Warszawska Masa Krytyczna
Infrastruktura rowerowa i sprawy lokalne => Sprawy urzędowe - pisma, wnioski i tym podobne. => Wątek zaczęty przez: Mhrok w 20 Kwi 2012, 17:30:54
-
Napisałem do Straży Miejskiej o zaostrzenie kontroli rowerzystów na warszawskich ulicach. No i dostałem odpowiedź:
W odpowiedzi na wystąpienie z dnia 23 marca 2012 r., sygn. MK/SM/03/02/2012 uprzejmie informuję, iż Straż Miejska m.st. Warszawy podejmuje cały szereg inicjatyw mających na celu poprawę bezpieczeństwa w ruchu drogowym zaczynając od działań informacyjnych i edukacyjnych a kończąc na stosowaniu środków sankcyjnych przewidzianych prawem.
Jednym z przykładów ubiegłorocznych, zaplanowanych i przeprowadzonych działań akcyjnych, były działania w dniach 12 ? 20 maja 2011 r., którymi objęte zostały wszystkie ścieżki rowerowe na terenie dzielnic Bielany i Żoliborz. Celem akcji było [size=78%]m.in. egzekwowanie przepisów ruchu drogowego od rowerzystów.[/size]
Kolejnymi były prowadzone w okresie od 1 czerwca do 30 września 2011r. działania pod kryptonimem ?Rowerem bezpieczniej do celu?. Była to inicjatywa Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji realizowana m.in. przez Komendę Stołeczną Policji, w której uczestniczyła nasza jednostka. Jednym z priorytetów przedsięwzięcia było zwrócenie uwagi rowerzystom i pieszym, że ich bezpieczeństwo w dużej mierze zależy od nich samych.
Odnosząc się do kontroli numerów ram rowerowych i innego sprzętu typu telefony komórkowe informuję, iż Straż Miejska nie posiada uprawnień do wykonywania kontroli
we wspomnianym przez Pana zakresie.
Strażnicy nie tylko w czasie zaplanowanych działań akcyjnych ale również w trakcie działań prewencyjnych często podejmują interwencje w sytuacjach łamania prawa przez rowerzystów. Chodzi tu nie tylko o wykroczenia ale i przestępstwa, czego przykładem jest ujęcie przez strażników w ubiegłym roku aż 89 rowerzystów znajdujących się pod wpływem alkoholu.
Naczelnik
Wydziału Prewencji i Profilaktyki
Straży Miejskiej m.st. Warszawy
Grzegorz S***********
Nie wiem jak was, ale mnie niesamowicie rozśmieszyło złapanie 89 rowerzystów w całym roku i chwalenie się skutecznością.
-
Mnie pod wpływem by nawet nie złapali (nie dogonili!)....
-
Miejscy tylko bohatersko mogą zaczaić się tam gdzie DDR się kończy przed jezdnią i zaczyna zaraz za, by wlepiać mandaty jak ktoś przejedzie ;-)
-
Nie wiem, ale jedyną sytuację w której widziałem interweniującego strażnika to było czajenie się na Banacha na rowerzystów jadących pomiędzy CPR a CPR.
A tak to "Za dziećmi nie będziemy się uganiać"( cyt. Strażnik Miejski przy Moście Ś-D). Właśnie ten osobnik nakłonił mnie do napisania pisma.
-
A tak to "Za dziećmi nie będziemy się uganiać"( cyt. Strażnik Miejski przy Moście Ś-D). Właśnie ten osobnik nakłonił mnie do napisania pisma.
rozwiń myśl :-) jakimi dziećmi? :D
-
Zagadałem do strażnika, czy jakby go mijali osobnicy na rowerach po chodniku bez świateł (wieczór późny był) to by ich zatrzymał, akurat mijała nas grupka młodzieży bez światełek na rowerach. Po tym stwierdził jeszcze, że on nie stąd, tylko z Woli jest(staliśmy przy "miśkach"). Nie chciałem wdawać się w dyskusję o tym, że prawo jest tam takie samo o ile mi wiadomo ;)
-
hahahahahhahahhahahaha, trzeba było tak powiedzieć ^^
-
Ja się dostałem w łapankę na Żabie poprzedniego lata. Jechałem prawidłowo, więc pani strażnik ochrzaniła mnie za słuchawki w uszach. Nie potrafiła podać podstawy prawnej, więc odjechałem po kontroli ze słuchawkami w uszach...
-
Ja się dostałem w łapankę na Żabie poprzedniego lata. Jechałem prawidłowo, więc pani strażnik ochrzaniła mnie za słuchawki w uszach. Nie potrafiła podać podstawy prawnej, więc odjechałem po kontroli ze słuchawkami w uszach...
Mam wrażenie, że przeciętny rowerzysta będzie w stanie zagiąć strażnika z przepisów. A jak trafią na jakiegoś ogarniętego... to kaplica :]
-
Może przepisy znała, bo powiedziała mniej więcej coś w stylu że nie ma takiego przepisu ale to niebezpieczne i mam nie jeździć ze słuchawkami. Podziękowałem za radę i nie skorzystałem :]
-
Ja nie mogę się doczekać aż mnie kiedyś zatrzymają z jakimś postulatem w stylu "niech pan zdejmie słuchawki" albo jak do Seby "niech pan zjedzie na chodnik".
-
"Niech pan zjedzie na chodnik" miałem na Krakowskim przy okazji wizyty Baraka. Akurat mi to pasowało, bo jezdnia kawałek dalej była zablokowana. Skoro sama władza zezwoliła na ominięcie blokady po chodniku to chętnie skorzystałem z udogodnienia... :P
-
Mhrok a pokaż jakie pismo im wysłałeś. Co tam naskrobałeś ;)
-
Jednym z przykładów ubiegłorocznych, zaplanowanych i przeprowadzonych działań akcyjnych, były działania w dniach 12 ? 20 maja 2011 r., którymi objęte zostały wszystkie ścieżki rowerowe na terenie dzielnic Bielany i Żoliborz. Celem akcji było [size=78%]m.in. egzekwowanie przepisów ruchu drogowego od rowerzystów.[/size]
Nie wykluczone, że ich wtedy widziałem ! Jechały 2, 3 pary SM na rowerach, gdy akurat Kępą Potocką przemieszczałem się rano do pracy. Coś tam zagadnąłem nawet do nich przyjacielsko, ale speszeni byli.
-
Chrupku:
Wnoszę o wzmożenie kontroli rowerzystów jeżdżących po Warszawie w kierunku
posiadanego obowiązkowego wyposażenia rowerów oraz kontroli numerów ram rowerowych i
innego sprzętu typu telefony komórkowe itp.
Przyczyni się do to większej wykrywalności kradzieży rowerów jak również do zwiększenia
bezpieczeństwa ruchu drogowego, gdyż rowerzyści zaczną respektować obowiązek posiadania
oświetlenia i innych akcesoriów takich jak dzwonek. Aktualnie nie znam osoby, która dostała
mandat za nieposiadanie oświetlenia w rowerze, a spotykam takich osób nawet dziesiątki dziennie
jeżdżąc po ulicach miasta.
Proponuję ustanowienie ?obszarów patroli? takich jak okolice dróg dla rowerów np. w parku
im. Piłsudzkiego (Pola Mokotowskie) lub przy ulicy Marszałkowskiej. Proszę również o uczulenie
patroli pieszych na rowerzystów jeżdżących chodnikami i nieposiadających wymaganego prawem
wyposażenia.
Proszę o odpowiedź listem elektronicznym na adres ***@*** w terminie
wynikającym z art. 35 KPA oraz informowanie mnie o działaniach podejmowanych w powyższej
sprawie. W odpowiedzi proszę również umieścić numer wniosku do którego się ona odnosi.
-
Hmmm... Mhroku, ja też bym nie wiedział jak odpisać, bo w Warszawie nie ma parku Piłsudzkiego i Pól Mokotowskich...
-
Już widzę te miny na widok wszystkich robionych na zamówienie ram, łącznie z moją. Nie ma numerów :)
-
Hmmm... Mhroku, ja też bym nie wiedział jak odpisać, bo w Warszawie nie ma parku Piłsudzkiego i Pól Mokotowskich...
Tak, wiem o tym. Po prostu wtedy jeszcze nie zwracałem na to uwagi ;)
-
Już widzę te miny na widok wszystkich robionych na zamówienie ram, łącznie z moją. Nie ma numerów :)
Ale możesz (możesz?) oznakować na Policji. Wtedy będą mieli wtedy Twój rower w bazie, razem z PESELem. Myśle, że musisz mieć jakiś dowód zakupu ramy, skoro jest to składany nie-składak.
Ciekawe, czy jako "dowód w sprawie" mógłby posłużyć wątek na forum ;)
-
Każdy z moich sześciu rowerów ma numery na ramach. Cóż z tego jeżeli za każdym razem gdy rozmawiałem na różnych piknikach i festynach policyjnych z policjantami, którzy znakowali rowery odpowiadali, że bez dowodu zakupu nie ma możliwości oznakowania...
-
To jak oznakuję moją poziomkę? :<
-
To jak oznakuję moją poziomkę? :<
Możesz zrobić im test jak sobie poradzą z zagadnieniem ;) Podejrzewam, że wywołasz popłoch ;D
-
samemu :)
-
Ja się dostałem w łapankę na Żabie poprzedniego lata. Jechałem prawidłowo, więc pani strażnik ochrzaniła mnie za słuchawki w uszach. Nie potrafiła podać podstawy prawnej, więc odjechałem po kontroli ze słuchawkami w uszach...
Mam wrażenie, że przeciętny rowerzysta będzie w stanie zagiąć strażnika z przepisów. A jak trafią na jakiegoś ogarniętego... to kaplica :]
Albo mogiła:
http://forum.masa.waw.pl/index.php?topic=208.msg1635#msg1635 (http://forum.masa.waw.pl/index.php?topic=208.msg1635#msg1635) ;D
-
W sumie to się dziwię... Przeglądanie przy pomocy lupy numerów ram i żądanie okazania dowodu własności to coś, co bardzo mi do SM pasuje pod względem idiotyzmu działania tej formacji. Bo jeśli chodzi o sprawy sensowniejsze - 3 razy dzwoniłem bezskutecznie prosząc o interwencję w sprawie zaparkowanego na ścieżce rowerowej samochodu - to mam marne zdanie o ich skuteczności.
-
Ale możesz (możesz?) oznakować na Policji. Wtedy będą mieli wtedy Twój rower w bazie, razem z PESELem.
Jestem ciekaw ich min jakbym codziennie przez 2 tygodnie podjeżdżał do nich za każdym razem na innym rowerze.
Myśle, że musisz mieć jakiś dowód zakupu ramy, skoro jest to składany nie-składak.
Pomyliłeś pojęcia. Rower składany to rower, którego rama lub inne części składają się do wymiarów kompaktowych. Tymczasem rower-składak to rower złożony z różnych części. Ja w swoim garażu mam same rowery-składaki gdyż sam je złożyłem.
-
Bo jeśli chodzi o sprawy sensowniejsze - 3 razy dzwoniłem bezskutecznie prosząc o interwencję w sprawie zaparkowanego na ścieżce rowerowej samochodu - to mam marne zdanie o ich skuteczności.
Bo oni przyjeżdżają tylko jak ktoś zadzwoni ze dwie osoby piją piwo na ławce w parku
-
Bo oni przyjeżdżają tylko jak ktoś zadzwoni ze dwie osoby piją piwo na ławce w parku
Przyjeżdżają... Nie teleportują się, to fakt. Trzeba zapisać numer zgłoszenia, zadzwonić po jakimś czasie i spytać o efekt interwencji, i czas - o której była. Warto się upewnić w stylu: "Czyli patrol przybył na miejsce po 6 godzinach, taaaak?". Rekord jaki odnotowałem to około 12h, Śródmieście.
Brak reakcji na zdarzenia w danym miejscu może być później pomocny przy wnioskowaniu o zmianę organizacji ruchu, "wysłupkowanie" terenu itp.
-
Żeby wlepić mandat za spożywanie alkoholu w miejscu publicznym, przyjeżdżają od razu, ale tylko wtedy jak dwie osoby piją piwo, bo jak więcej to już się boją.