Autor Wątek: Trochę już nie mam siły, ale to rekord głupoty  (Przeczytany 13655 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline wit

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 281
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Trochę już nie mam siły, ale to rekord głupoty
« Odpowiedź #15 dnia: 20 Lip 2012, 11:57:28 »
pewnie wiesz, że pracuję w Agorze i dla Stołka też zdarzało mi się pisywać.

Kilka Twoich tekstów  w Stołecznej czytałem, o miejscu zatrudnienia nie wiedziałem.

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Trochę już nie mam siły, ale to rekord głupoty
« Odpowiedź #16 dnia: 20 Lip 2012, 17:40:56 »
pewnie wiesz, że pracuję w Agorze i dla Stołka też zdarzało mi się pisywać.

Kilka Twoich tekstów  w Stołecznej czytałem, o miejscu zatrudnienia nie wiedziałem.

Agora, dział Sport. Ale pisuje wszędzie gdzie się da (Stołek, Logo, Happy,Sport.pl, Polska na Rowery, Gazeta...) i staram się wykreować swoje nazwisko w tematach rowerowych na tyle, by jak największa część tekstów o rowerach była pisana przeze mnie. Bo to z pożytkiem i dla mnie (charytatywnie tam nie pracuję), i dla tematu rowerów (uważam nieskromnie, że merytorycznie stoję ponad średnią).
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline `L`

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 483
  • Płeć: Mężczyzna
  • Nie jeżdżę szybko. Jeżdżę dokładnie.
Odp: Trochę już nie mam siły, ale to rekord głupoty
« Odpowiedź #17 dnia: 23 Lip 2012, 15:43:05 »
W sumie ja jestem tym trzecim ;)
To zdjęcie jest jednym z tych zdjęć, co pojawiają się jak nie ma lepszego ani innego pod ręką ;)

Jakim rowerzystą jestem?

Jestem tym nieprawidłowo wyprzedzanym, w czasie deszczu, co pamiętam słabo ale wnoszę po wycieraczkach wolkswagena ;)
"governments will use whatever technology is available to them to combat their primary enemy - which is their own population" - Noam Chomsky

Offline wildzi

  • Zabezpieczenie
  • ******
  • Wiadomości: 679
  • Płeć: Mężczyzna
  • Z Masą od września 2008. W Zabezpieczeniu od 2011.
Rowerzysto, rowerzystko! Zadbaj o swoje bezpieczeństwo
« Odpowiedź #18 dnia: 29 Lip 2012, 14:29:51 »
Rowerzysto, rowerzystko! Zadbaj o swoje bezpieczeństwo

Utworzono: 19-07-2012, godz. 10.27, Ostatnia aktualizacja: 19-07-2012, godz. 11.22

http://www.mmopole.pl/artykul/rowerzysto-rowerzystko-zadbaj-o-swoje-bezpieczenstwo

Nikt inny tego za Ciebie tego nie zrobi, Twoje bezpieczeństwo w znacznej części zależy również od Ciebie.



W zasadzie tekst w porządku, ale wydźwięk zaczynając od tytułu jakiś taki nie w smak...
I jestem tatą po raz drugi!

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Trochę już nie mam siły, ale to rekord głupoty
« Odpowiedź #19 dnia: 29 Lip 2012, 23:10:22 »
Czy tak w porządku? Pomysł z używaniem lampki w dzień jest co najmniej dyskusyjny. Zwłaszcza, że może to się skończyć rozładowaniem baterii i po zmroku wracaniem bez oświetlenia.

Podobnie pisanie, że baterie starczą na cały sezon to jakaś okrutna bujda, która może być niebezpieczna dla czytelnika. Nawet w oszczędnych migaczach zwykle przychodzi mi baterie wymieniać z 2-3 razy na sezon - zwłaszcza gdy przyjdą jesienne chłody i baterie tracą na pojemności, a do tego zacznie się wcześniej ściemniać.

Co do organizacji Mas Krytycznych po zmroku - nie wiem jak w Opolu (tam chyba nie ma Masy?), ale u nas takie Masy są co miesiąc (nocne). Plus dzienne w miesiącach zimowych. Więc pytanie, czy warto zacząć je organizować, jest nieco dziwne ;)
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline remitent

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Trochę już nie mam siły, ale to rekord głupoty
« Odpowiedź #20 dnia: 29 Lip 2012, 23:22:12 »
Nawet w oszczędnych migaczach zwykle przychodzi mi baterie wymieniać z 2-3 razy na sezon

Hm, ja wymieniam baterie właśnie tak ze 3 razy na sezon, i to przy intensywnej jeździe w nocnych masach i lajt rowerach. Dla adresatów tego filmu zasada "komplet baterii na 1 sezon" (i to jeszcze przy założeniu, że sezon to maj-sierpień) jest jak najbardziej prawdziwa.

Razi jednak niekonsekwencja autora - tak, zgoda, są lampki (i przednie, i tylne), które sporo dają paląc się nawet w ciągu dnia, ale nie są to właśnie te lampki z bateriami "na 1 sezon". Ktoś sobie kupi "migacza" i będzie niepotrzebnie go włączał w słoneczny dzień, bo wówczas nic nie daje.
Nocna Masa Krytyczna - 2. sobota miesiąca - godz. 24:00 - nocnamasa.pl

Offline wit

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 281
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Trochę już nie mam siły, ale to rekord głupoty
« Odpowiedź #21 dnia: 30 Lip 2012, 08:57:10 »
Jeśli ten artykuł nawet tylko jedną osobę namówił do zakupu i używania oświetlenia, to już jest coś dobrego.

Offline robertrobert1

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 762
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Trochę już nie mam siły, ale to rekord głupoty
« Odpowiedź #22 dnia: 30 Lip 2012, 09:18:01 »
Czy tak w porządku? Pomysł z używaniem lampki w dzień jest co najmniej dyskusyjny.

Dokładnie tak samo sądze. O ile oświetlenie rowerowe i to silne będzie spełniało swoje zadanie w lesie gdzie na przemian jest ostre światło i głęboki mrok to podczas wyjazdu na otwartą przestrzeń działającą lampkę dostrzegam jadąc na rowerze po kilkunastu sekundach jak od stóp do głów obejrzę sobie gościa. Tymczasem kierowca samochodu na dostrzeżenie rowerzysty potrzebuje 2-3 sekundy. Wątpię aby dostrzegł owe lampki. Prędzej dostrzeże jasną, kontrastującą odzież rowerzysty.

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Trochę już nie mam siły, ale to rekord głupoty
« Odpowiedź #23 dnia: 30 Lip 2012, 10:18:16 »
Nawet w oszczędnych migaczach zwykle przychodzi mi baterie wymieniać z 2-3 razy na sezon

Hm, ja wymieniam baterie właśnie tak ze 3 razy na sezon, i to przy intensywnej jeździe w nocnych masach i lajt rowerach. Dla adresatów tego filmu zasada "komplet baterii na 1 sezon" (i to jeszcze przy założeniu, że sezon to maj-sierpień) jest jak najbardziej prawdziwa.

Razi jednak niekonsekwencja autora - tak, zgoda, są lampki (i przednie, i tylne), które sporo dają paląc się nawet w ciągu dnia, ale nie są to właśnie te lampki z bateriami "na 1 sezon". Ktoś sobie kupi "migacza" i będzie niepotrzebnie go włączał w słoneczny dzień, bo wówczas nic nie daje.

O to mi chodzi właśnie. Nawet jak ktoś włączy migacza (choć nie wiem po co?) to bateria w nim wtedy na pewno nie starczy na cały sezon, choćby go liczyć jako maj-wrzesień. Bateria w migaczu starcza tak na 100-200h jazdy (czyli 2000-4000km). I to wg producentów, więc realnie może być mniej, zwłaszcza jak ktoś lubi by lampka nie tylko jakoś działała, ale by ją było widać jak działa.

W momencie, gdy palisz ją zawsze gdy jedziesz, to te godziny uciekają bardzo szybko. Nie uwierzę, że nawet najoszczędniejszy migacz używany zawsze dożyje do końca sezonu na jednych bateriach.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline MarioG

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 355
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Trochę już nie mam siły, ale to rekord głupoty
« Odpowiedź #24 dnia: 30 Lip 2012, 11:43:08 »
Wezmy pod uwage weekendowych rowerzystów, dla których sezon to Maj-Wrzesień...

5 miesięcy = 20 weekendów, 50km w weekend = 1000km :) i masz lampke na 2 sezony jeżeli ze starości baterie nie padną :)

Wiem, że tutaj wszyscy (prawie) mają inne standardy dla 'sezon' i 'przebieg roczny', ale tak jak napisano wcześniej, nawet jeżeli 1 osoba kupi lampki i je włączy, ergo przestanie być batmanem, na którego narzekamy, to ten artykuł zrobił coś dobrego :)

PS migającą lampkę, jakąkolwiek da sie łatwiej zobaczyć w lusterku samochodu niż brak lampki, wtedy większość rowerzystów zlewa się z tłem niestety, najlepiej widać to w bocznych jak jadą między pasami w korku... (to tak z perspektywy kierowcy samochodu)...
W internecie każdy może być kim chce. To dziwne, że tak wielu wybiera bycie durniem...

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Trochę już nie mam siły, ale to rekord głupoty
« Odpowiedź #25 dnia: 30 Lip 2012, 12:59:50 »
Wezmy pod uwage weekendowych rowerzystów, dla których sezon to Maj-Wrzesień...

Dlaczego akurat weekendowych? Oni akurat zwykle trzymają się od ulic z daleka i jeżdżą tylko w dzień, po lesie. Może stwarzają zagrożenie, ale akurat nie brakiem oświetlenia i najczęściej jednak nie kierowcom.


5 miesięcy = 20 weekendów, 50km w weekend = 1000km :) i masz lampke na 2 sezony jeżeli ze starości baterie nie padną :)

Ale jak weźmiesz gościa, co używa sobie Wigry 3, na dojazdy do szkoły lub pracy, czyli takiego klasycznego nieoświetlonego, co jeździ faktycznie po jezdni i może być problemem jego niewidoczność, to wyjdzie Ci, że pacjent trzaska po 3-5 tys km w sezonie. I wtedy informacje, że baterie starczają na sezon (rozumiany jako 1000-2000km) możesz sobie w buty wsadzić.

Aby nie gadać abstrakcyjnie, weźmy przykład z życia. W tym roku sezon z powodu choroby zacząłem bardzo późno, w końcówce marca. Jeżdżę dość mało, bo w pracy muszę być może 2 x w tygodniu (reszta dni to praca w domu, siedzę na d4 a rower łapie kurz). Mam niecałe 3000km zrobione, czyli wcale nie tak wiele (tyle samo robiłem 10 lat temu jako dzieciak jeżdżący wyłącznie wokoło bloku). A baterie (a właściwie akumulatorki, Sanyo Eneloop, nie jakieś noname) wymieniłem w migaczu z przodu już chyba trzeci raz w tym roku. Choć wcale nie włączam lampek w dzień i bez potrzeby.


Wiem, że tutaj wszyscy (prawie) mają inne standardy dla 'sezon' i 'przebieg roczny', ale tak jak napisano wcześniej, nawet jeżeli 1 osoba kupi lampki i je włączy, ergo przestanie być batmanem, na którego narzekamy, to ten artykuł zrobił coś dobrego :)

Być może właśnie zabrakło prostej informacji dla kogo jest artykuł? Dla jednych (batmanów) jest on bardzo przydatny i potrzebny - tu pełna zgoda. Ale gdybym ja zaczął się stosować do rad w nim zawartych, to akurat efekt  byłby odwrotny od zamierzonego - autor zrobiłby ze mnie nieoświetlonego batmana, wyposażonego w lampki, tylko takie nie świecące.


PS migającą lampkę, jakąkolwiek da sie łatwiej zobaczyć w lusterku samochodu niż brak lampki, wtedy większość rowerzystów zlewa się z tłem niestety, najlepiej widać to w bocznych jak jadą między pasami w korku... (to tak z perspektywy kierowcy samochodu)...

Wiem, banał, ale by zobaczyć rowerzystę, trzeba go wypatrywać na drodze. Znaczna część kierowców aut zwyczajnie tego nie robi i stąd problem. Stąd też fenomen potrącania rowerzystów (nierzadko wzorowo oświetlonych i w kamizelkach) w dzień, przy idealnej pogodzie (co stanowi większość zdarzeń).

Po drugie, jak kierowca mówi, że nie widzi, wcale nie musi oznaczać, że nie widział. Co ma niby innego powiedzieć policjantowi kierowca przyłapany na wymuszeniu pierwszeństwa, albo po stłuczce: "Panie władzo, miałem gościa w dupie i chciałem wyprzedzić po tym samym pasie!" czy "Gówno mnie obchodzi, że jechał jakiś rower i miał pierwszeństwo. Ja jadę! Uważam, że jestem Panem na drodze i nie będę zwalniał przed byle pieszym czy cyklistą." Tego się spodziewasz? Szczerości?

Jasne, że każdy jeden głupek będzie się tłumaczył, że nie widział. Bo będzie miał nadzieję, na wyłganie się od kary, albo chociaż jej mniejszy wymiar. Będzie miał nadzieje, że "zrobi policje w jajo", czym później będzie się chwalił przed ziomami, jak wygraną w totolotku. Abo to raz opowieści słyszałem gdzieś "na salonach" jak to się komuś udało Policjanta "wyrolować"? Na Zachodzie to by połowa znajomych zareagowała zniesmaczeniem, a druga połowa wyszła. Ale u nas to wciąż powód do dumy.

Policjanci za sam zwrot "nie widziałem" powinni dawać kierowcy od razu maksymalny wymiar kary. Kierowcy obowiązkiem jest widzieć. Pieszego, cyklistę, dziecko, czerwone światło, znaki, drzewa, a nawet psa wbiegającego na drogę. A jak nie widzi, to znaczy, że powinien zwolnić, bo nie nadąża myślami za swoim samochodem, a od tego już tylko krok do wypadku. Tymczasem drzewa i rowy też nie noszą lampek i kamizelek ;)
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline MarioG

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 355
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Trochę już nie mam siły, ale to rekord głupoty
« Odpowiedź #26 dnia: 30 Lip 2012, 14:22:28 »
Mialem cos pisac, nawet zaczalem, ale mi sie odechcialo :(

Gdzies mialem w glowie ze fora są do dyskusji, ale wychodzi ze istnieje tylko jeden punkt widzenia...

W internecie każdy może być kim chce. To dziwne, że tak wielu wybiera bycie durniem...

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Trochę już nie mam siły, ale to rekord głupoty
« Odpowiedź #27 dnia: 30 Lip 2012, 18:38:08 »
Mialem cos pisac, nawet zaczalem, ale mi sie odechcialo :(

Gdzies mialem w glowie ze fora są do dyskusji, ale wychodzi ze istnieje tylko jeden punkt widzenia...

Powiedział MarioG próbując tym zarzutem zakończyć dyskusję układającą się nie po jego myśli. Żeby Cię jeszcze ktoś uciszał, albo obrażał, to faktycznie byś miał powody do żalu.

Tymczasem ja doskonale rozumiem i szanuję Twój punkt widzenia. Tylko, że się po prostu z nim nie zgadzam. To jest właśnie podstawa dyskusji, że dwie osoby mają różny punkt widzenia i wymieniają się merytorycznymi argumentami, doświadczeniami, a może nie koniecznie zagrywkami o "jedynym punkcie widzenia".

Gdybyśmy mieli to samo zdanie, to by nie była dyskusja, a potakiwanie :P Wtedy by właśnie był jedyny słuszny punkt widzenia :P
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)