Warszawska Masa Krytyczna

Inne => Hydepark => Wątek zaczęty przez: aleksandra w 13 Cze 2011, 18:54:54

Tytuł: wyrok za potrącenie pieszego na ścieżce rowerowej
Wiadomość wysłana przez: aleksandra w 13 Cze 2011, 18:54:54
rok temu miałam następującą sytuację: jechałam ścieżką rowerową (ul. Belwederską w dół) i nagle zobaczyłam dziecko(ok 5 lat) idące środkiem ścieżki natychmiast zaczęłam hamować i próbować je wyminąć, ale niestety chłopiec wbiegł mi w kierownice. Dodam jeszcze, że przed zauważeniem dziecka cały czas zjeżdżałam z ręką na tylnym hamulcu, czyli nie jechałam z zawrotną prędkością a do zderzenia doszło na ścieżce rowerowej. Na szczęście chłopcu nic się nie stało i nie było by sprawy gdyby nie ojciec dziecka, który po zrzuceniu na mnie masy  inwektyw wezwał policje i doprowadził sytuację do granic absurdu. W skrócie: zostałam poinformowana przez policjanta, że tata dziecka chce założyć mi sprawę sądową, ale żebym się nie przejmowała bo jechałam po ścieżce (czego dowodem był ślad hamowania) i raczej to on zostanie ukarany za niedopilnowanie dziecka. Niestety zostałam źle poinformowana bo ojciec dziecka złożył doniesienie o wykroczeniu i jak dowiedziałam się na dniach dostałam WYROK za nie zachowanie należytej ostrożności i spowodowanie kolizji z pieszym (z art. 86 1 kodeksu wykroczeń) i mam z tego tytułu zapłacić 300 zl grzywny plus 80 opłat sadowych co wydaje mi się cokolwiek absurdalne. żeby nie było wątpliwości rodzice dziecka  nie dostali żadnej kary.

Zostały mi 3 dni na złożenie sprzeciwu, więc może słyszeliście albo mieliście podobną sytuację i wiecie co mam zrobić albo jak napisać taki sprzeciw, na co się powołać??
Tytuł: Odp: wyrok za potrącenie pieszego na ścieżce rowerowej
Wiadomość wysłana przez: Rincewind w 13 Cze 2011, 19:09:24
Użytkownik "QwerJA" jest chyba prawnikiem może, on pomoże napisać odwołanie od wyroku.

ps. Jak moją córka miała kolizję z innym rowerzystą, który jechał szybko DDR'em usłyszałem od policjanta, że dozwolona prędkość to 50 Km/h jak na większości ulic w Wawie.
Tytuł: Odp: wyrok za potrącenie pieszego na ścieżce rowerowej
Wiadomość wysłana przez: ar2r w 13 Cze 2011, 20:03:26
Aleksandro, kierując się tą logiką to gdyby dzieciak wybiegł na ulicę i został potrącony przez auto to "tatuś" "ścigałby kierowcę  :o ?  Brak odpowiedniej opieki nad dzieckiem i tyle. Ja pisałbym odwołanie !!!
Tytuł: Odp: wyrok za potrącenie pieszego na ścieżce rowerowej
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 13 Cze 2011, 20:05:29
ps. Jak moją córka miała kolizję z innym rowerzystą, który jechał szybko DDR'em usłyszałem od policjanta, że dozwolona prędkość to 50 Km/h jak na większości ulic w Wawie.

Bo dokładnie tak jest. Chyba, ze znaki stanowią inaczej, ale u nas w WAW nie ma zwyczaju stawiać jakichkolwiek znaków przy drogach rowerowych.


Co do sprawy - niestety, forum prawnika nie zastąpi. Więc koniecznie się do prawnika udaj - choćby po to by się dowiedzieć, czy taki "zaoczny" wyrok w sprawie o której nawet Cię nie poinformowano, że się odbywa, to mógł zapaść.


Ja dodam tylko, że musisz podkreślać, że jechałaś drogą rowerową, a dziecko wbiegło pod koła, czego przewidzieć się nie da. Warto dodać, że wyhamowałaś do na tyle bezpiecznej prędkości, że dziecko nie doznało urazów. Koniecznie trzeba też wspomnieć, że dziecko nie było należycie pilnowane przez rodzica, choć powinno. Warto dodać, że używałaś sygnału dźwiękowego, by ostrzec że się zbliżasz. I warto dodać per analogia, że gdyby wbiegło na jezdnie pod koła samochodu (droga rowerowa to jednak droga), wyrok zapewne byłby inny.

No chyba, że zdarzenie miało miejsce tam, gdzie nie ma fizycznego podziału na chodnik i ścieżkę (nie ma czerwonej i szarej nawierzchni), tylko jest wspólny ciąg. Wtedy Ojciec ma rację w tym co mówi, bo na tym wspólnym fragmencie to piesi mają pierwszeństwo nad rowerami.
Tytuł: Odp: wyrok za potrącenie pieszego na ścieżce rowerowej
Wiadomość wysłana przez: Publius w 13 Cze 2011, 20:07:51
Na Belwederskiej jest fizycznie rozdzielone i chyba zawsze było? Ja również bym się odwoływał, już nawet bardziej dla zasady niż dla uniknięcia tej grzywny.


Btw. chyba pechowe miejsce, bo tam mnie pani w BMW wzięła na maske na przejeździe.
Tytuł: Odp: wyrok za potrącenie pieszego na ścieżce rowerowej
Wiadomość wysłana przez: qwerJA w 13 Cze 2011, 20:19:22
Użytkownik "QwerJA" jest chyba prawnikiem może, on pomoże napisać odwołanie od wyroku.

ps. Jak moją córka miała kolizję z innym rowerzystą, który jechał szybko DDR'em usłyszałem od policjanta, że dozwolona prędkość to 50 Km/h jak na większości ulic w Wawie.

 
Ja oczywiście porady prawnej udzielić nie mogę, zresztą jestem raczej cywilistą niż karnistą.
Nie wiem nawet czy chodzi o sprzeciw od wyroku nakazowego (raczej tak), czy o coś innego.
 
Generalnie taki sprzeciw z tego co wiem powoduje utratę mocy nieprawomocnego wyroku nakazowego i sprawia zostaje skierowana do normalnego toku postępowania sądowego, czyli do Wydziału Grodzkiego właściwego miejscowo Sądu Rejonowego.
 
Z tego, co zrozumiałem po krótkiej lekturze KPK i KPW to pismo to spełniać musi jedynie warunki z art. 119 KPK, czyli:
 
Cytuj
  Art. 119. § 1. Pismo procesowe powinno zawierać:
  1)  oznaczenie organu, do którego jest skierowane, oraz sprawy, której dotyczy,
  2)  oznaczenie oraz adres wnoszącego pismo,
  3)  treść wniosku lub oświadczenia, w miarę potrzeby z uzasadnieniem,
  4)  datę i podpis składającego pismo.
§ 2. Za osobę, która nie może się podpisać, pismo podpisuje osoba przez nią upoważniona, ze wskazaniem przyczyny złożenia swego podpisu.
 

Czyli wystarczy napisać do sądu zwykłe pismo, wyraźnie wskazać w nim, że jest to sprzeciw od całości wyroku (prawdopodobnie nakazowego, podać sygnaturę), krótko uzasadnić, a całą resztę swych argumentów uzewnętrznić na procesie (pismo podpisać).
 
Się nie orientuje kompletnie jak jest z wysyłaniem odpisów, ale prawdopodobnie trzeba wysłać takie pismo do sądu w trzech identycznych egzemplarzach (jedno dla sądu, jedno dla strony przeciwnej, drugie dla nas)
 
P.S.
 
Nie biorę jakiekolwiek odpowiedzialności za udzielane przeze mnie informacje prawne.
 
   
Tytuł: Odp: wyrok za potrącenie pieszego na ścieżce rowerowej
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 13 Cze 2011, 20:34:54
Na Belwederskiej jest fizycznie rozdzielone i chyba zawsze było?

No właśnie nie wszędzie. Na pewnym odcinku na zjeździe (bardziej na górze) jest wspólny ciąg.
Tytuł: Odp: wyrok za potrącenie pieszego na ścieżce rowerowej
Wiadomość wysłana przez: Rincewind w 13 Cze 2011, 20:41:07
Ja oczywiście porady prawnej udzielić nie mogę, zresztą jestem raczej cywilistą niż karnistą.
Nie wiem nawet czy chodzi o sprzeciw od wyroku nakazowego (raczej tak), czy o coś innego.

No jak nie możesz, to trudno. Ale może masz kogoś ze znajomych, którzy mogą przynajmniej napisać przyzwoite odwołanie. :)

PS. a dlaczego jest to "oczywiste", że nie możesz?
Tytuł: Odp: wyrok za potrącenie pieszego na ścieżce rowerowej
Wiadomość wysłana przez: qwerJA w 13 Cze 2011, 21:17:49
Polecić nikogo nie mogę, zresztą samo napisanie pisma jak zaznaczyłem jest chyba banalnie łatwe.
Pomocy prawnej możesz potrzebować chyba tylko przed sądem na rozprawie.
 
U góry po lewej podajesz swoje dane imię nazwisko, adres (datę po prawej)
 
<odstęp>
 
Niżej po lewej piszesz Sygn. akt : (tu wpisujesz sygnaturę wyroku nakazowego)
 
<odstęp>
 
Niżej po prawej piszesz Do Sądu Rejonowego (takiego i takiego)
                                    Wydział (taki i taki) 
<odstęp>
 
Niżej po środku piszesz dużą Trzcionką "Sprzeciw od wyroku nakazowego"
 
<odstęp>
 
Poniżej piszesz jasno i wyrażnie że niezgadzasz się w całości z powyższym wyrokiem ponieważ nie popełniłeś/aś wskazanego w nim wykroczenia, bo . . .  przeredaguj sobie tekst od Rafiego
Możesz jeszcze (o ile jest to zgodne ze prawdą) zaznaczyć że zgodnie z art. 3 ust 1 Prawa o ruchu drogowym, widząc dziecko przebywające na chodniku nieopodal swoich rodziców, zachowałaś szczególną ostrożność, ale nawet pomimo zachowania zasady ograniczonego zaufania wynikającej z art. 4 Prawa o ruchu drogowym i zredukowania prędkości pojazdu, nie byłaś w stanie zapobiec starciu się roweru z dzieckiem które z powodu braku należytej opieki rodziców nagle wtargnęło na drogę dla rowerów.
I to włąsnie dzięki twemu zachowaniu uniknięto poważnego w skutkach wypadku w ruchu lądowym.

 
<odstęp>
 
Z poważaniem
(podpis)
 
P.S.
 
Żeby udzielić czegoś na wzór porady musiał bym widzieć akta, a tak piszę tylko to co uważam ;)
 
P.P.S.
 
A jakiegoś pouczenia o prawach i obowiązkach Ci wraz z tym wyrokiem przypadkiem nie dołączyli ?!!!
Tytuł: Odp: wyrok za potrącenie pieszego na ścieżce rowerowej
Wiadomość wysłana przez: Rincewind w 13 Cze 2011, 21:23:15
QwerJA, Dzięki mam nadzieje, że to Koleżance pomoże. Ja tam "wymiękam" przy pisaniu wszelakiego rodzaju pism oficjalnych. Wszystko zależy od tego co się robi na co dzień.
Jeszcze raz dzięki :)
Tytuł: Odp: wyrok za potrącenie pieszego na ścieżce rowerowej
Wiadomość wysłana przez: Publius w 13 Cze 2011, 22:43:08
Na pewnym odcinku na zjeździe (bardziej na górze) jest wspólny ciąg.
Zwykle jeżdżę tam pod górę :D ( na szczescie tak samo było jak trzasnęło mnie BMW) Ten odcinek to gdzieś między Klonową a Bagatela? Bo tylko tam mi się kojarzy że może być wspólne. A niedawno tam byłem i mimo to nie mogę teraz sobie zwizualizować jak tam przebiega DDR.

Tytuł: Odp: wyrok za potrącenie pieszego na ścieżce rowerowej
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 14 Cze 2011, 07:05:48
Ten odcinek to gdzieś między Klonową a Bagatela?

Nie. Dalej na południe. Najprościej to sprawdź w google maps czy innym tam streetview.
Tytuł: Odp: wyrok za potrącenie pieszego na ścieżce rowerowej
Wiadomość wysłana przez: pimpf w 14 Cze 2011, 07:26:25
Na Belwederskiej jest fizycznie rozdzielone i chyba zawsze było? Ja również bym się odwoływał, już nawet bardziej dla zasady niż dla uniknięcia tej grzywny.


Btw. chyba pechowe miejsce, bo tam mnie pani w BMW wzięła na maske na przejeździe.
tam jest fragment wspólny
Tytuł: Odp: wyrok za potrącenie pieszego na ścieżce rowerowej
Wiadomość wysłana przez: qwerJA w 14 Cze 2011, 12:20:25
tam jest fragment wspólny

Czy może ciąg pieszo-rowerowy równouprawniony ?
 
Czy to nie oznacza przypadkiem że rowerzyści nie mogą wymuszać pierwszeństwa na pieszych, a piesi wchodzić, wbiegać rowerzystom pod koła.
 
Ja bym twierdził że tam jest DDR.
Zresztą tam się zmieniała organizacja regularnie  ;)
Tytuł: Odp: wyrok za potrącenie pieszego na ścieżce rowerowej
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 14 Cze 2011, 22:36:46
Czy może ciąg pieszo-rowerowy równouprawniony ?

A co to za twór? Jest toto gdzieś w przepisach?


Czy to nie oznacza przypadkiem że rowerzyści nie mogą wymuszać pierwszeństwa na pieszych, a piesi wchodzić, wbiegać rowerzystom pod koła.

Niestety, to oznacza pierwszeństwo pieszego. Ty nie możesz wymuszać, On może łazić i biegać jak chce. Dlatego ja te ciągi traktuję jako takie chodniki z łaskawie dopuszczonym ruchem rowerowym i najczęściej z nich nie korzystam.



Ja bym twierdził że tam jest DDR.

Twierdź sobie co chcesz, ale najpierw pojedź w teren i sprawdź.

To moja droga w relacji uczelnia-praca. Znam ją na pamięć i już mi nawet wszystkie zapadnięte kostki wyrównali ;)
Tytuł: Odp: wyrok za potrącenie pieszego na ścieżce rowerowej
Wiadomość wysłana przez: qwerJA w 15 Cze 2011, 00:46:19
Prawda nie istnieje, istnieją tylko wersje  :D :D ;)
Tytuł: Odp: wyrok za potrącenie pieszego na ścieżce rowerowej
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 15 Cze 2011, 09:54:25
Prawda nie istnieje, istnieją tylko wersje  :D :D ;)

To byłaby dopiero ciekawa linia obrony ;)
Tytuł: Odp: wyrok za potrącenie pieszego na ścieżce rowerowej
Wiadomość wysłana przez: MYSH w 15 Cze 2011, 10:11:32
a ja powiem że prawo prawem ale w Polsce pieszy to święta krowa, i prawda jest niestety taka że w większości przypadków i tak winę poniesie kierujący pojazdem (czy to auto czy rower).
Tytuł: Odp: wyrok za potrącenie pieszego na ścieżce rowerowej
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 15 Cze 2011, 11:29:37
a ja powiem że prawo prawem ale w Polsce pieszy to święta krowa, i prawda jest niestety taka że w większości przypadków i tak winę poniesie kierujący pojazdem (czy to auto czy rower).

Osobiście bardzo bym chciał by pieszy u nas był faktycznie święta krową, jak np w Francji, gdzie możesz sobie wleźć na drogę, poza przejściem dla pieszych i to kierowca ma obowiązek Ci ustąpić, a jak nie to grozi Mu znacznie wyższa kara niż u nas. I Policja faktycznie dba by to było respektowane.

Niestety Polska w kwestii uprzywilejowania pieszych to kraj zacofany, trzeci świat. Stąd też wysoka liczba wypadów - co trzeci to rozjechanie pieszego przez samochód. Nierzadko na pasach!
Tytuł: Odp: wyrok za potrącenie pieszego na ścieżce rowerowej
Wiadomość wysłana przez: MYSH w 15 Cze 2011, 14:09:51
U nas  właśnie jest, pieszy to tzw "święta krowa" problem tylko w tym że polscy kierowcy uznają zasadę ja jestem bardziej opancerzony więc ja mam rację:) prawda jest jednak taka że pieszy może nie patrzyć pod nogi ani na około, jak dojdzie do wypadku to i tak wina jest kierowcy że "nie zachował należytej ostrożności" nie ważne jest to że pieszy sam wtargnął na jezdnię, ważne że kierowca w niego uderzył bo tak naprawdę nie miał możliwości w odpowiednim czasie zareagować.
Tytuł: Odp: wyrok za potrącenie pieszego na ścieżce rowerowej
Wiadomość wysłana przez: Gimp w 15 Cze 2011, 16:34:12
prawda jest jednak taka że pieszy może nie patrzyć pod nogi ani na około, jak dojdzie do wypadku to i tak wina jest kierowcy że "nie zachował należytej ostrożności"

A potem pieszemu napisza na nagrobku:
"Urodzony tego a tego dnia. Zmarl tego a tego. Mial pierwszenstwo."

Jak chce przejsc na pasach, bez swiatel, przez al krakowska to musze stac jak ciul i odprowadzac wzrokiem ciagnacy sie w nieskonczonosc sznur samochodow. I albo sie znajdzie wreszcie luka, albo sie calosc zakorkuje to dopiero mam mozliwosc przejsc. Jakbym wtargnal na przejscie to moze i ktos z brzegu by sie zatrzymal, ale te szybsze, wewnetrzne pasy zafundowalyby mi nagrobek jak wyzej... no w drodze wyjatku jakis mega pisk opon.

Pozdrawiam polskie święte(śnięte) krowy.
Tytuł: Odp: wyrok za potrącenie pieszego na ścieżce rowerowej
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 15 Cze 2011, 18:31:14
U nas  właśnie jest, pieszy to tzw "święta krowa" problem tylko w tym że polscy kierowcy uznają zasadę ja jestem bardziej opancerzony więc ja mam rację:) prawda jest jednak taka że pieszy może nie patrzyć pod nogi ani na około, jak dojdzie do wypadku to i tak wina jest kierowcy że "nie zachował należytej ostrożności" nie ważne jest to że pieszy sam wtargnął na jezdnię, ważne że kierowca w niego uderzył bo tak naprawdę nie miał możliwości w odpowiednim czasie zareagować.

Bardzo bym chciał by tak było. Niestety, póki co, wciąż tak nie jest. Jeszcze.

Tak samo jak wciąż Policja nie lepi mandatów za nieustąpienie pieszemu na przejściu. Jak nie ma sygnalizacji, bywa że ludzie muszą stać i stać, zanim jakiś kierowca łaskawie zastosuje się do przepisów. Bywa też, że jedno auto się zatrzyma, a drugim pasem sznurek aut jedzie jak gdyby nigdy nic.
A później wszyscy się dziwią, że piesi łażą gdzie chcą. Skoro przejście w praktyce nie daje żadnych przywilejów pieszemu, to po co mieliby się na nie fatygować?


"Urodzony tego a tego dnia. Zmarl tego a tego. Mial pierwszenstwo."

Osobiście takie zapisy wprowadziłbym obligatoryjnie dla kierowców zmarłych w wypadkach spowodowanych z własnej winy. Może, gdyby szło się przez cmentarz, a na co drugim pomniku byłoby: "Zmarł za wiarę, wierzył w kontrolę trakcji i ABS", "Jednak nie umiał kontrolować poślizgu", "Drzewo wybiegło Mu na drogę, niewyhamował" lub "Jechał szybko i bezpiecznie" to by się ludzie zastanowili, co na tej drodze wyprawiają.
Tytuł: Odp: wyrok za potrącenie pieszego na ścieżce rowerowej
Wiadomość wysłana przez: jerzy1234 w 15 Cze 2011, 19:56:57
"Gimp" dzięki że przypomniałeś al. Krakowską , miałem tam niedawno fajną frajdę jak zobaczyłem jadąc  tą aleja w stronę centrum i widziałem jak tramwaj zatrzymał się na przystanku  dawnym' kino lotnik " i babka stała żeby przejść  a facet jak rycerz mimo połamanej nogi wszedł na pasy z drugiej strony żeby sobą zatrzymać ruch żeby babka doszła do niego . Pogratulowałem im pomysłowości i ruszyłem swoim rowerkiem  w dalszą podróż . I po tym zastanowiłem się jakie prz.... życie mają piesi, jak nie mają świateł a trasa przelotowa. Zresztą jak zwykle stoi tam krzyż. Pewnie tam już jeden się oszukał myśląc że jest "świętą krową" nawet na pasach.
Tytuł: Odp: wyrok za potrącenie pieszego na ścieżce rowerowej
Wiadomość wysłana przez: storm w 15 Cze 2011, 22:33:48
Al.Krakowska, przystanek Lipowczana, czyli 2 przystanki za Hynka. I rano i po południu tam się NIE DA przejść jak jadą falami samochody. Dopiero po kilku minutach jak jest jakiś dziwny zbieg świateł pojawia sie około 20 sekundowa przerwa i da się w miarę spokojnie przejść przez 1 ciąg. Kumpel który ze mną pracuje opodal, wypracował taktyke i jako wiekszy 2x2 po prostu wchodzi na jezdnię. I zazwyczaj wtedy szereg samochodów staje. Ostatnim razem jak sam widziałem jadący tramwaj pasującej linii, po prostu go pokazałem ręką i wskazując ręką na niego powoli wlazłem na jezdnię... Pomogło. Debilstwo łaskawie się zatrzymało i przepuściło.
Ale prawda jest taka, że po stronie lotniska jest już krzyż, chociaż pól roku jeszcze go tam nie było, potrąconej śmiertelnie 15 letniej dziewczynie. I takie są właśnie koszta skurwysyństwa* siedzącego za kółkami blachosmrodów.


* Upraszam Moderatora o nie zmienianie tego tekstu na inny ani kasowanie. Taka jest bolesna prawda. Zwłaszcza bolesna dla ofiar i ich rodzin.

Tytuł: Odp: wyrok za potrącenie pieszego na ścieżce rowerowej
Wiadomość wysłana przez: qwerJA w 16 Cze 2011, 06:24:14
  Tak sobie właśnie radzą piesi na Marynarskiej, poniższy filmik w cale nie jest ekstremalny, już widziałem jak w tym miejscu zbiera się cały, tabun, masa, pielgrzymka do Mekki, która razem zalewa jezdnię.
Zwłaszcza jak podjedzie kolejka i jednocześnie ludzie z tramwaju zaczną na pętli wysiadać.
 
 http://www.youtube.com/watch?v=Jd7Grh97isk (http://www.youtube.com/watch?v=Jd7Grh97isk)
 
  Bo pieszych podobnie jak rowerzystów traktuje się jak takie małe robaczki, które gdzieś sobie mają jakoś przejść i traktuje się ich na równi z rowerzystami, jak takie paprochy, które tamują ruch ścieku blachosamochodewego, najlepiej by było gdyby zapadli się pod ziemię jak po Rotundą, albo zaczęli jeździć po po bardziej wybujałej od chodnika, ale za to czerwonej kostce jak na Wołoskiej  . . .
Tytuł: Odp: wyrok za potrącenie pieszego na ścieżce rowerowej
Wiadomość wysłana przez: storm w 16 Cze 2011, 11:15:26
Proponuję doskonałe rozwiązanie, takie jakie jest na śmieszynce przy Banacha. Po prostu takie małe dolinki i wzniesienia ograniczające miła prędkość do ok 20 km/h dla rowerzystów... A dla smaochodów na tej drodze dać tak do... 30? Plus przejście dla pieszych. I koniecznie tarka 30m przed :D

Tytuł: Odp: wyrok za potrącenie pieszego na ścieżce rowerowej
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 16 Cze 2011, 12:23:58
Proponuję doskonałe rozwiązanie, takie jakie jest na śmieszynce przy Banacha.

Przy Banacha nie ma ścieżki rowerowej.
Tytuł: Odp: wyrok za potrącenie pieszego na ścieżce rowerowej
Wiadomość wysłana przez: storm w 16 Cze 2011, 13:08:37
@Raffi, czepiasz się. Wiadomo, że chodzi o Bitwy Warszawskiej 1920 roku :P

Tytuł: Odp: wyrok za potrącenie pieszego na ścieżce rowerowej
Wiadomość wysłana przez: Savil w 16 Cze 2011, 15:59:51
Raffi - niestety jest. To znaczy CPR. Tak fatalny, że nawet moja praworządność ma go w siodełku i jedzie jezdnią.
Tytuł: Odp: wyrok za potrącenie pieszego na ścieżce rowerowej
Wiadomość wysłana przez: kultowy w 17 Cze 2011, 09:51:47
Raffi - niestety jest. To znaczy CPR. Tak fatalny, że nawet moja praworządność ma go w siodełku i jedzie jezdnią.

dokładnie. jest to chodnik mocno nadgryziony zębem czasu (płyty, częściowo "ruchome") na nim ktoś radośnie maznął białą kreskę po środku, rąbnął niebieski znak drogowy i gotowe. poza fatalną jakością, jest tam zawsze masa ludzi - sporo jednostek akademickich w pobliżu. a jezdnia w tym miejscu gładziutka i rano niewielki tam ruch (jeśli tam jeżdżę to zazwyczaj w okolicach 7.30 - nie wiem jak jest później), stąd i ja zawsze ulicą jadę, dopiero za skrzyżowaniem wbijam się na asfaltowy ddr przy Bitwy Warszawskiej.
Tytuł: Odp: wyrok za potrącenie pieszego na ścieżce rowerowej
Wiadomość wysłana przez: Savil w 17 Cze 2011, 09:58:05
kultowy - też pudło. ^^ Białą farbę już zamazano. Oddzielała część ścieżkową od chodnika. Teraz jest to ciąg pieszo-rowerowy, czyli brak podziałów, keine grenzen i wielka wspólnota. Tyr tyr hop tyr ksząg przepraszaaam! Tak mniej więcej. ^^'
Tytuł: Odp: wyrok za potrącenie pieszego na ścieżce rowerowej
Wiadomość wysłana przez: storm w 17 Cze 2011, 11:33:11
To tam jest ddr? Znaczy ciong pieszo-rowerowy? A ja już nawet zapomniałem o nim... Hmmm.... Zresztą jak tam jadę to jeszcze mi się nie zdarzyło, aby ktokolwiek na mnie zatrąbił ;)
Gorzej jest na Prymasa 1000-lecia i pod wiaduktem... Tam zawsze się trafi jakiś nerwicowiec czy inny kieroFFnik... :]

Tytuł: Odp: wyrok za potrącenie pieszego na ścieżce rowerowej
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 17 Cze 2011, 14:15:07
To tam jest ddr? Znaczy ciong pieszo-rowerowy? A ja już nawet zapomniałem o nim... Hmmm.... Zresztą jak tam jadę to jeszcze mi się nie zdarzyło, aby ktokolwiek na mnie zatrąbił ;)

To podobnie jak ja. Przez pół roku miałem tam zajęcia i nie zdarzyło mi się bym z tego ciągu skorzystał.

Tytuł: Odp: wyrok za potrącenie pieszego na ścieżce rowerowej
Wiadomość wysłana przez: Tugger w 17 Cze 2011, 14:34:43
To tam jest ddr? Znaczy ciong pieszo-rowerowy? A ja już nawet zapomniałem o nim... Hmmm.... Zresztą jak tam jadę to jeszcze mi się nie zdarzyło, aby ktokolwiek na mnie zatrąbił ;)
Gorzej jest na Prymasa 1000-lecia i pod wiaduktem... Tam zawsze się trafi jakiś nerwicowiec czy inny kieroFFnik... :]


Weź chłopie przestać kaleczyć język. Non stop walisz jakieś onomatopeje i krzaki typu kierofffca czy kieroffffnik i inne badziewia. Z przedszkola chyba już wyrosłeś.
Tytuł: Odp: wyrok za potrącenie pieszego na ścieżce rowerowej
Wiadomość wysłana przez: pimpf w 17 Cze 2011, 15:17:59
Cytuj
Weź chłopie przestać kaleczyć język. Non stop walisz jakieś onomatopeje i krzaki typu kierofffca czy kieroffffnik i inne badziewia. Z przedszkola chyba już wyrosłeś.
oj nie pisz tak bo sie kolega "s" obrazi i wyzwie Cię od innokulturalnych... ;)
Tytuł: Odp: wyrok za potrącenie pieszego na ścieżce rowerowej
Wiadomość wysłana przez: jerzy1234 w 17 Cze 2011, 19:40:47
Na Banacha jak była widoczna kreska to i tak nie wiedziałem po której stronie jechać i dlatego w większości wybierałem jezdnię. Tam dopiero można sprawdzić swój rowerek -na wytrzymałość :) :) :)
Tytuł: Odp: wyrok za potrącenie pieszego na ścieżce rowerowej
Wiadomość wysłana przez: storm w 17 Cze 2011, 20:55:14
@pimpf, @tugger - kiedy zaczniecie pisać po polsku? Kiedy wreszcie będziecie rozpoczynali nowe zdanie od WIELKIEJ litery, stosowali pewne zasady interpunkcji a przede wszystkim Tugger - obrażać innych swoimi wycieczkami interpersonalnymi. Bo to co napisałeś o przedszkolu to jest właśnie klasyczna projekcja i kompletny brak tolerancji na błędy i wady innych.
Typowe i klasyczne przykład przyganiania garnkowi przez zasmolony kocioł... :P
Krótko mówiąc - spadówa na /dev/drzewo.

Tytuł: Odp: wyrok za potrącenie pieszego na ścieżce rowerowej
Wiadomość wysłana przez: Drex w 18 Cze 2011, 00:24:09
Jeszcze trochę i moja cierpliwość się skończy i ukrócę Wam te "osobiste wycieczki".  >:( Grzeczniej ma być, bo się zdenerwuję.  >:(
Tytuł: Odp: wyrok za potrącenie pieszego na ścieżce rowerowej
Wiadomość wysłana przez: johnkelly w 20 Cze 2011, 12:50:14
No chyba, że zdarzenie miało miejsce tam, gdzie nie ma fizycznego podziału na chodnik i ścieżkę (nie ma czerwonej i szarej nawierzchni), tylko jest wspólny ciąg. Wtedy Ojciec ma rację w tym co mówi, bo na tym wspólnym fragmencie to piesi mają pierwszeństwo nad rowerami.

Czym podeprzesz swoje zdanie, iż kolory kostki świadczą o podziale fizycznym na ścieżkę i chodnik. PORD nie rozróżnia rodzajów C13/C16 - jest to droga dla pieszych i rowerów w każdym wypadku.
Tytuł: Odp: wyrok za potrącenie pieszego na ścieżce rowerowej
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 20 Cze 2011, 16:11:37
Czym podeprzesz swoje zdanie, iż kolory kostki świadczą o podziale fizycznym na ścieżkę i chodnik. PORD nie rozróżnia rodzajów C13/C16 - jest to droga dla pieszych i rowerów w każdym wypadku.

W sumie racja.