Autor Wątek: Trzymam kciuki za Winokurowa  (Przeczytany 11822 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline fionotron

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 906
  • Płeć: Mężczyzna
Trzymam kciuki za Winokurowa
« dnia: 20 Sie 2012, 16:41:05 »
Utalentowany kolarz lider grupy Astana, zawodnik po przejściach, szczęśliwie wrócił do sportu, i ostatnio sięgnął po laury sławy. Zamierza zakończyć karierę sportową w 2012r w szczycie formy.
Jak podaje Gazeta Wyborcza:

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114877,12212493,Londyn_kolarstwo___Winokurow_ukradl_show_Cavendishowi.html

Cytuj
Winokurow to kolarz po przejściach. Pierwszy medal olimpijski - srebrny - zdobył już w Sydney (2000). W 2007 roku został zdyskwalifikowany na dwa lata za stosowanie dopingu. Wrócił do peletonu, aby stać się liderem grupy Astana. Ciężko kontuzjowany w ubiegłorocznym Tour de France, zapowiedział, że sezon 2012 będzie jego ostatnim w karierze.

Odbierając gratulacje na mecie potwierdził, że kończy karierę, dodając, że wystartuje jeszcze w Londynie w jeździe indywidualnej na czas.

"Jak cudownie zakończyć karierę w taki sposób. To był mój ostatni wyścig. Chciałem zakończyć karierę tak jak Jalabert i Virenque, którzy odchodzili, będąc na szczycie. I to mi się udało. W jeździe na czas pojadę już bez szczególnych oczekiwań" - powiedział 38-latek.


A ja uważam, że powinien walczyć dalej, jeszcze rok lub dwa ścigać się w kolejnych turach    :)    .


Offline remitent

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Trzymam kciuki za Winokurowa
« Odpowiedź #1 dnia: 20 Sie 2012, 22:27:56 »
A ja uważam, że powinien walczyć dalej, jeszcze rok lub dwa ścigać się w kolejnych turach    :)    .

I o to właśnie chodzi, aby znaleźć ten moment chwały, kiedy można odejść na zasłużoną emeryturę. Nie sztuka odejść na fali opadającej, sztuka odejść na szczycie. To prawie tak, jakby umrzeć młodo i bogato, niż staro i biednie ;)

Przykładem może być Adam Małysz. Albo moja sąsiadka, która sprzedała mieszkanie w 2008r. na samym szczycie górki cenowej ;)

Myślę, że decyzję Winokurowa należy uszanować.
Nocna Masa Krytyczna - 2. sobota miesiąca - godz. 24:00 - nocnamasa.pl

Offline fionotron

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 906
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Trzymam kciuki za Winokurowa
« Odpowiedź #2 dnia: 21 Sie 2012, 00:46:02 »
Tak zdecydowanie Adam Małysz jest najlepszym przykładem, na to że można odejść w glorii i sławie będąc dalej na szczycie   :)    .

A co do Winokurowa, to nie wystartował on w tegorocznej Wuelcie (Skład Astany na Wueltę - Fredrik Kessiakow, Andrey Kashechkin, Assan Bazayew, Aleksandr Dyachenko, Enrico Casparotto, Kevin Seeldraeyers, Paulo Tiralongo, Andrey Zeits)
 
Pewnie że decyzję Kazacha należy uszanować, uważam że jednak skoro wystartował jeszcze w Clsssica San Sebastian to mógłby  pociągnąć przez Vueltę aż do końca sezonu.
Jednak z jego położenia każda decyzja będzie słuszna    :)     .

Bo w swojej bogatej karierze zawodniczej, osiągnął już prawie wszystko i  trwale zapisał się w annałach kolarstwa zawodowego.
 

Rano1

  • Gość
Odp: Trzymam kciuki za Winokurowa
« Odpowiedź #3 dnia: 21 Sie 2012, 20:33:25 »
A moją sympatię zaskarbił sobie ostatnio Krzysiek Frum (Christopher Froome). Ma gość nogę w górach. Rok temu na Vuelcie próbował zgubić na decydujących podjazdach J.J. Coba (zwycięzce zeszłorocznej hiszpańskiej pętli), zajął ostatecznie 2 miejsce. W tym roku, gdyby nie team orders, odjechałby w górach  Bratkowi Wigginsowi (ten kolarz z pekaesami) na Tour de France. Niestety wszystko było ustawione pod Bradleya.

Offline fionotron

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 906
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Trzymam kciuki za Winokurowa
« Odpowiedź #4 dnia: 22 Sie 2012, 17:37:27 »
Niestety wszystko było ustawione pod Bradleya.

Też tak sadzę. Uważam że Froome mógł wygrać tegoroczny TDF. Niestety, na układy nie ma rady. Pewnie że odbywa się to ze szkodą dla kolarstwa.

A co do tegorocznej Vuelty to już od pierwszych etapów, jest ostra jazda Frooma i Contadora i to jednak na Hiszpana właśnie bym postawił    :)     .

Offline wit

  • Stały uczestnik
  • ***
  • Wiadomości: 281
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Trzymam kciuki za Winokurowa
« Odpowiedź #5 dnia: 25 Sie 2012, 20:01:24 »
Jakiż to genialny sport - kolarstwo szosowe. Chodzi mi o to, że to w końcu już prawie oldboy (czy tam jak to się mówi - Master?), podobnie jak Jens Voigt, który niedawno znokautował znacznie młodszych w Colorado chyba. Dla mnie podwójnie miłe, bo sam zbliżam się do ich wieku.

Offline robertrobert1

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 762
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Trzymam kciuki za Winokurowa
« Odpowiedź #6 dnia: 26 Sie 2012, 20:37:19 »
Jakiż to genialny sport - kolarstwo szosowe. Chodzi mi o to, że to w końcu już prawie oldboy (czy tam jak to się mówi - Master?), podobnie jak Jens Voigt, który niedawno znokautował znacznie młodszych w Colorado chyba. Dla mnie podwójnie miłe, bo sam zbliżam się do ich wieku.

Tak właśnie działa regularne uprawianie jakiegoś sportu... Mastersi są lepsi od juniorów...

Offline fionotron

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 906
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Trzymam kciuki za Winokurowa
« Odpowiedź #7 dnia: 01 Wrz 2012, 13:45:45 »
Zdecydowanie wolę określenie masters. Moim zdaniem oldboy już nie jest takie fajne...

A co do Winokurowa to jeszcze wielu młodych kolarzy ale już startujących w najważniejszych wyścigach kolarskich, mogło by się od niego wiele nauczyć    :)     .

Offline fionotron

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 906
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Trzymam kciuki za Winokurowa
« Odpowiedź #8 dnia: 23 Paź 2012, 18:22:20 »
Winokurow ma jak na razie dużo szczęścia, bo już był tylko raz zdyskwalifikowany.     
I niech już tak się zostanie.

I oby ktoś nie wpadł na (na  pewno) bardzo światły pomysł, aby go zdyskwalifikować z tą istotną  różnicą dla niego - dożywotnio, bo coś się może komuś niezbyt mu życzliwego przypomnieć. 

Po wypadkach z dożywotnią dyskwalifikacją Armstronga, nie wiadomo co może się jeszcze wydarzyć w światku kolarskich zawodowców.
Pozdro.

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Trzymam kciuki za Winokurowa
« Odpowiedź #9 dnia: 23 Paź 2012, 19:36:48 »
Ciekawe czy za 3-4 lata ktoś na podstawie poszlak stwierdzi, że należy facetowi odebrać wszystkie zwycięstwa i nagrody.

Mam wrażenie, że zwycięzców wyścigów niedługo będzie można wybierać drogą losowania, bo nikt nie będzie mógł być pewny, że go za wiele lat nie zdyskwalifikują.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Rano1

  • Gość
Odp: Trzymam kciuki za Winokurowa
« Odpowiedź #10 dnia: 23 Paź 2012, 20:04:47 »
Najbezpieczniej po prostu nie odbierać nagród...żeby ktoś za 10 lat nie wyciągnął po nie łap.

Offline fionotron

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 906
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Trzymam kciuki za Winokurowa
« Odpowiedź #11 dnia: 24 Paź 2012, 13:58:11 »
Mam wrażenie, że zwycięzców wyścigów niedługo będzie można wybierać drogą losowania, bo nikt nie będzie mógł być pewny, że go za wiele lat nie zdyskwalifikują.

@Raffi

Ironizujesz     :)       
Niestety muszę się z Tobą zgodzić.
Pewnie że pewności nikt z czołówki nie będzie miał tej pewności    :o     .

@Rano1
To jest też jakieś wyjście z sytuacji jeżeli chodzi o kasę - tylko kto z zawodników się na "coś takiego" zdecyduje??
« Ostatnia zmiana: 24 Paź 2012, 17:37:36 wysłana przez fionotron »

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Trzymam kciuki za Winokurowa
« Odpowiedź #12 dnia: 25 Paź 2012, 15:40:42 »
Mam wrażenie, że zwycięzców wyścigów niedługo będzie można wybierać drogą losowania, bo nikt nie będzie mógł być pewny, że go za wiele lat nie zdyskwalifikują.

@Raffi

Ironizujesz     :)       
Niestety muszę się z Tobą zgodzić.
Pewnie że pewności nikt z czołówki nie będzie miał tej pewności    :o

Gdyby dowody przeciwko Armstrongowi były jednoznaczne, to rozumiem karę i sprawa byłaby oczywista. Ale tutaj testy były zawsze negatywne, a wyrok zapadł na podstawie zeznań. Wiemy jak jest w świecie sportu - konkurencja, walka o sponsorów, nawet w ramach jednego teamu kolarze rywalizują. Czy ktoś nie zeznał czasem by pozbyć się z peletonu upierdliwego konkurenta? Nie wiem, myślę, że UCI też nie wie, a przynajmniej nie może być pewna.

A skoro nie wie, nie ma pewnych dowodów, nie powinna gościa karać. Zwłaszcza tak surowo. Przecież Oni Gościa zniszczyli, po prostu. Facet będzie miał farta jeżeli nie skończy jako bankrut, po tym jak mu kazali zwracać wygrane i kasę od sponsorów.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline fionotron

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 906
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Trzymam kciuki za Winokurowa
« Odpowiedź #13 dnia: 25 Paź 2012, 18:19:58 »
A skoro nie wie, nie ma pewnych dowodów, nie powinna gościa karać. Zwłaszcza tak surowo. Przecież Oni Gościa zniszczyli, po prostu. Facet będzie miał farta jeżeli nie skończy jako bankrut, po tym jak mu kazali zwracać wygrane i kasę od sponsorów.

Jedynymi dowodami są właśnie zeznania zawistnych "kolegów zawodników" Armstronga.

A co do bankructwa Armstronga to jest to wysoce prawdopodobna. No bo jak Armstrong odda 35tys dolarów premii ze zwycięstw w wyścigach w których startował    :o    !
 
Oby Wnokurow nic nie musiał oddawać !!

Rano1

  • Gość
Odp: Trzymam kciuki za Winokurowa
« Odpowiedź #14 dnia: 25 Paź 2012, 20:24:41 »
Myślę, że ktoś taki, jak L.A. się nie podda i niewykluczone, że przystąpi do kontrataku.
Samo odebranie przez Pana Dumnegodoma 7 zwycięstw TdF i nie przyznanie ich komukolwiek innemu przez...domniemanie dopingu u wszystkich po kolei, można byłoby potraktować jako pomówienie i przyczynek do jakiegoś pozwu zbiorowego  :P

Ciekawie teraz jest na stronce TdF. Następuje powolne "czyszczenie" historii wyścigu, kasowanie "niewygodnych" zdjęć i faktów... Z czym to się Wam kojarzy?

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Trzymam kciuki za Winokurowa
« Odpowiedź #15 dnia: 26 Paź 2012, 10:52:59 »
Myślę, że ktoś taki, jak L.A. się nie podda i niewykluczone, że przystąpi do kontrataku.

Nie za bardzo widzę jak. Skazany za doping ma zakaz wjazdu na wyścigi UCI. Nawet gdyby chciał udowodnić, że wciąż jest w stanie wygrywać, to nie za bardzo ma jak. Musiałby własną serię wyścigów zorganizować, co... w sumie z Jego nazwiskiem powinno być cokolwiek wykonalne.

Ciekawie teraz jest na stronce TdF. Następuje powolne "czyszczenie" historii wyścigu, kasowanie "niewygodnych" zdjęć i faktów... Z czym to się Wam kojarzy?

:-)
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline fionotron

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 906
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Trzymam kciuki za Winokurowa
« Odpowiedź #16 dnia: 27 Paź 2012, 13:08:56 »
Myślę że w przypadku Armstronga zorganizowanie edycji wyścigów jest niemożliwe,  bo niestety stracił on swoje nazwisko jako gwiazdy kolarstwa.
I wszyscy się od niego odwracają no może oprócz niektórych "trzeźwo myślących" jego kolegów zawodników, co po niektórych "dziennikarzy sportowych" i wiernych jemu kibiców kolarskich   :)    .

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Trzymam kciuki za Winokurowa
« Odpowiedź #17 dnia: 29 Paź 2012, 10:54:59 »
Myślę że w przypadku Armstronga zorganizowanie edycji wyścigów jest niemożliwe,  bo niestety stracił on swoje nazwisko jako gwiazdy kolarstwa.

Nie jest mistrzem, bo mu odebrali tytuły, ale gwiazdą kolarstwa i znanym nazwiskiem w świecie kolarstwa to Armstrong jest i tego mu się odebrać nie da.

Czy musi być mistrzem, by zorganizować własne zawody? Moim zdaniem nie, czego dowodem wiele serii wyścigów (Supermaratony szosowe, Maratony Kresowe itd) robione przez ludzi "zupełnie bez nazwiska". Nie trzeba być Zamaną czy Langiem, by zrobić wyścig lub serię. A - sorry za szczerość - Armstrong to i tak nazwisko 100 razy lepsze niż Zamana czy Lang, którzy własne serie mają :P
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline fionotron

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 906
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Trzymam kciuki za Winokurowa
« Odpowiedź #18 dnia: 29 Paź 2012, 14:13:36 »
Uważam że to bardzo dobrze, że nie trzeba mieć nazwiska aby stworzyć całą "serię wyścigów"    :)    . Przykładem może być tutaj Poland Baike, Świetokrzyska Liga Rowerowa, czy wspomniane już wcześniej Maratony Kresowe, jak by do tego doliczyć jedniodnowe klasyki  Mazowii12h,  wyścig na Śnieżkę (Śnieżka Uphill Road) Mazovię 24h, a do tego dołożyć 3 dniowe wyścigi zaliczane do oddzielnej klasyfikacji np. Gwiazda Mazurska Mazovii . I właśnie dlatego każdy może wybrać coś dla siebie.
W sumie to można startować od początku kwietnia  (starty można i rozpocząć już w lutym coroczną edycją zimową Mazovii) i startować  w każdy wekkend i tak aż do połowy października    :)   .

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Trzymam kciuki za Winokurowa
« Odpowiedź #19 dnia: 30 Paź 2012, 08:24:35 »
Uważam że to bardzo dobrze, że nie trzeba mieć nazwiska aby stworzyć całą "serię wyścigów"    :)   

Też tak uważam, bo dzięki temu wyścigów jest więcej i jest w czym wybierać. Jest konkurencja, więc zawody są coraz lepiej organizowane, mają coraz więcej atrakcji, nowe formy, lepsze nagrody, lepsze trasy, ciekawsze miejsca... a serie kiepskie po prostu upadają. Bardzo zdrowe dla kogoś startującego, bo się o niego dba jak o klienta.

Coraz więcej wyścigów i serii odbywa się obok PZKol i UCI - i to dla mnie też jest dobry prognostyk, bo osobiście związki i działaczy uważam za relikt lat ubiegłych.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline fionotron

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 906
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Trzymam kciuki za Winokurowa
« Odpowiedź #20 dnia: 30 Paź 2012, 17:47:42 »
Coraz więcej wyścigów i serii odbywa się obok PZKol i UCI - i to dla mnie też jest dobry prognostyk, bo osobiście związki i działaczy uważam za relikt lat ubiegłych.

@Raffi

Tak zdecydowanie też tak myślę. Bo wielu działaczy nie wiele robi albo jeszcze gorzej zupełnie nic nie robi dla propagowania sportu (kolarstwa)
To taki związkowy beton.

Offline fionotron

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 906
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Trzymam kciuki za Winokurowa
« Odpowiedź #21 dnia: 09 Lis 2012, 13:35:49 »
Bradley Wiggins wczoraj miał wypadek, od wczoraj był w szpitalu, ale już z niego wyszedł.
W sumie to nic poważniejszego się mu nie stało. Ma stłuczoną rękę i żebra. W następnych dniach będzie odpoczywał w gronie rodzinnym i zdaniem lekarza z jego grupy kolarskiej SKY szybko wróci do formy.
 
Wypadki rowerowe każdemu się mogą przydarzyć...
« Ostatnia zmiana: 09 Lis 2012, 13:41:41 wysłana przez fionotron »

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Trzymam kciuki za Winokurowa
« Odpowiedź #22 dnia: 12 Lis 2012, 09:58:21 »
Coraz więcej wyścigów i serii odbywa się obok PZKol i UCI - i to dla mnie też jest dobry prognostyk, bo osobiście związki i działaczy uważam za relikt lat ubiegłych.

@Raffi
Tak zdecydowanie też tak myślę. Bo wielu działaczy nie wiele robi albo jeszcze gorzej zupełnie nic nie robi dla propagowania sportu (kolarstwa)
To taki związkowy beton.

Kilka miesięcy temu gadałem z Panem Szurkowskim o PZKol, o tym co robią, czego nie robią, a co być może powinni zacząć robić. Pan Szurkowski wprost powiedział mi, że ich nie interesuje komunikacyjna rola roweru, rekreacja i inne takie, bo PZKol to związek zawodowych kolarzy, stworzony by tym kolarzom organizować zawody i robić dobrze. I tylko po to, po nic więcej. Na tym w zasadzie zakończyliśmy naszą rozmowę, bo dalsza dyskusja nie miała sensu.

Jeżeli PZKol nie widzi rzeczy oczywistej i podstawowej, czyli tego, że promocja ruchu rowerowego jest gigantyczną szansą dla kolarstwa zawodowego (więcej zawodników, więcej wyścigów, więcej kasy od sponsorów) to po prostu nie ma o czym z nimi gadać. Oni muszą to odkryć sami albo po prostu zestarzeć się, wymrzeć i tym samym dać szansę młodszym i bardziej świadomym. Żaden małolat z Warszawy nie wejdzie do PZKol i Mości Prezesów tego siłą nie nauczy. Co najwyżej może osiągnąć efekt odwrotny od zamierzonego, czyli jeszcze większą hermetyzację związku od ludzi.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline fionotron

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 906
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Trzymam kciuki za Winokurowa
« Odpowiedź #23 dnia: 12 Lis 2012, 16:13:28 »
W sumie to efekt rozmowy z Panem Szurkowskim można było przewidzieć.
 
Bo Starsi działacze i Prezesi myślą ze robią wszystko, co powinni zrobić i że już bardziej wysilać się nie potrzeba. Bo dla nich najważniejszym obowiązkiem statutowym, jest organizacja zawodów.
Może kiedyś przyjdzie pokolenie młodych działaczy PZkol  ''z otwartą głową'' wtedy coś wreszcie się zmieni.

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Trzymam kciuki za Winokurowa
« Odpowiedź #24 dnia: 13 Lis 2012, 07:37:12 »
W sumie to efekt rozmowy z Panem Szurkowskim można było przewidzieć.

W sumie tak, ale po prostu musiałem to usłyszeć. Jakoś nie mogłem uwierzyć zanim tego nie usłyszałem. Może dlatego, że dla mnie oczywiste jest to, że więcej rowerzystów to więcej oglądających zawody i większa "baza" w której można wyszukiwać przyszłych mistrzów świata. Więcej jeżdżących to też większe zainteresowanie kolarstwem, a to oznacza większe zainteresowanie sponsorów, którzy dotrzeć będą mogli do większej liczby ludzi. W linii prostej to więcej kasy i pewien renesans kolarstwa w Polsce. Choć oczywiście nie w jeden czy nawet nie w 5 lat, a wydaje się, że taka właśnie jest perspektywa patrzenia ludzi w związku.
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)

Offline fionotron

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 906
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Trzymam kciuki za Winokurowa
« Odpowiedź #25 dnia: 13 Lis 2012, 16:33:38 »
Pewnie że to co napisałeś zamyka się w logiczną całość    :)    .

Uważam że działacze ''z betonu'' pokroju Pana Szurkowskiego tego nie dostrzegą, bo ich wzrok nigdy tak daleko nie sięgnie    ::)     .   I to jest smutne bo tym swoim ''mało co robieniem'' ograniczają oni możliwości rozwojowe polskiego kolarstwa. Jest bardzo prawdopodobne, że gdzieś obok nas żyją sobie  (i  tak zawzięcie kręcą  :)  ) takie  nieoszlifowane kolarskie diamenty na miarę Armstronga, Pantaniego, Winokurowa, Contadora, czy nawet Mai Włoszczowskiej. Być może mogą być oni nawet nieświadomi swojego talentu i potencjału sportowego. Wystarczy że ''jakiś mądry działacz'' naprowadziłby ich na dobrą zawodniczą drogę i może jako kibice kolarstwa byśmy mieli z nich dużo radości. I wygrywali by oni etapy największych światowych wieloetapówek.
Ale by były emocje kolarskie!!- Tacy zawodnicy swoimi sukcesami sportowymi, na pewno rozpropagowaliby zarówno ideę kręcenia jak i jeżdżenia sportowego- kolarstwa i to nawet nie tylko tego szosowego.