Inne sprawy rowerowe > Sprzęt

Reanimacja łańcucha po zimie

(1/4) > >>

Franc:
Jak reanimować łańcuch, który zardzewiał po zimie?
Fosolem nie wolno - to już przerabiałem!

jolajola1:
Ale zardzewiał i zesztywniały ogniwa? Czy tylko zardzewiał?
Na zardzewiałe stosuję stosuję Teroson, preparat antykorozyjny w aerozolu, nie wiem, czy go można kupić w detalu, ja dostaję z warsztatów Metra.
Na zardzewiałe i zastane - to odwracam rower do góry kołami, dowolnym smarem nasączam kilka ogniw, a potem łapię klapcążkami każde dwa ogniwa i staram się rozruszać. i Następne dwa, i następne, znowu nasączam kilka i powtórka, etc..
Galernicza robota, długa, ale zawsze daje dobry efekt.

Franc:
Zardzewiał i zesztywniał :(
Przy 116ogniwach to jest galernicze, ale mój łańcuch ma 292oginiwa, to już nie jest galera, to już jest przej..... :(

Franc:
Pół dnia roboty i 1/3 długości łańcucha się rusza :(  >:(  :'( To jest tak samo przeje... niefajne jak szlifowanie ramy.

Raffi:
Ja robię tak: Polewam olejem obficie łańcuch i hop na rower - jak się ogniwka rozruszają od jazdy to jeżdżę dalej na tym łańcuchu. Jak będą dalej sztywne i grozi uszkodzeniem przerzutki - wymieniam łańcuch. Chemii do odrdzewiania nie używam - bo ona niezbyt pozytywnie wpływa na żywotność łańcucha, kiedyś użyłem odrdzewiacza na bazie kwasu i łańcuch wyglądał pięknie, ale pękł pierwszego dnia po założeniu - to ja wolę brzydki łańcuch, który nie pęka.

Natomiast znacznie lepiej jest nie doprowadzić do takiego stanu - wystarczy regularnie smarować zimą, niestety jak pogoda wujowa, to nawet co kilka dni czasem trzeba. Tak, wiem, 300 ogniwek smaruje się 3x dłużej, ale znowu bez przesady - u mnie to trwa 8-10 minutek max, nie trzeba tego robić jakoś super dokładnie, kapiesz o kropelce na każde ogniwko z pojemniczka na oliwkę od łańcucha, ona ma już dozownik dobry. Oczywiście oliwki nie używam - zbankrutowałbym. Leję olej silnikowy, najwyższej klasy syntetyk 0W40 - kumplowi zawsze pół litra zostaje.
Co do czasu traconego na smarowanie - nikt nie każe trafić zawsze idealnie w to samo miejsce dozownikiem, czy mieć idealnie takie same krople do 3 miejsca po przecinku. Jak pogoda deszczowa, leję byle jak po łańcuchu oliwką, czasem nawet nie sprawdzam, czy wszystkie ogniwa dostały - wszystko się wymiesza w rurkach, a ewentualny nadmiar i tak szybko się wypłucze.

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej