Autor Wątek: 5730km po śmierci żony i 200 tys km ogółem na rowerze...  (Przeczytany 3330 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline fionotron

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 906
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: 5730km po śmierci żony i 200 tys km ogółem na rowerze...
« Odpowiedź #1 dnia: 18 Lut 2013, 11:18:19 »
Wiecznie Młody Panie Mieczysławie Wielki Szacun   :)   !
Ponad 200tys przejechanych km na Rowerze a do tego prawie 6tys. - z Miłości!
Na pewno Pani Jadzia z Niebios prowadziła i uśmiechała i nadal uśmiecha się i będzie się uśmiechać do Pana.
Pozdrawiam.


Offline wit

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 281
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: 5730km po śmierci żony i 200 tys km ogółem na rowerze...
« Odpowiedź #2 dnia: 03 Mar 2013, 12:09:44 »
W ubiegłym roku na trasach spotkałem 2 seniorów na rowerach. Trochę pogadaliśmy o ich rocznych przebiegach (znaczne większych niż moje), o trasach, o sposobach na rowerowe wakacje. Nie pytałem wprost, ale jestem prawie pewien, że obaj panowie byli wdowcami. Jest w tym sposobie na życie coś bardzo wzruszającego.

Offline fionotron

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 906
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: 5730km po śmierci żony i 200 tys km ogółem na rowerze...
« Odpowiedź #3 dnia: 03 Mar 2013, 22:12:16 »
Jest w tym sposobie na życie coś bardzo wzruszającego.

Tak zdecydowanie - i ja tak sądzę   :)    .

Z pozycji siodełka zupełnie inaczej wygląda Świat.
No i kręcąc - na dłuższych dystansach można Super odreagować. Bo Wtedy liczy się Tu i Teraz - rozwiązywanie problemów na trasie Kolejnego przejazdu.
Pozdro.