Warszawska Masa Krytyczna
Infrastruktura rowerowa i sprawy lokalne => Śródmieście, Wola => Wątek zaczęty przez: mk1111 w 03 Lis 2014, 13:03:46
-
Podobno jutro i w czwartek maja się odbywać konsultacje społeczne w sprawie projektu przebudowy ul. Obozowej. Bliższych szczegółów brak.
-
Za http://konsultacje.um.warszawa.pl/konsultacja/ruch-na-obozowej-konsultacje-na-temat-zmiany-organizacji-ruchu (http://konsultacje.um.warszawa.pl/konsultacja/ruch-na-obozowej-konsultacje-na-temat-zmiany-organizacji-ruchu)
Przyjdź na spotkanie konsultacyjne w godz. 18.00-20.00:
4 listopada 2014 (wtorek), Szkoła Podstawowa Integracyjna Nr 317, ul. Deotymy 37
lub
6 listopada 2014 (czwartek), XXIV LO im. C. K. Norwida, ul. Obozowa 60
Warto pojawić się tam tłumnie i stawić odpór radnym z Woli, co próbują storpedować projekt. Inaczej pasów rowerowych i cywilizacji na Obozowej nie będzie nigdy.
-
Spotkanie tylko dla mieszkańców Obozowej, czy dla wszystkich?
-
Raczej dla wszystkich (zresztą mieszkańców będzie garstka) . Przepraszam że się wcinam ,jestem z Ochoty ,ale z chęcią wsparłbym lokalnego działacza lecz 4 mam pilniejsze spotkanie o 18 na Ochocie , 5 też , a 6 mogę wybrać się jak ktoś będzie z Naszych proszę dać znać .kto będzie.
-
Ja będę na jednym ze spotkań, jutro rano będę wiedział na którym.
-
W czwartek mieliśmy mieć spotkanie z WAR o 18:00 ale dla dobra sprawy możemy je przełożyć.
Ja się wybiorę na 100% jutro, z tym, że dotrę dopiero około 19:00.
-
W ramach czwartkowego spotkania można dwie pieczenie przy jednym ogniu upiec i być widocznym na takim spotkaniu . Więc podtrzymuję chęć bycia w czwartek.
-
Będę dzisiaj. Niestety nieprzygotowany, bo nie starczyło czasu :(.
-
Przyznam się że jak to czytałem to pierwszy raz dowiedziałem się o takiej uliczce jak Magistracka.
Wyprowadźcie mnie z błędu, ja gdym tam mieszkał i z jakiegoś powodu musiał codziennie jeździć samochodem, to nie domagał bym się dla mnie osobnego pasa do lewoskrętu, kosztem projektu przeznaczonego dla mieszkańców całej dzielnicy.
Dla mnie było by to coś lekko chamskiego, żeby blokować projekt ważny dla całej dzielnicy, bo ja tu mieszkam i muszę mieć mój pas do lewoskrętu na moją uliczkę.
-
Dla mnie było by to coś lekko chamskiego, żeby blokować projekt ważny dla całej dzielnicy, bo ja tu mieszkam i muszę mieć mój pas do lewoskrętu na moją uliczkę.
Powiedz to mieszkańcom uliczki Zaruby, którzy kłamiąc na prawo i lewo że 'są gigantyczne korki przy wyjeździe z Zaruby w Wąwozową' doprowadzili do tego, że mają właśnie stawiane światła i budowany lewoskręt za dzielnicowe pieniądze. Przy okazji wyginana jest w pijacki zygzak droga rowerowa, a na światłach dla rowerzystów nie będzie czujek, tylko przyciski. Niezgodnie z prawem.
-
qwerJA:
A to trzeba było przyjść i posłuchać na żywo. Co tam lewoskręt... w którymś momencie w ferworze walki padło hasło, że nie chcą chodników ;).
Ogólnie:
Żeby osoby idące w czwartek mogły się jakoś przygotować, dalej lista typowych zarzutów.
Najpierw jednak sprawa istotna: wśród oponentów pojawiły się dwie idee. 1) Zaproszenie Prezydent Miasta na czwartek; 2) Wysłanie protestu do Prezydent Miasta (jako że Prezydent będzie ostatecznie podejmowała decyzję). Realizacja pierwszego mało realna, ale drugie nie napawa optymizmem.
Ogólnie mieszkańcy są bardzo przeciwni, a nawet jeszcze bardziej i przeciwni są wszystkiemu - nawet sobie samym. Dwie osoby wypowiedziały się pozytywnie o pomyśle, więc zostały przebadane pod kątem poziomu słoikowatości i używania samochodu. Na szczęście druga z tych osób (będąca dostateczne prawdziwym mieszkańcem Obozowej), przekonała kilka innych osób, że pomysł nie jest taki zły. Ale to dopiero pod koniec czwartej godziny spotkania, więc niewiele już z tego wyniknęło na samych konsultacjach.
Radni oczywiście przedwyborczą kiełbasę kręcili.
Ogólne podsumowanie uwag i zarzutów:- Do mieszkańców kompletnie nie dociera, że "objazdy" do zlikwidowanych lewoskrętów są dla nich, a nie dla Bemowa. W efekcie strasznie się boją, że będą mieli na Bolecha i Ożarowskiej będzie ruch samochodowy, hasłas, smród, rozjeżdżane dzieci, rozpadające się domy i w ogóle apokalipsa.
- Obawy dotyczące jeżdżenia dzieci po pasach rowerowych. TW wyjaśniły obowiązujące w Polsce przepisy.
- Obawy dotyczące przekierowania ruchu z Górczewskiej (metro) na Obozową.
- Nie chcą dopuszczenia ruchu rowerowego na Obozowej (pomińmy to, że on tam jest dopuszczony cały czas).
- Chcą przenieść ruch rowerowy na objazdy Bolecha i Ożarowską.
- Brak konsultacji społecznych z mieszkańcami.
- Obawy dotyczące długości prac remontowych na Obozowej.
- Konieczność dokonania remontu instalacji podziemnych (co jest częścią projektu, ale tego nie zauważyli).
- Padło stwierdzenie, że "na całym cywilizowanym świecie najpierw robi się remont instalacji podziemnych, a dopiero potem powierzchni". Oczywiście tak jest w projekcie i TW to wyjaśniły, ale...
- Kwestie poszerzenia drogi. TW twierdzą, że MPZP uniemożliwia.
- "Jak ma dojechać autokar z dziećmi ze szkoły na Deotymy do hal sportowej Długomiła" (sic!)
- Obawy dotyczące liczby miejsc parkingowych.
Ukłony w stronę ostatniej osoby, bo odwaliła dla kawałek dobrej roboty. Ktoś z naszych?
-
Napomknę tylko, że jutro o godzinie 18 będę na konsultacjach i każda osoba do pomocy (wystarczy obecność) będzie cenna. Chcemy obronić pasy na Obozowej.
-
Prawie na pewno tym razem mnie nie będzie, ale na wszelki wypadek: fajnie byłoby, gdybyśmy się skupili w jednym miejscu, a nie rozsiali po sali. Tak ze względów psychologicznych, jak i dla ułatwienia przepływu informacji.
Gorąco zachęcam do pojawienia się ludzi z Obozowej, bo - sądząc po nastawieniu mieszkańców do "obcych" - to wy macie największe szanse przebicia.
-
Prawie na pewno tym razem mnie nie będzie, ale na wszelki wypadek: fajnie byłoby, gdybyśmy się skupili w jednym miejscu, a nie rozsiali po sali. Tak ze względów psychologicznych
Ja mam raczej odwrotna sugestię. Skoro gramy mieszkańców okolic i różnych ludz, to nie powinniśmy siedzieć w kupie, tylko właśnie się rozproszyć, wymieszać z wrogiem. Głosy za pasami rowerowymi powinny padać z różnych stron sali na zmianę.
To o wiele skuteczniejsze w dyskusji niż dwie grupy - zwolenników i przeciwników, a każda w swoim kącie ;-)
-
Też myślałem o takim chwycie, ale taka strategia byłaby świetna tylko pod warunkiem, że "tajniacy":
- Byliby wszyscy dobrze przygotowani.
- Nie byliby lustrowanymi pod kątem bycia dostatecznie dobrymi mieszkańcami Obozowej.
Mam wrażenie, że rozsiewać pozostałych nie bardzo jest sens.
Chociaż faktem jest, że może patrzę przez pryzmat osoby, która nie zdążyła się przygotować. Może innym się udało.
-
Nie byliby lustrowanymi pod kątem bycia dostatecznie dobrymi mieszkańcami Obozowej.
Ależ ja zapytany wprost bym się przyznał, że mieszkańcem Obozowej nie jestem. Nie czyni mnie to bynajmniej nikim gorszym - też płacę podatki, za które przebudują (lub nie) ulicę. Też nią mogę jeździć codziennie np do pracy, albo robić na niej zakupy.
Konsultacje nie są tylko dla mieszkańców, są otwarte dla wszystkich. Mógłbym mieszkać w Zakopanym i też mieć jakieś przemyślenia na temat tej ulicy i nie czyni to mojego głosu mniej ważnym.
Warto powyższe powiedzieć wprost, na głos, do mikrofonu na konsultacjach. Wybija z miejsca argumenty przeciwnikom :P
-
Postaram się przybyć. Z małym poślizgiem, ale zawsze ;)
-
Raffi
Ale nie chodzi chyba o zgłaszanie uwag, tylko o przekonanie mieszkańców. "Obcy" kiepsko w tej roli wypadają, więc z mojej perspektywy pozostaje wygranie mocnymi argumentami. Te możemy mieć przez dobre przygotowanie jednostek lub sklecanie czegoś na bieżąco z wiedzy wspólnej.
Niemniej co ma być, to będzie. Nie chcę się tutaj bawić w generała ;). Tego typu konsultacje to nie mój świat.
-
Nie trzeba przekonac mieszkańców, tylko urzędników. I nie - nie muszą być w 100% po naszej stronie. Wystarczy, że z konsultacji wyjdzie, że głosy są podzielone, albo że nie wygra opcja "wszystko dla samochodów" jaką lansują mieszkańcy.
Wtedy ostatecznie to urzędnicy zadecydują, a urzędnicy mają gotowy projekt przebudowy torowiska z pasami rowerowymi i moga albo go robić, albo zaczynac projektować od nowa opóźniając remont torowiska o rok i tracąc dofinansowanie unijne. Ciekawe co wybiorą ;)
-
Ok, to trochę zmienia postać rzeczy. Byłem pewien, że problemem są radni z Woli i celem naszej obecności jest postawienie po stronie projektu mieszkańców. Zresztą w takim tonie przedstawiciel TW prowadził spotkanie. Jeśli chodzi tylko o to, żeby w konsultacjach pojawiło się także dużo głosów pozytywnych, to zgoda - masz rację, że rodowód nie ma znaczenia.
Szkoda, że wcześniej nie wiedziałem - zamiast marnować we wtorek czas na zapoznanie się z obawami mieszkańców, poświęciłbym ten czas na przygotowanie do czwartku :/.
Tylko jak proponujesz zgłaszać pozytywne uwagi? Bo bycie "na tak" w miejscu, gdzie oczekuje się odpowiedzi "na nie", to już coś zupełnie mi obcego.
-
Uf, ale się działo. Teraz wszystkim można polecić takie doświadczenie , jak Polak potrafi wszystko skomplikować , ile zawiści i nietolerancji jest w narodzie . Ile żółci wychodzi i zakapiorstwa w starych ludziach , jaka pazerność . Podziwiam prowadzącego -ja bym po 15 minutach przynajmniej jedna osobę już pobił , Oleszuk jest człowiekiem rozsądnym (już dawno to wiedziałem ) a to że wytrzymałym nerwowo to teraz udowodnił . Mieszkańcy roszczeniowi i nadzwyczaj mało przewidujący . Martwią się o swoje graty stojące na ulicach , to ze jak będzie jednopasmówka to ludzie rzucą się z Bemowa na ich zapyziałe uliczki robiąc objazdy. Jedna z oponentek najbardziej rzucała się na rowery że lepiej żeby jeździły bocznymi uliczkami ,a nie Obozową . same obawy i zastrzeżenia . Jeden z rozsadnych mówców niewiele by brakowało a by go ukrzyżowali jak powiedział ze jest z Ochoty i ze szkoły pedagogiki specjalnej . Im już raczej psychiatra potrzebny ,a nie pedagog. :P
-
Aj tam. We wtorek to się działo, dzisiaj był spokój. Nawet nikt megafonu nie użył ;). Łukasz Oleszczuk wyciągnął jednak z wtorku dobre wnioski i dzisiaj przyszedł zdecydowanie lepiej przygotowany i świadomy tego, na co położyć akcent, a od których tematów trzymać się z daleka.
Ustaliliśmy na spotkaniu, żeby wysyłać także pozytywne opinie wraz z uwagami drogą listowną. Założyłem ku temu oddzielny wątek (http://forum.masa.waw.pl/index.php?topic=3401.0), żeby ustalić, co, jak i o czym.
-
Uważam, że Łukasz Oleszczuk bardzo solidnie się przygotował po wtorku. Bardzo duży postęp względem wtorku, nawet radni tak nie brylowali dziś.
-
Miało być tak pięknie, a wyszło jak zwykle. Obozowa spadła z planów. Może na przyszły rok i to pod warunkiem, że będą oszczędności na innych projektach.
-
:)Czyli starsza Pani z Boducha wygrała i Pan który przykuwać się chciał pod urzędem.
Unia poczeka ;D
-
Starsza Pani nie wygrała, bo to oznacza, że z planów wypadło także "łatanie jej dziur w ścianach" ;).
-
:)Czyli starsza Pani z Boducha wygrała i Pan który przykuwać się chciał pod urzędem.
Nie wygrała, a odłożyła w czasie swoją przegraną.