Warszawska Masa Krytyczna
Inne sprawy rowerowe => Porady => Wątek zaczęty przez: biały w 10 Mar 2015, 03:19:36
-
Sprzedano mi dętkę w innym rozmiarze niż zamówiłem. Znaczy się - w opakowaniu jest inny rozmiar niż podany. Dokładniej: większa średnica. Teraz już nie pamiętam nawet gdzie kupowana, więc nie ma sensu się awanturować. Z braku innych dętek, a raczej z konieczności załatania starej, założyłem co miałem pod ręką.
Pytanie: czym to grozi?
Na za małych dętkach już jeździłem, ale nadmiar gumy to dla mnie nowość. Dętka nie zawinęła się nigdzie, na oko jest sensownie ułożona w oponie, opona jest równo dociśnięta do obręczy. Zamawiać kolejną czy olać?
-
ja bym kupił nową i poczekał do pierwszego kapcia
robię tak z oponą na tyle już od 2 sezonów - nowka czeka/wisi koło roweru
tak się zastanawiam, czy zmienię w tym sezonie :P
-
Niczym nie grozi, o ile dętka się mieści i nie zawija. Ja do siebie celowo wkładam zbyt szerokie gumy, bo zauważyłem, że takie trudniej przebić.
-
Jeśli, tak jak napisałeś, na oko wszystko ok, to kompletnie bym się nie przejmował.
-
Dętka nie zawinęła się nigdzie, na oko jest sensownie ułożona w oponie, opona jest równo dociśnięta do obręczy. Zamawiać kolejną czy olać?
To na czym polega twój problem?
Działa - nie psuć. Ot i wszystko.
Zakładałem już różne:
mniejsze, większe, węższe, cieńsze.
Przy mniejszych i cieńszych (czyli muszących się w oponie rozciągnąć) jest
problem z łataniem. Dętka się rozciąga, a łatka nie ma chęci, więc puszcza.
Przy dętce nowej nie ma to większego znaczenia.
Chyba, że wyczyn - wtedy trzeba dokładnie to co trzeba.
-
Dzięki za odpowiedzi.
Gregorius
Na czym polega mój problem? Na tym, że właśnie nie wiedziałem, czy może być z tego kłopot. Ja nie widzę teraz problemu, ale ja mogę mieć za małą wiedzę, a awaria może pojawić się później. Stąd wolę zapytać.
Przy za małym Fossie też nie widziałem żadnej niedogodności po założeniu i nawet podczas jazdy. Dopóki dętka się nie rozpadła. Zatem żaden wyznacznik, że teraz ja nic nie widzę.