Warszawska Masa Krytyczna
Infrastruktura rowerowa i sprawy lokalne => Białołęka, Praga Północ, Targówek => Wątek zaczęty przez: gromanik w 06 Mar 2011, 21:13:50
-
Pierwszy fragment przy ul. Batalionu Platerówek:
Pierwszy fragment drogi dla rowerów wzdłuż ul. Jagiellońskiej w Warszawie (http://www.youtube.com/watch?v=XKfer-9d9k8&feature=player_embedded#)
-
I może się okazać, że na razie ostatni, bo ZMID-owi znów brakuje pieniędzy (pomimo, że co roku nie wydają nawet połowy tego, co mają na infrastrukturę rowerową, a mnóstwo gotowych projektów leżakuje w szafie zapomnienia tej instytucji):
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34889,9337312,Gdzie_beda_nowe_sciezki_rowerowe_.html (http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34889,9337312,Gdzie_beda_nowe_sciezki_rowerowe_.html)
-
Na skrzyżowaniu Jagiellońska/Ratuszowa wymieniają sygnalizację świetlną (albo w związku z objazdem budowy II linii metra albo co bardziej prawdopodobne budową drogi dla rowerów po wschodniej stronie ul. Jagiellońskiej - prace pomiędzy Cyryla i Metodego a Ratuszową już trwają i posuwają się na północ w kierunku Ronda Starzyńskiego).
Z pozostałych zmian w organizacji ruchu na jezdni ul. Jagiellońskiej pomiędzy ul. Ratuszową a Pl. Hallera zamiast dwóch szerokich pasów ruchu są teraz 3 wąskie - 2 w kierunku Al. Solidarności i 1 w kierunku ronda Starzyńskiego, więc zrobiło się ciasno i jednośladem się trudno przecisnąć - też dlatego, że kierowcy jeszcze sobie nie wypracowali techniki jazdy (a raczej stania) i każdy stoi w innej odległości od krawężnika.
-
na jezdni ul. Jagiellońskiej pomiędzy ul. Ratuszową a Pl. Hallera zamiast dwóch szerokich pasów ruchu są teraz 3 wąskie - 2 w kierunku Al. Solidarności i 1 w kierunku ronda Starzyńskiego, więc zrobiło się ciasno i jednośladem się trudno przecisnąć
Ale im symetria wyszła (a echo dodało: mać, mać, mać). W stronę do roboty będę dalej jeździł Jagiellońską, bo szerzej, a Wybrzeże z nowa organizacją ruchu jest teraz za wąskie by tam auta wyprzedzać bezpiecznie. Wracając będę zaś musiał dymać Wybrzeżem i omijać Jagiellońską, bo Jagiellońska będzie zbyt wąska by cokolwiek ominąć lub wyprzedzić, a kolejka do ronda będzie tam pewna.
Oby szybko ta DDR na Jagiellońskiej powstała... to mi znacznie ułatwi życie.
-
Póki nie powstanie, to można jeszcze pojechać wydeptaną ścieżką wzdłuż płotu ZOO - zjeżdża się z Jagiellońskiej za przystankiem autobusowym w prawo w drogę dojazdową do bazarku, a potem w lewo wzdłuż płotu ZOO aż do Ratuszowej. Chodzą tam nieliczni piesi, ale można ominąć światła przy Pl. Hallera i korek na Jagiellońskiej, który w obydwie strony jet trudny do minięcia, bo wszystkie pasy są jednakowej szerokości, czyli wąskie. Problem z pieszymi może być tylko przed samą Ratuszową, bo tam wydeptana ścieżka przechodzi w niezbyt szeroki chodnik pomiędzy kościołem a przystankiem tramwajowym, ale przed tym miejscem można przez wjazd na parking wrócić na Jagiellońską:
http://maps.google.pl/maps?msid=202797034552827948826.0004aec8eabd34e2f88a7&msa=0&ll=52.257347,21.027912&spn=0.000309,0.001118&t=h&z=21&vpsrc=6 (http://maps.google.pl/maps?msid=202797034552827948826.0004aec8eabd34e2f88a7&msa=0&ll=52.257347,21.027912&spn=0.000309,0.001118&t=h&z=21&vpsrc=6)
-
Ścieżkę znam, ale nie po to ma slicki, by jeździć po błocie, krawężnikach i nierównych płytach chodnikowych.
Jakoś dam radę. Pocieszający jest fakt, że jak zamkną Wileński, to będzie tam pusto, bo nigdzie Jagiellońską nie da się dojechać samochodem. A zanim skończą metro (czyli tak z 5-7 lat), to może już ZMID już da radę bohatersko wygrać bitwę z samym sobą i skończy ścieżkę.
-
Wygospodarowany środkowy pas będzie pasem dla autobusów w kierunku Al. Solidarności
-
Wygospodarowany środkowy pas będzie pasem dla autobusów w kierunku Al. Solidarności
A, czyli będę miał czym jeździć. Luz.
-
Ciekawe, czy wzorowa koordynacja inwestycji i remontów w Warszawie zadziała tak jak zwykle i tuż za nowym przejazdem rowerowym przez ul. Ratuszową natrafimy na słup podtrzymujący trakcję tramwajową?
(https://fbcdn-sphotos-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash3/538431_3773716548462_1443253106_33356248_1453792218_n.jpg)
-
Zdjęto worki z sygnalizatorów i znaków na skrzyżowaniu Ratuszowej i Jagiellońskiej, czyli trzeba korzystać z przejazdów i ddr. wygląda to mniej więcej tak (na czerwono ddr i przejazdy, ale z pamięci i poglądowo, więc błędy możliwe. edit: na górze obrazka ddr powinna być znacznie bliżej torów)
http://s11.postimg.org/ak8if9f5d/jagiello_ska.png
(nie wklejam, bo się nie mieści)
Problemem jest poprowadzenie ddr po zachodniej (lewej) stornie Jaggiellońskiej - przekracza ona tory tramwajowe w dwóch miejscach na krótkim odcinku, dokładając obowiązek czekania na światła przy ratuszowej. Jednak jest to zło konieczne, bo przy obecnej pozycji murku i przystanku ddr faktycznie nie da się poprowadzić zdroworozsądkowo czyli po zachodniej stronie torów na całej długości. Jednak rowerzyści znaczna część rowerzystów na pewno będzie wybierać skrót przez przystanek, więc od razu apeluję o nie robienie tego w godzinach w których na przystanku czeka wiele osób.
Problem drugi: ścieżka po stronie wschodniej jest odseparowana od chodnika trawnikiem, po 200 (bardzo plus minus) metrach odbija w prawo w Bertrolta Brechta, a przy założeniu, że jedziemy dalej Jagiellońską najsensowniejsze w tym momencie jest przejechanie dalej prosto przez parking (czy tam 'małą Jagiellońską) między B-B a pl. Hallera. I tutaj czeka ZONK, bo zbliżając się do pl. Hallera nie da się legalnie wjechać w Jagiellońską bez zsiadania z roweru - parking jest znajduje się znaczny kawałek ponad poziomem jezdni. Czyli na Jagiellońską trzeba zjechać wcześniej, ale nie pamiętam w którym miejscu i czy znajduje się dogodny zjazd.
-
http://s11.postimg.org/ak8if9f5d/jagiello_ska.png
To tylko ja, czy ten obraz po prostu się nie otwiera?
EDIT: Wygląda na to, że coś przerywa ładowanie, więc problem jest raczej po mojej stronie.
-
otwiera się, tylko skandalicznie długo :P
-
Jestem tu nowym użytkownikiem i jeśli poruszam kwestie przedyskutowane, to przepraszam najmocniej i poproszę o jakiś link do odpowiedniej części forum.
Zastanawia mnie kwestia drogi rowerowej na ul. Jagiellońskiej od skrzyżowania z Al. Solidarności do Ronda Starzyńskiego. Nie tak dawno temu budowa dróg rowerowych została sfilnalizowana (dorobiono asfaltowe zakończenia ścieżek np. przy skrzyżowaniu z ul. Ratuszową) po czym... poprzekreślano znaki poziome żółtą taśmą, znaki pionowe pozasłaniano czrnymi workami, a w poprzek nowo zbudowanych końcówek ścieżek porozstawiano barierki.
Czy wobec tego jeśli korzystam z tych ścieżek to z punktu widzenia np. strażnika miejskiego jest to traktowane tak, jakbym jeździł po chodniku (i mogę zarobić mandat)? Czy mimo powstania odizolowanych, bezpiecznych ścieżek muszę korzystać z jezdni (za czym nie przepadam)?
-
Jeżeli od strony najazdu brak jest znaku "droga dla rowerów" c-13 to widziany asfalt drogą rowerową nie jest, a przynajmniej złośliwi strażnicy tak mogą to zinterpretować.
-
Kurczę, dziś byłem w okolicy ale jechałem wzdłuż Wisły, ciekawe o co chodzi. Może tymczasowe przygotowanie do jakiejś demonstracji?
Technicznie jest tak, jak pisze Darek, jeżeli znaki drogowe są zasłonięte to jest to chodnik. Natomiast na twoim miejscu nie obawiałbym się jazdy po niej, musiałbyś trafić na naprawdę wybitnie złośliwego osobnika żeby się przyczepił, już nie mówiąc o wystawianiu mandatu. Rowerzyści korzystali z tego asfaltu na długo przed odsłonięciem znaków i nigdy nie widziałem nikogo zatrzymanego na tym ddr (mimo regularnie przejeżdżających radiowozów) a do bardzo niedawna jeździłem tam prawie codziennie (z tymże wolałem ulicą).
-
Co ze znakami poziomymi, wymalowanymi na ścieżce - nie liczą się wtedy?
-
Zawsze bardziej liczą się żółte, a rowerki zostały zaklejone. Niemniej raczej bym się nie obawiała strażników w takim miejscu.
-
http://warszawa.gazeta.pl/warszawa/1,34862,14231902,Sciezka_gotowa__ale_zamknieta__Mandaty_dla_rowerzystow.html
Jeśli chodzi o sygnalizację, to dlaczego poprzekreślali znaki na całym ddr, nawet przy rondzie Starzyńskiego (byłem, widziałem)? Fragment po stronie zachodniej funkcjonował od zeszłego roku przecież.
-
Bo projekt jest całością i nie da się łatwo otworzyć 3/4 projektu (czyli wszystkiego poza sygnalizacją). To jest tyle przekładania papierków, że otwieraliby jeszcze dłużej niż trwa poprawienie tej sygnalizacji ;-)
Mnie ciekawi zupełnie co innego. Warszawski ZMID, instytucja rzekomo stworzona do poprawy jakości i szybkości warszawskich inwestycji, okroił projekt Jagiellońskiej o ponad połowę (cały odcinek od Toruńskiej do Starzyńskiego nie jest robiony!), a mimo to męczy się z tą inwestycją już kilka lat i skończyć nie potrafi.
To po co powstał ten ZMID? Może warto go w cholerę zlikwidować, albo przynajmniej wymienić w nim kadrę pracowniczą, skoro obecna nie radzi sobie z tak banalną rzeczą jak wytyczenie kawałka drogi dla rowerów? Zwłaszcza, że ta droga rowerowa powstaje w miejscu, gdzie nie ma żadnych roszczeń, wywłaszczeń, problemów z brakiem miejsca, ani problemów i wystarczy tylko zrobić projekt, a potem lać asfalt i ciąć wstęgę.
-
Kiedyś działali jako część ZDM-u i oddzielono ich jeśli dobrze pamiętam, od ZDM-u po ciągnącej się w nieskończoność budowie ronda na skrzyżowaniu Rzymowskiego i Marynarskiej.
W sumie można by obie instytucje połączyć. Przynajmniej kilka etatów kierowniczych można by zaoszczędzić.
Bo w sprawniejsze działanie nie wierzę.
Krzysztof
-
Ah, czyli ścieżka po wschodniej stronie Jagiellońskiej nie była oficjanie oddana.
Hm, skoro z sygnalizacją coś jest nie tak, to może planują dłuższe fazy dla cyklistów, niż dla pieszych? Bo w innym przypadku rowerzyści dostawaliby na wszystkich przejazdach zielone i czerwone w tym samym momencie, co piesi, więc wydaje się, że ustawienie sygnalizacji powinno być dość łatwe?
-
Hm, skoro z sygnalizacją coś jest nie tak, to może planują dłuższe fazy dla cyklistów, niż dla pieszych? Bo w innym przypadku rowerzyści dostawaliby na wszystkich przejazdach zielone i czerwone w tym samym momencie, co piesi, więc wydaje się, że ustawienie sygnalizacji powinno być dość łatwe?
Fazy będą na pewno bardzo podobne dla pieszych i cyklistów. I na pewno nie będą wynikać z jakiejkolwiek analizy ruchu rowerowego i pieszego, lecz będą narzucone przez potoki ruchu aut.
To nie jest kłopot z sygnalizacją, że coś jest trudne do zrobienia. To jest kłopot czysto papierowy - miasto ma tyle komórek opiniujących projekty (ZMID, kilka wydziałów w ZDM, Dzielnica, DBiK, IR, ZTM, TW, Policja...), że zanim się dogadają między sobą mija pół roku. Bo przecież każda komórka musi uzasadnić swoje istnienie i złożyć jakieś uwagi, najlepiej sprzeczne z uwagami poprzednika. A potem robi się spotkania, dyskusje, mediacje, zmiany w projekcie i kolejną rundę, tym razem poprawionego projektu na którym każdy przystawia pieczątkę (albo zgłasza nowe uwagi, najlepiej sprzeczne z poprzednimi).
Ale tak to już jest, gdy w mieście jest >30 instytucji zajmujących się drogami, a zakres ich obowiązków przenika się i pokrywa.
-
Film z poniedziałku rano tuż po otwarciu - moim zdaniem wszystko z samą drogą dla rowerów i oznakowaniem jest w porządku. Ze względów bezpieczeństwa wypadałoby jednak przyciąć gałęzie drzewa po lewej stronie przed przejazdem rowerowym przez tory tramwajowe przed Ratuszową - jak się jedzie w drugą stronę, to poważnie ograniczają widoczność
http://www.youtube.com/watch?v=KId1zGKUqao&feature=c4-overview&list=UUVQDzlUVbetiVBytyXO8LRQ
-
w czasie gdy samochody skręcające w prawo z Jagiellońskiej w Ratuszową mają zielone światło, to zielone mogliby również mieć piesi i rowerzyści na przejściu i przejeździe przez tory tramwajowe, bo tramwaje w relacjach kolizyjnych z ruchem samochodowym (a więc także pieszym i rowerowym) muszą stać. Taka drobna korekta ustawień sygnalizacji uczyniłby jej działanie bardziej efektywnym i pozwoliłaby uniknąć rowerzystom niepotrzebnego zatrzymania przed torami tramwajowymi w celu przepuszczenia powietrza, nie wpływając jednocześnie na pozostałe ustawienia sygnalizacji...
http://www.youtube.com/watch?v=e7GGw9Hh-vk
-
w czasie gdy samochody skręcające w prawo z Jagiellońskiej w Ratuszową mają zielone światło, to zielone mogliby
Dzięki za sugestię. Się napisze - ale do kogo? ZDM?
-
PRzydałby się też wjazd na ddr dla rowerzystów jadących Jagiellońską w kierunku południowym, na wysokości miejsca w którym ddr przecina tory tramwajowe (tzn. nie przy Ratuszowej, tylko jakieś 70m na północ od niej)
-
ZDM. Ja na fb sprzedałem temat pełnomocnikowi.
w czasie gdy samochody skręcające w prawo z Jagiellońskiej w Ratuszową mają zielone światło, to zielone mogliby
Dzięki za sugestię. Się napisze - ale do kogo? ZDM?
-
PRzydałby się też wjazd na ddr dla rowerzystów jadących Jagiellońską w kierunku południowym, na wysokości miejsca w którym ddr przecina tory tramwajowe (tzn. nie przy Ratuszowej, tylko jakieś 70m na północ od niej)
Z czystej ciekawości: Po co? Chce Ci się wjeżdżać na DDR na te 30 metrów (dalej DDR się kończy)? Jaki masz problem z pokonaniem krawężnika, który jest tam tak zapadnięty, że wystaje mniej niż niejeden tzw "obniżony"? Albo wjechaniem przez przejazd rowerowy przy światłach?
Pytam, bo zupełnie nie kumam po co ktokolwiek miałby wjeżdżać tam na DDR, który zaraz się kończy. Jak jedziesz w Ratuszową, nie zyskasz nic (2 sygnalizacje świetle pozbawią Cię zysku). Jak jedziesz w Park Praski, w 100% przypadków szybciej jest jezdnią (wiem, to moja codzienna droga do pracy). Jak jedziesz w Jagiellońską, to ścieżką jest już totalnie nie po drodze jest i naokoło.
Jedyna relacja jaka mi przychodzi do głowy, w której rowerzysta mógłby zyskać coś istnieniem takiego wjazdu to... jazda w Ratuszową w chodnik. Tylko, że to niezgodne z prawem i raczej nie powinno być promowane :P
-
Może jeździmy w innych godzinach? Przed światłami na Ratuszowej regularnie tworzy się korek i z reguły nie da się ominąć go między samochodami i krawężnikiem, dużo szybciej po partyzancku jest wskoczyć na ddr i przejechać ten kawałek nim.
-
A z innej beczki: jak wjeżdżacie na ten ddr jadąc mostem Śląsko-Dąbrowskim jezdnią na wschód? Ja najczęściej zatrzymuje się na obszarze wyłączonym z ruchu i nielegalnie skręcam w lewo na wysokości Sierakowskiego (ewentualnie zatrzymuje się z prawej strony jezdni i przeprowadzam rower po pasach jeżeli w zasięgu wzroku jest policja albo straż miejska) i jadę przez park do skrzyżowania Ratuszowej z Jagiellońską. Na skrzyż. Solidraności z Jagiellońską też jest zakaz skrętu w lewo a ruch dużo większy, więc po dwóch próbach już tam nie dojeżdzam. Ewentualnie można by skręcić w prawo w Sierakowskiego i po chwili zawrócić, ale trochę bez sensu. W ogóle da się na ten ddr wjechać legalnie?
-
Może jeździmy w innych godzinach? Przed światłami na Ratuszowej regularnie tworzy się korek i z reguły nie da się ominąć go między samochodami i krawężnikiem, dużo szybciej po partyzancku jest wskoczyć na ddr i przejechać ten kawałek nim.
Korek jest tam niemal całodobowo, więc nie sądzę, by godziny grały rolę. Ja zwykle wskakuję na środkowy pas (buspas) i omijam kolejkę tamtędy. Bo przy krawężniku to faktycznie przejechać się nie da i pchanie się tam nie ma żadnego sensu.
-
Sorry, że jeden pod drugim.
A z innej beczki: jak wjeżdżacie na ten ddr jadąc mostem Śląsko-Dąbrowskim jezdnią na wschód? Ja najczęściej zatrzymuje się na obszarze wyłączonym z ruchu i nielegalnie skręcam w lewo na wysokości Sierakowskiego (ewentualnie zatrzymuje się z prawej strony jezdni i przeprowadzam rower po pasach jeżeli w zasięgu wzroku jest policja albo straż miejska) i jadę przez park do skrzyżowania Ratuszowej z Jagiellońską. Na skrzyż. Solidraności z Jagiellońską też jest zakaz skrętu w lewo a ruch dużo większy, więc po dwóch próbach już tam nie dojeżdzam. Ewentualnie można by skręcić w prawo w Sierakowskiego i po chwili zawrócić, ale trochę bez sensu. W ogóle da się na ten ddr wjechać legalnie?
Moim zdaniem nie da się na ten DDR wjechać legalnie. Ja osobiście zazwyczaj robię tak jak Ty - walę w lewo na obszarze wyłączonym z ruchu i na zakazie.
Zaobserwowałem też drugi sposób, nie wiem czy lepszy, bo dla mnie na poziomie i tak niewykonalny z uwagi na konieczność wskoczenia na krawężnik - mianowicie trzeba wyczaić lukę w pojazdach jadących z naprzeciwka (i tramwajach jadących z tyłu) i przeskoczyć sobie wcześniej po skosie na lewy chodnik zjeżdżając z mostu. A potem chodnikiem dojechać do DDR.
Sposobu z zatrzymywaniem się i przeprowadzeniem roweru nigdy nie stosowałem - za dużo czasu schodzi. Prędzej bym skręcił w prawo i ustawił się na wlocie z prawej z autami - też trzeba na zielone czekać, ale przynajmniej nie muszę zsiadać z roweru i go prowadzić ;)
-
uuu, z tym przebijaniem się na drugą stronę mostu to chyba trochę zbyt partyzantko dla mnie, szczególnie że trzeba przejechać przez dwie pary szyn pod małym kątem, a końcówka jest w dół, co trochę ogranicza widoczność. Chyba wolałbym jechać całą drogę po asfaltowym chodniku po północnej stronie mostu.S ądzisz, że jest sens pisać do ZDM o tabliczkę "nie dotyczy rowerów" pod zakazem skrętu w
prawo [edit: LEWO] przy Sierakowskiego?
edit: taaak, chodziło mi o skręt w lewo
-
Jak już, to pod zakazem skrętu w lewo. Tam już dawno miał powstać przejazd rowerowy obok przejścia dla pieszych, który zalegalizowałby skręt w lewo w tym miejscu i o to chyba warto się starać...
Ja też jadę tak, że przed skrzyżowaniem sygnalizuję zamiar skrętu w lewo, staję na obszarze wyłączonym z ruchu i czekam na zielone na przejściu dla pieszych i wtedy przejeżdżam w stronę drogi dla rowerów.
Jakby chcieć zrobić to metodą skrętu na dwa przez Sierakowskiego, to i tak trzeba złamać jeszcze jeden z dwóch przepisów - albo pojechać na wprost przez obszar wyłączony z ruchu do wjazdu na parking przy którym zaczyna się droga dla rowerów, albo skręcić tak jak samochody w lewo i na ten sam parking wjechać pod prąd przez wyjazd.
uuu, z tym przebijaniem się na drugą stronę mostu to chyba trochę zbyt partyzantko dla mnie, szczególnie że trzeba przejechać przez dwie pary szyn pod małym kątem, a końcówka jest w dół, co trochę ogranicza widoczność. Chyba wolałbym jechać całą drogę po asfaltowym chodniku po północnej stronie mostu.S ądzisz, że jest sens pisać do ZDM o tabliczkę "nie dotyczy rowerów" pod zakazem skrętu w prawo przy Sierakowskiego?
-
uuu, z tym przebijaniem się na drugą stronę mostu to chyba trochę zbyt partyzantko dla mnie, szczególnie że trzeba przejechać przez dwie pary szyn pod małym kątem, a końcówka jest w dół, co trochę ogranicza widoczność.
Doskonale Cię rozumiem, też z tego sposobu nie korzystam. Choć znam osoby, które korzystają.
Chyba wolałbym jechać całą drogę po asfaltowym chodniku po północnej stronie mostu. Sądzisz, że jest sens pisać do ZDM o tabliczkę "nie dotyczy rowerów" pod zakazem skrętu w prawo przy Sierakowskiego?
Moim zdaniem warto pisać o tabliczkę pod zakazem skrętu W LEWO.
Tam już dawno miał powstać przejazd rowerowy obok przejścia dla pieszych, który zalegalizowałby skręt w lewo w tym miejscu i o to chyba warto się starać...
Szczerze mówiąc to sądzę, że przejazd wymagający przebudowy sygnalizacji i mieszający rowerzystów z pieszymi idącymi na przystanek (okolica ZOO=dużo dzieci) to jest naprawdę słaby pomysł na rozwiązanie tego skrzyżowania. Dużo bardziej wolałbym skręcić tam w lewo - normalnie po jezdni, albo "na dwa".
-
Miał powstać dawno, na pewno? Wydaje mi się że obecne przejście i nowe od stosunkowo niedawna (od czasu remontu mostu, zapewne), więc jeżeli projekt przejazdu istniał to chyba został oddalony przed rozpoczęciem budowy.
-
Do: Biuro Drogownictwa i Komunikacji.
Zwracamy się z wnioskiem o następujące korekty organizacji ruchu na skrzyżowaniu al. Solidarności i Sierakowskiego, mające na celu poprawę warunków ruchu pieszych i rowerzystów:
1. Umieszczenie tabliczki T-22 (nie dotyczy rowerów) pod znakiem B-21 (zakaz skrętu w lewo) na zachodnim wlocie skrzyżowania i korektę oznakowania poziomego (w szczególności powierzchni wyłączonej z ruchu w przedłużeniu pasa dzielącego). Umożliwi to rowerzystom jadącym od strony mostu skręt na zawrotkę przed wejściem do Parku Praskiego, a z niej ? wjazd na budowaną obecnie ścieżkę rowerową w al. Solidarności lub jedną z alejek Parku Praskiego. Bez tej zmiany nie będzie możliwości wjazdu z mostu na nową ścieżkę rowerową, a co za tym idzie ścieżka ta będzie wykorzystywana tylko jednokierunkowo. Zmiana ta nie wymaga zmiany programu sygnalizacji świetlnej (w szczególności wydzielania dodatkowej fazy), w pasie dzielącym jest wystarczająco dużo miejsca na zatrzymanie skręcającego roweru i ustąpienie pierwszeństwa jadącym na wprost.
Źródło: http://www.zm.org.pl/?a=park_praski-112
Warszawa, dnia 13.04.2011
BD-IR-IS-SSD-7223-28-1-11
L.dz. BDiK: 770/11, l.p.: 139/11
W odniesieniu do pisma ZM-11-0544-01-AB dotyczącego organizacji ruchu na skrzyżowaniu ulic: Al. Solidarności ? Sierakowskiego uprzejmie informuję:
ad 1 ze względów bezpieczeństwa nie przewiduje się dopuszczenia na tym skrzyżowaniu relacji skrętnych w lewo; zgodnie z zatwierdzonym projektem organizacji ruchu na przebudowę tego skrzyżowania planuje się wyznaczenie przejazdu rowerowego po jego wschodniej stronie umożliwiając tym samym włączenie się w ścieżkę rowerową wzdłuż Al. Solidarności bez konieczności wykonywania skrętu w lewo bezpośrednio na skrzyżowaniu,
Źródło: http://www.zm.org.pl/?a=park_praski-114
-
dzięki
"zgodnie z zatwierdzonym projektem organizacji ruchu" - pisane prawie 2,5 roku temu. Domyślam się, że chodzi o organizację ruchu po otwarciu drugiej linii metra, czyli niech żyje i długo panuje bezpieczny i nielegalny skręt w lewo.
-
ewentualnie zatrzymuje się z prawej strony jezdni i przeprowadzam rower po pasach jeżeli w zasięgu wzroku jest policja albo straż miejska
Ja zbliżam się do lewej i od razu "parkuję" na wysepce między jezdniami. Trzeba przejść po jednym przejściu z trzech. Sposób w pełni legalny a przy tym dość szybki.