Warszawska Masa Krytyczna

Infrastruktura rowerowa i sprawy lokalne => Polska i Świat => Wątek zaczęty przez: Raffi w 05 Lut 2013, 10:03:37

Tytuł: Dzieła życia inżynierów drogownictwa
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 05 Lut 2013, 10:03:37
Ostatnio była dyskusja, czy sprawdzać tramwajem, czy most został dobrze wykonany, czy lepiej nie, bo to kosztuje.

Oto kilka argumentów dlaczego ja bym jednak wolał by sprawdzać każdego inżyniera drogowca, najlepiej po 5 razy:
http://polskanarowery.sport.pl/blogi/tylkodlarowerow/2013/02/ocz_siem_od_najlepszych_najlepsze_dziela_inzynierow_drogownictwa/1 (http://polskanarowery.sport.pl/blogi/tylkodlarowerow/2013/02/ocz_siem_od_najlepszych_najlepsze_dziela_inzynierow_drogownictwa/1)
Tytuł: Odp: Dzieła życia inżynierów drogownictwa
Wiadomość wysłana przez: Kenneth w 05 Lut 2013, 14:09:05
Kończynki mi opadły i nie mogę nawet nic napisać... Brak słów.
Tytuł: Odp: Dzieła życia inżynierów drogownictwa
Wiadomość wysłana przez: Rano1 w 05 Lut 2013, 17:04:51
Widać g... warte te szkoły.
Tytuł: Odp: Dzieła życia inżynierów drogownictwa
Wiadomość wysłana przez: jerzy1234 w 05 Lut 2013, 17:22:22
 :) No cóż ,za komuny zwalano by winę na robola ,bo to z pustą taczką latał  ,lub pił . A teraz wiecie , rozumiecie - limity , kontrakty, e.t.c. brakło ołówka , do trawnika moje kompetencje, a od trawnika  Zarządu  Zieleni Miejskich  (albo wiejskich ) . A spróbuj wleźć w kompetencje  innego organu ,to możesz beknąć lub zostaniesz uznany za populistę i oszołoma. Dlatego już się nie dziwię .
Tytuł: Odp: Dzieła życia inżynierów drogownictwa
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 05 Lut 2013, 17:32:06
Jerzy - Robole też potrafią spieprzyć robotę.

Zwłaszcza temat ułożenia "równo" krawężnika lub studzienki często ich przerasta. Dla nich tolerancja +-2-3cm to w ogóle żaden problem - a tyle wystarczy, żeby się po tym jeździć nie dawało.

Bywało też, że robole "upraszczali sobie projekt" i zamiast dwóch sensownych łuków "szli" ścieżką rowerową na skróty, przez co przebieg zmieniał się na niebezpieczny (np posiadający zbyt ostre zakręty, lub przebiegający bliżej budynku, przez co nie było widoczności). Na Gwiaździstej zdaje się powstała taka zmiana - wykonawca poprowadził DDR tak, by nie musieć ruszać płotu zaplecza budowy, który wcześniej postawił nie tam, gdzie powinien.
Tytuł: Odp: Dzieła życia inżynierów drogownictwa
Wiadomość wysłana przez: Kenneth w 05 Lut 2013, 22:19:32
@Raffi - chcesz wiedzieć kto układa? Otóż na wiosnę czy w lecie, siedzę sobie przy garazu, radośnie coś dłubiąc przy poziomce. A tu zza bramy dochodzą dziwne dźwięki, jakby jakiejś muzyczki... Ale basu nie ma, średnich nie ma, tylko piszczenie. I to takie rytmiczne. Podchodzę do bramy, wyglądam, a tu opodal wyjazdu, siedzi na żwirze młody chłopaczek - robolek, układa krawężniczek i słucha... kto zgadnie? Oczywiście za(nienawidzę)ego hip-hopu.
Po jakimś czasie przychodzi do niego nadzorca widząc brakl postępu prac i tłumaczy jak powinien ułożyć krawężniczek obok studzienki i przy chodniku. Tak tak, on wie.
Po godzinie przychodzi i tłumaczy jeszcze raz, prosząc, aby wyłączył tą (nie nazwę tego muzyką bo to wstyd!) te coś, co jemu samemu widocznie przeszkadza w pracy. Bez rezultatu.
Po następnej godzinie, jak już zrobiłems woje i odchodziłem - przychodzi, siada obok, każe wyłączyć to badziewie co leciało i razem ułożyli to, nad czym ów robolek siedział  ze dwie godziny.

Żałuję, że mi się nie chciało - bo bym gościa nagrał.

Swoją drogą widziałem kilka dni temu w Saturnie następców robola - kolejnych takich. Ustawili się przy wieży i testowali puszczanie wulgaryzmów na full. Stałem opodal przy kablach, aż wreszcie odwróciłem się i zwróciłem im uwagę. I co? Reakcja prawidłowa, skończyli udawać, że "my nic nie wiemy" i uciekli.

Jak się okazało - nawet do takich prostych prac - trzeba czegoś więcej, czego młode chłopaczki od rytmicznego pierdzenia do mikrofonu - nie umieją.
Tytuł: Odp: Dzieła życia inżynierów drogownictwa
Wiadomość wysłana przez: Libr w 05 Lut 2013, 23:24:17
Kenneth uprzedzenie masz do innych gatunków muzyki ? Bo nie czaje osobistych wycieczek do tego co kto słucha. ;]

I nie wmówisz Mi że czarne lub białe nie może być kolorowe.     

Dałeś przykład może i dobry, ale niesmaczny.
Tytuł: Odp: Dzieła życia inżynierów drogownictwa
Wiadomość wysłana przez: Kenneth w 06 Lut 2013, 08:37:50
@Libr - abstrahując od topicu - tak, mam pewność bo widziałem wielokrotnie KTO tego badziewia słucha i kiedy i z czego składa się to coś, co niektórzy zwą muzyką. A składa się z durnych tekstów zawierających prawie same wulgarne określenia.
EOT z mojej strony w temacie tej "muzyczki".
Tytuł: Odp: Dzieła życia inżynierów drogownictwa
Wiadomość wysłana przez: wit w 06 Lut 2013, 08:47:57
Sposób projektowanie ścieżek na przedmieściach, gdzie "muszą" być w kolizji z wyjazdami  z posesji to jeden wielki skandal.
Jest sobie taka ulica Mrówcza w Wawrze. Wzdłuż - DDR. Pal sześć, że z fazowanej kostki, ale co kilkadziesiąt metrów wyjazd z posesji.
Bardzo lubimy tą trasę z córką, jeździmy tamtędy do Cheesecake na Lucerny. No i za pierwszym razem - wiadomo, bezpieczeństwo dziecka jest najważniejsze - jechaliśmy tą ścieżką. No i cudem uniknęliśmy wpadnięcia na wyjeżdżający z bramy samochód. Nawet nie mieliśmy do niego pretensji, przy tym, jak zaprojektowana jest ścieżka, nie miał szans nas zobaczyć, póki całą maską samochodu się nie wysunął.
Od tamtej pory jeździmy ulicą. Miałem z tej okazji kilka ciekawych rozmów z Policją. Mrówcza to bowiem ulica o złej sławie - w wypadkach zginęło tam w ciągu roku 3 dzieci. Policja pojawia się tam ostatnio dość często. Panowie oczywiście prawie zawsze mnie zatrzymują i próbują zmusić (na razie metodą bezmandatową) do skorzystania ze ścieżki, zwłaszcza z uwagi na dziecko, które jedzie razem ze mną. Ja tłumaczę, że ta ścieżka jest bardzo niebezpieczna, panowie policjanci się ze mną zgadzają i zazwyczaj rozstajemy się w zgodzie.
No i przecież ta ścieżka - wielokilometrowej długości - też została przez kogoś zaprojektowana, zatwierdzona i wykonana. Na żadnym etapie śladu refleksji.
Tytuł: Odp: Dzieła życia inżynierów drogownictwa
Wiadomość wysłana przez: Franc w 06 Lut 2013, 09:45:43
Wit: mimo ryzyka kolizji z samochodami wyjeżdżającymi z bramy, ja jednak z dzieciakami wolałbym jechać ścieżką niż jezdnią Mrówczej. Właśnie, przez złą sławę tej ulicy.
Z drugiej strony podobne kwiatki są na śmieszce wzdłuż Puławskiej (królikarnia) i osobiście wolę tam jechać jezdnią. A z dzieciakami tam jeszcze nie jechałem - choć wtedy to jechałbym śmieszką.
NIE, NIE MAM ŻADNEJ SCHIZOFRENII ANI ROZDWOJENIA, NIE MAM I KONIEC :) aaaa jestem normalny, jestem normalny @$!&%^$&^$#^! aaaa
Tytuł: Odp: Dzieła życia inżynierów drogownictwa
Wiadomość wysłana przez: Kenneth w 06 Lut 2013, 12:14:24
Mrówcza.... hmmm... A ja ją kojarzę jako baaaardzo spokojną uliczkę. Pamiętam jak się jeźdzło do Otwocka w soboty czy tam niedziele kilka lat temu i owa uliczka była tak spokojna, że jechaliśmy praktycznie całą szerokością - z rzadka! - ustępując samochodom. Co się tam stało przez te lata? Zbudowali jakieś koszary i czołgi tam posuwają tam i z powrotem, czy co?
Tytuł: Odp: Dzieła życia inżynierów drogownictwa
Wiadomość wysłana przez: jarmoni w 06 Lut 2013, 13:34:30
Wyrównali i lekko poszerzyli Mrówczą i teraz kierowcy zapier*** 100 km/h.

EDIT
Tytuł: Odp: Dzieła życia inżynierów drogownictwa
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 06 Lut 2013, 14:33:32
Mrówcza.... hmmm... A ja ją kojarzę jako baaaardzo spokojną uliczkę. Pamiętam jak się jeźdzło do Otwocka w soboty czy tam niedziele kilka lat temu i owa uliczka była tak spokojna, że jechaliśmy praktycznie całą szerokością - z rzadka! - ustępując samochodom. Co się tam stało przez te lata?

ZDMowi, ZTMowi i dzielnicy Wawer udało się w popisowy sposób spieprzyć wszystko do tego stopnia, że w ciągu roku zginęły tam bodajże 2 czy 3 osoby, a kilka innych zostało rannych.



Tytuł: Odp: Dzieła życia inżynierów drogownictwa
Wiadomość wysłana przez: Franc w 06 Lut 2013, 14:35:40
Kierowca jadący Mówczą przewrócili samochód jadący Zwoleńską (?). W przewróconym samochodzie zginęło 2 dzieci.
Tytuł: Odp: Dzieła życia inżynierów drogownictwa
Wiadomość wysłana przez: oelka w 06 Lut 2013, 14:39:06
Na Mrówczej na północ od Zwoleńskiej zlikwidowano drogę dla rowerów przy okazji budowy przystanków autobusowych. Co więcej postawiono znaki wskazujące, że jest to droga tylko dla pieszych. Ale pomysłodawca nie był konsekwentny, gdyż zostawił krótki odcinek DDR od posesji numer 212 w stronę skrzyżowania z ulicą Lucerny.
Na południe od Zwoleńskiej na Mrówczej i Mozaikowej droga dla pieszych i rowerów jest poprzerywana co krok przejściami dla pieszych. Moim zdaniem obecnie, po zbudowaniu garbów na jezdni utrzymywanie tego potworka nie ma sensu. Można by natomiast wyznaczyć pasy dla rowerów na jezdni bo szerokość pasów ruchu na to spokojnie pozwala.
Zresztą te szerokie pasy ruchu są jedną z przyczyn, która zachęca do rozwijania znacznych prędkości.
Na południe od Przewodowej nie zbudowano oprócz jezdni tylko chodniki dla pieszych i jest to znacznie wygodniejsze rozwiązanie.

I jeszcze coś ze skrzyżowania Kadetów i Sęczkowej w osiedlu Las. Tam też jest droga dla rowerów i jest przejazd przez Sęczkową przy rondzie...

(http://images.photo.bikestats.eu/zdjecie,600,276490,20120528,cos-nie-wyszlo-tak-jak-trzeba.jpg) (http://photo.bikestats.eu/zdjecie,276490,cos-nie-wyszlo-tak-jak-trzeba.html)

Krzysztof