Warszawska Masa Krytyczna

Inne sprawy rowerowe => Sprzęt => Wątek zaczęty przez: Klara w 09 Sie 2015, 15:49:39

Tytuł: Bezpieczne usuwanie rdzy?
Wiadomość wysłana przez: Klara w 09 Sie 2015, 15:49:39
Ponieważ moja stajenka rozrosła się o nowego-nie-nowego pojazda, podpowiedzcie, czego użylibyście do odrdzewienia ramy? Jakieś preferowane pasty? Trochę rudości mam na widelcu, tylnym trójkącie ramy. Trochę maskowania fajności roweru nie zaszkodzi, ale może poszukam innych metod  ;)
Tytuł: Odp: Bezpieczne usuwanie rdzy?
Wiadomość wysłana przez: Mhrok w 09 Sie 2015, 22:23:34
Jakbym miał robić to profesjonalnie - szczotka druciana i czyszczenie do gołego metalu a potem nowe malowanie bądź lakierowanie.
Tytuł: Odp: Bezpieczne usuwanie rdzy?
Wiadomość wysłana przez: Klara w 10 Sie 2015, 11:24:22
Dzięki za odzew. Rdza jest na tych miejscach, gdzie jest tylko goły metal - nie ma farby (i nie będzie).
Tytuł: Odp: Bezpieczne usuwanie rdzy?
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 10 Sie 2015, 11:48:13
Rdza jest na tych miejscach, gdzie jest tylko goły metal - nie ma farby (i nie będzie).

To zostaw ja w spokoju. Bo jakiekolwiek metody jej usunięcia (fizyczne czy chemiczne) nie połączone z zabezpieczeniem przed ponownym pojawieniem się jej (czyli: malowaniem) nie mają sensu - narobisz się, a rdza najdalej po roku wróci :P
Tytuł: Odp: Bezpieczne usuwanie rdzy?
Wiadomość wysłana przez: kultowy w 10 Sie 2015, 12:07:43
możesz spróbować coli - ja w ten sposób pozbyłem się rdzy w kilku miejscach. czyściłem taka gąbeczką jak do zmywania naczyń, twardszą stroną. fakt, że tej rdzy aż tak dużo nie było, trochę "piegów" i tyle.
Tytuł: Odp: Bezpieczne usuwanie rdzy?
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 10 Sie 2015, 13:17:52
możesz spróbować coli - ja w ten sposób pozbyłem się rdzy w kilku miejscach. czyściłem taka gąbeczką jak do zmywania naczyń, twardszą stroną. fakt, że tej rdzy aż tak dużo nie było, trochę "piegów" i tyle.

To lepiej kupic dedykowany odrdzewiacz w jakimś Obi/Leroy/Castoramie. Cena dość podobna (<10zł/litr), a lepsze od coli, bo zawiera tylko kwas (cola ma też np. cukier, po którym wszystko się lepi).

Ale jak pisałem - bez pomysłu co z tym zrobić PO odrdzewieniu, moim zdaniem cała robota nie ma sensu. Oczyszczanie by mogło za chwilę skorodowac ponownie - to definicja zmarnowania czasu :D
Tytuł: Odp: Bezpieczne usuwanie rdzy?
Wiadomość wysłana przez: remitent w 10 Sie 2015, 14:51:18
Idąc takim tokiem rozumowania, to nawet mycie roweru to strata czasu ;)
Tytuł: Odp: Bezpieczne usuwanie rdzy?
Wiadomość wysłana przez: vit w 10 Sie 2015, 14:55:18
a nawet mycie zębów :)
Tytuł: Odp: Bezpieczne usuwanie rdzy?
Wiadomość wysłana przez: Klara w 10 Sie 2015, 17:58:23
Niemycie zębów jako maskowanie fajności, OK.

W coli topiłam kiedyś śrubki, nawet pomagało. A tutaj - rozważę jeszcze. Dzięki za wszystkie podpowiedzi.
Tytuł: Odp: Bezpieczne usuwanie rdzy?
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 10 Sie 2015, 18:13:38
Idąc takim tokiem rozumowania, to nawet mycie roweru to strata czasu ;)

Widziałeś mój rower? Wiele rzeczy można mu narzucić, ale nie to że kiedykolwiek ktoś go umył. Jedynie deszcz, ale czy od tego był czystszy, czy brudniejszy, to można się spierać :P

Teraz dopiero, po >3 latach jazdy na nim, spotka go pierwszy historyczny "przystanek miłosierdzia", który też mniej będzie myciem, a bardziej wymianą - bo w 3 lata zakatowałem  oba koła (lada chwila przetrę klockami obręcze na wylot), napęd (łańcuch już się zrywał 3 razy), manetki (poszły sprężyny powrotne i dźwignie trzeba "wracać" palcem), olinkowanie z pancerzami i kilka innych rzeczy.

Przy okazji, jakbyś był ciekaw jakie koła jeżdżą od nowości aż do momentu przetarcia obręczy na wylot klockami hamulcowymi bez dotykania, centry, ani jakiejkolwiek konserwacji czy serwisu, to takie:
https://www.youtube.com/watch?v=G9OhW76Ja4c&feature=youtu.be (https://www.youtube.com/watch?v=G9OhW76Ja4c&feature=youtu.be)
To jest dokładnie moje nowe tylne koło. Zaplecione z dokładnością +-0,02mm :D