Warszawska Masa Krytyczna

Inne => Hydepark => Wątek zaczęty przez: Woydzio w 13 Sty 2012, 21:09:31

Tytuł: Seiciakiem w busa
Wiadomość wysłana przez: Woydzio w 13 Sty 2012, 21:09:31
http://www.tvnwarszawa.pl/ulice,news,osobowka-w-autobus,382691.html (http://www.tvnwarszawa.pl/ulice,news,osobowka-w-autobus,382691.html) - całe szczęście, że to był autobus a nie rowerzysta.
Woydzio
Tytuł: Odp: Seiciakiem w busa
Wiadomość wysłana przez: Safian w 13 Sty 2012, 21:35:42
Autobus ledwo co draśnięty :D
BTW. Fajny wóz strażacki
Tytuł: Odp: Seiciakiem w busa
Wiadomość wysłana przez: Woydzio w 13 Sty 2012, 22:09:00
Tylko markę ma strasznie dziwną - pierwszy raz widzę auto marki Solidarność  :D
Woydzio
Tytuł: Odp: Seiciakiem w busa
Wiadomość wysłana przez: SeBeQ w 13 Sty 2012, 23:02:20
Zakładając masę własną Solarki 16t i 50 pasażerów + kierowca oraz wiedząc, że został przepchnięty przez Seicento (0,8t z kierowcą) o 2m obliczyć prędkość mniejszego pojazdu w chwili zderzenia.

Poje* ich z tymi reklamami na TVN Wawa...
Tytuł: Odp: Seiciakiem w busa
Wiadomość wysłana przez: Woydzio w 13 Sty 2012, 23:32:58
Jak trzeba poigrać z fizyką to zatrudniam fizyków  :D
Woydzio
Tytuł: Odp: Seiciakiem w busa
Wiadomość wysłana przez: Mhrok w 13 Sty 2012, 23:49:51
To nie jest takie proste jak się wydaje, poprzestańmy na tym, że autobus musiał mieć zluzowane hamulce i musiało być trochę z górki, bo innego sposobu nie widzę. Przy stosunku mas 1:20 (załóżmy) i przekształceniu dużej części energii w ciepło/hałas/(absorpcji przez strefy zgniotu) pozostanie nam może 1:100 prędkości wejściowej pojazdu mniejszego. Przy idealnie sprężystym(bez strat) zderzeniu zakładając stosunek mas 1:20 przy prędkości 80km/h autobus uzyska całe 4 km/h. Zakładając mało realny wariant prędkości 100km/h małego i 0 bez hamowania dużego, oraz efektywności 30% (strasznie wydajne) wychodzi nam: 5km/h*0.3 czyli jakieś 1,5km/h~0,42m/s.
Zakładamy, że ciężki nie miał ani trochę hamulców.


Jak widać, jeżeli toczyłby się bez oporów te dwa metry, to zajęłoby mu to około 5 sekund, czyli całkiem dużo jak na wciśnięcie hamulca, nie? A zakładając realizm sytuacji jest to hm... naciągane?
Tytuł: Odp: Seiciakiem w busa
Wiadomość wysłana przez: SeBeQ w 13 Sty 2012, 23:57:01
Dużo ciekawych obliczeń na granicy magii... :D

Jak była prędkość mniejszego w chwili zderzenia +/-?
Ostatecznie z jakiej nieudanie i rozpaczliwie hamował :P
Tytuł: Odp: Seiciakiem w busa
Wiadomość wysłana przez: Marcin:) w 14 Sty 2012, 04:30:11
a lepsze są opony cieniasa. Założene na odwrót :) Pomylona lewa a prawą :) tu może być sporo straty hamowania ;)
Tytuł: Odp: Seiciakiem w busa
Wiadomość wysłana przez: adriansocho w 14 Sty 2012, 12:06:26
Ja jestem ciekaw, jak to naprawdę było. Całkiem możliwe, że to kierowca autobusu wykonał manewr zjazdu do zatoczki np. ze środkowego pasa. Widząc niektóre manewry warszawskich autobusów ZTM mam wrażenie, że 80% kolizji z ich udziałem jest spowodowane przez kierowców tychże autobusów. Kierowca turystycznego mógł np. zbyt późno zauważyć zatoczkę, i zjechać w nią ze środkowego (bo ciężarówki dostawczaki i autobusy po trójpasmówkach Warszawy lubią jeździć środkowym). A w tym czasie maluch go wyprzedzał prawą....
Tytuł: Odp: Seiciakiem w busa
Wiadomość wysłana przez: gromanik w 14 Sty 2012, 12:58:22
Chciałbym zwrócić uwagę, że kierowca autobusu nie mógł wykonać zjazdu do zatoki, bo jej tam nie ma - autobusy zatrzymują się na prawym pasie ruchu. Nie ma tam też oznakowania poziomego miejsca, w którym zatrzymuje autobus zatrzymuje się na jezdni, co moim zdaniem może przyczyniać się do tego, że zatrzymujący się w tym miejscu autobus jest zaskoczeniem - powinno być takie, jak tu:
(http://www.zm.org.pl/img/img.09a/wz_stare_miasto-312.jpg)
Tytuł: Odp: Seiciakiem w busa
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 14 Sty 2012, 18:17:19
Zakładając masę własną Solarki 16t i 50 pasażerów + kierowca oraz wiedząc, że został przepchnięty przez Seicento (0,8t z kierowcą) o 2m obliczyć prędkość mniejszego pojazdu w chwili zderzenia.

No obowiązującą tam prędkością to facet na pewno nie jechał. Wiem, bo miałem nieprzyjemność sprawdzić w praktyce na ile Polonez przy V=około 60km/h przepchnie załadowanego TIRa. Wyszło właśnie około 2 metry.

Fakt, że tir cięższy, ale i Polonez ważył te 1250kg, a nie 800. Plus TIR stał na luzie, a autobus z tego wypadku na bank miał załączone hamulce, skoro się zatrzymywał (stojąc też pewnie miałby załączone).

Na moje niewprawne oko, to pewnie z 60km/h to fiacik miał w momencie uderzenia. Zakładając, że wcześniej hamował (ja bym hamował na jego miejscu), to leciał pewnie z 80km/h.

Ma fart, że jechał SC, a nie CC, bo SC ma już w miarę sensowne strefy zgniotu. W SC to by ich odwieźli.

Nie ma tam też oznakowania poziomego miejsca, w którym zatrzymuje autobus zatrzymuje się na jezdni, co moim zdaniem może przyczyniać się do tego, że zatrzymujący się w tym miejscu autobus jest zaskoczeniem

Jak ktoś nie widzi wielkiego autobusu, to i linia mu nie będzie przeszkadzać w doprowadzeniu do dzwona ;)