Autor Wątek: Dziury w jezdni, jak sobie z tym poradzić  (Przeczytany 17481 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline qwerJA

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 1 301
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Dziury w jezdni, jak sobie z tym poradzić
« Odpowiedź #30 dnia: 22 Wrz 2011, 22:05:32 »
U mnie nie obyło się raczej bez technik inwazyjnych, cięcia asfaltu, ślady jak po skalpelu, i wyrównania całości.
Aczkolwiek odrobinę piasku tam zarejestrowałem ( to pewnie standardowy zabieg wykończeniowy ).
 
Jak się takie rzeczy traktuje poważnie i pisze się poważne pisma, to jest szansa że to zrobią jak trzeba. 
Tomek jestem

" Warszawa to piękne miasto,
   tylko ludzie są . . .  "

Offline Raffi

  • Uzależniony od forum ;-)
  • ****
  • Wiadomości: 6 530
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: Dziury w jezdni, jak sobie z tym poradzić
« Odpowiedź #31 dnia: 11 Paź 2011, 18:57:03 »
@Raffi - to co mi wisisz? Butla 2l coli? ;)

Nie to bym chcuiał się wyłgac, bo 2l cola czeka już na Kowalczyka na odbiór, ale tu masz przykład jezdni, gdzie asfalt leją, a dziura uparcie powraca. Czyli przykład, w którym dzieje się dokładnie to co mówiłem, że dziać się powinno przy naprawie prowizorycznej.

Cytuj
Dziura nie do pokonania. Trzeci raz w ciągu miesiąca

Nie minął miesiąc od wytyczenia tymczasowej jezdni ul. Puławskiej na Ursynowie, a ta zdążyła się rozpaść już po raz trzeci. I nic nie wskazuje na to, że ostatni.

Na ul. Puławskiej w rejonie ul. Żołny trwa budowa węzła z trasą S2. Od połowy września w stronę centrum kierowcy jeżdżą po tymczasowej jezdni. Drogowcy położyli nowy asfalt na zniszczonym poboczu by puścić po nim ruch.

Niestety, najwyraźniej nie zrobili tego wystarczająco starannie. Niemal natychmiast nowa jezdnia zaczęła pękać i zapadać się. Ogromna dziura o średnicy ponad metra na prawym pasie w kierunku centrum groziła urwaniem zawieszenia. Nie dało się jej ominąć, a ci którzy jechali tędy po raz pierwszy wpadali w nią z hukiem. Skąd tak ogromna wyrwa? Prawdopodobnie dlatego, że w tym miejscu dziura w poboczu straszyła od zawsze. Wcześniej wpadali w nią ci, którzy bokiem omijali korki. Teraz czyha na każdego, kto zgodnie z przepisami trzyma się prawego pasa jezdni.

Po dwóch tygodniach drogowcy zabrali się za naprawę wyrwy. Postawili barierki i zwężyli jezdnię o 1,5 pasa. Naprawa trwała kilka godzin: dziurę wypełnił świeży asfalt i żwir ze smołą. Mimo weekendu niespodziewane zwężenie spowodowało ogromne korki. Dziura nie dała jednak za wygraną i po kilku dniach na kierowców w tym miejscu znów czekała pułapka. Tym razem na naprawę przyszło czekać krócej. Niestety, wypadła w popołudniowym szczycie, powodując korek sięgający prawie do Piaseczna.

Minęło kolejne kilka dni. Jadący dzisiaj Puławską kierowcy znów napotkają na korek i znajomy widok: dwie barierki i kilku robotników lejących asfalt na gołą ziemię. Stojąc w korku można się zakładać - czy i tym razem dziura powróci?
---
Rafał 'Raffi' Muszczynko

WMK, ZM, MdR, XTR, ABS i inne fajne skróty ;-)