jakby w stronę muzeum kolejnictwa) i odjechał. zdziwiłem się srodze, bo jeżdżę tędy huka czasu i nie słyszałem o ddr'e przy Towarowej. nawet nie wiem czy jest w planach (wątpię), naszła mnie jednakowoż pewna refleksja jak to wiele do powiedzenia (zazwyczaj najwięcej) na temat infrastruktury rowerowej mają ci, którzy rowerem nie jeżdżą... mam kolegę, którego dupsko już chyba na stałe przykleiło się do siedzenie w jego aucie - jakiś czas temu wmawiał mi, że ścieżki z kostki są dużo lepsze od asfaltowych, że jazda chodnikiem jest dozwolona i takie tam. bronił swoich racji jak niepodległości, a gdy zapytałem go kiedy ostatnio jeździli po Warszawie na rowerze - okazało się, że nie pamiętał, ale i tak kostka bauma jest najlepszym rozwiązaniem a rowerzyści sami niewiedzą czego chcą.

w ogóle zauważam, że najczęściej kierowcy zwracają mi uwagę czy regularnie opieprzają gdy zdecydowanie nie mają racji! nie raz (całkiem świadomie) naginam przepisy, żeby ułatwić sobie i innym życie i jakoś jest ok.

a najczęściej jestem opierdzielany na przejeździe rowerowym ("przez pasy się nie jeździ!" - kierowcy, zdaje się nie rozróżniają pasów od przejazdu rowerowego), jestem nierzadko kierowany na nieistniejące ścieżki (przy Marszałkowskiej na odcinku między pl. Unii - pl. Konstytucji! - kurde gdzie tam jest droga rowerowa?), ewentualnie nakłaniany do łamania przepisów - "chodnikiem się jeździ!" (przy Czerniakowskiej).

najbardziej irytuje mnie w takich sytuacjach przekonanie tych kretynów o swojej racji i brak szansy na dyskusję - panowie odkręcają szybę, drą japę i nie czekając na kontrargument jadą precz dalej...

ciężkie czasy... a do tego zdaje się, że osiągnąłem wiek, w którym "młody gniewny" zamienia się w "starego i wkurwionego". czarno to widzę.
pozdrawiam,
grzech aka straszny bibliotekarz

storm

  • Gość
Odp: niewidzialna ścieżka, czyli infrstruktura rowerowa oczami kierowców
« Odpowiedź #1 dnia: 01 Cze 2011, 11:09:27 »
Hmmm... to dziwne...
Osobiście nie spotkałem się z takim zachowaniem w ciągu ostatniego tygodnia czy dwóch... W zasadzie wpycham się między samochody niczym Święta Krowa Turecka ;). Czasami za coś przeproszę, puszczę samochód przed siebie, zrobięmiejsce dla wyprzedzającego autobusu czy innego tirolota - o ile mam warunki do tego typu "charytatywnej działalności na rzecz samochodziarstwa". Jeżeli ktokolwiek coś ode mnie chce - to tak jak wczoraj panowie z dostawczaka - byli zachwyceni moim pojazdem i przed zmianą świateł tłumaczyłem im jak się na tym jeździ i gdzie i za ile można zanabyć. ;) Oczywiście zdarzają się tępaki... Ostatnim takim przeze mnie zanotowanym dupkiem był jakiś robol z ZDM, który na Prymasa 1000-lecia darł się z kabiny o coś do mnie, nie wiem co chciał bo go nie słyszałem (EP630 w uszach z muzyką), ale pewnie chciał mi przekazać nowość o śmieszynce rowerowej tuż obok. Ciekawe tylko, czy wiedział o braku wjazdu na nią z Ronda? O tym, że pod Rondem Zesłańców Syberysjkich są SCHODY? Pewnie nie ;)
Osobiście też naginam przepisy, też skręcam w lewo po przejściach dla pieszych przy Al.Krakowskiej X 17 Stycznia. No ale jak jakiś_tam_galas nie wie gdzie postawić sygnalizację świetlną (wszędzie! byle nie tam gdzie trzeba!) no to niestety. lepiej połamać przepisy niż wjechać pod rozpędzony do setki samochód.
Jeżdżę też pod prąd na Kleszczowej. No ale jak inaczej dostać się do Łopuszańskiej z rana, jak samochody tworzą korek na całej długości tej ulicy, obok chodnika ani pobocza po prawej stronie nie ma, więc mam stać tak jak inni? Na szczęście ruch w przeciwną stronę jest minimalny, więc odpowiednio manewrując można się przedostać, ALE tzreba uważać na zakręcie przed Al.Jerozolimskimi na AUTOBUSY. Są zbyt szerokie i zbyt szybkie w tym miejscu i lepiej ich nie spotkać na czołówce :)


Podsumowują - moim zdaniem najważniejsza rzecz to asertywność. I tak jak pisałem setki razy tak powtarzał będę do bólu: jazda środkiem pasa. To my, jako prowadzący pojazd wybieramy drogę i my musimy tak ją wybierać, aby nie zmieniać co chwilę toru jazdy ze względu na jakieś dziury, wyrwy czy studzienki w pasie drogi którą się poruszamy. A jak panu kierofffcy się spieszy - może użyć teleportera, wahadłowca, helikoptera czy czegokolwiek innego. Ale nie ma prawa narażać naszego życia na niebezpieczeństwo!!!


Offline `L`

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 483
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nie jeżdżę szybko. Jeżdżę dokładnie.
Odp: niewidzialna ścieżka, czyli infrstruktura rowerowa oczami kierowców
« Odpowiedź #2 dnia: 01 Cze 2011, 11:53:09 »
ciężkie czasy... a do tego zdaje się, że osiągnąłem wiek, w którym "młody gniewny" zamienia się w "starego i wkurwionego". czarno to widzę.

Nic odkrywczego: na drodze najważniejsza jest komunikacja. Zdarzy się, że pokażę ruchem ręki "wolna droga" i wpuszczę gościa z podporządkowanej. "Zamrugam", że świateł nie włączył. Przeproszę za błąd albo podziękuję jeśli ktoś robi mi uprzejmość. I czuję, że kierowcy z którymi nawiązuję taki kontakt nagle nabierają do rowerzystów szacunku a ja czuję się z nimi bezpieczniej.

Kiedyś zdarzyło mi się reagować wrzaskiem na agresję kierowcy, czego jedynym efektem była większa adrenalina i mniej rozsądne decyzje. Teraz tylko uśmiecham się i macham takim na pożegnanie pytając siebie - czy niepełnosprawność intelektualna (świr z niebezpiecznym narzędziem) osoby upośledzonej również ruchowo (znaczy kierowcy) może być powodem mojego zdenerwowania?  ;)
"governments will use whatever technology is available to them to combat their primary enemy - which is their own population" - Noam Chomsky

Offline kultowy

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 310
  • Płeć: Mężczyzna
  • ...tylko jak krzyk cichnie przyjaźń
Odp: niewidzialna ścieżka, czyli infrstruktura rowerowa oczami kierowców
« Odpowiedź #3 dnia: 01 Cze 2011, 12:36:50 »
na szczęście jakoś bardzo często takie sytuacje się nie zdarzają, rzekłbym nawet, że w ciągu ostatnich kilku lat zanotowałem tendencję spadkową. ale jak widać zdarza się.

sam staram się utrzymywać kontakt i podobnie jak 'L' komunikuję się z kierowcami gestami ręki czy głowy i ogólnie jest miło. nie kłócę się bo nie potrafię, ba! nie umiem nawet krzyczeć. ale irytuje mnie jak ktoś gada bzdury i odjeżdża - nie mam nawet szansy na (zawsze grzeczną) odpowiedź. ot, choćby dziś - chętnie uświadomiłbym temu człowiekowi, że na ul. Towarowej ścieżki nie ma stąd moja skromna obecność na ulicy. a tak pan sobie pokrzyczał i pojechał z przekonaniem o swej nieomylności.
pozdrawiam,
grzech aka straszny bibliotekarz

Offline Mhrok

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 910
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: niewidzialna ścieżka, czyli infrstruktura rowerowa oczami kierowców
« Odpowiedź #4 dnia: 04 Cze 2011, 15:55:53 »
Jak dla mnie właśnie przekonanie o własnej nieomylności i brak... otwartości(?) na zdanie innego człowieka to jest największy problem. Takie "zamknięcie mózgu" jest największym problemem. Póki to nie nastąpi nawet kierowca, który czegoś nie wie, jest w stanie się tego dowiedzieć. Potem jest już niestety tylko krzyk i pisk hamulców(czyt. te dwa przerywane pasy na jezdni pomiędzy którymi jedzie rowerzysta to miejsce w którym może on jechać, a nie miejsce w którym zatrzymujemy się przepuszczając pieszych ;>)

Offline qwerJA

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 1 301
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: niewidzialna ścieżka, czyli infrstruktura rowerowa oczami kierowców
« Odpowiedź #5 dnia: 04 Cze 2011, 23:40:54 »
Najlepiej uśmiechnąć się i urzyć air zonda ;)
Można też polecieć sobie tekstem Rafiego
Pokazujesz kierowcy sugestywnie słuchawki na uszach i 80% sobie odpuszcza wrzaski. Kolejnych 10% i tak nie słuchać, bo próbują krzyczeć przez zamkniętą szybę. A ostatnim 10% można odkrzyknąć "pokrzycz sobie pokrzycz", albo "popłacz, będziesz mniej sikał" i też tracą sens życia ;)
Tomek jestem

" Warszawa to piękne miasto,
   tylko ludzie są . . .  "

Offline SeBeQ

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 593
  • Płeć: Mężczyzna
  • =============== Make Gravity Your Slave ==========
Odp: niewidzialna ścieżka, czyli infrstruktura rowerowa oczami kierowców
« Odpowiedź #6 dnia: 05 Cze 2011, 02:07:13 »
Cytat: qwerJA
Najlepiej uśmiechnąć się i urzyć air zonda ;)
LITOŚCI

Poza tym furiaci i tak nie mają sensu życia... :P
Pozdrawiam
SeBeQ

---> Make Gravity Your Slave <---

storm

  • Gość
Odp: niewidzialna ścieżka, czyli infrstruktura rowerowa oczami kierowców
« Odpowiedź #7 dnia: 09 Cze 2011, 13:28:12 »
Na pocieszenie mogę dodać, że debili i furiatów drogowych można spotkać nawet w Gdańsku (jakby nie było w porównaniu do Warszawy to jest prawie miasto rowerowe). Ba... Strasz miejskawa reaguje tam nieco szybciej i drastyczniej na widok kilku rowerów na jezdni w chwili kiedy obok jest śmieszynka rowerowa :]


Offline Mhrok

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 910
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: niewidzialna ścieżka, czyli infrstruktura rowerowa oczami kierowców
« Odpowiedź #8 dnia: 09 Cze 2011, 13:39:01 »
Cytuj
Strasz miejskawa reaguje tam nieco szybciej i drastyczniej na widok kilku rowerów na jezdni w chwili kiedy obok jest śmieszynka rowerowa :]
Miałeś okazję sprawdzić? Opisz dokładniej, bo jestem ciekawy.

Offline SeBeQ

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 593
  • Płeć: Mężczyzna
  • =============== Make Gravity Your Slave ==========
Odp: niewidzialna ścieżka, czyli infrstruktura rowerowa oczami kierowców
« Odpowiedź #9 dnia: 10 Cze 2011, 00:04:00 »
Cytat: storm
Strasz miejskawa reaguje tam nieco szybciej i drastyczniej na widok kilku rowerów na jezdni w chwili kiedy obok jest śmieszynka rowerowa
Mandat czy od razu pałowanie :>
Pozdrawiam
SeBeQ

---> Make Gravity Your Slave <---

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: niewidzialna ścieżka, czyli infrstruktura rowerowa oczami kierowców
« Odpowiedź #10 dnia: 10 Cze 2011, 10:23:17 »
Cytat: storm
Strasz miejskawa reaguje tam nieco szybciej i drastyczniej na widok kilku rowerów na jezdni w chwili kiedy obok jest śmieszynka rowerowa

Nie zaobserwowano. Widocznie miałeś pecha.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

storm

  • Gość
Odp: niewidzialna ścieżka, czyli infrstruktura rowerowa oczami kierowców
« Odpowiedź #11 dnia: 10 Cze 2011, 11:49:17 »
Cóż... pech czy nie...
Sytuacja 1:
Wyjechaliśmy z Dworca Głównego w Gdańsku, w kierunku na Westerplatte. To było około południa, sliczna pogoda, nogi same się rwą do pedałowania, więc Olaf poprowadził przez jakiś taki wyyyysoki wiadukt, na szczycie którego jeszcze miałem na tyle duzo energii, że chwilę potem na dole, tuż za jakąś Strażą Miejską licznik pokazał 50 km/h ;) Niestety minutę później, a jakieś 300m dalej, panowie zjechali na bok, pokazali nam, że mamy się zatrzymać, zjechaliśmy... No i zaczęła się dyskusja nt obecności rowerów na drodze szybkiego ruchu*. Udało nam się wyjaśnić Panu Strażnikowi, że nie jest to zabronione, a skoro nie ma ściezki rowerowej obok to możemy na takiej drodze ekspresowej* przebywać. zresztą co my za chojraki nie jesteśmy* i w ogóle ;) Niestety Pan Strażnik skierował nas na chodnik i po chwili odjechał. Także tam gdzie się dało pochodnikowaliśmy, *chociaż IMHO ruch na tej DE nie był specjalnie większy niż na DK2 którą przebywam codziennie.
Sytuacja 2:
Jedziemy z Hostelu Wolna Chata do Dworca Gdańskiego, Olaf prowadził, ja za nim z Pauliną. Jakieś wiadukty, droga szybkiego ruchu (jw, chojraki i w ogóle normalna sprawa) itd. Po kilku minutach jazdy, z boku wyprzedza nas SM, zatrzymuje się z kilkaset metrów dalej, wyskakuje biegiem Strasznik, zatrzymuje nas i jakiś samochód, samochód puszcza, a do nas zaczyna z mordą pyskować, że dokumenty i tu nie wolno bo obok jest ścieżka rowerowa. I zaczęła się dyskusja o tym co nam wolno a co nie i że w ogóle to jechaliśmy obok siebie (g...o prawda akurat) na pasie ;) Niestety pan Strasznik miał rację, ale skończyło się na pouczeniu, widać widok poziomki i roweru z ExtraWheelem zrobił swoje ;)
A narzekam, bo w Warszawie jeszcze nie zdarzyło mi się być nawet zatrzymanym przez jakiekolwiek służby miejskie czy wiejskie z powodu nieporuszania się po ścieżce (i koniecznie schodach Safjanowych :>), kiedy obok jest taka ładna asfaltowana trasa wprost wymarzona dla poziomki ;)
Poza tym te drogi ekspresowe etc... Przepraszam, ale gdzie ci ludzie żyją? Może dla niech to straszna sprawa, ale ja osobiście dzień w dzień jeżdżę drogą krajową, tak zgadza się - szybkiego ruchu - gdzie przelot TIRolota z V>100 km/h obok to jest rzecz NORMALNA. ba. O wiele bardziej boję się bocznej drogi idącej do Komorowa, bo tam kretyny grzeją owe 100 na 1 pasie, wyprzedzając zwyczajne pionowce w odległości na gazetę, na trzeciego i pomimo nadjeżdżającego z naprzeciwka autobusu.


Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: niewidzialna ścieżka, czyli infrstruktura rowerowa oczami kierowców
« Odpowiedź #12 dnia: 13 Cze 2011, 09:04:50 »
Jak mówiłem, pecha mieliście. Od dworca na Westerplatte to ja z 5x jeździłem rowerkiem, ostatnio w zeszłym roku. Pies z kulawą nogą się nie zainteresował jak i którędy jadę, choć radiowozy SM mijałem.

Zapewne mają teraz jakąś akcję o jakimś medialnie powalającym kryptonimie, to i łapią bez sensu za byle co. Za tydzień minie i wróci do normy.

A jazda obok siebie to już nawet legalna jest od pewnego czasu.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline `L`

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 483
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nie jeżdżę szybko. Jeżdżę dokładnie.
Odp: niewidzialna ścieżka, czyli infrstruktura rowerowa oczami kierowców
« Odpowiedź #13 dnia: 13 Cze 2011, 12:51:42 »
Zapewne mają teraz jakąś akcję o jakimś medialnie powalającym kryptonimie, to i łapią bez sensu za byle co. Za tydzień minie i wróci do normy.

Lato mobilizuje do ścigania rowerzystów. Byłbym za gdyby czepiali się o oświetlenie roweru. W ostatnim tygodniu dwa razy u nas  widziałem jak SM opieprza (bez mandatów) za jazdę po przejściach dla pieszych.
"governments will use whatever technology is available to them to combat their primary enemy - which is their own population" - Noam Chomsky

Offline Rincewind

  • Uczestnik
  • **
  • Wiadomości: 136
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: niewidzialna ścieżka, czyli infrstruktura rowerowa oczami kierowców
« Odpowiedź #14 dnia: 13 Cze 2011, 16:23:33 »
Dzisiaj jako poprawny rowerzysta grzecznie po drogach dla rowerowych jeździłem. Jakie one są każdy wie. Na Puławskiej przy dolnej kończy się wjazdem na ulice. Chwała za to bo można spokojnie włączyć się  do ruchu. Szczęśliwie dojechałem za skrzyżowanie z Rakowiecką,  problem zaczął się kiedy chciałem dalej pojechać  w kierunku ronda przy "'Mikrusie". Słyszę za sobą klakson, przede mną czerwone światło  wiec zwalniam, mam czas na spojrzenie na nadgorliwca który nadużywa sygnału. Wywiązuje się dyskusja, czemu jadę ulicą  jak jest ścieżka?  Tłumaczę grzecznie iż ścieżka w innym kierunku biegnie niż ja jadę. Nie skutkuje. Kierowca próbuje  wyprzedzić mnie z prawej strony. Ja całą swoją osobą  i rowerem blokuje samochód tak aby nie wjechał na mój pas, udaje się, samochód jedzie w kierunku placu Unii lubelskiej ja swoim pasem podążam dalej. Wierzcie mi miałem wielka ochotę odpalić gaz pieprzowy do samochodu, ale się powstrzymałem. Kierowcę pozdrowiłem ogólnie znanym znakiem pokoju używając do tego środkowego palca, oraz machając mu, tym razem już grzecznie, ręką na pożegnanie. Dalsza trasa tylko ulicami, bez DDR'ów w okolicy, tak dla przekory. Na pocieszenie, milo jest zobaczyć kierowców,  którzy dziękują  za wpuszczenie na pas do skrętu w prawo na zielonej strzałce.
« Ostatnia zmiana: 13 Cze 2011, 16:50:28 wysłana przez Rincewind »