Warszawska Masa Krytyczna

Imprezy rowerowe => Warszawska Masa Krytyczna => Wątek zaczęty przez: DeXteR w 11 Sty 2011, 21:46:43

Tytuł: Warszawska Masa Krytyczna - 28 stycznia 2011
Wiadomość wysłana przez: DeXteR w 11 Sty 2011, 21:46:43
28 stycznia 2011 -- Planowana trasa przejazdu:
Pl. Zamkowy,Krakowskie  Przedmieście, Nowy Świat, Al. Jerozolimskie, Most Poniatowskiego, Rondo Waszyngtona, Francuska, Paryska, Wersalska, Brukselska, Ateńska, Egipska, Bora  Komorowskiego, Fieldorfa, Zamieniecka, Chłopickiego, Szaserów, Dwernickiego,  Stanisławowska, Mińska, Zamoyskiego, Targowa, Ratuszowa, Dąbrowszczaków, Pl.  Hallera, Jagiellońska, Most Gdański, Słomińskiego, Al. Jana Pawła II, Al.  Solidarności, Pl. Bankowy, Senatorska, Wierzbowa, Pl. Piłsudskiego, Królewska,  Krakowskie Przedmieście, Pl. Zamkowy.
Dzielnice: Praga Południe, Żoliborz, Śródmieście.
Dystans: 25 km.
     
(http://strony.aster.pl/test15/WMK/A_4A.JPG) (http://strony.aster.pl/test15/WMK/2011_01/28.01.2011-Ulotka_A4.pdf)     (http://strony.aster.pl/test15/WMK/A_5A.JPG) (http://strony.aster.pl/test15/WMK/2011_01/28.01.2011-Ulotka_A5.pdf)


(http://strony.aster.pl/test15/WMK/2011_01/Mapa_28.01.2011.jpg)

Mapka interaktywna: LINK (http://maps.google.pl/maps/ms?ie=UTF8&hl=pl&msa=0&msid=206144082647117453223.000499966699b5fa234bc&ll=52.241992,20.975647&spn=0.052557,0.219727&z=13)   

Zapraszamy również wszystkich którzy chcą się włączyć w organizację masy (lub trochę ponarzekać jednocześnie przedstawiając swoje nowe ciekawsze pomysły dotyczące organizacji, zabezpieczenia lub samego przejazdu) na spotkanie przedmasowe które odbędzie się w czwartek 20 stycznia o godzinie 18:00.

Miejsce: Stowarzyszenie Zielone Mazowsze, ul. Nowogrodzka 46 lok 6 (http://maps.google.pl/maps?f=q&source=s_q&hl=pl&geocode=&q=Nowogrodzka+46,+Warszawa&sll=52.201696,21.029197&sspn=0.00797,0.022724&ie=UTF8&hq=&hnear=Nowogrodzka+46,+Warszawa,+Mazowieckie&z=16&iwloc=A).

Zobacz także:
http://www.masa.waw.pl/ (http://www.masa.waw.pl/index.php/co-bedzie/153-wmk-26112010) - Info na stronie WMK

--
Termin propozycji trasy na luty mija mniej więcej w drugiej połowie stycznia. Trasę może zaproponować każdy wysyłając mail na kontakt(at)masa.waw.pl
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 28 stycznia 2011
Wiadomość wysłana przez: mala w 18 Sty 2011, 10:58:29
co tu tak cicho?::d

czyzby sie nikt nie wybieral?
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 28 stycznia 2011
Wiadomość wysłana przez: wildzi w 18 Sty 2011, 14:52:45
Oczywiście, że się wybiera... To piszę ja - wildzi - holownik przyczepki ze sklepikiem. Fajnie by było żeby się znalazł zastępca... Czas aby i inni zdobyli doświadczenie z takim "spowalniaczem" 8) .
Taka przyczepka to dobry trening kondychy, szansa na poznanie "innych" zachowań własnego roweru oraz właściwości przyczepki.
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 28 stycznia 2011
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 18 Sty 2011, 15:20:48
Oczywiście, że się wybiera... To piszę ja - wildzi - holownik przyczepki ze sklepikiem. Fajnie by było żeby się znalazł zastępca...

Zastępcę to masz cały czas. Tylko że leniwego, to i się nie ujawnia, że ma hak. A właściwie to chyba nawet dwóch (Mackofff też ma hak chyba). Także spokojnie, póki dajesz radę i nie potrzebujesz zmiennika, więcej holowników nam nie potrzeba ;)

co tu tak cicho? czyzby sie nikt nie wybieral?

Nie. Po prostu nie każdy czuje potrzebę pisania co miesiąc, że będzie ;)
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 28 stycznia 2011
Wiadomość wysłana przez: Maćkofff w 18 Sty 2011, 17:11:48
Zastępcę to masz cały czas. Tylko że leniwego, to i się nie ujawnia, że ma hak. A właściwie to chyba nawet dwóch (Mackofff też ma hak chyba).


Mój hak ma właśnie Wildzi. :P
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 28 stycznia 2011
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 18 Sty 2011, 18:04:11
Zastępcę to masz cały czas. Tylko że leniwego, to i się nie ujawnia, że ma hak. A właściwie to chyba nawet dwóch (Mackofff też ma hak chyba).


Mój hak ma właśnie Wildzi. :P

Aha. No to tak czy siak, gdzieś (w kanciapie?) jest jeszcze ten drugi hak. A ja mam trzeci. Dramatu nie ma ;-)
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 28 stycznia 2011
Wiadomość wysłana przez: wildzi w 18 Sty 2011, 18:34:44
Zastępcę to masz cały czas. Tylko że leniwego, to i się nie ujawnia, że ma hak. A właściwie to chyba nawet dwóch (Mackofff też ma hak chyba). Także spokojnie, póki dajesz radę i nie potrzebujesz zmiennika, więcej holowników nam nie potrzeba ;)

Ja wiem, że w poziomkę wmontowałeś hak na stałe. Ja mam hak od Maćka. Chodziło mi o wybadanie czy jest ktoś inny niż Wy dwaj kto byłby chętny holować przyczepkę... Zdecydowałem o czasowym odpoczynku od holowania i obsługi przyczepki przed i po masie. Może znajdzie się "świeża krew" chcąca poznać tajniki przygotowania przed i po masie.

A pisząc bez kręcenia - chcę "odpocząć", przyjechać innym rowerem na masę (zamiast tym "traktorem"), pojeździć na masy i wracać z grupą ochocką... ::)
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 28 stycznia 2011
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 18 Sty 2011, 19:48:45
Trzeba było tak od razu. W takim razie pytanie o bardziej stałe zastępstwo pozostaje otwarte i czekamy na zgłoszenia.

Wymagania to sprawny technicznie rower (oświetlenie, OBA hamulce) i ktoś odpowiedzialny za kierownicą, kto nie rozwali przyczepki, którą z poświęceniem remontowałem 3 miesiące, nie będzie próbował z nią śmigać pod prąd na Masie, po chodnikach, ani nie będzie przynosił innego "wstydu" na drodze.

No i ten ktoś musi mieć nieco czasu przed i po Masie - przyczepkę przed Masą zabieramy z Nowogrodzkiej 46 m6 więc najpóźniej o 17.00 w dniu Masy trzeba tam być. A po Masie ją tam odwozimy, na co też zawsze schodzi nieco czasu.

Jeżeli nie znajdzie się nikt na zastępstwo w tym miesiącu, to i tak mogę Ci "zrobić wolne" i pojechać ze sklepikiem. Dawno już tego nie robiłem i chętnie sobie przypomnę.
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 28 stycznia 2011
Wiadomość wysłana przez: chrupek w 18 Sty 2011, 23:08:19
Widać pogoda dopisze na masę ;)
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 28 stycznia 2011
Wiadomość wysłana przez: trobertk w 20 Sty 2011, 19:32:21
Zauważyłem, że w czasie jazdy nie ma sprzedaży. Może by tak zostawiać przyczepkę w zaprzyjaźnionym miejscu i odbierać po masie?
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 28 stycznia 2011
Wiadomość wysłana przez: Maćkofff w 20 Sty 2011, 19:59:49
A znasz takie miejsce?
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 28 stycznia 2011
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 20 Sty 2011, 20:35:00
A jest taka potrzeba? ;-)
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 28 stycznia 2011
Wiadomość wysłana przez: Oli w 21 Sty 2011, 04:03:24
Czas aby i inni zdobyli doświadczenie z takim "spowalniaczem"

Wildzi! Jak ja bym się do tego zaprzęgł to bym spod świateł z samym dyszlem odjechał...

Uważam, że jeżdżąc z "całym inwentarzem używanym przy pożarze"  jest   bardziej pro i również zdaje mi się, że nie ma sensu zostawiania   przyczepki gdzieś w przestworzach.

Maćkofff: Złączyłem co by Drex nie marudził ;)
Drex: No! :P
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 28 stycznia 2011
Wiadomość wysłana przez: wildzi w 21 Sty 2011, 10:05:53
Uno momento... Nie ja napisałem o zostawioniu przyczepki...
Uważam to za nienajlepszy pomysł. Częścią klimatu mas krytycznych jest właśnie ktoś z TĄ żółtą przyczepką... Uczestnikom, pieszym się ona podoba, a ileż to już razy słyszałem "A jak te dzieci tam oddychają?"
Ja wiem, że masz ogrom energii w nogach i z przyczepką byś się ścigał... chcesz spróbować? Kwestia tylko czy hak będzie pasował na widełki skoro masz hamulce tarczowe.
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 28 stycznia 2011
Wiadomość wysłana przez: Oli w 21 Sty 2011, 17:08:57
"A jak te dzieci tam oddychają?"
Tak samo jak w beczce... Przechodzą w tryb spoczynku i zamieniają się w beztlenowce (taaak, czarny humor)

A z hakiem u mnie by mógł być problem, ale bardzo chętnie bym zobaczył jak z tym się lata.
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 28 stycznia 2011
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 21 Sty 2011, 20:07:32
A z hakiem u mnie by mógł być problem

Nie byłoby żadnego - po prostu byś go nie zamontował :P
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 28 stycznia 2011
Wiadomość wysłana przez: kultowy w 24 Sty 2011, 09:39:14
wybieram się na masę (po raz pierwszy od października 2009 roku!) - jako, że w piątek mam wolne mogę podholować przyczepkę. rower sprawny, nogi mocne, kondycja niezła, 33 lata, żonaty ;-)

jakby co piszta na: swieckowski(małpka)o2.pl



Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 28 stycznia 2011
Wiadomość wysłana przez: chrupek w 24 Sty 2011, 13:41:17
U! Jak żonaty to kondycja nie ta :P
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 28 stycznia 2011
Wiadomość wysłana przez: wildzi w 24 Sty 2011, 16:22:05
Wciąż mam hak od Maćkoffa - aby go przekazać musimy się spotkać przed piątkiem...
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 28 stycznia 2011
Wiadomość wysłana przez: kultowy w 24 Sty 2011, 20:51:34
przed piątkiem nie dam rady...

w piątek za to jestem wolny cały boży dzionek.
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 28 stycznia 2011
Wiadomość wysłana przez: Spawacz w 25 Sty 2011, 10:39:37
Ja niestety tego dnia być nie mogę, ale w lutym powinienem być.
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 28 stycznia 2011
Wiadomość wysłana przez: kultowy w 27 Sty 2011, 21:16:39
potwierdzam chęć pociągnięcia przyczepki. Wildzi ma mi zostawić hak na Nowogrodzkiej. pytanie za sto punktów - o której mam się pojawić.
jako, że nigdy tam nie byłem mam pytanie techniczne - czy jest tam jaki domofon? czy lepiej łapać kogoś telefonicznie. na mieście będę już od około 15.00

Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 28 stycznia 2011
Wiadomość wysłana przez: Drex w 27 Sty 2011, 21:51:42
Domofon jest, numer 6. Najpierw przy bramie jeśli zamknięta a potem przy drzwiach w bramie po lewej stronie.

A jak dojedziesz o 16:30 to chyba wystarczy. ;)
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 28 stycznia 2011
Wiadomość wysłana przez: Oli w 27 Sty 2011, 22:33:37
O 1700 chociażby ja będę, bo jestem umówiony w ZMie.
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 28 stycznia 2011
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 28 Sty 2011, 08:15:33
potwierdzam chęć pociągnięcia przyczepki. Wildzi ma mi zostawić hak na Nowogrodzkiej. pytanie za sto punktów - o której mam się pojawić.
jako, że nigdy tam nie byłem mam pytanie techniczne - czy jest tam jaki domofon? czy lepiej łapać kogoś telefonicznie. na mieście będę już od około 15.00

Ja będę dopiero około 16:30-16:45 (zależnie od warunków ruchu). Wcześniej może tam w ogóle nikogo nie być, więc nie staraj się być na 15 by siedzieć pod drzwiami na mrozie.

Nie zapomnij narzędzi, byś mógł doczepić sobie hak. Nie wiem jakie śruby zastosował Maćkofff z Wildzim (jakiś czas temu wymieniali), ale pewnie potrzebny będzie klucz płaski 8 i 10mm, wkrętak krzyżakowy lub płaski lub (najmniej prawdopodobne) imbusy 3-4mm. Najlepiej (na wszelki wypadek) weź wszystkie te narzędzia, bo jak któregoś zabraknie - nie zamontujesz haka.

Tradycyjnie będę chciał też rzucić okiem na sprawność techniczną Twojego roweru, a zwłaszcza hamulców. Jeżeli są nie sprawne, to czas przed Masą wykorzystaj na ich doprowadzenie do stanu używalności.

Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 28 stycznia 2011
Wiadomość wysłana przez: kultowy w 28 Sty 2011, 11:34:22
o 15 będę na mieście, ale wcześniej mam sprawę do załatwienia przy pl. politechniki, więc przy nowogrodzkiej będę jakiś kwadrans przed 17. wezmę narzędzia, choć niezbyt wiele ich mam - nie jestem miłośnikiem grzebania i naprawiania, stąd mam tylko te podstawowe.

hamulce są dobre, blokuje mi się jedynie tył - to znaczy jak zahamuje to się czasami szczęki nie cofają do końca i jest tarcie. wystarczy paluchem przycisnąć błotnik i jest git. ten problem mam odkąd zamontowałem bagażnik i przesunąłem rzeczony błotnik - hamulec się czasem zaczepia o plastik i nie mam pojęcia co z tym fantem zrobić...

z rana samego wymieniłem dętkę bom miał flaka na przedzie ;-)

poza tym jest gitara; no jedyny mankament jest taki, że rower jest brudny niemożebnie... od jakiegoś czasu zamierzam go gruntownie wyczyścić, ale jakoś ciągle coś w poprzek staje. pewnikiem na wiosnę go oddam do regulacji to i przy okazji się kosmetyką zajmę (albo ktoś się zajmie ;-))

 
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 28 stycznia 2011
Wiadomość wysłana przez: wildzi w 28 Sty 2011, 15:25:57
Jedyną modyfikacją w haku było oczyszczenie go ze starej farby i wymienienie przezemnie śrub na takie, że wszystkie dają się przykręcać kluczem 8 a może 10 mm. Żadnych innych narzędzi nie potrzeba.
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 28 stycznia 2011
Wiadomość wysłana przez: chrupek w 28 Sty 2011, 22:19:09
I po Masie. Fajna była :)
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 28 stycznia 2011
Wiadomość wysłana przez: kultowy w 28 Sty 2011, 22:28:30
no i nie pociągnąłem przyczepki... moja rama okazała się niekompatybilna. a tak się Raffi cieszył, że nie będzie musiał targać dodatkowego balastu. no aż mi normalnie głupio było ;-) jak będę zmieniał rower to na taki, do którego będzie można przytroczyć to i owo.

tyle z tego dobrego, że urwałem się wcześnie bo mi łapy zmarzły. super wypasione rękawiczki zimowe marki "chiba" nie są takie super wypasione... tak do -2 można spokojnie śmigać, ale już poniżej -5 paluchy grabieją jak cholera.
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 28 stycznia 2011
Wiadomość wysłana przez: Michał w 28 Sty 2011, 22:32:50
No to jak było? Dużo ludzi?
Ja leczę gardło cytrynówką :/


Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 28 stycznia 2011
Wiadomość wysłana przez: qwerJA w 29 Sty 2011, 01:27:09
Bardzo fajna masa.
 
Pojechałem sobie jako zwykły uczestnik. Stwierdziłem, że nie będę się bawił w ''zabezpieczenie'' na imprezie masowej poniżej 100 osób.
Poza tym, jak mi mój łańcuch strzeli, który jest w opłakanym stanie, to się będę uczył ''on live'' jego skuwania, a potem jakoś kombinował zdawania sprzętu.
 
Jechałem sobie z prawej, żeby nie utrudniać pracy kolegów i zatrzymywałem się przy przejściach, żeby poprosić pieszych żeby poczekali chwilkę aż przejadą radiowozy.
Wiem, jak ciężko jest się przecisnąć członkowi zabezpieczenia z lewej na prawą stronę, a przy tak krótkim peletonie będzie to już nieskuteczne.
Peleton wyprzedzałem na zasadach ogólnych, czasem wspomagając się zatokami autobusowymi, czasem pasami do prawo skrętu.
 
Bardzo przepraszam kolegów, których chyba potrąciłem pedałem, podczas cofania się z rowerem przed nadjeżdżający autobus.
Przykro mi bardzo, niestety nie opanowałem jeszcze techniki bezpiecznego cofania się z rowerem w tył peletonu, jeśli takowa technika w ogóle istnieje.
Ten autobus po prostu musiał zostać na chwilę zablokowany, żeby reszta peletonu mogła dojechać.

Pozdrawiam
Tomek
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 28 stycznia 2011
Wiadomość wysłana przez: Oli w 29 Sty 2011, 02:18:28
Tym, że zabezpieczeniu nie utrudniałeś pracy i jechałeś z prawej, to już jest ogromna pomoc. Gdyby wszyscy jechali metr od osi jezdni to było by idealnie. Prosząc ludzi o poczekanie na pasach tą, tym razem dosłowną minutę też zrobiłeś bardzo dobrze. A jazda na wstecznym... Prosta rzecz. Przede wszystkim maksymalnie z lewej albo prawej strony, nie schodząc z roweru tylko zsiadając z siodełka i patrząc do tyłu. Tylko pamiętaj, że kierownica działa w drugą stronę.
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 28 stycznia 2011
Wiadomość wysłana przez: Leśman94 w 29 Sty 2011, 12:04:23
A ile nas było? Mam nadzieję, że więcej niż 31.12... Ja niestety odłączyłem się na Bora/Fieldorfa bo mi palce strasznie marzły (3 pary skarpet niewiele dawały ??? ). Poza tym fajnie było, moja pierwsza masa ze śniegiem wokół.
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 28 stycznia 2011
Wiadomość wysłana przez: rutek w 29 Sty 2011, 12:29:29
szacunek dla tych co pojechali :)
 ja wprawdzie jezdze codziennie do pracy na rowerze, ale zrezygnowalem wczoraj ze wgledu na niska temperature w miksie z wolna jazda i potrzeba odpoczynku po ciezkim tygodniu pracy...
pzdr
Rutek
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 28 stycznia 2011
Wiadomość wysłana przez: Stan w 29 Sty 2011, 15:08:42
Było 97 osób.
Było ciężko i zimno. Zapewne niektórzy zauważyli, że przebywając długo na mrozie człowiek zaczyna być "otępiały". Mnie  więcej w tym stanie jechałem większość masy myśląc o herbatce i kołderce.
Tak naprawdę najgorszy nie jest stan gdy jest się na mrozie i człowiek spostrzega, że nie może ruszyć ręką tylko kiedy zaraz po przyjściu do ciepłego miejsca zaczynamy rozgrzewać sobie ręce czy stopy, które bolą wtedy niemiłosiernie. Ma to chyba związek z napływaniem krwi o innej temperaturze czy jakoś tak.
Zapewne populacja osób podziębionych wzrosła z piątku na sobotę o ok.97.
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 28 stycznia 2011
Wiadomość wysłana przez: Drex w 29 Sty 2011, 15:59:57
Ja tam ani nie zmarzłem (trochę stopy, ale w normie, bez jakichś strasznych przeżyć) i nie czułem się otępiały. :P

Ubierać się dobrze trzeba. :D
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 28 stycznia 2011
Wiadomość wysłana przez: Stan w 29 Sty 2011, 16:25:28
Mój błąd. Testował może ktoś takie jednorazowe albo wielo (jeśli istnieją) grzałki do rączek czy nóżek.
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 28 stycznia 2011
Wiadomość wysłana przez: kaczor1 w 29 Sty 2011, 16:30:06
Mój błąd. Testował może ktoś takie jednorazowe albo wielo (jeśli istnieją) grzałki do rączek czy nóżek.
Do nóżek istnieją, ale nie testowałem.

http://kaczor2.blogspot.com/2010/12/blog-post_07.html (http://kaczor2.blogspot.com/2010/12/blog-post_07.html)
 
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 28 stycznia 2011
Wiadomość wysłana przez: trobertk w 29 Sty 2011, 16:57:59
Ocieplacze.
Testowalem ale nie moga byc zbyt zmrozone. Najlepiej trzymac w cieplej kieszeni blisko ciala.
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 28 stycznia 2011
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 29 Sty 2011, 18:33:07
no i nie pociągnąłem przyczepki... moja rama okazała się niekompatybilna. a tak się Raffi cieszył, że nie będzie musiał targać dodatkowego balastu. no aż mi normalnie głupio było ;-)

Niepotrzebnie. Nie jest to pierwszy raz, gdy czyjaś rama okazuje się być niekompatybilna z tym hakiem. Przywykłem.

tyle z tego dobrego, że urwałem się wcześnie bo mi łapy zmarzły. super wypasione rękawiczki zimowe marki "chiba" nie są takie super wypasione... tak do -2 można spokojnie śmigać, ale już poniżej -5 paluchy grabieją jak cholera.

W moich polarowych było mi całkiem ok. Ale moje nie są super wypaśne "chiba", a po prostu grube, dwuwarstwowe, z polaru 200.

No i w zanadrzu miałem jeszcze "model zimowy", czyli narciarskie Gordini. Ale te to zakładam jak jest -10 lub więcej mrozu, bo powyżej to się ręce w nich pocą.

Także - kwestia sprzętu.

Ja niestety odłączyłem się na Bora/Fieldorfa bo mi palce strasznie marzły (3 pary skarpet niewiele dawały ??? ).

3 pary skarpet pewnie tak Ci uciskały naczynia krwionośne, że sobie sam zmniejszyłeś krążenie krwi w stopach. I dlatego marzły.

Ja na tej Masie miałem 2 pary - jedne letnie, nieco za duże i bardzo rozciągliwe. I drugie grubsze, wełniane - też za duże rozmiarowo by nie uciskały. I taki zestaw wystarcza mi nawet gdy jest poniżej -20. Plus oczywiście zimowe, ciepłe buty. Względnie buty SPD z ochraniaczami.

Do tego dociepl nogi powyżej stóp. Tym więcej ciepłej krwi dociera do palców im mniej wychłodzi się jej po drodze. Dlatego dobre kalesony (nie za ciasne!) i spodnie polarowe dla stóp potrafią dać tyle samo co dobre zimowe buty.

Nie mówię, że człowiek w "moim" zestawie nie marznie, ale na pewno Masę się spokojnie da przejechać. Wiem, bo wczoraj przejechałem ;-)
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 28 stycznia 2011
Wiadomość wysłana przez: jerzy1234 w 29 Sty 2011, 20:09:52
Trochę na tej masie wymiękło zapalonych rowerzystów, no cóż ciężko było ale można było przeżyć.Brakowało mi znowu naszych"ikon" babci i dziadka.No cóż może koniec lutego będzie bardziej wiosenny no i frekwencja podniesie się.
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 28 stycznia 2011
Wiadomość wysłana przez: Oli w 30 Sty 2011, 00:15:42
Oczywiście, że w dużym stopniu jest to kwestia odpowiedniego ubrania.
Odpowiednie ubranie to wcale nie tylko ciepłe, ze specjalnych tkanin i systemami membran. To też właśnie brak ucisku i dopasowanie wszystkiego. Ja miałem na sobie bluze jesienną i na to kurtkę z prawdziwym windstopperem, rękawiczki narciarskie rossignola z gore-texu, kondona pod kaskiem, też z windstopperem, dwie pary skarpetek bawełnianych, ale nie najcieńszych możliwych i ochraniacze z neoprenu. Do tego średnio dynamiczna jazda (sprzęt przy takiej temperaturze zachowuje się już inaczej, nie mogłem ostro latać) i było mi ciepło cały czas podczas jazdy. Trzeba też pamiętać o tym, że nawet jak marzną palce u stóp czy rąk to są różne sztuczki, żeby je rozgrzać w czasie jazdy i doprowadzić krążenie. Zapewniam, że żadne grzałki, turbo skarpetki z nitkami srebra i czapeczka ze śmigiełkiem nie są potrzebne, żeby było cieplej.
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 28 stycznia 2011
Wiadomość wysłana przez: trawers w 30 Sty 2011, 02:03:51
Brakowało mi znowu naszych"ikon" babci i dziadka.
Zdaje się widziałem przed masą Babcię przejeżdżającą na rowerze koło kolumny Zygmunta...
Strasznie jesteście wydelikaceni, kilka stopni mrozu i już jęczycie. Mnie tylko trochę zmarzły palce rąk wystające z rękawiczek ale poza tym było spoko. Zresztą musiałem się uwijać i z dziesięc razy nadganiać czołówkę  :(  A pogoda była super: sucho, bez pluchy i śniegu na ulicach. Przecież już bywało o wiele gorzej; jeździło się w zawiejach śnieżnych...
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 28 stycznia 2011
Wiadomość wysłana przez: qwerJA w 30 Sty 2011, 02:06:39
Ja jak jadę na rowerze w styczniowe popołudnie, albo jeszcze lepiej późnym wieczorem, to odnoszę wrażenie, że jest jakaś moda na jeżdżenie rowerem w zimie.
 
Bynajmniej, tak tylko mi się wydaje, przecież wyjeżdżając z domu na rowerze nie zakładam jednocześnie, że jestem jedynym opętanym w okolicy, i że tylko dla mnie wygodniej jest dojechać do fryzjera, uczelni, banku czy gdziekolwiek indziej na rowerze.
Wiadomo, jak ktoś się przyzwyczaił jeździć latem, to będzie konsekwentnie jeździć jesienią, a potem spadnie śnieżek i sobie człowiek pomyśli, ''jaka miła odmiana, dobrze że grad nie pada''.
 
Równie dobrze mógłbym się dziwić pieszym, którzy chodzą zimą po nieodśnieżonych chodnikach, albo marzną na przystankach. Jak się człowiek przyzwyczai to wszystko dla niego stanie się normalne.
 
Patrząc na to z perspektywy frekwencji na masach, to przecież nie możemy się spodziewać, że wszyscy warszawscy rowerzyści będą mieli czas i ochotę, żeby przyjechać na masę.
Ba, wielu nawet pewnie nie wie o takowej imprezie, albo tylko słyszało coś o niej i nie miało okazji przyjechać, bo mieli ważniejsze sprawy.
Z drugiej strony, gdyby wszyscy używający regularnie roweru zechcieli się pojawić na majowej, czy czerwcowej masie, to nie wiem jak byśmy zabezpieczyli peleton złożony z kilkudziesięciu tysięcy rowerzystów.
 
Ale co tam, Policja się ostatnio świetnie spisuje, a masa to przecież nie przemarsz osób rzucających petardy i jajka, i nie ma żadnych kontrmanifestacji. Żeby wszystkie imprezy masowe w stolicy tak ładnie się zachowywały i nie budziły tylu kontrowersji co nasza.
Tytuł: Odp: Warszawska Masa Krytyczna - 28 stycznia 2011
Wiadomość wysłana przez: Raffi w 30 Sty 2011, 11:50:40
Patrząc na to z perspektywy frekwencji na masach, to przecież nie możemy się spodziewać, że wszyscy warszawscy rowerzyści będą mieli czas i ochotę, żeby przyjechać na masę.
(...)
Z drugiej strony, gdyby wszyscy używający regularnie roweru zechcieli się pojawić na majowej, czy czerwcowej masie, to nie wiem jak byśmy zabezpieczyli peleton złożony z kilkudziesięciu tysięcy rowerzystów.

Tu się nie ma co głaskać i pocieszać. Frekwencja systematycznie spada. Tak słabych wyników jak ostatnio, nie było od lat (http://forum.masa.waw.pl/index.php?topic=846.0). Albo Masa zrobiła już to, co miała zrobić i rowerzyści uznali, że nie warto już jeździć, albo jest coś nie tak z reklamą.

A ponieważ nie widzę by ostatnimi czasy dróg rowerowych i stojaków jakoś szczególnie przybyło, to stawiam, ze jednak nawala reklama. Stąd też prośba do wszystkich - w siedzibie na Nowogrodzkiej 46 m.6 są plakaty, za darmo. Każdy może wziąć i rozkleić nieco w swojej okolicy, w sklepach rowerowych, w szkołach, na tablicach ogłoszeń itp. Zachęcam więc by to robić.